Naznaczone literą „P”
- Kategoria:
- historia
- Tytuł oryginału:
- Wearing the Letter P: Polish Women as Forced Laborers in Nazi Germany, 1939-1945
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2018-09-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-09-19
- Liczba stron:
- 495
- Czas czytania
- 8 godz. 15 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308065709
- Tłumacz:
- Wojciech Tyszka
- Tagi:
- III Rzesza obóz pracy
Dramatyczne losy Polek w III Rzeszy
Zapomniana historia przymusowej pracy kobiet
Ponad połowę polskich robotników cywilnych w nazistowskich Niemczech stanowiły kobiety, a ich średni wiek wynosił około dwudziestu lat. Młode dziewczyny znalazły się w ekstremalnych okolicznościach: niedożywienia i wszechobecnego głodu, wycieńczającej pracy ponad siły, chorób i katastrofalnych warunków życia. Polskie robotnice przymusowe doznawały cierpień nie tylko fizycznych, ale również psychicznych. Atmosfera wrogości i przemocy pogłębiała mentalne wyczerpanie i poczucie bezradności. Te, które przeżyły wojnę, wciąż szukały spokoju duszy.
Naznaczone literą „P” to oparta na solidnych historycznych źródłach opowieść o losach polskich kobiet wywiezionych do pracy przymusowej w nazistowskich Niemczech. Sophie Hodorowicz Knab dotarła do osobistych świadectw robotnic, na podstawie których odtworzyła dramatyczne realia kobiecej codzienności. Wyłania się z nich obraz nie tylko wszechobecnego cierpienia, ale również wielkiej odwagi i uporczywej woli przetrwania.
To pierwsza na polskim rynku książka pokazująca realia przymusowych robót w III Rzeczy z perspektywy kobiet.
W świecie pełnym ubóstwa i cierpienia choćby jeden niewielki akt dobroci i życzliwości okazanej w potrzebie często zapadał w pamięć na lata, a czasem nawet na całe życie — i to zarówno dorosłym, jak i małym dzieciom. Tak było w przypadku Janiny Buczek-Różańskiej, która najpierw wraz z rodziną została wysłana do obozu koncentracyjnego na Majdanku, a stamtąd trafiła do Niemiec jako robotnica przymusowa. „Święta spędzaliśmy zawsze w gronie Polaków. Ale raz zdarzyło się inaczej. Którejś Wigilii otworzyły się drzwi i wszedł Niemiec w mundurze. Jakież było nasze zdumienie, gdy okazało się, że przyniósł nam skromną, ale jakże miłą sercu — choinkę. Był zdziwiony naszymi łzami. A myśmy nie mogli uwierzyć w ten życzliwy gest ze strony Niemca. (fragment)
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Pamiętaj, żeś Polka
Być Polakiem to brzmi pięknie. Polacy to naród dumny ze swojej historii, potrafiący zachować własną tożsamość i odrębność nawet w czasie 123 lat zaborów czy wojennej okupacji. Mimo wszystkich krzywd zawsze z dumą myśleliśmy o sobie właśnie jako o Polakach.
Dziś walczymy o prawdę historyczną, denerwujemy się, gdy nazistowskie obozy zagłady nazywa się polskimi, organizujemy protesty i zwracamy uwagę całego świata na wszelkie próby poniżenia nas jako narodu. Nie pozwalamy na to, bo jesteśmy w głębi serca dumni ze swojej narodowości. Nie zawsze jednak łatwo było przyznawać się do polskiego pochodzenia.
Były czasy, kiedy być Polakiem oznaczało przekleństwo. Często mówimy o tragedii narodu żydowskiego, wyznaczonego przez nazistów do eksterminacji. Mówimy też wiele o potwornościach obozów koncentracyjnych, o krzywdach warszawiaków walczących w obronie stolicy, o partyzantach kryjących się po lasach, o sponiewieranej i zaszczutej ludności cywilnej. Ale w tym wszystkim, w tym bezmiarze okrucieństwa wojny, w obliczu wszechobecnej śmierci, zapomniano chyba o Polakach, którzy zostali wywiezieni do III Rzeszy na roboty przymusowe. O tym mówi się stosunkowo rzadko.
