Miałam tę przyjemność, że poznałam panią Urszulę podczas tegorocznych Targów Książki w Krakowie, przy okazji podpisu książki i wymiany kilku zdań możemy się zorientować, że mamy do czynienia z osobą niezwykle pogodną, radosną i zarażającą optymizmem.
Taka też jest ta książka, garść wspomnień, ale też wiele pozytywnych myśli, które każdemu w chwilach zwątpienia czy spadku nastroju się przydadzą...."Długo się męczyłam, ale w końcu podniosłam się i ruszyłam galopem przez życie. Miałam wtedy czterdzieści dwa lata. Dzisiaj mam siedemdziesiąt pięć i czuję, że dopiero teraz się rozkręcam. Stałam się wielką optymistką, na tym polega ogromna metamorfoza, jaką przeszłam. Czasami sobie myślę, że ulubione powiedzenie mojej mamy 'Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło' nadzwyczajnie sprawdziło się w moim życiu. Tak, zostałam wtedy sama i co? Poradziłam sobie!"
Takiego podejścia do życia życzę sobie i innym czytelnikom.

Przy okazji pani Urszula "na żywo" wygląda fantastycznie! :)

Miałam tę przyjemność, że poznałam panią Urszulę podczas tegorocznych Targów Książki w Krakowie, przy okazji podpisu książki i wymiany kilku zdań możemy się zorientować, że mamy do czynienia z osobą niezwykle pogodną, radosną i zarażającą optymizmem.
Taka też jest ta książka, garść wspomnień, ale też wiele pozytywnych myśli, które każdemu w chwilach zwątpienia czy spadku...