rozwińzwiń

Ostatni prorok

Okładka książki Ostatni prorok Marcin Kiszela
Okładka książki Ostatni prorok
Marcin Kiszela Wydawnictwo: Genius Creations fantasy, science fiction
306 str. 5 godz. 6 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Genius Creations
Data wydania:
2018-09-14
Data 1. wyd. pol.:
2018-09-14
Liczba stron:
306
Czas czytania
5 godz. 6 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379952144
Tagi:
fantastyka prorok
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Wyzwanie z innego świata Robert H. Barlow, C.M. Eddy Jr., Robert E. Howard, Winifred V. Jackson, Frank Belknap Long, H.P. Lovecraft, Abraham Merritt, C. L. Moore, Duane W. Rimel, Henry S. Whitehead
Ocena 5,9
Wyzwanie z inn... Robert H. Barlow, C...
Okładka książki Tarnowskie Góry Fantastycznie Tomasz Bochiński, Wojciech Gunia, Aleksandra Janusz, Andrzej Kozakowski, Paweł Majka, Jan Maszczyszyn, Łukasz Orbitowski, Rafał W. Orkan, Radek Rak, Robert J. Szmidt, Istvan Vizvary
Ocena 7,2
Tarnowskie Gór... Tomasz Bochiński, W...
Okładka książki Fantazmaty 1 Piotr Borlik, Kamila Dankowska, Piotr Gruchalski, Wojciech Gunia, Agnieszka Hałas, Alicja Janusz, Dawid Kain, Magdalena Kucenty, Kazimierz Kyrcz jr, Jacek Łukawski, Paweł Majka, Tomasz Przyłucki, Krzysztof Rewiuk, Ahsan Ridha Hassan, Marcin Rusnak, Andrzej W. Sawicki, Agnieszka Sudomir, Anna Szumacher, Alicja Tempłowicz, Istvan Vizvary, Michał J. Walczak, Dawid Wiktorski
Ocena 6,8
Fantazmaty 1 Piotr Borlik, Kamil...
Okładka książki Inne światy Sylwia Chutnik, Jacek Dukaj, Aneta Jadowska, Anna Kańtoch, Jakub Małecki, Remigiusz Mróz, Łukasz Orbitowski, Robert J. Szmidt, Aleksandra Zielińska, Jakub Żulczyk
Ocena 6,5
Inne światy Sylwia Chutnik, Jac...
Okładka książki nanoFantazje 1.0 Zbigniew Bierzyński, Adam Dura, Łukasz Krukowski, Krzysztof Matkowski, Wiktor Orłowski, Krzysztof Rewiuk, Emilian Sornat, Magdalena Świerczek-Gryboś, Alicja Tempłowicz, Anna Maria Wybraniec
Ocena 6,2
nanoFantazje 1.0 Zbigniew Bierzyński...

Oficjalne recenzje i

Depresja jako koniec świata



1956 14 299

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
35 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
332
297

Na półkach:

Jak dla mnie dość ciężka pozycja, momentami nie wiedziałem gdzie jestem i co się dzieje, za to jest kilka smaczków do przemyśleń dla czytelnika

Jak dla mnie dość ciężka pozycja, momentami nie wiedziałem gdzie jestem i co się dzieje, za to jest kilka smaczków do przemyśleń dla czytelnika

Pokaż mimo to

avatar
4969
4760

Na półkach:

Ciężka ,to przeczytania.Jeszcze gorsza to zrozumienia.
O trudnym dzieciństwie.
Miło małej formy,wielka.

Ciężka ,to przeczytania.Jeszcze gorsza to zrozumienia.
O trudnym dzieciństwie.
Miło małej formy,wielka.

Pokaż mimo to

avatar
953
124

Na półkach: ,

Książkę powinien przeczytać każdy, nasza przyszłość, niedaleka, w Polsce... człowiek jest zbędnym ogniwem między sztuczną inteligencją a nanorobotami. Książkę słuchałam, wciągała historia każdego z bohaterów ku przestrodze, ku opamiętaniu abyśmy nie trafili tam gdzie zmierzamy. Nie chcę spamować, ale wg mnie bardzo ciekawa opowieść o przyziemnej (bez podbojów kosmosu i obcych na planecie) przyszłości.