„Naznaczone literą P” porusza temat, który traktowano dotychczas, jakby był mniej ważny. Może i prawdą jest, że nie ma porównania między wywózką na roboty a zagazowaniem w obozowej komorze. Zdaje się jednak, że owe roboty nie oznaczały niczego więcej, jak pracy niewolniczej. Niewielu z nas wie, co oznaczała żółta litera „P” na fioletowym tle. Kojarzymy Gwiazdę Dawida na opasce Żyda, ale już oznaczenia Polaków nie znamy. Wstyd? Nie mówiono o tym, skąd zatem dzisiejsze pokolenie miałoby to wiedzieć?
Autorka włożyła mnóstwo pracy, by ukazać Polakom smutną prawdę o nich samych, by nie pozwolić wyblaknąć na kartach historii tym polskim losom, o których zapomniano mówić. Książka jest obszerna i szczegółowa, zawiera wiele cytatów z rozmów z żyjącymi jeszcze dawnymi pracownikami przymusowymi III Rzeszy. Są to poruszające losy. Autorka zwróciła uwagę głównie na losy kobiet, ale pisze też o całych rodzinach zsyłanych do Niemiec. A tam, kiedy przeszło się już obozy przejściowe, dezynfekcję, odwszawianie i wreszcie transport, trafiało się do fabryki albo do gospodarstwa rolnego, w którym trzeba było wieść życie istoty podrzędnej, traktowanej gorzej niż podwórkowy pies. Gwałty, bicie, praca ponad siły, głód, zimno, a potem jeszcze ciąże przerywane pod przymusem, przytułki dla dzieci, w których umierały one po kilku dniach, zakaz chodzenia do kościoła i mówienia w ojczystym języku. A w dodatku dotyczyło to młodych ludzi, często siłą odrywanych od rodziny, bo dolny wiek zsyłanych na roboty wynosił przecież zaledwie 12 lat. Bardzo dobrze się stało, że o tym wreszcie napisano.
Autorka zawarła w swojej książce słowa, które szczególnie utkwiły mi w pamięci. Młodej dziewczynie, której kazano przygotować się do wyjazdu, ojciec na pożegnanie powiedział: „Pamiętaj, żeś Polka”. Niepotrzebnie. Na miejscu Niemcy nie dali jej nigdy o tym zapomnieć. Kiedy niemieckie dzieci, wracając ze szkół, rzucały w Polki kamieniami i wołały „polskie świnie”, kiedy zabijano dziecko w łonie matki w ósmym miesiącu ciąży, czy ona mogła zapomnieć, kim jest? Jej dziecko nie miało prawa żyć za to właśnie, że było Polakiem. To dlatego autorka skupiła się na kobietach, je można było skrzywdzić o wiele dotkliwiej niż mężczyzn. Mimo to one chciały pamiętać, kim są, i w zaciszu swojego brudnego kąta w oborze odmawiały często szeptem różaniec właśnie po polsku.
Izabela Straszewska
Książka na półkach
- 93
- 29
- 12
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
Opinia
W tej armii dwóch miliona niewolników była również moja babcia, dlatego znając już jej opowieści miałem na ten temat już jakieś pojęcie. Babcia na szczęście szkopom się nie dała i żyje do dziś.
Sama książka jest wynikiem ciężkiej i czasochłonnej pracy którą śmiało polecić.
Pozostaje tylko pytanie dlaczego trzeba było czekać tak długo aż ktoś uczciwie zajmie się tym tematem.
W tej armii dwóch miliona niewolników była również moja babcia, dlatego znając już jej opowieści miałem na ten temat już jakieś pojęcie. Babcia na szczęście szkopom się nie dała i żyje do dziś.
więcej Pokaż mimo toSama książka jest wynikiem ciężkiej i czasochłonnej pracy którą śmiało polecić.
Pozostaje tylko pytanie dlaczego trzeba było czekać tak długo aż ktoś uczciwie zajmie się tym tematem.