rozwiń zwiń

Równonoc

Okładka książki Równonoc
Anna Fryczkowska Wydawnictwo: Od deski do deski Seria: Na F/Aktach reportaż
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Na F/Aktach
Wydawnictwo:
Od deski do deski
Data wydania:
2018-10-03
Data 1. wyd. pol.:
2018-10-03
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365157812
Tagi:
literatura polska reportaż
Inne
Średnia ocen

                7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
478 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
422
246

Na półkach: , , ,

"Równonoc" autorstwa Anny Fryczkowskiej, kolejna pozycja z serii Na F/Aktach to, niestety, jakby nieco na przekór tytułowi, książka bardzo nierówna.
Już na początku autorka zaznacza, że nie jest to reportaż, a opowieść fabularna, jedynie inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Nie ma w tym niczego złego – zabieg doskonale sprawdził się w "Czarnej" Wojciecha Kuczoka czy "Innej duszy" Łukasza Orbitowskiego.

Kanwą opowieści są tajemnicze zaginięcia czterech nastolatków w końcu lat dziewięćdziesiątych XX wieku, w województwie zachodniopomorskim. Pomimo, że autorka zmieniła dane osobowe bohaterów, bez trudu można je odnaleźć w internecie. Można też bez problemu odtworzyć opisaną przez nią historię. I stwierdzić, że książka dość mocno trzyma się faktów, przede wszystkim odnośnie okoliczności zaginięć i prowadzonych poszukiwań. W tym zakresie, rzeczywiście zbliża się ona do reportażu.

Wprawdzie postacie bohaterów - rodziców zaginionych chłopców narysowane zostały dość grubą kreską, są nieco toporne i trochę stereotypowe, za to bardzo udanie przedstawione są ich emocje. Żałoba-nieżałoba tych, którzy nie wiedzą, co naprawdę się stało, czy ich bliscy żyją czy ich już na świecie nie ma. Ból i rozpacz matek, ciche cierpienie ojców, zagubienie rodzeństwa. Postawy i sposoby przeżywania są mocno zróżnicowane, od buntu i niezgody poprzez stopniową akceptację aż po milczącą rezygnację, każdy cierpi po swojemu. To bogactwo i plastyczność ukazanych emocji, świetna psychologia postaci stanowi bardzo mocny atut książki. Podobnie jak surowy, oszczędny, wręcz reportażowy język.

I świetnie byłoby gdyby autorka na tym poprzestała. Wydźwięk opowieści jest bowiem wystarczająco mocny, a historie bohaterów wystarczająco wstrząsające. W literaturze nie wszystko musi i powinno zostać wyjaśnione, niektóre kwestie lepiej pozostawić niedopowiedziane.

Tymczasem autorka, z niezrozumiałych dla mnie powodów usiłuje sprawę rozwikłać, skupiając się na jednej tylko wersji. Nie jestem w stanie ocenić jej prawdopodobieństwa, bo nie znam materiału dowodowego. Jej weryfikacji nie umożliwiają zarówno informacje z książki, jak i te, które można znaleźć w sieci. W tym miejscu książka odchodzi od "reportażowości" odpływając mocno w fikcję. I tu właśnie całkiem dobra dotąd lektura zaczyna mi "zgrzytać" w odbiorze. W jednym z wywiadów Anna Fryczkowska wyraźnie podkreśliła bowiem, że nie jesteśmy pewni czy zaginięcia, o których pisze rzeczywiście tworzą serię ani czy w ogóle doszło do zabójstw. W świetle tej wypowiedzi i faktu, że żadne z zaginięć po dzień dzisiejszy nie zostało wyjaśnione, tak zdecydowane opowiedzenie się po stronie jednej z wielu równie chyba możliwych hipotez, wprowadza czytelnika w błąd. Zaciera bowiem granicę pomiędzy tym co o sprawach z całą pewnością wiemy, a domniemaniem autorki, jej czystą fantazją. Zupełnie swobodna, twórcza interpretacja nie dotyczy tu bowiem szczegółów, drobiazgów, ewentualnie psychologicznego rysu postaci, nie uzupełnia niewielkich luk, nie uplastycznia przekazu, za to dotyka sfery faktów. W pewnym momencie gubimy się pomiędzy prawdą a wykreowaną fabułą. Pod koniec autorka snuje już swoją opowieść ustami postaci całkowicie fikcyjnej, nie mającej odpowiednika w rzeczywistości (to również przyznała w jednym z wywiadów) - matki sprawcy, której wypowiedź miałaby być kontrapunktem dla opowieści matek zaginionych chłopców. Zabieg efektowny ale mam poczucie, że zgoła niepotrzebny. Próba rozwikłania zagadki odwraca uwagę czytelnika od istoty książki, przyćmiewa bolesną opowieść realnych bohaterów, kierując uwagę w stronę czystej sensacji. To domniemany sprawca staje się bohaterem, to jego wnętrze i motywy analizujemy, a chyba nie do końca o to tutaj chodziło. Wolałabym zostać z domysłami i dojmującym uczuciem pustki niż nachalną nieco próbą zamknięcia tematu.

Dlatego lepiej byłoby gdyby Anna Fryczkowska poprzestała jedynie na wstrząsającej, wzruszającej i bardzo subiektywnej opowieści rodziców o przeżywaniu straty, nie próbując za wszelką cenę szukać odpowiedzi na pytanie: "jak do tego doszło" i nie wykraczając poza etapy żałoby, o których tak prosto i pięknie opowiada.

Nie wiem też, czy nie lepszą formą dla tej historii byłby reportaż, z którego istoty wynika, że musi trzymać się faktów, odwoływać do dowodów. O tych dowodach chciałabym się dowiedzieć trochę więcej. Chciałabym poznać możliwe wersje, hipotezy. W końcu żadna ze spraw, których dotyczy nie została rozwiązana, nie ma również pewności, że są ze sobą w jakikolwiek sposób powiązane.

Moim zdaniem, pomieszanie rzeczywistości i fikcji tym razem nie wychodzi książce na dobre, wprowadzając jedynie chaos informacyjny i kompozycyjny. I dlatego, niestety, nie jest to pozycja tak dobra, jak początkowo się wydaje i jak dobra mogłaby być.

"Równonoc" autorstwa Anny Fryczkowskiej, kolejna pozycja z serii Na F/Aktach to, niestety, jakby nieco na przekór tytułowi, książka bardzo nierówna.
Już na początku autorka zaznacza, że nie jest to reportaż, a opowieść fabularna, jedynie inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Nie ma w tym niczego złego – zabieg doskonale sprawdził się w "Czarnej" Wojciecha Kuczoka czy...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    554
  • Chcę przeczytać
    506
  • Posiadam
    97
  • 2018
    44
  • 2019
    38
  • E-book
    11
  • Legimi
    10
  • 2020
    10
  • Literatura polska
    8
  • Ulubione
    8

Cytaty

Więcej
Anna Fryczkowska Równonoc Zobacz więcej
Anna Fryczkowska Równonoc Zobacz więcej
Anna Fryczkowska Równonoc Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także