Książkę powinien przeczytać każdy, nasza przyszłość, niedaleka, w Polsce... człowiek jest zbędnym ogniwem między sztuczną inteligencją a nanorobotami. Książkę słuchałam, wciągała historia każdego z bohaterów ku przestrodze, ku opamiętaniu abyśmy nie trafili tam gdzie zmierzamy. Nie chcę spamować, ale wg mnie bardzo ciekawa opowieść o przyziemnej (bez podbojów kosmosu i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
330
165

Na półkach:

Dla mnie bomba!
Są takie książki podczas czytania których trzeba się mocno postarać aby nie utracić wciąż umykającego, mało interesującego wątku, albo też czytając nie myśleć o czymś innym, ciekawszym. Są też i takie, przy których trzeba się równie mocno starać aby wrócić do rzeczywistości, wszak trzeba czasem coś zjeść, albo zrobić herbatę. Ten Marcin Kiszela ma talent, skubany! Jest to pierwsza pozycja tego autora, którą poznałem, dlatego teraz muszę poznać resztę. Za karę!

Dla mnie bomba!
Są takie książki podczas czytania których trzeba się mocno postarać aby nie utracić wciąż umykającego, mało interesującego wątku, albo też czytając nie myśleć o czymś innym, ciekawszym. Są też i takie, przy których trzeba się równie mocno starać aby wrócić do rzeczywistości, wszak trzeba czasem coś zjeść, albo zrobić herbatę. Ten Marcin Kiszela ma talent,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
144
70

Na półkach: ,

Książka z gatunku fantastyki, więc mnie, zważywszy na to, że nie jest to mój ulubiony gatunek literacki, nie zachwyciła. Przedstawiony świat trzech bohaterów jest dość specyficzny: rok 2033 chyba, więc przyszłość, nowoczesne technologie, jakieś wirtualne doznania, a także krótki skok do lat 90. i tym samym do okresu dzieciństwa głównej postaci. Postaci... nie są jakość zbytnio ciekawie pokazane, ciężki mi było się ustosunkować do tych ludzi. Nie wiedziałam, czy im współczuć, czuć, wspierać, czy żałować. Trochę tacy bohaterowi tylko po to, żeby o kimś jednak ta powieść była, ale czy wyniosłam coś z ich poznania, to raczej nie. Na pewno jest to opowieść z tych ponurych, smętnych, smutnych i mrocznych. Bohater główny, na ten przykład, miewa okropne wizje prorocze i żyje w ciągłej obawie. Ma dziewczynę z podobnie jak on sam, paskudnym bagażem doświadczeń. W tych dwóch przypadkach wina leży po stronie ich rodziców. Zatem, jeśli czytelnik, podobnie jak ta dwójka, boryka się z sytuacją, gdy jego rodzic nie jest taki, jakby to sobie wyobrażał, i miałby ochotę na fikcyjne zmierzenie się z być może analogiczną sytuacją, niech śmiało sięga po tego Kiszelę. Zachęcam również tych, którzy dzieciństwo przeżywali w latach 90. tak jak postać książkowa. Przypomną sobie te wyjątkowe czasy poprzez kilka luźno rzuconych tytułów i sytuacji. Ogólnie rzecz ujmując, czytało mi się to raczej ciężko i nie było w tej czynności ogromnego zaciekawienia. Ot jakaś tam historia napisana w sposób skomplikowany, a to za sprawą tego, iż, tak myślę, autor pojechał czasami tak filozoficznie, że odrywało to od fabuły nieco agresywnie, ale to już kwestia przyzwyczajenia do tego gatunku, który mnie jest raczej obcy.

Książka z gatunku fantastyki, więc mnie, zważywszy na to, że nie jest to mój ulubiony gatunek literacki, nie zachwyciła. Przedstawiony świat trzech bohaterów jest dość specyficzny: rok 2033 chyba, więc przyszłość, nowoczesne technologie, jakieś wirtualne doznania, a także krótki skok do lat 90. i tym samym do okresu dzieciństwa głównej postaci. Postaci... nie są jakość...

