Na krawędzi

Okładka książki Na krawędzi A.F. Brady
Okładka książki Na krawędzi
A.F. Brady Wydawnictwo: Muza kryminał, sensacja, thriller
480 str. 8 godz. 0 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
The Blind
Wydawnictwo:
Muza
Data wydania:
2018-10-17
Data 1. wyd. pol.:
2018-10-17
Liczba stron:
480
Czas czytania
8 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328710436
Tłumacz:
Paweł Wolak
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Lekarzu, ulecz się sam!



8679 133 52

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
118 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
148
46

Na półkach:

Lubię taki klimat szpitali psychiatrycznych, powieść szybko się czyta, narracja jest prowadzona w pierwszej osobie,... ale czegoś jednak zabrakło. W książce brakuje napięcia i roczarowało mnie zakończenie, którego domyślałam się wcześniej, ale miałam nadzieję na coś jednak bardziej ciekawszego i intrygującego.

Lubię taki klimat szpitali psychiatrycznych, powieść szybko się czyta, narracja jest prowadzona w pierwszej osobie,... ale czegoś jednak zabrakło. W książce brakuje napięcia i roczarowało mnie zakończenie, którego domyślałam się wcześniej, ale miałam nadzieję na coś jednak bardziej ciekawszego i intrygującego.

Pokaż mimo to

avatar
634
272

Na półkach:

Doczytałam do jakieś 150 strony i się poddałam. Nudy, nudy, nuudy. Zero napięcia, fabuła ciągnącą się jak flaki z olejem przez co bardzo szybko zaczelam czytać bez zrozumienia treści.

Doczytałam do jakieś 150 strony i się poddałam. Nudy, nudy, nuudy. Zero napięcia, fabuła ciągnącą się jak flaki z olejem przez co bardzo szybko zaczelam czytać bez zrozumienia treści.

Pokaż mimo to

avatar
32
11

Na półkach:

przeczytałam 2 razy i mimo iż główna bohaterka jest trochę irytująca, to jednak później się wyjaśnia dlaczego. sama fabuła uważam, że jest dobrze rozwinięta aczkolwiek czytelnik może dowiedzieć się wcześniej prawdy, mi to jednak nie przeszkadzało.

przeczytałam 2 razy i mimo iż główna bohaterka jest trochę irytująca, to jednak później się wyjaśnia dlaczego. sama fabuła uważam, że jest dobrze rozwinięta aczkolwiek czytelnik może dowiedzieć się wcześniej prawdy, mi to jednak nie przeszkadzało.

Pokaż mimo to

avatar
738
700

Na półkach:

