Książka jest o liberalizmie gospodarczym, społecznościowym i prywatnym. Choć wolność jednostki jest dla mnie priorytetem, to uważam, że niektóre zagadnienia są bardzo idealistycznie przedstawione. Autor piszę z perspektywy przedsiębiorcy, a nie samotnej matki wychowującej 3 dzieci. Myśli, że każdy jest i może być przedsiębiorczy. Z pewnej strony tak, ale nie zawsze chodzi o pieniądze. Trzeba jednak przyznać, że niektóre tezy się sprawdziły, a wolny rynek jest do tej pory najlepszą drogą do dobrobytu.

Książka jest o liberalizmie gospodarczym, społecznościowym i prywatnym. Choć wolność jednostki jest dla mnie priorytetem, to uważam, że niektóre zagadnienia są bardzo idealistycznie przedstawione. Autor piszę z perspektywy przedsiębiorcy, a nie samotnej matki wychowującej 3 dzieci. Myśli, że każdy jest i może być przedsiębiorczy. Z pewnej strony tak, ale nie zawsze chodzi o...

Bardzo wpływowa książka, od której wielu zaczęło interesować się ekonomią. Nie jest ona idealna, autor momentami słabo argumentuje swoje stanowisko, ale jako całość dobrze wyjaśnia zagadnienia ekonomiczne. Należy mieć jednak na uwadze, że autor głównie skupia się tu na przedstawieniu zalet kapitalizmu niż na wykładaniu czystej ekonomii. Dlatego o ile można zaczynać od tej książki, to lepiej jest mieć już jakieś rozeznanie w temacie.

Bardzo wpływowa książka, od której wielu zaczęło interesować się ekonomią. Nie jest ona idealna, autor momentami słabo argumentuje swoje stanowisko, ale jako całość dobrze wyjaśnia zagadnienia ekonomiczne. Należy mieć jednak na uwadze, że autor głównie skupia się tu na przedstawieniu zalet kapitalizmu niż na wykładaniu czystej ekonomii. Dlatego o ile można zaczynać od tej...

bardzo ciekawa książka... oby jak najwięcej ludzi ją przeczytało, to może będzie lepiej na tym świecie

bardzo ciekawa książka... oby jak najwięcej ludzi ją przeczytało, to może będzie lepiej na tym świecie

Kto wie, czy nie najbardziej wpływowa książka ostatniego pięćdziesięciolecia?
Kto wie, czy era pieniądza fiducjarnego właśnie się nie kończy?
Jedno wydaje się dzisiaj już prawie pewne, a -o ironio - jest cytatem z tej właśnie książki "Pieniądze to zbyt poważna sprawa, by zostawiać je ludziom z banku centralnego."

Kto wie, czy nie najbardziej wpływowa książka ostatniego pięćdziesięciolecia?
Kto wie, czy era pieniądza fiducjarnego właśnie się nie kończy?
Jedno wydaje się dzisiaj już prawie pewne, a -o ironio - jest cytatem z tej właśnie książki "Pieniądze to zbyt poważna sprawa, by zostawiać je ludziom z banku centralnego."

Klasyczna pozycja dotycząca ekonomi oraz jej powiązań z wolnością człowieka. Mimo lat które upłynęły od wydania ciągle aktualna.

Klasyczna pozycja dotycząca ekonomi oraz jej powiązań z wolnością człowieka. Mimo lat które upłynęły od wydania ciągle aktualna.

Nie była to najłatwiejsza książka ale na pewno warta przeczytania. Autor próbuje przekonać nas, że niemal każdy przejaw interwencjonizmu państwowego jest zły i ostatecznie nie przynosi zamierzonych celów.
Może nie do końca zgadzam się z autorem na każdy temat, poruszony w książce, ale mocna i wyczerpująca argumentacja oraz odczuwalna wiara Friedmana, w to co chce nam przekazać, skłania do pewnych przemyśleń.

Nie była to najłatwiejsza książka ale na pewno warta przeczytania. Autor próbuje przekonać nas, że niemal każdy przejaw interwencjonizmu państwowego jest zły i ostatecznie nie przynosi zamierzonych celów.
Może nie do końca zgadzam się z autorem na każdy temat, poruszony w książce, ale mocna i wyczerpująca argumentacja oraz odczuwalna wiara Friedmana, w to co chce nam...

