Rebelia Kass Morgan to 4 tom z serii Misja 100. Książka opowiada o najeździe Opiekunów na obóz kolonistów i Ziemian. Bellamy i Clarke ruszają na pomoc porwanym przyjaciołom. W między czasie ich związek przechodzi poważny kryzys. Czy uda im się przetrwać przeciwności i odbić porwanych? Polecam przeczytać. Jest to historia całkowicie zamknięta w tym jednym tomie. Ciekawy dodatek do historii powrotu na ziemię ludzkości z kosmosu.
Jestem też wierna fanką serialu the 100 ale poza imionami to raczej zbyt wiele wspólnego nie ma on z książkami. Przyjemnie jest przeczytać "alternatywną" historie ulubionych bohaterów z serialu.

Rebelia Kass Morgan to 4 tom z serii Misja 100. Książka opowiada o najeździe Opiekunów na obóz kolonistów i Ziemian. Bellamy i Clarke ruszają na pomoc porwanym przyjaciołom. W między czasie ich związek przechodzi poważny kryzys. Czy uda im się przetrwać przeciwności i odbić porwanych? Polecam przeczytać. Jest to historia całkowicie zamknięta w tym jednym tomie. Ciekawy...

Cała seria ma specjalne miejsce w moim sercu.

Cała seria ma specjalne miejsce w moim sercu.

Życie w obozie toczy się swoim rytmem, trwają radosne przygotowania do święta zbiorów. I kiedy wszystkie konflikty między obozowiczami zdają się być już zażegnane, na horyzoncie pojawia się nowe zagrożenie - tajemniczy "opiekunowie", którzy zaatakowawszy obóz, ograbiają go z zapasów, mordują i porywają miejscową ludność. Clarke i Bellamy ruszają z odsieczą swoim przyjaciołom. Lecz co zastaną na miejscu?

Właśnie takie zakończenie doceniam najbardziej! Słodko-gorzkie, nie przybijające, a wręcz dające nadzieję i ogrzewające serduszko. Właśnie tak kończy się dla mnie cykl "Misja 100". Ale recenzja ostatniego tomu to też dobra okazja, żeby powiedzieć kilka słów o całości.

I tutaj przydałoby się wspomnieć o moich największych zarzutach. Po pierwsze - dość powierzchowne opisy wyglądu i charakterów postaci. Zauważyłam też pewną niekonsekwencję w opisywaniu bohaterów oraz ich późniejszym działaniu. Przykład? Opiekunowie, którzy opisywani są jako okrutni i bezwzględni, a w rzeczywistości wyrozumiale ignorujący podejrzane zachowania innych bohaterów.

Podobnie jest z decyzjami naszych protagonistów - tkwi w nich może jakaś logika, ale raczej niewielka. Często czepiam się tego przy recenzowaniu książek, ale tutaj jest o tyle lepiej, że "głupota" i naiwność bohaterów są stosunkowo krótkotrwałe, konsekwencje popełnionych przez nich błędów nie ciągną się w nieskończoność, a nawet wyciągnane są z nich wnioski. Wszystkie tutejsze dramy przypominają mi przez to zapałki - szybko się zapalają i szybko gasną.

Ta seria ma swoje wady, ale pomimo ich pobudza jakąś czułą strunę w moim sercu. Do tego stopnia, że dopisuję ją do listy "comfort book series"!

Jeśli szukacie lekkiej i niezobowiązującej młodzieżówki na odmóżdżenie lub zastój czytelniczy, cykl Kass Morgan sprawdzi się rewelacyjnie! Zwłaszcza dla fanów postapo!

Życie w obozie toczy się swoim rytmem, trwają radosne przygotowania do święta zbiorów. I kiedy wszystkie konflikty między obozowiczami zdają się być już zażegnane, na horyzoncie pojawia się nowe zagrożenie - tajemniczy "opiekunowie", którzy zaatakowawszy obóz, ograbiają go z zapasów, mordują i porywają miejscową ludność. Clarke i Bellamy ruszają z odsieczą swoim...

Zakończenie całej serii jest mega wzruszające. Porównując je do serialu, to mamy tutaj prawdziwy hołd dla relacji Clarke x Bellamy. Seria jest bardzo pobłażliwa dla bohaterów. Wiele wątków jest dosyć szybko ucinane, skracane albo rozwiązywane w dosyć prosty sposób. Rozumiem ten zabieg, bo książki nie są zbyt długie. Nie można było w nich zmieścić zbyt wielu rozbudowanych akcji czy historii.
Jednak największym zaskoczeniem jest chyba to jak bardzo książki różnią się od serialu. To co mamy przedstawione w literaturze jest tak odmienne od tego co widzimy na ekranie, że czasami może to wprowadzić człowieka w błąd.
Książki są wciągające, bohaterowie są postaciami, które na długo zapadną czytelnikowi w pamięć, a więzi między nimi są tak głębokie, że zapierają dech.
Jestem wielką fanką "Misji 100" oraz wszystkich bohaterów z jakimi przychodzi nam się spotkać.
Pomimo iż można pomyśleć, że to tylko literatura dla młodzieży, to myślę, że i każdy z nas wyciągnie z niej coś dla siebie. Coś głębokiego, wartego przeanalizowania...

Zakończenie całej serii jest mega wzruszające. Porównując je do serialu, to mamy tutaj prawdziwy hołd dla relacji Clarke x Bellamy. Seria jest bardzo pobłażliwa dla bohaterów. Wiele wątków jest dosyć szybko ucinane, skracane albo rozwiązywane w dosyć prosty sposób. Rozumiem ten zabieg, bo książki nie są zbyt długie. Nie można było w nich zmieścić zbyt wielu rozbudowanych...