więcej Pokaż mimo to

avatar
964
648

Na półkach: ,

Teoretycznie ta książka ma wszystkie elementy, które książka mieć powinna - pomysł, który całkiem zgrabnie dopina się na koniec, parę smaczków, całkiem interesującą choć okropną wizję przyszłości - ale zdecydowanie brak jej tego "czegoś". Bohaterowie nie wzbudzają za grosz sympatii, a jak tu kibicować komuś, kogo się nie lubi? Ja rozumiem, że autor chciał pokazać "zwykłych" ludzi, takich jak "my" i w ogóle, ale co za dużo, to niezdrowo. Nagromadzenie nieszczęść z dzieciństwa, fobii, lęków i słabości charakteru to taka sobie droga w przypadku bohaterów powieści, bo na pewnym etapie to nagromadzenie zaczyna nużyć, traci na sile oddziaływania. No i sprawia, że śledzenie losów bohaterów nie jest szczególnie zajmujące. Podobne odczucia miałam czytając Małeckiego - nie wystarczy pognębić bohaterów i wdeptać ich w chodnik, by uczynić ich ciekawymi.
Podsumowując - przeczytałam szybko, bo też książka nie jest duża, ale z umiarkowanym zainteresowaniem. Na rynku jest wiele ciekawszych pozycji, więc jeśli macie coś bardziej zajmującego pod ręką, spokojnie możecie z "Ostatniego proroka" zrezygnować.

Teoretycznie ta książka ma wszystkie elementy, które książka mieć powinna - pomysł, który całkiem zgrabnie dopina się na koniec, parę smaczków, całkiem interesującą choć okropną wizję przyszłości - ale zdecydowanie brak jej tego "czegoś". Bohaterowie nie wzbudzają za grosz sympatii, a jak tu kibicować komuś, kogo się nie lubi? Ja rozumiem, że autor chciał pokazać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
172
27

Na półkach:

Znałem twórczość Dawida, ale jakoś najnowsza książka pod nazwiskiem jego własnym, wydawała mi się być czymś bardziej dla potocznego czytelnika. Jednak kiedy już wkroczyłem w historię, widziałem, że to kolejna niesamowita opowieść tego NIEDOCENIONEGO autora. Naprawdę jestem zaskoczony tym, że na podstawie książek Dawida nie kręci się filmów. Taki pomysł, jaki został zrealizowany w "Ostatnim proroku" jak i w wydanym u nas wznowieniu "Oczy pełne szumu" to wyprzedzenie scenariuszy "Black Mirror", którymi się tak chętnie zachwyca wielu. Do tego jeszcze ta narracja, odniesienia do zaburzeń psychicznych (nieprzypadkowe, ale silnie zespolone z fabułą),układanka czasowo-fabularna. Coś naprawdę niezwykłego.

Znałem twórczość Dawida, ale jakoś najnowsza książka pod nazwiskiem jego własnym, wydawała mi się być czymś bardziej dla potocznego czytelnika. Jednak kiedy już wkroczyłem w historię, widziałem, że to kolejna niesamowita opowieść tego NIEDOCENIONEGO autora. Naprawdę jestem zaskoczony tym, że na podstawie książek Dawida nie kręci się filmów. Taki pomysł, jaki został...

więcej Pokaż mimo to

avatar
705
289

Na półkach:

Każdy ma swoje własne otchłanie

Czasem się słyszy, że świat dwudziestego pierwszego wieku, ze swoim pośpiechem, wyścigiem szczurów, pogonią za pieniędzmi, poddaństwem telewizji, internetowi i technologii sprowadził na ludzi depresje, alienacje i wszelkie inne problemy psychiczne i społeczne. Ludzie już się nie odwiedzają, nie rozmawiają – wolą pisać do siebie w mediach społecznościowych. Nie mają prawdziwych przyjaciół, tylko jakieś ciągi bitów na fejsbukowej liście, za którymi cholera wie kto siedzi. Życie pędzi na złamanie karku, większość z nas spędza je samemu we własnym kokonie wyobrażeń i roszczeń wobec świata, które rzadko kiedy są spełnione. Unikamy jakiejkolwiek głębi w stosunkach międzyludzkich, treściach odbieranych poprzez media czy życiowych refleksjach jakie czasem nas nachodzą – szybko je neutralizujemy jakimś Netflixem czy Instagramem. No tak, kiedyś to było, teraz już nie jest. Tylko, czy aby na pewno?

