Boże igrzysko. Tom I

Okładka książki Boże igrzysko. Tom I Norman Davies
Okładka książki Boże igrzysko. Tom I
Norman Davies Wydawnictwo: Znak Seria: Stulecie odzyskania niepodległości historia
Kategoria:
historia
Seria:
Stulecie odzyskania niepodległości
Tytuł oryginału:
God's Playground. A History of Poland. Volume I: The Origins to 1795.
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
2018-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1989-01-01
Język:
polski
ISBN:
9788324042661
Tłumacz:
Elżbieta Muskat-Tabakowska
Tagi:
norman davies historia historia Polski Boże igrzysko
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
115 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
42
21

Na półkach:

Nie dla laika. Ogrom faktów, nazwisk i wydarzeń... Największy plus to jej obiektywizm. Tylko czy trzeba poświęcić 27 godzin, żeby się dowiedzieć, że Polacy byli nietolerancyjni, byli antysemitami i sami sobie zgotowali przyszłość?

Nie dla laika. Ogrom faktów, nazwisk i wydarzeń... Największy plus to jej obiektywizm. Tylko czy trzeba poświęcić 27 godzin, żeby się dowiedzieć, że Polacy byli nietolerancyjni, byli antysemitami i sami sobie zgotowali przyszłość?

Pokaż mimo to

avatar
519
377

Na półkach:

Warto przeczytać!

Warto przeczytać!

Pokaż mimo to

avatar
199
57

Na półkach:

Ogromną zaletą tej książki jest unikanie nadmiernej stronniczości, jakie często pojawiają się w tego typu książkach pisanych przez Polaków. Czyta się wolno, zdarza mi się co akapit zatrzymywać i szukać więcej informacji w internecie na dany temat, ale zdecydowanie nie żałuję poświęconego czasu.

Ogromną zaletą tej książki jest unikanie nadmiernej stronniczości, jakie często pojawiają się w tego typu książkach pisanych przez Polaków. Czyta się wolno, zdarza mi się co akapit zatrzymywać i szukać więcej informacji w internecie na dany temat, ale zdecydowanie nie żałuję poświęconego czasu.

Pokaż mimo to

avatar
7
7

Na półkach:

Anglik o historii Polski, ciekawe...

Anglik o historii Polski, ciekawe...

Pokaż mimo to

avatar
304
231

Na półkach: , ,

Nastąpił w końcu ten moment kiedy uznałem, że czas zabrać się za porządny przekrój historii Polski. Nie miałem na celu nawet przypomnieć sobie czegokolwiek, bo i przypomnieć czego po tylu latach raczej nie było. Chciałem przejść, niemal po uczniowsku, przez całą historię mojego kraju, krok po kroku.

Zagraniczna perspektywa autora była nie tyle w cenie, co niemal obowiązkowa. Założyłem sobie, że gwarantować będzie to świeże spojrzenie i brak oporu przed krytycyzmem, a także autor nie ugrzęźnie w zbędnych szczegółach, skupiając się na przybliżeniu ogółu polskiej historii - także, jeśli nie przede wszystkim, czytelnikowi zagranicznemu, czyli o takiej wiedzy, która właściwa jest dla początkujących. Jeśli chodzi o ten pierwszy aspekt – krytycyzm – autor nie miał oczywiście ani oporów przed bolesną oceną polskiego ustroju i innych czynników, które doprowadziły do rozbiorów, jednocześnie potrafiąc oddać historyczną sprawiedliwość tam, gdzie było to wskazane.

Problemem jednak jest to, że nie mam pojęcia do kogo tak naprawdę kierowane jest „Boże Igrzysko”. Polski czytelnik, który ma szczątkowe rozeznanie w polskiej historii i kulturze, nie dowie się wiele nowego, a trochę szczegółów i ciekawostek niekoniecznie są warte, by przez "Boże Igrzysko" przebrnąć. Zagraniczny czytelnik lub pozbawiony nawet szczątkowej wiedzy, np. uczeń nie dowie się tak naprawdę nic, a jego zdobyta wiedza ulotni się szybciej niż w jakiejkolwiek innej książce.

Davies pogubił się w narracji. Nie tylko nie kreśli właściwie tempa swojego dzieła, co chwyta się ogromu tematyk niczym srok za kolejne ogony. Boli to szczególnie, bo pod kątem źródeł, wiedzy i włożonego serca jest to mała perełka i to taka, której nie powstydziłby się rodzimy autor. Davies rzuca cytatami z polskiej literatury czy poezji oraz nadaje tak trafnie kulturowy ton naszej historii, że wydaje się być niemal „Nad-polakiem”. Ci niemiłujący się w rozległych cytatach ze źródeł pełnego archaicznego języka czy poezji, np. ja, poczują się aż przytłoczeni.

