Krwawy księżyc
- Kategoria:
- horror
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Kobiece
- Data wydania:
- 2018-10-05
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-10-05
- Liczba stron:
- 360
- Czas czytania
- 6 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366074927
- Tagi:
- literatura polska obsesja psychoza strach śledztwo thriller zabójstwo
- Inne
Każde marzenie może stać się koszmarem. Każdy człowiek może stać się potworem.
Victoria Page i Thomas Wilde są małżeństwem światowej sławy pisarzy. Gdy Thomas oznajmia żonie, że zamierza wydać swój pierwszy kryminał, kobietę ogarnia nieuzasadniony niepokój.
Księżycowy zabójca szybko staje się bestsellerem. W tym samym czasie Victoria zauważa dziwne zmiany w zachowaniu partnera. Kobietę zaczynają nękać koszmary, w których doświadcza śmierci z rąk własnego męża.
Niedługo po premierze powieści w Nowym Jorku zaczyna grasować morderca, który naśladuje zabójcę wykreowanego przez Thomasa. Victoria zaczyna nabierać podejrzeń, że człowiek z którym dzieli życie, jest bardzo niebezpieczny.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Nadużyte zaufanie
Żyję w przeświadczeniu, że relacja autor – czytelnik to jedna z najdziwniejszych relacji, jakie można spotkać w otaczającym nas świecie (tuż obok relacji zięć – teściowa). Z wypiekami na twarzy wyczekujemy kolejnych książek ukochanego pisarza, zanurzamy w wykreowanych przez niego rzeczywistościach i gorąco kibicujemy opisywanym postaciom. Każdy autor ma mniejsze lub większe grono fanów, nie istnieje jednak uniwersalna recepta na to, by zachwycić miliony. Zwróćmy tylko uwagę na ogromną różnorodność stylów pisarskich czy specyfikę podejmowanych tematów. Co więcej, każdego roku wydajemy pieniądze na kolejne wyczekiwane pozycje z całej palety gatunków literackich.
W tej specyficznej symbiozie najistotniejsze jednak jest wzajemne zaufanie, gdyż bez niego żaden autor nie odniesie sukcesu. Dlatego też czytelnik, wyruszając w podróż w nieznane, musi – po prostu musi – znać założenia opisywanego świata. A rolą odpowiedzialnego pisarza jest wyłożenie ich na początku powieści, a nie na końcu. I właśnie z tym mam największy problem w przypadku „Krwawego księżyca”. Powieść przedstawiana jest jako thriller i horror, a okazuje się przede wszystkim powieścią fantastyczną. Dowiadujemy się o tym jednak dopiero, czytając zakończenie – czyli zdecydowanie za późno.
A co można powiedzieć o samej fabule? Głównymi bohaterami powieści są Victoria Page i Thomas Wilde – małżeństwo pisarzy, którzy w związku z gigantycznym kontraktem Thomasa na powieści kryminalne decydują się na przeprowadzkę do Nowego Jorku. Nowe nadzieje skłaniają Thomasa ku coraz śmielszym, nietypowym zachowaniom, ale w Victorii budzą pierwotny lęk. Ich sytuację zaczyna komplikować seria morderstw inspirowanych wydarzeniami opisanymi w kryminalnym debiucie Thomasa. Od tej pory wzajemne relacje i zaufanie między małżonkami zaczynają się bardzo szybko psuć.
K.C. Hiddenstorm to wciąż bardzo młoda pisarka (zachęcam do pisania pod własnym nazwiskiem), jednak „Krwawy księżyc” to już jej trzecia książka. I trzeba przyznać, że do pewnego momentu bardzo dobra. Widać, że autorka nie ma problemu z posługiwaniem się słowem, akcja ani na moment nie zwalnia, a konwencja, o której ostatnimi czasy jest dość głośno z powodu słów Agnieszki Holland, jest – jak dla mnie – w pełni akceptowalna. Autorce naprawdę należą się brawa za przekonujące przedstawienie psychiki bohaterów, w szczególności Victorii, w obliczu nie tylko kryzysu, ale i jawnej brutalności.
Przez długi czas czytelnik nie ma pewności, na ile opisywane wydarzenia są realne, a na ile dzieją się tylko w głowach bohaterów. Wielkim plusem jest również to, że książka angażuje czytelnika przez całą lekturę i wymaga od niego ciągłego skupienia, dzięki czemu łatwo jest płynąć z jej nurtem, a w efekcie zaufać, że zakończenie będzie naturalną konsekwencją wcześniej przedstawionych zdarzeń. Tak jednak nie jest. Zakończenie – które stawia wszystko na głowie i znacznie nadwyręża zaufanie – jest prawdziwym problemem tej książki. Zamiast soczystego thrillera, z satysfakcjonującym i wyjaśniającym wszystko zakończeniem, dostajemy tak naprawdę interesującą pozycję z irytującym finałem. Irytującym, bo niewykorzystującym potencjału przedstawionej opowieści.
Podkreślę raz jeszcze, „Krwawy księżyc” to momentami bardzo dobra, interesująca pozycja. Trudno powiedzieć, z czego wynika takie, a nie inne zakończenie. Wiem, że niejednemu czytelnikowi taki fabularny twist przypadnie do gustu. Ludzie lubią być zaskakiwani, lubią otrzymywać coś, czego się zupełnie nie spodziewali. Na tym przecież w głównej mierze opiera się literatura popularna XXI wieku – na ciągłym zaskakiwaniu. I nie ma w tym niczego złego. Problem zaczyna się wtedy, gdy owo zaskoczenie wynika z wyboru łatwiejszej drogi. A ja oczekuję od pisarza pokonywania trudności, a nie ich omijania.
Michał Wnuk
Oceny
Książka na półkach
- 446
- 299
- 88
- 11
- 11
- 10
- 6
- 6
- 4
- 4
Opinia
"Jeśli sny są odpryskiem jednej z niekończących się odnóg rzeczywistości i zwiastują to, co ma nadejść? Co wtedy?"
Victoria Page to odrobinę wyalienowana amerykańska pisarka, która wiedzie ustabilizowany i spokojny żywot u boku ukochanego męża – Thomasa – także pisarza. Thomas Wilde do tej pory pozostawał w cieniu swojej sławnej żony, jednak jego najnowszy projekt przynosi mu niespodziewany, spektakularny sukces. Porzucił bowiem pisanie biografii na rzecz nowego cyklu kryminalnego, który otwiera krwawy i pełen przemocy "Księżycowy zabójca".
Victoria nie jest zachwycona nagłym zwrotem kariery męża, bynajmniej nie z powodu głęboko skrywanej zazdrości. Podskórnie czuje bowiem, że "Księżycowy zabójca" jest niebezpieczny. Nie myli się. Niedługo po premierze kryminalnego debiutu Thomasa na ulicach Nowego Jorku policja odnajduje zwłoki kobiet... które są idealnym odwzorowaniem zbrodni opisanych w "Krwawym zabójcy"...
Kto stoi za tymi makabrycznymi zbrodniami?
Victoria wpada w spiralę strachu. Zaczynają ją dręczyć niepokojące sny, w których jej czuły, łagodny i dobry dotychczas mąż dopuszcza się brutalnych aktów przemocy... Jawa miesza się ze snem. Victoria gubi się, miota ale wciąż wierzy, że jej mąż nie ma nic wspólnego ze zbrodniami jakie miały miejsce po publikacji "Krwawego zabójcy". Problem w tym, że Thomas zamienia się w tyrana...
Co jest prawda a co ułudą? Czy Victoria jest bezpieczna? I dlaczego wciąż nawiedzają ją sny, w których jej cudowny mąż z uśmiechem na ustach pyta "czy jesteś szczęśliwa?" po czym ją morduje?
To nie jest książka dla grzecznych dziewczynek ;) Gęsta od niedomówień, mroku i nieoczywistych wątków.
W sieci pojawiło się hasło "kobieca wersja "Lśnienia"" i o ile drażnią mnie porównania do Kinga to w przypadku Krwawego księżyca nie sposób nie widzieć analogii do tej kultowej powieści mistrza grozy. Klimat – niepokojący, duszny, osaczający czytelnika. Kreacja bohaterów – metamorfoza z przykładnego, uczynnego męża w bezwzględnego, uciekającego się do przemocy brutala. Wątek paranormalny, który nadaje powieści drapieżności, koloruje tę historię karminową czerwienia i obsydianową czernią. Jednak nie należy mylić analogii z kopią, bo Autorka ma specyficzny styl – iście wybuchową mieszankę mroku i romantyzmu, duszącą się w onirycznym sosie ze szczyptą humoru i brutalności. Tak, taka kombinacja jest możliwa =)
Trzecie spotkanie z twórczością K. C. Hiddenstorm oceniam jako najbardziej udane. Poprzednie powieści także osadzono w pełnym mroku klimacie, ale była to raczej fantastyka niż thriller. Tutaj zjawiska nadprzyrodzone, które ujawniają się głównie pod koniec historii, są niejako dodatkiem. Pierwsze skrzypce gra ciemna strona ludzkiej psychiki, horror oraz elementy kryminalne. Zaznaczam, że powieść nie ma nic wspólnego z "true love".
Czuję, że autorka może jeszcze nieźle namieszać na literackiej arenie powieści nieoczywistych. Świetny styl, z lekko gawędziarskimi zapędami, mocno niepokojące historie, bardzo dobra kreacja bohaterów (która w Krwawym księżycu bym odrobinę rozwinęła) i zaskakujący finał.
Warto! Naprawdę warto zapamiętać to nazwisko =)
https://tylkoskonczerozdzial.blogspot.com/2018/10/krwawy-ksiezyc-kc-hiddenstorm.html
"Jeśli sny są odpryskiem jednej z niekończących się odnóg rzeczywistości i zwiastują to, co ma nadejść? Co wtedy?"
więcej Pokaż mimo toVictoria Page to odrobinę wyalienowana amerykańska pisarka, która wiedzie ustabilizowany i spokojny żywot u boku ukochanego męża – Thomasa – także pisarza. Thomas Wilde do tej pory pozostawał w cieniu swojej sławnej żony, jednak jego najnowszy projekt...