Nudna... Męcząca.... Nie

Nudna... Męcząca.... Nie

Pokaż mimo to

avatar
482
131

Na półkach: ,

"Na krawędzi" mogło być całkiem sprawnie napisaną powieścią o walce z własnymi demonami, stracie i odkupieniu. Ale z jakiegoś powodu autorka uznała, że to nie wystarczy, że trzeba wrzucić tu jeszcze wątek pseudo-sensacyjny. A że jest on słaby, to nie pomaga on książce w utrzymaniu wysokiego poziomu.
Przede wszystkim opowieść jest niezbyt mądrze rozplanowana. Pierwsza połowa książki składa się z kilku ciągle powtarzających się sekwencji. Brakuje w niej jakiegoś przełamania, całościowo jest po prostu mało ekscytująca. Akcja baaaaaaardzo powoli rusza z kopyta dopiero w dalszej części książki. Jakieś drobne poszlaki pojawiają się wcześniej, ale sprawiają one wrażenie dorzuconych na siłę, żeby wątek pseudo-sensacyjny nie wziął się kompletnie znikąd. Zresztą jego jakość też jest co najwyżej średnia. Rozwiązanie jest zaskakująco przewidywalne, zresztą autorka nawet nie próbuje mylenia tropów czy innych zagrywek typowych dla autorów powieści sensacyjnych. Podobała mi się za to ta obyczajowa część opowieści. Może trochę zbyt powtarzalna, ale uważam, że spokojnie miała w sobie tyle mocy, żeby pociągnąć historię. Walka Samanthy ze swoimi uzależnieniami nie była przyjemna, ale zaintrygowała mnie wystarczająco, aby uznać, że mogła być postawą dobrego kawału lektury.
Zresztą sama postać głównej bohaterki jest świetnie napisana. Przykrywanie własnych problemów próbami ratowania innych jest czymś, co zdecydowanie zbyt często występuje w dzisiejszym świecie. Sam motyw tego, że Samantha jest w pełni świadoma mechanizmów, które rządzą jej życiem, pokazuje, że zna się na swojej pracy. Jej wewnętrzne, ponure przemyślenia fajnie współgrają z jej interakcjami z innymi bohaterami. Gdyby Samantha była jedyną bohaterką powieści, myślę, że byłaby to książka dużo lepsza.
Niestety, jak to w książkach, inni bohaterowie są koniecznością. Najmniej udany jest tajemniczy pacjent, Richard. Typo ma 0 (słownie: zero) osobowości i dopiero pod koniec opowieści coś się w tym względzie zmienia. W ogóle sama koncepcja, że w psychiatryku jest sobie pacjent i po pół roku nic o nim nie wiadomo jest tak oderwana od rzeczywistości, że kręciłem głową z niedowierzaniem.
Trzecim z ważniejszych bohaterów jest idol każdego polskiego prawicowca, Lucas. Sypia z kelnerkami, odnosi sukcesy zawodowe, leje swoją dziewczynę. Postać potrzebna, jego relacje z Samanthą to mocna rzecz i jestem pod wrażeniem autorki, że udało się jej stworzyć takiego mściwego członka. No i jest jeszcze David, typowy simp, cuck i beciak. A no i prawdziwy przyjaciel główny bohaterki. Takie trochę miękkie kluchy. W pewien sposób imponuje mi to, że każda z postaci jest zbiorem zalet i wad. Bardzo często brakuje tego w książkach, przez co ma się wrażenie oglądania przedstawienia kukiełkowego. Tutaj tego nie było.
"Na krawędzi" miało potencjał na bycie świetną powieścią obyczajową. Zamiast tego zostało niezłą obyczajówką i fatalnym thrillerem. Rzuca to ostry cień mgły na rewelacyjnie napisane postacie, w szczególności główną bohaterkę. Zresztą mam wrażenie, że największą krzywdę tej książce robi jej opis, który sugeruje ludlumowskie światowe spiski, podczas gdy historia przybiera zdecydowanie bardziej stonowane odcienie.

"Na krawędzi" mogło być całkiem sprawnie napisaną powieścią o walce z własnymi demonami, stracie i odkupieniu. Ale z jakiegoś powodu autorka uznała, że to nie wystarczy, że trzeba wrzucić tu jeszcze wątek pseudo-sensacyjny. A że jest on słaby, to nie pomaga on książce w utrzymaniu wysokiego poziomu.
Przede wszystkim opowieść jest niezbyt mądrze rozplanowana. Pierwsza połowa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1280
1280

Na półkach: ,

'' Ludzie w ogóle lubią udawać, bo udawany świat jest ładniejszy ''

Samantha James (Sam) ma 37 lat , pracuje w szpitalu psychiatrycznym na Manhattanie. Jest tam psychologiem . Bardzo dobrym psychologiem . Sama szefowa , która doskonale wie że na Sam zawsze może liczyć, nazywa ją '' Złotą dziewczyną '' . Sam dostaje wszystkie najtrudniejsze przypadki z którymi inni nie potrafią sobie poradzić . Właśnie dlatego dostała też nowo przyjętego pacjenta Richarda McHugha . Teczka z aktami Richarda jest niemal pusta, nie ma nawet postawionej diagnozy , a to co o nim wiadomo , to same plotki , dość krwawe plotki . To jest ta Sam której twarz widzą inni , pacjenci , pracownicy, szefowa itd. Jednak pani psycholog ma też inną twarz i inne życie, tak zwane prywatne w którym to życiu my czytelnicy jej towarzyszymy , za pomocą pierwszoosobowej narracji .

Nie wiem co jest z tą książką nie tak, że nie rzuciła mnie na kolana, chociaż ja tak lubię wszelkie pozycje traktujące o psychiatrykach i wszelkich psychicznych chorobach i zaburzeniach . Mam wrażenie, tak wynika z treści książki, że autorka (sama psychoterapeutka ?) próbuje mnie na siłę , zbyt nachalnie (rozważania Davida) przekonać, iż mówiąc trywialnie '' psycholog też człowiek '' i ma prawo do załamań, złych dni, czy chorób psychicznych . Ale ja nie bardzo się chcę z tym zgodzić, bo jak czytam co wyprawia ta nieznana swoim znajomym ze szpitala, Sam ze swoim prywatnym życiem, to aż chciałabym krzyknąć głośno '' Chroń mnie opatrzności przed takim lekarzem '' . Nie uważam bowiem, iż aby wiedzieć jak boli oparzenie , trzeba koniecznie pakować rękę w ogień . Wystarczy szeroko pojęta empatia , a to chyba powinno być jedną z głównych cech dobrego psychologa ? czyż nie ?