To czego brakuje „Igrzyskom” to chronologia, a nie wyrywkowe łapanie się różnych tematyk (np. kwestie ustrojowe, handel i gospodarka, tło religijne, administracja),które są niezbędne, ale stają się męczące przy szarpanej narracji.

Jeśli ktoś zaczyna z historią polski od zera - odradzam. Jeśli chce swoją wiedzę uzupełnić, ale nie jest pasjonatem z prawdziwego zdarzenia - odradzam. Jeśli zdobytą już wcześniej wiedzę chce sobie tylko uporządkować - odradzam ABSOLUTNIE. Właściwie polecić mógłbym tylko "Boże Igrzysko" historykom i miłośnikom historii, przede wszystkim spoza historycznych powodów, bo "Igrzyska" są zjawiskiem samym w sobie.

Przyznać jednak muszę, że była to lektura satysfakcjonująca, wzbudziła powoli we mnie zainteresowanie tematyką (co jest kluczowe, piękne),a tytaniczna praca zagranicznego autora - jeszcze z czasów, gdy u nas PRL miał się całkiem dobrze - robi niesamowite wrażenie.

Nastąpił w końcu ten moment kiedy uznałem, że czas zabrać się za porządny przekrój historii Polski. Nie miałem na celu nawet przypomnieć sobie czegokolwiek, bo i przypomnieć czego po tylu latach raczej nie było. Chciałem przejść, niemal po uczniowsku, przez całą historię mojego kraju, krok po kroku.

Zagraniczna perspektywa autora była nie tyle w cenie, co niemal...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1020
1011

Na półkach:

Warto przeczytać historię Polski widzianą oczami cudzoziemca. Unosi się obłok bezstronności i wszechstronności. Świetnie dobrane źródła.

Warto przeczytać historię Polski widzianą oczami cudzoziemca. Unosi się obłok bezstronności i wszechstronności. Świetnie dobrane źródła.

Pokaż mimo to

avatar
352
352

Na półkach:

Pierwsze polskie wydanie pierwszego tomu Bożego Igrzyska było wyjątkowym wydarzeniem, i to w czasie, który obfitował w wiekopomne chwile. Upadła (na cztery łapy) komuna, odbyły się pierwsze, prawie demokratyczne wybory, Balcerowicz ogłaszał swój plan, cenzorzy pakowali zawartość swoich biurek, padał Mur Berliński. A i tak media znalazły miejsce, aby obficie informować o wydaniu Bożego Igrzyska.

Nie ukrywam, że dzieło Normana Daviesa czytałem z wypiekami na twarzy, podobnie jak wiele prac związanych z wypełnianiem „białych plam”. W przypadku „Bożego Igrzyska” największą motywacją było spojrzenie na polską historię poprzez okulary kogoś z zewnątrz. Nie ma co ukrywać, że w tamtych czasach, chorowałem na, jak to określił Radek Sikorski, „taką murzyńskość”, czyli przewrażliwienie na punkcie „co o nas powiedzą inni”. Imponowało również, że ktoś musiał poświęcić czas na przyswojenie tysięcy stron materiałów źródłowych, często dostępnych tylko w języku polskim. Na usprawiedliwienie mam tylko fakt, że narzekanie, że historycy zagraniczni nie interesują się losami Polski i Polaków jest niestety prawdziwe. Na Mappa Mundi z katedry w Hereford tereny nad Wisłą to terra incognita, pomimo że mapa powstała na początku XIII w. To niestety nadal jest dość powszechne zjawisko, o czym świadczy fakt, że grono niepolskojęzycznych historyków interesujących się przekrojowo polską historią pozostaje relatywnie niewielkie.

Po ponad trzydziestu latach postanowiłem zmierzyć się ze wspomnieniami i jeszcze raz sięgnąłem po monografię pióra Daviesa. I warto było. Davies ma dar syntezy, snucia opowieści i unika dopasowywania puzzli na siłę, co często zdarza się innym historykom. Davies pisze też z wdziękiem. Kilka akapitów o ostatnich miesiącach życia Zygmunta Augusta, czy relacjach łączących Jana III Sobieskiego z żoną jest iście poetyckich. Genialny fragment o propagandowym rozgrywaniu Tumultu toruńskiego przez Fryderyka Wilhelma I i Piotra I Wielkiego, którzy już wtedy szukali pretekstu (ochrony protestantów i prawosławnych) do rozbioru Rzeczpospolitej. Opisany przez Daviesa mechanizm nakręcania oburzenia opinii publicznej do znalezienia poparcia dla brutalnych działań wygląda bardzo współcześnie. Genialne jest również porównanie manewrów rozbiorowych Prus i Rosji do nieuczciwych lekarzy, którzy uśmiercili pacjenta, pod pozorem jego leczenia,a który to manewr był wielokrotnie następnie stosowany w XX w. Imponuje wybór materiałów źródłowych, tych powszechnie znanych, ale i mniej, np. ostatniego listu króla Stanisława Augusta do ambasadora brytyjskiego. Pozwalają one zanurzyć się w atmosferze i kulturze opisywanych lat.

