"Gliniarz" to taki erotyk na spędzenie dobrego popołudnia. Rozgrzewa momentalnie i wywołuje niekiedy uśmiech na twarzy. Główna bohaterka, Livia, zdobyła moje serce tym, że była bibliotekarką, uwielbiała książki, które w swoim domu upychała dosłownie wszędzie. Jednak z drugiej strony strasznie irytowało mnie jej podejście do życia. Uważała bowiem, że jeśli przekroczy magiczną granicę zwaną potocznie trzydziestką to już tylko kilka kroków dzielić ją będzie od śmierci i położenia w grobie. Za wszelką cenę chciała zajść w ciążę i chociaż ciągle powtarzała, że od mężczyzn już odpoczywa to jednak dość szybko wskoczyła do łóżka Chase'a. Ogólnie powieść czytało się szybko, moje wprawne oko zauważyło naprawdę skąpą ilość błędów w tekście. Już się przyzwyczaiłam, że Wydawnictwo Kobiece wydaje naprawdę fajne tytuły i ten taki był. Scen erotycznych trochę się tutaj nagromadziło, lecz są naprawdę umiejętnie wplecione w fabułę, a także tak skonstruowane, że czytelnik ma wrażenie, jakby sam brał udział w tych łóżkowych zabawach. Zakończenie łatwe do przewidzenia, chociaż u mnie i tak wywołało i uśmiech i w pewnym stopniu wzruszenie.

"Gliniarz" to taki erotyk na spędzenie dobrego popołudnia. Rozgrzewa momentalnie i wywołuje niekiedy uśmiech na twarzy. Główna bohaterka, Livia, zdobyła moje serce tym, że była bibliotekarką, uwielbiała książki, które w swoim domu upychała dosłownie wszędzie. Jednak z drugiej strony strasznie irytowało mnie jej podejście do życia. Uważała bowiem, że jeśli przekroczy...