Szkoła falenicka

Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
39 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
64
15

Na półkach: ,

Tylko dla osób z Falenicy i okolic.

Tylko dla osób z Falenicy i okolic.

Pokaż mimo to

avatar
61
27

Na półkach: ,

Kiedy w maju 2019 roku Pan Stefan Szczepłek wpisywał dla mnie dedykację, myślałem że wiem z kim mam do czynienia. Powiedziałem autorowi, że wiem o czym jest ta książka, ale tak naprawdę nie wiedziałem o kim. Po przeczytaniu tej książki śmiało mogę napisać, że napisać iż Pan Stefan Szczepłek jest dziennikarzem sportowym, to za mało. Kupiłem tę książkę, ponieważ cenię autora za sposób opowiadania o piłce nożnej. Jest to odpowiednia osoba do zaszczepiania miłości do piłki nożnej, sportu, ponieważ potrafi zaciekawić i w należyty sposób sprzeda swoją obszerną wiedzę. Teraz śmiało mogę napisać, że autor może opowiadać nie tylko o sporcie.
Powiedzieć, że autor jest człowiekiem z innej epoki, byłoby nadużyciem, ale czytając pierwsze rozdziały, miałem wrażenie jakbym słyszał swoją prababcie i dziadków. Pewne wyrazy jakbym już kiedyś słyszał, ale nie wiedziałem co oznaczają. Inne były mi kompletnie obce, więc w ruch poszedł słownik. Autor słusznie zadał pytanie, pisząc o pewnym przedmiocie, czy w ogóle ktoś jeszcze wie co to jest?
Przez chwilę znów poczułem ducha dawnych czasów, czasów o których nie mam większego pojęcia, ale słyszałem, czytałem wiele razy. Było bardzo ciężko, ale pod kilkoma względami było lepiej. Autor przebył długą drogę od Falenicy do wielkiego świata, w którym poznał szanowane oraz popularne postacie, nie tylko ze świata sportu. Od czasów powojennych, do XXI wieku. Od meczów C-klasy, do finałów MŚ. Gdybym znów miał okazję siedzieć koło Pana Stefana Szczepłka i zamienić z nim kilka słów, to teraz wiedziałbym o co zapytać, i nie byłyby to wcale pytania o sport, bo są sprawy ważniejsze, na które mam pogląd podobny do autora.

Kiedy w maju 2019 roku Pan Stefan Szczepłek wpisywał dla mnie dedykację, myślałem że wiem z kim mam do czynienia. Powiedziałem autorowi, że wiem o czym jest ta książka, ale tak naprawdę nie wiedziałem o kim. Po przeczytaniu tej książki śmiało mogę napisać, że napisać iż Pan Stefan Szczepłek jest dziennikarzem sportowym, to za mało. Kupiłem tę książkę, ponieważ cenię autora...

więcej Pokaż mimo to

avatar
147
107

Na półkach: ,

Tyle redaktor Szczepłek mówił o tej Falenicy, że musiał tę część swego życia szczegółowo opisać...

Tyle redaktor Szczepłek mówił o tej Falenicy, że musiał tę część swego życia szczegółowo opisać...

Pokaż mimo to

avatar
33
33

Na półkach:

Książka jest bardzo ciekawą pozycją, ponieważ opowiada historię zwykłego człowieka, który stał się niezwykły. To również historia wsi, która go ukształtowała i sprawiła, że dzisiaj jest w tym miejscu, w którym zapragnął być. Do recenzji wzięłam ją z zupełnej ciekawości i nie zawiodłam się. Książka ma 258 stron i spokojnie wystarcza na dwa wieczory. Uzupełniona o prywatne zdjęcia, które dodają charakteru i uświetniają całość.

Recenzja na https://www.dailyvibes.pl/single-post/stefan-szczeplek-szkola-falenicka-recenzja

Książka jest bardzo ciekawą pozycją, ponieważ opowiada historię zwykłego człowieka, który stał się niezwykły. To również historia wsi, która go ukształtowała i sprawiła, że dzisiaj jest w tym miejscu, w którym zapragnął być. Do recenzji wzięłam ją z zupełnej ciekawości i nie zawiodłam się. Książka ma 258 stron i spokojnie wystarcza na dwa wieczory. Uzupełniona o prywatne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
57
42

Na półkach:

5/10 - tak jakby napisana od niechcenia, ale przy użyciu pięknej polszczyzny. Takim piórem jak redaktor Szczepłek mało kto dysponuje. Jednak pozycja bardziej napisana dla siebie i swoich bliskich (może przede wszystkim?) niż postronnego czytelnika. Trochę fantastycznych anegdot wehikuł czaszu, dzięki któremu możemy poczuć klimat kilku dekad Warszawy i całego kraju.