Nie znam się aż tak drobiazgowo na psychologii, by osądzić czy Sam jest chora, czy tylko skrajnie głupia i nieodpowiedzialna. W każdym razie, jak historie ze szpitala , kłopoty pacjentów , terapie , czy nawet kłopoty finansowe placówki były w miarę ciekawe . To jednak długie opisy nocnego szlajania się Sam po knajpach, uprawianie seksu w przysłowiowym '' schowku na szczotki '' czy ciągłe maskowanie siniaków, stało się po kilku powtórzeniach zwyczajnie nudne . No i to nagłe '' ozdrowienie . Wyleczenie bez pomocy bez terapii z alkoholizmu itd. Jakoś tak miałam wrażenie że zbyt szybko i pobieżnie . Zważając na to jak wcześniejsza '' akcja '' była rozwleczona .

Być może tak wyglądają te zaburzenia o których autorka pisze, być może nawet z takim czymś można pracować jako psycholog, ale ja bym do takiego '' udawanego '' psychologa się nie wybrała , bo to tak jakby powiedzieć że ksiądz to też człowiek i ma prawo mieć na boku kochanki , mimo ślubów i celibatu . Chcesz mieć kochanki ? Nie pchaj się na księdza, tak się składa że w życiu nie można mieć wszystkiego . Z czegoś trzeba zrezygnować i to się nazywa kompromis i emocjonalna dojrzałość. Jest to debiut, więc ode mnie gwiazdka dodatkowo na zachętę , jednak książkę nie bardzo polecam, mnie nie przekonała . Nawet zakończenie, mimo że powiedzmy lekko zaskakujące, to wprawny czytelnik, dużo wcześniej jest w stanie się go domyślić .

'' Ludzie w ogóle lubią udawać, bo udawany świat jest ładniejszy ''

Samantha James (Sam) ma 37 lat , pracuje w szpitalu psychiatrycznym na Manhattanie. Jest tam psychologiem . Bardzo dobrym psychologiem . Sama szefowa , która doskonale wie że na Sam zawsze może liczyć, nazywa ją '' Złotą dziewczyną '' . Sam dostaje wszystkie najtrudniejsze przypadki z którymi inni nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
439
414

Na półkach: ,

Książka klasyfikowana jest jako thriller/sensacja/kryminał a dla mnie to chyba był dramat, obyczajowy z domieszką słabego thrilleru, jeśli już. Choć po opisie się tego spodziewałam, to nie podobał mi się tor w którym szła opowieść, bo zapowiadała się naprawdę dobrze. Początek jest fajny, zaciekawia. Lubię historie związane z psychologią, psychiatrami i chorobami psychicznymi, dlatego nie odłożyłam tej książki w połowie, a chciałam kilka razy. Czytanie szło mi trochę opornie, skończyłam po kilku dniach, gdzie normalnie byłabym już w połowie następnej. Główna bohaterka to strasznie wnerwiająca, żałosna baba. Rozbujanie emocjonalne, przemoc, staczanie się- normalnie dramat. Mowiła co innego i robiła co innego, irytowała mnie. Liczyłam na dobrą, mocna książkę i tego niestety nie dostałam. Na plus to, że autorka świetnie obrazuje prace psychologa i kwestie z tym związane, pokazuje jak łatwo wpaść we własną sieć kłamstw i jak trudno jest się z niej wydostać. I również na plus końcowka, bo choć spodziewałam się czegoś takiego, to sam koniec wgniata w fotel. Podsumowując: historia mnie nie pochłonęła, opuszczałam kilka zdań/treści bo chcialam już jak najszybciej skończyć, a użalania się nad sobą nie chcialo mi się czytać. Początek dobry i końcówka, natomiast całość bez szału. Nawet nie mogę powiedziec, że polecam. Nieudany wybór, nie moje gusta. Dlatego jeśli lubicie takie opowieści- jak najbardziej to książka dla Was.

Książka klasyfikowana jest jako thriller/sensacja/kryminał a dla mnie to chyba był dramat, obyczajowy z domieszką słabego thrilleru, jeśli już. Choć po opisie się tego spodziewałam, to nie podobał mi się tor w którym szła opowieść, bo zapowiadała się naprawdę dobrze. Początek jest fajny, zaciekawia. Lubię historie związane z psychologią, psychiatrami i chorobami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2595
450

Na półkach: , , ,

Świetna książka. Spodziewałam się zwykłego thrillera, a tu niespodzianka - książka z drugim dnem, a nawet trzecim.