Godny uwagi zbiór informacji i poglądów wolnościowych i liberalnych. Osoby wyznające podobne wartości nie zawiodą się, ugruntują wiedzę, a momentami nawet ją poszerzą. To również dobra pozycja dla wszystkich, których ideologia wolności i liberalizmu stoi w opozycji do wyznawanych wartości. Dobrze mieć pojęcie o całym wachlarzu idei i pomysłów zarówno "z lewa i prawa", o tym jak wpływ pewnych zachowań oddziałuje na gospodarkę.

Godny uwagi zbiór informacji i poglądów wolnościowych i liberalnych. Osoby wyznające podobne wartości nie zawiodą się, ugruntują wiedzę, a momentami nawet ją poszerzą. To również dobra pozycja dla wszystkich, których ideologia wolności i liberalizmu stoi w opozycji do wyznawanych wartości. Dobrze mieć pojęcie o całym wachlarzu idei i pomysłów zarówno "z lewa i prawa",...

Jest to książka bardzo ogólnie opisująca ustrój kapitalistyczny z nastawieniem na szersze grono czytelników, czyli przyjęła formę popularnonaukową. Autor skupia się na przedstawieniu zalet wolności osobistej i, co z tego bezpośrednio wynika, wolnego rynku (oraz kapitalizmu, niestety brak tu rozróżnienia pomiędzy tymi terminami). Porusza tematy monetarne, jak standard złota i kwestię banku centralnego, pisze o podatkach, ubezpieczeniach, monopolu oraz o "znoszeniu ubóstwa". Czyli taka generalna obrona wartości określonych w tytule.

Friedman w swojej książce pomija wiele wątków, tłumacząc się, że nie jest to odpowiednie miejsce na ich rozwijanie. Skupia się przy tym na odnoszeniu się do popularnych zarzutów w tej dziedzinie oraz próbie ich wytłumaczenia przy pomocy aparatu logicznego, oraz wiedzy historycznej. Daje się odczuć pragmatyzm autora, który w wielu miejscach przyznaje rację niektórym interwencjom rządowym, jednak stara się pokazać obie strony medalu, przytaczając też negatywne, nierzadko ukryte ich skutki. Sam zgadza się na konieczność istnienia ograniczonej formy państwa (koncept państwa minimum) oraz proponuje rozwiązania będące częścią tego aparatu jak ujemny podatek dochodowy (czyli dotacja zarobków poniżej kwoty wolnej od podatku).

Argumentacja Friedmana za wolnością momentami bywa mało przekonująca, zwłaszcza przy zestawieniu jej z literaturą szkoły austriackiej. Zaskoczyło mnie też kilka wniosków autora, głównie ten o koordynacji poprzez współpracę jednostek, gdzie jej fundamentem, według Friedmana, ma być dobrowolność oraz... pełna informacja. Jeśli to było ekonomiczne użycie tego terminu, to pragnę zauważyć, iż pełna informacja może zaistnieć tylko w konstrukcie myślowym, takim, jak rynek statyczny. Innym razem autor przytacza definicję monopolu (brak alternatywy),a potem w pewnej mierze chwali urzędy antymonopolowe, które przecież z natury przyjmują kompletnie inną definicję (np. udział w rynku).

Podobały mi się fragmenty, nie całość. Z częścią punktów polemizowałbym, jednak generalna nota jest dobra głównie ze względu na logiczną argumentację, odniesienie do przykładów z życia i sporą dawkę pragmatyzmu, która przypisywałaby autorowi łatkę bardziej zdroworozsądkowego polityka niżeli liberalnego ekonomisty.
Polecam.

Jest to książka bardzo ogólnie opisująca ustrój kapitalistyczny z nastawieniem na szersze grono czytelników, czyli przyjęła formę popularnonaukową. Autor skupia się na przedstawieniu zalet wolności osobistej i, co z tego bezpośrednio wynika, wolnego rynku (oraz kapitalizmu, niestety brak tu rozróżnienia pomiędzy tymi terminami). Porusza tematy monetarne, jak standard złota...

Klasyka Miltona Friedmana. Polecane dla osób myślących...

Klasyka Miltona Friedmana. Polecane dla osób myślących...

Ciekawa, pełna przykładów książka nt zdrowego rynku.

Ciekawa, pełna przykładów książka nt zdrowego rynku.