Dawid Kain krążył wokół tych tematów w swoich dotychczasowych powieściach – wymieńmy chociażby „Prawy, lewy, złamany” wznowioną ostatnio przez Wydawnictwo IX jako „Oczy pełne szumu”, czy „Fobię” wydaną dwa lata temu przez Genius Creations. I krąży dalej, modyfikując i podchodząc do nich z różnych stron – we wrześniu zeszłego roku, nakładem wspomnianego już Genius Creations wyszła powieść „Ostatni prorok”. Na okładce jednak nie znajdziecie nazwiska Dawida Kaina, tym razem autor zrezygnował z pseudonimu twórczego i podpisał się prawdziwym imieniem i nazwiskiem – Marcin Kiszela. I podobnie jak w poprzednich powieściach sprowadza na bohaterów jednostkowe apokalipsy, będące zapowiedzią apokalipsy całej ludzkości. „Ostatni prorok” jest opowieścią o zagładzie świata.

Świat jaki znamy zza okna już nie istnieje – to wiemy na początku powieści. Narratorem jest bliżej nieokreślony (wirtualny, nierzeczywisty, półrzeczywisty, śniący?) byt (człowiek, program komputerowy, diabli wiedzą co?) o którym wiemy tylko tyle, że egzystuje w świecie po apokalipsie i w jakiś dziwny sposób cofa się w czasie i „towarzyszy” trójce głównych bohaterów, komentując (odtwarzając, współuczestnicząc?) najbardziej istotne wydarzenia z ich życia. Narrator od samego początku informuje nas o tym, że jest ostatnim przedstawicielem ludzkiego gatunku, że cierpi, że jest pełen przestróg. Może to jakiś duch przyszłych Świąt Bożego Narodzenia nawiedzający Damiana, Ksawerego i Agatę? A może to oni pełnią tu raczej rolę duchów Świąt Przeszłych?

Damian to zmaltretowany psychicznie przez własnego, przelewającego na niego wszystkie swoje frustracje i niepowodzenia, ojca (tata nigdy nie podniósł na niego ręki, co to, to nie – tylko co z tego?). To hiper-empata, cierpiący bóle całego świata (dosłownie). Agata, jego dziewczyna, obarczona jest bagażem koszmarnego dzieciństwa, w którym pełniła ciągle rolę karty przetargowej w sporze między nienawidzącymi się rodzicami. Ksawery to nadpobudliwy, nie mający celu w życiu korpoludek uciekający ciągle w wirtualne seks-przyjemności. To niespełniony pisarz, nie rozumiejący upadku wysokiej literatury, zastąpionej przez masowo produkowane powieściopodobne twory niejakiego Szymona Mierzwy.

Ciąg dalszy na:
http://plejbekpisze.blogspot.com/2019/01/ostatni-prorok.html

Każdy ma swoje własne otchłanie

Czasem się słyszy, że świat dwudziestego pierwszego wieku, ze swoim pośpiechem, wyścigiem szczurów, pogonią za pieniędzmi, poddaństwem telewizji, internetowi i technologii sprowadził na ludzi depresje, alienacje i wszelkie inne problemy psychiczne i społeczne. Ludzie już się nie odwiedzają, nie rozmawiają – wolą pisać do siebie w mediach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
734
254

Na półkach:

"Przeczytane" w wersji audio na Legimi. Świetna książka w świetnej interpretacji Wojciecha Masiaka. Podobało mi się nawet bardziej niż "Fobia", którą autor napisał jeszcze pod pseudonimem (Dawid Kain). Nie tylko dla fanów gatunku.

"Przeczytane" w wersji audio na Legimi. Świetna książka w świetnej interpretacji Wojciecha Masiaka. Podobało mi się nawet bardziej niż "Fobia", którą autor napisał jeszcze pod pseudonimem (Dawid Kain). Nie tylko dla fanów gatunku.

Pokaż mimo to

avatar
93
25

Na półkach:

Trochę nieskładna, ale wrażliwie napisane historie postaci nadrabiają wartość.

Trochę nieskładna, ale wrażliwie napisane historie postaci nadrabiają wartość.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    45
  • Chcę przeczytać
    40
  • Posiadam
    13
  • 2018
    4
  • Audiobook
    1
  • Teraz czytam
    1
  • Storytel
    1
  • 2021
    1
  • Audiobooki i słuchowiska
    1
  • Sci-Fi
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ostatni prorok


Podobne książki

Przeczytaj także