BLISKIE SPOTKANIE Z…

...No właśnie, z kim? Już od dawien dawna panuje wśród nas, ludzi przekonanie, że nie jesteśmy sami we wszechświecie. Wszyscy zapewne słyszeliśmy o przypadkach spotkań z przybyszami z kosmosu, o tajnej "Strefie 51" w której podobno przechowuje się zwłoki obcych. Istnieje mnóstwo teorii spiskowych jakoby władze ukrywały przed nami prawdę, ale jak jest naprawdę?

Właśnie na to pytanie stara się nam odpowiedzieć Gildas Bourdais w swojej książce "UFO. 50 tajemniczych lat" i muszę przyznać, że nieźle mu to idzie. Zaczyna od ukazania nam historii z Roswell, później przechodzi do raczej nudnej części, wielu teorii władz, ich dziwnych prób manipulacji mediami oraz świadkami, wylicza parę hipotez oraz przytacza wiele fragmentów "odtajnionych" akt, dokumentów oraz informuje nas, choć bez narzucania swojego zdania, własne przemyślenia i hipotezy zostawiając miejsce dla naszych własnych przypuszczeń, by wreszcie przejść do rzeczy najciekawszych, czyli historii zwykłych "szarych" ludzi, wojskowych przerywających milczenie oraz dziwnych, zaskakujących, a czasami wręcz przerażających opowieści o "skontaktowanych" i "uprowadzonych", co zaczyna się mniej więcej dziać od rozdziału piątego. Szczególnie zainteresowały mnie historie trzech młodych dziewczyn z Brazylii, które natknęły się na "podobną do człowieka, skuloną, dziwną istotę" w jakimś zaułku i brazylijskiego chłopa, którego zmuszono do "uprawiania miłości z kosmitką na pokładzie UFO".

Autor pisze bardzo zrozumiale, prosto, czytelnie. To wszystko sprawia, że czas umyka nam bardzo szybko na przyjemnej lekturze. Nie jest tak z całą książką, ale jak powiadają "początki są zawsze trudne", ale niestety w tej książce nie można się bez nich obejść, bo przenoszą nas przez 50 lat intryg, teorii, spisków i tajemniczych zjawisk. Muszę jednak przyznać, że nawet z tak nudną częścią autor poradził sobie bardzo dobrze, sprawiając że początek jest lepiej znośny niż można by przypuszczać. Natomiast już historie spotkań są prawdziwym majstersztykiem. Porwania, luki w pamięci, dziwne uleczenia, okaleczenia zwierząt, przedstawienie kosmitów jako naukowców, przeprowadzających badania na ludziach, oraz przytoczenie już przeze mnie wspomnianej "Strefy 51" w Nevadzie i przypuszczeń, co się może w niej kryć, w tym "gość" z Roswell, który miał wyjawić amerykańskim woskowym informacje o tajnych koloniach obcych gdzieś na Ziemi i stworzeniu przez nich istoty sprzed 2000 lat, która miała "nauczyć nas miłości".

Dla wszystkich znawców kosmitów, ufologów, a nawet zwykłych ciekawskich książka będzie świetną lekturą, mogę za to ręczyć. Natknęłam się na nią przez przypadek, wypożyczyłam z ciekawości, a czytałam urzeczona. Pomijając wszystkie sprawy formalne zawarte w tej książce, podejrzewam że z musu przez autora, dotyczące tych wszystkich organizacji typu "Błękitna księga", jest to jedna z najciekawszych książek dotyczących zjawisk z nie z tego świata, jaką miałam okazję czytać. Dowiedziałam się bardzo dużo, nawet więcej niż przypuszczałam. Ta książka sprawiła, że zaczęłam się bardzo poważnie zastanawiać nad tym co "odwiedza nas z Nieba" i w jakim celu (nie będę zdradzać, jakie wyjaśnienia nasuwa nam francuski autor). Śledztwa, kłamstwa, sprawy z tych "ściśle tajnych" ukazane są w bardzo ciekawy i przejrzysty sposób. Autor przytacza wiele krajów, mnóstwo historii zwykłych ludzi poddanych hipnozie, ze stanami lękowymi, nocnymi koszmarami, depresjami, wpadającymi w histerię przez dręczących ich humanoidów, a także rozważa naukowe prawdopodobieństwa i nieścisłości dotyczące spotkań z UFO. Naprawdę wciągająca lektura i moim zdaniem obowiązkowa dla wszystkich "zainteresowanych".

BLISKIE SPOTKANIE Z…

...No właśnie, z kim? Już od dawien dawna panuje wśród nas, ludzi przekonanie, że nie jesteśmy sami we wszechświecie. Wszyscy zapewne słyszeliśmy o przypadkach spotkań z przybyszami z kosmosu, o tajnej "Strefie 51" w której podobno przechowuje się zwłoki obcych. Istnieje mnóstwo teorii spiskowych jakoby władze ukrywały przed nami prawdę, ale jak jest...