5/10 - tak jakby napisana od niechcenia, ale przy użyciu pięknej polszczyzny. Takim piórem jak redaktor Szczepłek mało kto dysponuje. Jednak pozycja bardziej napisana dla siebie i swoich bliskich (może przede wszystkim?) niż postronnego czytelnika. Trochę fantastycznych anegdot wehikuł czaszu, dzięki któremu możemy poczuć klimat kilku dekad Warszawy i całego kraju.

Pokaż mimo to

avatar
309
229

Na półkach: , ,

Najważniejsze - to nie książka o piłce, skandalach piłkarskich, korupcji i kulisach. To raczej wspomnienie starszego doświadczonego człowieka, wspomnienia życia i pracy. Szczepłek wspomina dzieciństwo w Falenicy, młodość i dorosłość, inspiracje i drogich mu ludzi. Nie brak elementów humorystycznych i mądrych, dowodzących erudycji autora i jego dystansu do siebie. Niekiedy szczegółowe wiwisekcje i retrospekcje są zwyczajnie męczące, jako całość ta książka to jednak ciekawa publikacja, zwłaszcza jeśli ktoś potrafi zaakceptować fakt, że dziennikarz sportowy nie pisze o sporcie. Szczególnie ciekawa jest część "falenicka" - dzieciństwo i wczesne lata młodości, gdy czasy były cięższe, ludzie biedniejsi, a dzieci...szczęśliwsze. Rzućcie okiem.

Najważniejsze - to nie książka o piłce, skandalach piłkarskich, korupcji i kulisach. To raczej wspomnienie starszego doświadczonego człowieka, wspomnienia życia i pracy. Szczepłek wspomina dzieciństwo w Falenicy, młodość i dorosłość, inspiracje i drogich mu ludzi. Nie brak elementów humorystycznych i mądrych, dowodzących erudycji autora i jego dystansu do siebie. Niekiedy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
513
321

Na półkach:

Stefan Szczepłek to popularny dziennikarz sportowy, znany z tego, że o piłce nożnej wypowiada się ze znawstwem, miłością i ciepłym dowcipem. Słucha i czyta się go z przyjemnością...
Jego książka "Szkoła falenicka" to urocza gawęda, w której autor zabiera czytelników do podwarszawskiej Falenicy, miejsca gdzie się urodził, wychował i pokochał piłkę nożną. Opowiada o dorastaniu na boisku, piłkarskich przyjaźniach i narodzinach życiowej pasji.
Są również nostalgiczne wspomnienia o rodzinie, sąsiadach i kolegach, zabawne i dramatyczne historie z czasów wojny i PRL-u.
We wspomnieniach autora przewijają się znane sportowe postaci : Kazimierz Górski ( nazywał Szczepłka "Biały Pele"),Kazimierz Deyna, Witold Dłużniak, Adak Nawałka, Waldemar Obrębski, Bohdan Tomaszewski, a także m.in. : Józef Hen, Melchior Wańkowicz, Stefan Kisielewski czy Tadeusz Konwicki.
Dziennikarz z pasją opowiada też o muzyce klasycznej i o tym, że lubi chodzić po cmentarzach…
Lektura "Szkoły falenickiej" powodowała u mnie niekontrolowane wybuchy śmiechu, pełna jest ciekawych historii i anegdot…

Stefan Szczepłek jest wyjątkowym człowiekiem o wielkiej erudycji i skromności. Ale przede wszystkim jest doskonałym gawędziarzem - pisze lekko i dowcipnie. Dziennikarz wydaje się być człowiekiem spełnionym i szczęśliwym - jak sam twierdzi jego książka jest o tym, jak spełniają się marzenia…

Stefan Szczepłek to popularny dziennikarz sportowy, znany z tego, że o piłce nożnej wypowiada się ze znawstwem, miłością i ciepłym dowcipem. Słucha i czyta się go z przyjemnością...
Jego książka "Szkoła falenicka" to urocza gawęda, w której autor zabiera czytelników do podwarszawskiej Falenicy, miejsca gdzie się urodził, wychował i pokochał piłkę nożną. Opowiada o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
990
51

Na półkach:

Niezwykle szanuję Pana Stefana Szczepłka. Miałem okazję poznać go podczas zwiedzania Stadionu Narodowego, gdzie raz w tygodniu oprowadza chętnych specjalną trasą. Pan Stefan ma szczególny dar - o czym by nie opowiadał potrafi przykuć uwagę, czy to słuchającego, czy czytającego. Tak jest również w przypadku "Szkoły Falenickiej". Autobiografia opowiada o czasach, które minęły; o postawach ludzi, o które coraz trudniej i o wartościach, które się zdewaluowały. Wszystko to przeplatane anegdotami i historiami ze znanymi osobistościami w tle. Czyta się to znakomicie. Pan Stefan Szczepłek to dla mnie jeśli nie najlepszy, to jeden z najlepszych dziennikarzy sportowych w Polsce. Takich jak on również jest coraz mniej, bo współczesne dziennikarstwo w większości oparte jest na taniej sensacji, obrzucaniu błotem, a nie merytorycznym przygotowaniu i kulturze.

Niezwykle szanuję Pana Stefana Szczepłka. Miałem okazję poznać go podczas zwiedzania Stadionu Narodowego, gdzie raz w tygodniu oprowadza chętnych specjalną trasą. Pan Stefan ma szczególny dar - o czym by nie opowiadał potrafi przykuć uwagę, czy to słuchającego, czy czytającego. Tak jest również w przypadku "Szkoły Falenickiej". Autobiografia opowiada o czasach, które...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1766
669

Na półkach:

Cudowny świat z dziecięcych i młodych lat

Wspomnienia... Są niczym skarby. Każdy z nas gdy dorośnie, osiągnie życiową stabilizację, rozgości się w dojrzałym życiu zawsze wraca do czasów dzieciństwa i młodości. Przeszłość wspomina się z łezką w oku, sentymentem i rozczuleniem.
Czasem owe wspomnienia zostają spisane i dzięki temu powstają rewelacyjne książki, które pokoleniu Autorki czy Autora pozwalają na sentymentalną podróż w przeszłość, a młodszym czytelnikom dają możliwość poznać inną rzeczywistość niż im współczesna.

W dzisiejszej notce chciałabym polecić Wam lekturę takiej właśnie książki, którą napisał związany od najmłodszych lat ze sportem uznany komentator i dziennikarz sportowy Stefan Szczepłek rocznik 1949. Jego młodość i dzieciństwo przypadło na czasy powojenne i okres PRL-u, kiedy żyło się zdecydowanie inaczej niż dzisiaj. Nie było cudów techniki, nie istniał internet, nie było telefonii komórkowej, ani po ulicach nie jeździło tyle samochodów. Żyło się jednak barwnie i ciekawie, kontakty międzyludzkie były zdecydowanie bardziej bezpośrednie, a do szczęścia trzeba było o wiele mniej. Bo wtedy kolekcjonowało się chwile, a nie rzeczy.

Autor książki wraz z rodzicami i rodzeństwem mieszkał przez wiele lat w Falenicy, którą wchłonęła stolica. W niewielkim domku bez wygód przeżył wiele cudownych chwil, które na zawsze zagościły w jego pamięci. W domu żyło się bez luksusów i zbytków, skromnie aczkolwiek pogodnie. Rodzice starali się jak mogli by dzieci zdobyły odpowiednie wykształcenie. W rodzinie królowała miłość i szacunek. Autor bardzo ciepło wspomina mamę, która nauczyła go jak być dobrym człowiekiem, patriotą i iść przez życie fair play.
Książka dzieli się na piętnaście bardzo ciekawych rozdziałów, które dotyczą takich kwestii jak rodzina, szkoła, świat kina oraz muzyki. Pokazują one drogę ku dorosłości poprzez uprawianie sportu, pierwsze randki, studia i wojsko. W tym okresie nie zabrakło ciekawych lektur, świetnych filmów i kontaktu z rówieśnikami.
Opisując swoje młode lata Stefan Szczepłek pokazuje nam współczesną mu rzeczywistość, która odeszła już do przeszłości. Dziś młodzi ludzie patrzą na świat zdecydowanie inaczej. Szybciej konkurują ze sobą, ale ta rywalizacja nie zawsze ma uczciwe fundamenty.
Tamten świat jest sentymentalny i prostszy. Chwilami idylliczny i pozbawiony obłudy czy fałszu.

