rozwińzwiń

Ostatni worek cementu

Okładka książki Ostatni worek cementu Mateusz Wieczorek
Okładka książki Ostatni worek cementu
Mateusz Wieczorek Wydawnictwo: Novae Res kryminał, sensacja, thriller
374 str. 6 godz. 14 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2018-08-17
Data 1. wyd. pol.:
2018-08-17
Liczba stron:
374
Czas czytania
6 godz. 14 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381470254
Tagi:
czarny humor zbrodnia mafia płatny zabójca
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
60 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
34
24

Na półkach:

Moje kolejne spotkanie z autorem, jednak książka ta znacznie odbiega od tego, co mieliśmy okazję poznać przy okazji "66 dusz". Tutaj nacisk postawiony jest na sensację, niemniej autor wciąż zaskakuje humorem i tym, co najważniejsze - brakiem przewidywalności. Choć to nie do końca moje klimaty, tak książka zasługuje na dobrą notę. Polecam, szczególnie miłośnikom czarnego humoru zabarwionego solidną dawką sensacji i elementami dla niej charakterystycznymi.

Moje kolejne spotkanie z autorem, jednak książka ta znacznie odbiega od tego, co mieliśmy okazję poznać przy okazji "66 dusz". Tutaj nacisk postawiony jest na sensację, niemniej autor wciąż zaskakuje humorem i tym, co najważniejsze - brakiem przewidywalności. Choć to nie do końca moje klimaty, tak książka zasługuje na dobrą notę. Polecam, szczególnie miłośnikom czarnego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
125
20

Na półkach:

Trochę mniej mi się podobała niż 66 dusz, ale i tak wysoka nota

Trochę mniej mi się podobała niż 66 dusz, ale i tak wysoka nota

Pokaż mimo to

avatar
40
40

Na półkach:

Książka pełna sarkazmu i groteskowego humoru bardzo dobrze się przy niej bawiłam!

Książka pełna sarkazmu i groteskowego humoru bardzo dobrze się przy niej bawiłam!

Pokaż mimo to

avatar
67
44

Na półkach:

Czarna komedia przypominająca o filmach Tarantino.

Czarna komedia przypominająca o filmach Tarantino.

Pokaż mimo to

avatar
71
55

Na półkach:

Mateusz Wieczorek to jeden z najoryginalniejszych autorów w naszym kraju. Budowani przez niego bohaterowie są wiarygodni, posiadają egzystencjalne rozterki i są w sposób szczególny psychologicznie pogłębieni. W tej książce nic nie jest przypadkowe i sam autor daje nam to do zrozumienia już po pierwszych rozdziałach. Zgrabny humor dopieszcza całość, a budowanie świata przedstawionego tylko pogłębia wyobraźnię. To zdecydowanie materiał na doskonały film i gdybyśmy tylko mieli w Polsce reżyserów z prawdziwego zdarzenia, to dzieło Mateusza Wieczorka zdobyłoby szerokie uznanie.

Mateusz Wieczorek to jeden z najoryginalniejszych autorów w naszym kraju. Budowani przez niego bohaterowie są wiarygodni, posiadają egzystencjalne rozterki i są w sposób szczególny psychologicznie pogłębieni. W tej książce nic nie jest przypadkowe i sam autor daje nam to do zrozumienia już po pierwszych rozdziałach. Zgrabny humor dopieszcza całość, a budowanie świata...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1662
1653

Na półkach:

Nie wiem, co bardziej mnie zafrapowało - okładka czy tytuł książki Mateusza Wieczorka - „Ostatni worek cementu”, które zdecydowanie wyróżniają się spośród ogromu literatury dostępnej na polskim rynku. Zarys fabuły zamieszczony na obwolucie tylko „podkręcił” moją ciekawość. Nie pozostało mi zatem nic innego, jak tylko zacząć czytać, choć przyznaję, że moje drugie wrażenie nie było już wcale takie pozytywne...

Pełna recenzja książki na stornie:
https://moznaprzeczytac.pl/ostatni-worek-cementu-mateusz-wieczorek/

Nie wiem, co bardziej mnie zafrapowało - okładka czy tytuł książki Mateusza Wieczorka - „Ostatni worek cementu”, które zdecydowanie wyróżniają się spośród ogromu literatury dostępnej na polskim rynku. Zarys fabuły zamieszczony na obwolucie tylko „podkręcił” moją ciekawość. Nie pozostało mi zatem nic innego, jak tylko zacząć czytać, choć przyznaję, że moje drugie wrażenie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
78
17

Na półkach:

Autorowi udało się coś co wydało mi się , że będzie niemożliwe :) Sprawił, ze polubiłem sensacje jako gatunek książki. Wszystko za sprawą pogłębionej psychologii postaci oraz solidnej dawki groteskowego humoru z elementami fantazy!

Autorowi udało się coś co wydało mi się , że będzie niemożliwe :) Sprawił, ze polubiłem sensacje jako gatunek książki. Wszystko za sprawą pogłębionej psychologii postaci oraz solidnej dawki groteskowego humoru z elementami fantazy!

Pokaż mimo to

avatar
1428
1039

Na półkach:

https://podrugiejstronieokladki6.blogspot.com/2020/12/ostatni-worek-cementu-mateusz-wieczorek.html

O cię panie złoty!

Do książek Mateusza Wieczorka zbierałam się już naaaaprawdę dłuższy czas. Wiecznie nie miałam czasu na książki tego autora. W końcu go znalazłam (prawie jak Reni Jusis) i „Ostatni Worek Cementu” wjechał na moje słuchawki.

Tego dnia Colton Avila nie sądził, iż jego życie diametralnie się zmieni. Mężczyzna zupełnie przypadkiem trafił w sam środek wojny mafijnej, do której musi się szybko dostosować, bo jak to w mafii bywa – nie jesteś z nami, jesteś przeciwko nam.
Hugon Wells, będący ośmieszonym szefem mafii, chce ponownie wejść na szczyt i zyskać respekt w innych oddziałach. Kiedy spotyka Coltona w dość niefortunnej sytuacji postanawia doraźnie pomóc mu finansowo, a wraz ze zgodą mężczyzny na pracę u Wellsa obiecuje duże sumy pieniędzy. Avila będąc w długach i mając przed sobą wizję prawdziwego bogactwa postanawia dostosować się do bezwzględnych reguł, które robią z niego płatnego zabójcę.

Jaka ta książka jest dobra!
Pluję sobie teraz w brodę, że tak długo zbierałam się do którejkolwiek książki Mateusza Wieczorka.
Autora obserwuję na instagramie od bardzo dawna, niczym wierny widz „Mody na Sukces” i wiem, że słynie on z ciekawego, ironicznego humoru, który przemawia do mnie za każdym razem.
Nie sądziłam, że „Ostatni Worek Cementu” będzie książką, która poniekąd oddaje instastories autora.
A oddaje.
I robi to wprost wybornie.

Szary człowiek z tego Coltona, którego kopnął zaszczyt stania się płatnym zabójcą, zmieniając całkowicie jego dotychczasowe życie. Hugon Wells okazuje się być wyrodnym ojcem, którego własne dzieci nie trawią, a kiedy wpada w tarapaty i zostaje ośmieszony właśnie przez własne pasożyty okazuje się, że pieniądze niczego nie załatwiają. Mafia, która jest mafią, a nie jej pseudo tworem i trup, który ścieli się gęsto. Wszystko to sprawia, że „Ostatni Worek Cementu” to pozycja, do której zasiada się z myślą uczty i właśnie tę ucztę się dostaje.

Mamy tu misternie przemyślaną intrygę, mafijny klimat, sensację i krwawą jatkę, która nie kończy się na ludziach. „Ostatni Worek Cementu” pożera się strona za stroną. Mateusz Wieczorek nie owija w bawełnę, opisy ran postrzałowych, czy jelit fruwających tu i tam są napisane w sposób dopracowany, a przede wszystkim przemyślany. Cała ta pozycja jest zresztą dobrze przemyślana i przyznam się szczerze, że nie znalazłam żadnego szczegółu, który by mnie zirytował ( a wierzcie mi, te szybko wpadają mi i w oko i w ucho).

„Ostatni Worek Cementu” to książka, którą Tarantino mógłby nagrać i miałby Oskara w kieszeni. Mamy humor, mamy mordobicie, mamy intrygę i charyzmatycznych bohaterów, których nie da się nie lubić, nawet jeżeli są rasowymi skurwysynami. Kto nie czytał, ten musi nadrobić! Koniecznie!

https://podrugiejstronieokladki6.blogspot.com/2020/12/ostatni-worek-cementu-mateusz-wieczorek.html

O cię panie złoty!

Do książek Mateusza Wieczorka zbierałam się już naaaaprawdę dłuższy czas. Wiecznie nie miałam czasu na książki tego autora. W końcu go znalazłam (prawie jak Reni Jusis) i „Ostatni Worek Cementu” wjechał na moje słuchawki.

Tego dnia Colton Avila nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
178
143

Na półkach:

Główny bohater to Colton, młody mężczyzna, borykający się z problemami finansowymi. W wyniku niefortunnych zdarzeń znajdzie się w centrum porachunków mafijnych. Wystarczy że zabije kilka osób na zlecenie a jeszcze na tym skorzysta. Jednak najpierw musi przejść szkolenie. ***************************************
Autor jak już mieliśmy okazje się przekonać w książce „66 dusz”ma świetne poczucie humoru. Zwykły chłopak ma zostać płatnym mordercą ale jak? Tak po prostu się przełączyć i zacząć zabijać? No cóż czasami nie mamy wybory a przy okazji możemy dowiedzieć się o rzeczach o których nie mieliśmy pojęcia. Świetnie uknuta historia a zakończenie 😳😳😳Czytało mi się rewelacyjnie.Smaczki z wielkopolskiej gwary - majstersztyk.
To był czysty relaks. Polecam!

Główny bohater to Colton, młody mężczyzna, borykający się z problemami finansowymi. W wyniku niefortunnych zdarzeń znajdzie się w centrum porachunków mafijnych. Wystarczy że zabije kilka osób na zlecenie a jeszcze na tym skorzysta. Jednak najpierw musi przejść szkolenie. ***************************************
Autor jak już mieliśmy okazje się przekonać w książce „66...

więcej Pokaż mimo to

avatar
459
350

Na półkach: , ,

Przyznam,że takie książki lubię bardzo. W "Ostatnim worku cementu" trup ściele się gęsto. Nie brakuje też tego, co mój tata zwykł nazywać mordobiciem. Jednak wszystko w dobrym guście i z humorem w stylu Quentina Tarantino. Książkę czytało się naprawdę świetnie, a zakończenie zmiażdżyło. Prawdziwy majstersztyk.

Przyznam,że takie książki lubię bardzo. W "Ostatnim worku cementu" trup ściele się gęsto. Nie brakuje też tego, co mój tata zwykł nazywać mordobiciem. Jednak wszystko w dobrym guście i z humorem w stylu Quentina Tarantino. Książkę czytało się naprawdę świetnie, a zakończenie zmiażdżyło. Prawdziwy majstersztyk.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    64
  • Chcę przeczytać
    41
  • Posiadam
    22
  • 2019
    4
  • Teraz czytam
    2
  • Domowa biblioteczka
    2
  • Kryminał
    1
  • 2020
    1
  • Ebook
    1
  • 2018
    1

Cytaty

Więcej
Mateusz Wieczorek Ostatni worek cementu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także