Bohaterowie:7/10
Akcja:7/10
Sposób pisania autorki/a/ów: 7/10
Okładka: 7/10
Kreatywność 7/10

Więcej przeczytanie o niej tutaj --> https://www.instagram.com/p/CR1xJvZH2YC/

Bohaterowie:7/10
Akcja:7/10
Sposób pisania autorki/a/ów: 7/10
Okładka: 7/10
Kreatywność 7/10

Więcej przeczytanie o niej tutaj --> https://www.instagram.com/p/CR1xJvZH2YC/

Cała seria jest świetna. Poziom każdej części jest utrzymany na równi. Choć myślę, że jest to bardziej książka dla nastolatków niż dorosłych to zachęcam wszystkich do zapoznania się z tą historią.

Cała seria jest świetna. Poziom każdej części jest utrzymany na równi. Choć myślę, że jest to bardziej książka dla nastolatków niż dorosłych to zachęcam wszystkich do zapoznania się z tą historią.

Jejuś! Jakie zakończenie! Powiem jedno zakończenie było po prostu w moim stylu, czyli bardzo romantyczno-uroczo-słodkie. Takie jakiego się nie spodziewałam. Jest to jedyna część tej serii która nie zakończyła się tragicznie. Jednak jest to najmniej ulubiona część tej serii, dlatego daję 7 gwiazdek.
Niewątpliwie moją ulubioną częścią tej serii jest trzeci tom: "Powrót na Ziemię", w tej części zostało zawarte wszystko co cenię w tej serii. Cieszę się niezmiernie, że moja ulubiona kuzyneczka i osoba z którą można porozmawiać na temat książek, no i oczywiście nie każe ci się zamknąć, KAZAŁA mi przeczytać tą serię! Martynko jeśli to czytasz dziękuję ci bardzo!!! <3

Jejuś! Jakie zakończenie! Powiem jedno zakończenie było po prostu w moim stylu, czyli bardzo romantyczno-uroczo-słodkie. Takie jakiego się nie spodziewałam. Jest to jedyna część tej serii która nie zakończyła się tragicznie. Jednak jest to najmniej ulubiona część tej serii, dlatego daję 7 gwiazdek.
Niewątpliwie moją ulubioną częścią tej serii jest trzeci tom: "Powrót na...

Krótko i w odniesieniu do całej serii: stworzenie takiej postaci jak Bellamy to mistrzostwo. Brawa dla pani Kass Morgan! Nie da się przeczytać tej książki i go nie pokochać, ale uwaga: on jest mój!

Krótko i w odniesieniu do całej serii: stworzenie takiej postaci jak Bellamy to mistrzostwo. Brawa dla pani Kass Morgan! Nie da się przeczytać tej książki i go nie pokochać, ale uwaga: on jest mój!

Podczas czytania książki nie mogłam odegnać porównania do najnowszego sezonu Lucyfera - wiecie, tego, który został nakręcony przez Netflix. Że jest kompletnie wyrwany z kontekstu i nie pasuje do całej reszty. Jest przez to inny, ale niekoniecznie lepszy. I właśnie taka jest dla mnie czwarta część Misji 100 - niepotrzebna, wyrwana z kontekstu, odstająca od reszty. Ja nie mam wrażenia, że otrzymuję kontynuację dobrze już znanej historii - to jest zupełnie nowa historia oparta na motywach znanych z pierwszych trzech części. Które z powodzeniem mogłyby stać się zgrabną, zamkniętą trylogia. Ale nie, trzeba dodać czwarty tomu. Kuć żelazo póki gorące.

http://kasikowykurz.blogspot.com/2019/07/kompletnie-niepotrzebna-ksiazka-kass.html

Podczas czytania książki nie mogłam odegnać porównania do najnowszego sezonu Lucyfera - wiecie, tego, który został nakręcony przez Netflix. Że jest kompletnie wyrwany z kontekstu i nie pasuje do całej reszty. Jest przez to inny, ale niekoniecznie lepszy. I właśnie taka jest dla mnie czwarta część Misji 100 - niepotrzebna, wyrwana z kontekstu, odstająca od reszty. Ja nie mam...

Seria rozczarowująca nie ma "fajerwerków" i świetnych akcji za jakie pokochaliśmy serial.
W ostatnim tomie w końcu coś się dzieje ale oczywiście w ostatnich działach.. A utorka łaskawie nam to fajnie opisała a nie poucinała jak w poprzednich częściach więc propsy chociaż za chęci zrobienia efektownego zakończenia.
Jeśli komuś brakuje w serialu BELLARKE to niech sięga po książkę miziają się prawie w każdej zmiance o nich.
Jakie mam przemyślenia? Jakim trzeba być zajebistym scenarzystą, żeby z takiej słabej historii zrobić hicior na ekranie? POKŁONY I OKLASKI z mojej strony a Pani Kass Morgan niestety podziękuję bo to jak wyżynała najlepsze wątki z historii to się chyba nie dzieje. Szkoda kasy, nie wierzyłam ocenom, musiałam sprawdzić, żałuję.

Seria rozczarowująca nie ma "fajerwerków" i świetnych akcji za jakie pokochaliśmy serial.
W ostatnim tomie w końcu coś się dzieje ale oczywiście w ostatnich działach.. A utorka łaskawie nam to fajnie opisała a nie poucinała jak w poprzednich częściach więc propsy chociaż za chęci zrobienia efektownego zakończenia.
Jeśli komuś brakuje w serialu BELLARKE to niech sięga po...