Ten tytuł czyta się lekko i przyjemnie. Jego treść chwyta za serce i zaprasza do świata, który stanowczo kontrastuje z tym, co nas otacza tu i teraz. Inne priorytety, inne obyczaje, inne marzenia, inne cele. Radość z prostych spraw, szacunek dla wieku, zachwyt tym, co zachodnie. Sportowe marzenia, pasja, która odcisnęła piętno na całym życiu - to wszystko składa się na treść autobiografii Stefana Szczepłka. Humor, emocje, autentyczne przeżycia drzemią na kartach książki. Treści nie brakuje dowcipu, a prozie elegancji, dbałości o styl i galanterii. To właśnie dlatego ta książka otula czytelnika miękko jak cieplutki kocyk. I jest miła w odbiorze. Warto poznać ten niezwykły zakątek jakim była dawna Falenica, która otworzyła Autorowi przepustkę do świata sportu, sławnych osobistości i zawodowej kariery.
Publikacja bardzo miło zaskoczyła mnie na plus. Spodziewałam się dobrej książki, a odkryłam prawdziwą perełkę, którą gorąco polecam.

Cudowny świat z dziecięcych i młodych lat

Wspomnienia... Są niczym skarby. Każdy z nas gdy dorośnie, osiągnie życiową stabilizację, rozgości się w dojrzałym życiu zawsze wraca do czasów dzieciństwa i młodości. Przeszłość wspomina się z łezką w oku, sentymentem i rozczuleniem.
Czasem owe wspomnienia zostają spisane i dzięki temu powstają rewelacyjne książki, które...

więcej Pokaż mimo to

avatar
543
474

Na półkach:

Nie jestem fanką sportu, ale zdarzyło mi się kilka razy przeczytać coś pana Szczepłka. Ta książka jednak to jest po prostu mistrzostwo! Doskonale napisana, ciekawym, prostym językiem, z interesującymi wydarzeniami i bardzo charyzmatyczną postacią, która nie boi się opowiedzieć prawdy o sobie i swoim życiu.
Zabawna, pełna ciekawych anegdot, prawd życiowych, śmiesznych, ale i smutnych sytuacji, która wciąga jak ruchome piaski. Wielokrotnie parskałam śmiechem, między innymi kiedy Szczepłek przyznawał się jak pewien starszy redaktor mówił do niego per „rybeńko”.
Poznajemy świat dziennikarza sportowego od początku aż do teraz ale nie do końca w porządku chronologicznym. Autor skupia się na anegdotach, które tworzą jego historię. Opowiada o swoim domu rodzinnym, rodzicach, rodzeństwie, społeczności Falenicy w której dorastał, przyjaciołach, kolegach z boiska, ale także o swoich pasjach i zainteresowaniach: o piłce nożnej, w którą chciał bardzo grać, ale nie miał talentu, o muzyce, którą kochał całym sercem, o kinie, do którego non stop chodził, o swojej żonie, przygodach dziennikarskich i umiłowaniu cmentarzy.
To wszystko oplecione jest niesamowitą osobowością dziennikarza, który jest ciepły, zabawny i skromny. Pisze o tych wszystkich ludziach, których podziwiał i których znał ustawiając się w pozycji tego malutkiego. Opowiada o swoich wpadkach, jak to wypchnął ze zdjęcia jednego z książąt, bo nie miał pojęcia kim jest. Przyznaje się przed czytelnikiem do wielu sytuacji, które na pewno wywołały u niego rumieniec wstydu. Jest przy tym uroczy i autentyczny.
Nie miałam pojęcia, że tak dobrze będę się bawić przy tej książce! Spodziewałam się dużej ilości informacji o piłce nożnej, która nie jest w kręgu moich zainteresowań, a dostałam profil wspaniałego człowieka okraszony humorem.
Polecam gorąco!

Nie jestem fanką sportu, ale zdarzyło mi się kilka razy przeczytać coś pana Szczepłka. Ta książka jednak to jest po prostu mistrzostwo! Doskonale napisana, ciekawym, prostym językiem, z interesującymi wydarzeniami i bardzo charyzmatyczną postacią, która nie boi się opowiedzieć prawdy o sobie i swoim życiu.
Zabawna, pełna ciekawych anegdot, prawd życiowych, śmiesznych, ale...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    43
  • Przeczytane
    42
  • Posiadam
    8
  • Sport
    2
  • 2019
    2
  • 2021
    1
  • Biografie/wspomnienia/wywiady
    1
  • 2018
    1
  • Teraz czytam
    1
  • Sportowe
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Szkoła falenicka


Podobne książki

Przeczytaj także