Intryga kryminalna - moim zdaniem - jest średnia i trochę nudna.
Podejrzanych jest wielu - ale nie wzbudzają dużego zainteresowania - choć styl jest dobry, nieco kwiecisty.
Osobiście - było mi wszystko jedno - kto stoi za całym porwaniem kiepskiego pisarza.
Wyjaśnienie zbrodni - także wydało mi się naciągane.
I bohaterowie - zdecydowanie - zbyt wiele w powieści jedli - przez to cały czas byłam głodna:).

Mimo tej krytyki na początku:)- uważam, że w powieści genialny jest duet głównych bohaterów - tj. postacie detektywa Cormorana Strike'a i jego asystentki Robin.
Po pierwsze Strike:) - aż chce się o nim czytać - bo widzi się tę postać, z całym jego bagażem doświadczeń, z całą jego historią.
Po drugie Robin:) - i ją widziałam jak żywą. Świetna postać.

Czyli w kryminale tym o wiele bardziej interesowały mnie ich relacje niż cała intryga kryminalna:).

Z chwilą gdy dwoje bohaterów - "ożyło" na kartach książki i w mojej wyobraźni - ja jestem zadowolona i mam poczucie, że przeczytałam dobrą powieść:)

Intryga kryminalna - moim zdaniem - jest średnia i trochę nudna.
Podejrzanych jest wielu - ale nie wzbudzają dużego zainteresowania - choć styl jest dobry, nieco kwiecisty.
Osobiście - było mi wszystko jedno - kto stoi za całym porwaniem kiepskiego pisarza.
Wyjaśnienie zbrodni - także wydało mi się naciągane.
I bohaterowie - zdecydowanie - zbyt wiele w powieści jedli -...