Autorka książki - terapeutka A. F. Brady - sama nie miała sielskiego życia. Wykryto u niej guza mózgu, gdy miała 12 lat i dzięki błyskawicznej operacji lekarze uchronili ją przed całkowitym paraliżem.

Książka ciekawie walczy ze stereotypem terapeuty jako człowieka idealnego, którego wynikiem jest także obiegowa obronna opinia, że na psychologię idą osoby, które chcą pomóc przede wszystkim samym sobie. Odłóżmy tę bajeczkę tam, gdzie jej miejsce - czyli do historii z lat 80. XX wieku, gdy psychoterapeuta kojarzył się tylko z psychoanalitykiem, wszystkowiedzącym guru nie popełniającym żadnym błędów, a przez to generującym u ludzi sporo złości.

Obecnie, gdy sporo się mówi o akceptacji siebie i pozbywaniu się złudzeń idealizujących życie w różnych jego obszarach, warto pamiętać, że nie ma ludzi idealnych. Zresztą jednym z wymogów podczas szkolenia na psychoterapeutę i pracy psychologa jest przejście własnej, długiej terapii. Psycholog czy psychoterapeuta to - co za zaskoczenie! - też tylko człowiek. Czy podważamy kompetencje lekarza pulmonologa, który nałogowo pali lub utykającego ortopedy?

Z drugiej strony - paradoksalnie - uważa się, że lepiej pomoże ktoś, kto też był narkomanem lub jest trzeźwym alkoholikiem. Pisarka wspomina w książce także o tym wkładając w usta bohaterów słowa na temat tego, czy trzeba mieć raka by profesjonalnie pomóc (psychicznie i fizycznie) chorym onkologicznie.

Autorka stawia także ciekawą, choć kontrowersyjną tezę, że zarówno pacjent, jak i terapeuta wciskani są w pewne społeczne i kulturowe ramki, które w rzeczywistości zamazują osobę i utrudniają prawdziwe spotkanie (i rozmowę) z człowiekiem, po którejkolwiek nie stałby stronie w tej relacji.

Inną kwestią poruszoną w książce jest to, jak bardzo nasze życie determinują doświadczenia z dzieciństwa, geny czy wzorce wyniesione z domu. Autorka pisząc o tym daje jednak nadzieję, że tak naprawdę jednak autorami własnego życia jesteśmy sami. To nasze codzienne wybory pokazują czy wybierzemy życie osoby, która kierowanie swoim życie oddała przeszłości, czy dzierży je we własnych rękach.

Doskonale oddany jest także pozór życia ludzi "idealnych". Wskazuje na to zresztą oryginalny tytuł książki: "The Blind" może oznaczać niewidomego, ale także pozór, przykrywkę. Autorka stopniowo odsłania realia życia "ludzi sukcesu", których symbolem jest tutaj zarówno główna bohaterka i narratorka, ale także jej partner Lucas.

Warto przeczytać i pomyśleć o swoich niedoskonałościach - czy nie świadczą po prostu o byciu człowiekiem?

Świetna książka. Spodziewałam się zwykłego thrillera, a tu niespodzianka - książka z drugim dnem, a nawet trzecim.

Autorka książki - terapeutka A. F. Brady - sama nie miała sielskiego życia. Wykryto u niej guza mózgu, gdy miała 12 lat i dzięki błyskawicznej operacji lekarze uchronili ją przed całkowitym paraliżem.

Książka ciekawie walczy ze stereotypem terapeuty jako...

więcej Pokaż mimo to

avatar
153
80

Na półkach:

A.F. Brady w książce "Na krawędzi" przenosi nas w świat psychiatrii, gdzie rzeczywistość odbierana jest na tysiąc różnych sposobów.
Opis.
Uznana terapeutka Samantha James pracuje w centrum psychiatrycznym na Manhattanie. Codziennie ma styczność z wieloma chorymi psychicznie pacjentami. Uzależniona od alkoholu w dzień pomaga innym, natomiast w nocy zalewa smutki w butelce wina lub whisky. Maltretowana przez chłopaka codziennie rano maskuje siniaki udając, że to co ją spotyka ma swój sens i wyższy cel. Wszystko zaczyna się zmieniać, gdy próg jej gabinetu przekracza pacjent o imieniu Richard. Ów człowiek odmawia współpracy milcząc i czytając gazetę. Zaintrygowana Sam postanawia za wszelką cenę dowiedzieć się jaką przeszłość skrywa tajemniczy mężczyzna, dlaczego nie chce mówić i czemu znalazł się w ośrodku skoro nie wygląda na psychicznie chorego. Odkrycie tej tajemnicy sprawi, że życie Sam nie będzie już takie same jak kiedyś...
Recenzja.
Autorka pozytywnie zaskoczyła mnie tą powieścią. Napisana jest w pierwszej osobie co sprawia, że możemy dogłębnie zrozumieć główną bohaterkę. A.F. Brady jest amerykańską psychoterapeutką przez co powieść nabiera wiarygodności, realności. Książkę czyta się bardzo szybko, ponieważ napisana jest prostym językiem, a fabuła tak skonstruowana, że nie sposób się od niej oderwać. Opisane przypadki chorych psychicznie osób jest ciekawym zabiegiem w którym możemy zgłębić niektóre choroby psychiczne. Główna bohaterka intryguje, ciekawi, skłania do refleksji, a także oceny jej postępowania. Autorka daje nam tu bohaterkę, której życie oparte jest na kłamstwie i sypie się jak domek z kart, zmierzając ku przerażającemu upadkowi. Uznana terapeutka w pracy sprawia wrażenie profesjonalnej, szczęśliwej i pokładanej co w życiu prywatnym nie jest prawdą. Sam potrafi upić się do nieprzytomności, zdradzać, a także ukrywać fakt maltretowania przez chłopaka. Umiejętnie usprawiedliwia jego postępowania swoją filantropią. Wprowadzając do akcji tajemniczego, intrygującego pacjenta Richarda mamy wrażanie, że wszystko nie jest takie jakie być powinno. Jego przeszłość i fakt, że został pacjentem ośrodka zaczyna w skuteczny sposób komplikować życie Sam. W czasie lektury ciągle zadajemy sobie pytanie, kto jest pacjentem, a kto terapeutą. Nie mogę się do niczego przyczepić, mogę jedynie zachęcić do przeczytania. Warto!

A.F. Brady w książce "Na krawędzi" przenosi nas w świat psychiatrii, gdzie rzeczywistość odbierana jest na tysiąc różnych sposobów.
Opis.
Uznana terapeutka Samantha James pracuje w centrum psychiatrycznym na Manhattanie. Codziennie ma styczność z wieloma chorymi psychicznie pacjentami. Uzależniona od alkoholu w dzień pomaga innym, natomiast w nocy zalewa smutki w butelce...

więcej Pokaż mimo to

avatar
84
43

Na półkach:

Generalnie ciekawy temat, całkiem niezły pomysł zaburzenia psychiczne to nadal coś o czym raczej się nie mówi, nie tłumaczy i nie raz ludzie podchodzą do nich sceptycznie.
Wykonanie jednak kiepskie, zdecydowanie za długa, mogłaby być spokojnie o 1/3 krótsza i lepiej by się to czytało. Reakcje głównej bohaterki były czasami głupie i banalne, nikt nie uznałby jej za niesamowitego psychologa jakim powinna być według tego co wszyscy myślą. Dużo rzeczy było nierealistycznych, ciężko pozbyć się zapachu alkoholu, uważam, że to nie możliwe żeby udawało jej się ukrywać tak długo. Pełno dialogów typu: i co było dalej? Co stało się po jakimś zdarzeniu?.
Wielu rzeczy można się domyślić, końcówka nie była dla mnie wcale zaskoczeniem. Generalnie nie jest dobrze jeśli 400 stronicową książkę można opowiedzieć w 10 min.

Generalnie ciekawy temat, całkiem niezły pomysł zaburzenia psychiczne to nadal coś o czym raczej się nie mówi, nie tłumaczy i nie raz ludzie podchodzą do nich sceptycznie.
Wykonanie jednak kiepskie, zdecydowanie za długa, mogłaby być spokojnie o 1/3 krótsza i lepiej by się to czytało. Reakcje głównej bohaterki były czasami głupie i banalne, nikt nie uznałby jej za...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    183
  • Przeczytane
    151
  • Posiadam
    44
  • 2018
    15
  • Teraz czytam
    6
  • 2019
    5
  • Ebook
    4
  • E-book
    3
  • Recenzenckie
    3
  • Chcę w prezencie
    2

Cytaty

Więcej
A.F. Brady Na krawędzi Zobacz więcej
A.F. Brady Na krawędzi Zobacz więcej
A.F. Brady Na krawędzi Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także