Ciąg dalszy opowieści z Uniwersum Warcraft-a ubranego w dodatek "Battle for Azeroth", a w zasadzie wydarzenia z jego początku. Bardzo trafny tytuł "Cisza przed burzą" czyżby kolejny zmarnowany potencjał ?

Po książkę sięgnąłem kilka lat po dodatku wirtualnej gry, bez zbędnej ekscytacji. Po "kartkowaniu przy kafce" przez kilka weekendów dobrnąłem do końcowych rozdziałów, najciekawszych w całej pozycji. Zakończenie jest zaskakujące i napisane bardzo dobrze, niestety to jedyna perełka w tej książce. Ukłon pomysłodawców powieści w stronę rasy nieumarłych/porzuconych "Forsaken" jest na plus, dostajemy sporo ciekawych informacji oraz spojrzenie na te postacie zarówno z perspektywy Hordy jak i Przymierza.
Całość niestety jest smętnie ubrana, bez smaczków dla fascynatów lore i wartkiej akcji. Wygląda to tak, jakby autorka w jeden wieczór opisała bardzo dobrze cel powieści zawarty w kilku ostatnich, krótkich rozdziałach a później pół roku dopisywała resztę, tak aby z tego wyszła książka :)

Z podziękowań Christe Golden na końcu książki: "To moja pierwsza powieść, którą zaczęłam i ukończyłam, pracując na etacie w Blizzardzie." (...) I to wszystko wyjaśnia, bo przecież na etacie "jest bezpiecznie" i nie trzeba się już tak starać...

Szkoda zmarnowanego tytułu, cisza przed burzą, do której nie doszło.

Pozdrawiam wiernych fanów WoW-a!

Ciąg dalszy opowieści z Uniwersum Warcraft-a ubranego w dodatek "Battle for Azeroth", a w zasadzie wydarzenia z jego początku. Bardzo trafny tytuł "Cisza przed burzą" czyżby kolejny zmarnowany potencjał ?

Po książkę sięgnąłem kilka lat po dodatku wirtualnej gry, bez zbędnej ekscytacji. Po "kartkowaniu przy kafce" przez kilka weekendów dobrnąłem do końcowych rozdziałów,...

Mało się dzieję w tej książce. Co nie byłoby problemem, gdyby dialogi były ciekawe. A tutaj bezrefleksyjnie leci się przez rozdziały. Nie odczułem za bardzo budowania relacji między bohaterami a dialogów mają sporo. Na plus Netherlight Temple i końcówka.

Mało się dzieję w tej książce. Co nie byłoby problemem, gdyby dialogi były ciekawe. A tutaj bezrefleksyjnie leci się przez rozdziały. Nie odczułem za bardzo budowania relacji między bohaterami a dialogów mają sporo. Na plus Netherlight Temple i końcówka.

Książka o dążeniu Anduina do pokoju w Azeroth i próbami pojedniania ludzi z Porzuconymi, którzy niegdyś byli ich rodzinami. W tle jest odkyrcie tajemniczej substancji zwanej azerytem.
W całej powieści praktycznie nic się nie dzieje, akcja płynie sobie bardzo powoli, ale mimo wszystko nie czyta się tego tak źle.
Jest dużo relacji/dialogów między postaciami.

Ogółem takie 6/10. W jakiejś bardzo dobrej promocji można się jeszcze skusić.

Książka o dążeniu Anduina do pokoju w Azeroth i próbami pojedniania ludzi z Porzuconymi, którzy niegdyś byli ich rodzinami. W tle jest odkyrcie tajemniczej substancji zwanej azerytem.
W całej powieści praktycznie nic się nie dzieje, akcja płynie sobie bardzo powoli, ale mimo wszystko nie czyta się tego tak źle.
Jest dużo relacji/dialogów między postaciami.

Ogółem takie...

Masakra dawno już nie czytałem tak słabej książki . Bardzo lubię warcrafta, przeczytałem parę książek z tego świata ale ta jest poprostu fatalna. Praktycznie cała książka jest przegadana, jedyna mini akcja gdzie można powiedzieć, że coś się zadziało dzieje się na samym końcu książki . Na dodatek jak dla mnie nie wnosi to kompletnie nic, równie dobrze mogłoby nie być tego zakończenia . Książka do zapomnienia i napewno nie warta aby marnować na nią czas.

Masakra dawno już nie czytałem tak słabej książki . Bardzo lubię warcrafta, przeczytałem parę książek z tego świata ale ta jest poprostu fatalna. Praktycznie cała książka jest przegadana, jedyna mini akcja gdzie można powiedzieć, że coś się zadziało dzieje się na samym końcu książki . Na dodatek jak dla mnie nie wnosi to kompletnie nic, równie dobrze mogłoby nie być tego...

Trochę się zawiodłem, książka długo czekała w kolejce do przeczytania i liczyłem na więcej informacji o porzuconych. A tymczasem dostałem narrację ukazującą pozytywne do porzygu przymierze i złą do szpiku kości Sylwane...

Gdzieś tam wspomniany nowy surowiec do wydobycia w postaci rudy i ckliwa historia pary gobelinów....

Zakończenie do pewnego momentu wydawało się satysfakcjonujące, ale oczywiście autorka musiała dowalić happy endem, aby osłodzić historię :/

Trochę się zawiodłem, książka długo czekała w kolejce do przeczytania i liczyłem na więcej informacji o porzuconych. A tymczasem dostałem narrację ukazującą pozytywne do porzygu przymierze i złą do szpiku kości Sylwane...

Gdzieś tam wspomniany nowy surowiec do wydobycia w postaci rudy i ckliwa historia pary gobelinów....

Zakończenie do pewnego momentu wydawało się...

jeśli jesteś fanatykiem gry WoW albo lubisz ten klimat to książka zainteresuje Cię na pewno. nie tak obstawiałem zakończenie ale warto zabrać sie za ten egzemplarz, polecam. coś co fascynuje od początku i nie odpuszcza aż nie zakończysz tej powieści...

jeśli jesteś fanatykiem gry WoW albo lubisz ten klimat to książka zainteresuje Cię na pewno. nie tak obstawiałem zakończenie ale warto zabrać sie za ten egzemplarz, polecam. coś co fascynuje od początku i nie odpuszcza aż nie zakończysz tej powieści...

Jak dla mnie wątek miłosny przeplatany z główną fabułą, mógłby zostać wycięty. Mimo wszystko wyciska łzy na samym końcu.

Jak dla mnie wątek miłosny przeplatany z główną fabułą, mógłby zostać wycięty. Mimo wszystko wyciska łzy na samym końcu.

Kolejny warcraftowy przeciętniak, tylko dla zatwardziałych fanów i znawców uniwersum :)

Kolejny warcraftowy przeciętniak, tylko dla zatwardziałych fanów i znawców uniwersum :)

Tytuł prawie adekwatny do treści, tylko brakuje burzy kończącej tę nudę. Tylko dla zagorzałych fanów.

Tytuł prawie adekwatny do treści, tylko brakuje burzy kończącej tę nudę. Tylko dla zagorzałych fanów.

Zdecydowanie nie jest to moja ulubiona książka z uniwersum. Fabuła nie porywa, nie wnosi zbyt wiele do świata Warcrafta. Mimo to bardzo przyjemnie i szybko się ją czyta (napisana bardzo przyjaznym czytelnikowi językiem)

Zdecydowanie nie jest to moja ulubiona książka z uniwersum. Fabuła nie porywa, nie wnosi zbyt wiele do świata Warcrafta. Mimo to bardzo przyjemnie i szybko się ją czyta (napisana bardzo przyjaznym czytelnikowi językiem)