Oczywiście „Boże Igrzysko” nie jest wolne od błędów faktograficznych, m.in. dotyczących umiejscowienia Biblioteki Załuskich (z tym miała problem nawet nasza noblistka w Księgach Jakubowych). Ujmuje fakt, że Davies pisze o Polakach z sympatią, często mam wrażenie na wyrost. Niezmiernie rzadkie są takie figury, których Davies użył do opisu buntu wójta Alberta 1311-1312 jako wystąpienia krakowskiego patrycjatu i części duchowieństwa na czele z biskupem krakowskim Janem Muskatą. Nie wspomina, że Muskat był synem niemieckiego handlarza z Wrocławia, patrycjat zdominowany był przez Niemców, a bunt miał na celu osadzenie na polskim tronie Jana Luksemburczyka, sojusznika Krzyżaków. Wymordowanie buntowników wg klucza narodowościowego Davies skwitował, że był to przejaw polskiego szowinizmu. Co ciekawe kilka stron dalej opisuje wzrost liczby Żydów w Polsce jako skutek „przybycia licznych żydowskich uchodźców z Niemczech”, nie zająkując się, że od początku XI w. normą były w nadreńskich miastach pogromy Żydów, w których zginęli praktycznie wszyscy żydowscy mieszkańcy Trewiru, Moguncji czy Kolonii. Mordy nasiliły się podczas epidemii „czarnej śmierci”, co było główną przyczyną ucieczki Żydów do Polski.

Pomimo tych usterek „Boże Igrzysko” to z pewnością najlepsza historia Polski napisana przez nie-Polaka i chyba jedna z najlepszych w ogóle.

Pierwsze polskie wydanie pierwszego tomu Bożego Igrzyska było wyjątkowym wydarzeniem, i to w czasie, który obfitował w wiekopomne chwile. Upadła (na cztery łapy) komuna, odbyły się pierwsze, prawie demokratyczne wybory, Balcerowicz ogłaszał swój plan, cenzorzy pakowali zawartość swoich biurek, padał Mur Berliński. A i tak media znalazły miejsce, aby obficie informować o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
245
52

Na półkach:

Niesamowita lektura, Jasienica 2.0, z nieco innej perspektywy, zaczynam drugi tom !!

Niesamowita lektura, Jasienica 2.0, z nieco innej perspektywy, zaczynam drugi tom !!

Pokaż mimo to

avatar
673
223

Na półkach: ,

Historia Polski napisana zupełnie inaczej niż podręczniki. Mało w niej dat, autor skupia się (i słusznie!) na ciągach przyczynowo-skutkowych i ich analizie. Książka opisuje historię chronologicznie, ale poszczególne rozdziały dotyczą też specyficznych tematów, np. struktur społecznych czy dyplomacji. Autor ma na celu wyjaśnienie pewnych zachodzących zjawisk, a nie atakowanie datami poszczególnych wydarzeń.
Taki sposób przedstawienia historii Polski bardziej trafia do czytelnika, ale myślę, że docenią go przede wszystkim pasjonaci lub troszkę starsi czytelnicy, przed którymi nasza historia ma tajemnice.
Szczególnie przypadł mi gustu rozdział o rozbiorach Polski - bardzo ciekawy fragment dziejów, bezprecedensowy w dziejach Europy, moim zdaniem niedoceniony na lekcjach historii w szkole.

Historia Polski napisana zupełnie inaczej niż podręczniki. Mało w niej dat, autor skupia się (i słusznie!) na ciągach przyczynowo-skutkowych i ich analizie. Książka opisuje historię chronologicznie, ale poszczególne rozdziały dotyczą też specyficznych tematów, np. struktur społecznych czy dyplomacji. Autor ma na celu wyjaśnienie pewnych zachodzących zjawisk, a nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
711
202

Na półkach: ,

Po pierwsze o historii da się pisać w pasjonujący sposób bez brnięcia w fantastykę. Po drugie - perspektywa obcokrajowca jest bardzo dobrą perspektywą przy czytaniu o historii swego kraju. Po trzecie - polecam, zwłaszcza uczniom.

Po pierwsze o historii da się pisać w pasjonujący sposób bez brnięcia w fantastykę. Po drugie - perspektywa obcokrajowca jest bardzo dobrą perspektywą przy czytaniu o historii swego kraju. Po trzecie - polecam, zwłaszcza uczniom.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    176
  • Przeczytane
    142
  • Posiadam
    39
  • Teraz czytam
    17
  • Historia
    7
  • 2019
    3
  • 2021
    3
  • Audiobooki
    2
  • Ulubione
    2
  • Chcę w prezencie
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Boże igrzysko. Tom I


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne