Przeklęty seans

Okładka książki Przeklęty seans Jonathan Skariton
Okładka książki Przeklęty seans
Jonathan Skariton Wydawnictwo: Czarna Owca kryminał, sensacja, thriller
376 str. 6 godz. 16 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
Séance Infernale
Wydawnictwo:
Czarna Owca
Data wydania:
2018-08-22
Data 1. wyd. pol.:
2018-08-22
Liczba stron:
376
Czas czytania
6 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380156845
Tłumacz:
Jakub Sudół
Tagi:
Jakub Sudół
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
24 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
107
94

Na półkach:

Październik 2002 rok - Alex Whitman dostaje kolejne zlecenie. Tym razem otrzymuje nie lada wyzwanie – musi odnaleźć oryginalną taśmę filmową Augustina Sekulera, który jak mówią pogłoski, nagrał pierwszą ekranizację na świecie, tuż przed braćmi Lumière. Słynny kinematograf w 1890 roku wsiadł do pociągu kierującego się w stronę Paryża i od tamtego czasu wszelkie wieści o nim przepadły. Whitman to również ojciec, którego córka zaginęła bez śladu. Mężczyznę stale prześladuje to wydarzenie, które pozostawia piętno na jego obecnym życiu. Poszukiwania kliszy naprowadzają go natomiast na kolejny trop – w mieście przebywa psychopata, który pozostawia po sobie ślady, w postaci spalonych ciał dzieci. Jaki jest w tym jego cel? Czy Alex odnajdzie oryginalną taśmę Sekulera? Co tak naprawdę skrywa w sobie tajemniczy film, który jako pierwszy pojawił się na ziemi?

„Przeklęty seans” to książka, która miała ogromny potencjał. Mnogość motywów sprawiała, że z każdą stroną napięcie rosło. Wszystkie wątki się uzupełniały i koniec końców stworzyły jedną, spójną całość. Niestety ubolewam nad tym, że nie poświęcono im większej uwagi. Mogłoby z nich powstać nawet kilka różnych, ciekawych historii, a my poznaliśmy jedynie ich zarys. W konsekwencji zakończenie nie do końca mnie usatysfakcjonowało, tylko pozostawiło w stanie dezorientacji.

Z pewnością ciekawie wplecione zostały elementy kinematografii, a także wyjątkowo szczegółowe dane dotyczące śledztwa. Akcja rozwijała się w odpowiednim tempie, a ilość wdrażanych informacji była wyważona. Mogłabym rzec, że występowało wiele zbędnych opisów dotyczących filmów, ale nie przeszkadzały one jakoś bardzo, biorąc pod uwagę gabaryty książki.

Bohaterów uważam za niezwykle interesujących ludzi. Jako, że narracja jest trzecioosobowa, możemy się skupić na każdym z nich. Dostajemy postać psychopaty o niespełnionych ambicjach, a także ojca pogrążonego w „żałobie”. Myślę, że był on jedną z najbardziej wartych uwagi i dołujących postaci w książce. „Przeklęty seans” ukazuje żal jaki potrafi nam towarzyszyć po stracie bliskiej osoby. Jest on w stanie nas prześladować i nie odpuszczać nawet na krok, tak jak w przypadku Whitmana.

Styl pisarski mogę ocenić na dosyć neutralny. Na pewno chciałabym docenić samo wydanie tej książki. Poza samym tekstem dostajemy również pewne urozmaicenie. Obok treści możemy spotkać na przykład pięciolinię wraz z nutami oraz piosenkę, którą śpiewał psychopata w trakcie swoich morderstw.

Październik 2002 rok - Alex Whitman dostaje kolejne zlecenie. Tym razem otrzymuje nie lada wyzwanie – musi odnaleźć oryginalną taśmę filmową Augustina Sekulera, który jak mówią pogłoski, nagrał pierwszą ekranizację na świecie, tuż przed braćmi Lumière. Słynny kinematograf w 1890 roku wsiadł do pociągu kierującego się w stronę Paryża i od tamtego czasu wszelkie wieści o nim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
340
92

Na półkach: ,

Bardzo mi się podobała. Uwielbiam elementy historii pomieszanej z teraźniejszością, do tego wplątany wątek kryminalny rodem z seriali CSI lub Zabójczych Umysłów. Także opisy miasta Edynburg, architektury, grupę postaci i owianą tajemnicą wieków historię życia pioniera filmografii.

Bardzo mi się podobała. Uwielbiam elementy historii pomieszanej z teraźniejszością, do tego wplątany wątek kryminalny rodem z seriali CSI lub Zabójczych Umysłów. Także opisy miasta Edynburg, architektury, grupę postaci i owianą tajemnicą wieków historię życia pioniera filmografii.

Pokaż mimo to

avatar
170
115

Na półkach: , , , , ,

Dobrnełam do 40 strony i dalej postanowiłam się nie męczyć ... zupełnie mi z tą książką nie po drodze

Dobrnełam do 40 strony i dalej postanowiłam się nie męczyć ... zupełnie mi z tą książką nie po drodze

Pokaż mimo to

avatar
84
17

Na półkach:

Tematów starczyłoby na dwie dobre książki, a wyszła jedna przeciętna. Niestety żaden z wątków nie został należycie rozwinięty ani odpowiednio zakończony, a historię legendarnego filmowca, chociaż pełną potencjału, autor potraktował jako pretekst do napisania oklepanego thrillera o zwyrodniałym seryjnym zabójcy. Postaci ledwo zarysowane, dialogi drętwe... Ot, taki zapychacz czasu na długą i nudną podróż pociągiem.
I wreszcie - chociaż krew i przemoc w literaturze nie robią na mnie większego wrażenia - ten akurat "pomysł" na morderstwa wydał mi się po prostu niesmaczny. Odradzam osobom wrażliwym. I ostrzegam - pojawia się bardzo obrazowa, rozpisana bodaj na cztery strony, scena znęcania się nad zwierzęciem.

Tematów starczyłoby na dwie dobre książki, a wyszła jedna przeciętna. Niestety żaden z wątków nie został należycie rozwinięty ani odpowiednio zakończony, a historię legendarnego filmowca, chociaż pełną potencjału, autor potraktował jako pretekst do napisania oklepanego thrillera o zwyrodniałym seryjnym zabójcy. Postaci ledwo zarysowane, dialogi drętwe... Ot, taki zapychacz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1202
1023

Na półkach: , , ,

Kilka grudniowych dni w mrocznym Edynburgu. Mieście, z owego mroku dumnego i pielęgnującego go od wieków, czyniącego z niego atrakcję turystyczną. Zapracowało na ów mroczny wizerunek wiele postaci rzeczywiście żyjących, sławnych swą niesławą, okrucieństwem i morderczymi dokonaniami, oraz postacie fikcyjne. Nie będzie bowiem zaskoczeniem przypomnienie, że w Edynburgu umieścili akcje swych dzieł wielcy twórcy literatury, że przez karty spisane przez Shakespeare`a, Joyce`a, Poe i wielu innych, wielbiących tajemnice twórców, przewinęły się postacie wydobyte z najczarniejszych zakamarków szkockiej historii. Nie jest więc zaskoczeniem i to, że Jonathan Skariton, który studiował w Edynburgu, i którego polem zainteresowań jest eksperymentalna psychologia, postanowił wrócić myślami i tekstem do miasta, które dla "Przeklętego seansu" stanowi tło wprost wymarzone.
"Nawet w deszczowej szarudze - a może zwłaszcza wtedy - dusze miasta panoszyły się dumnie po ulicach, a nad dachami i wieżami czuć było obecność zjaw, których kroki niosły się echem po zaułkach i bramach." (str.197)

Bohater powieści, Aleks Whitman, poszukuje. I o tym jest ta powieść - o poszukiwaniu, któremu Aleks, swoimi działaniami, nadaje wielowymiarowości. Starych filmów, o których wielu mówi, że w ogóle nie istniały albo przepadły dziesiątki lat temu, szuka na zlecenie. Gadżetów związanych z historią kina, drobiazgów o wartości tyleż sentymentalnej co finansowej, szuka do prowadzonego z wiernym, gotowym wesprzeć go w każdej chwili i miejscu przyjacielem - Charliem, sklepiku, składziku i miejsca kultu dla najbardziej wnikliwych kinomanów, o wdzięcznej nazwie Krypta. Spokoju zaś szuka, by po dziesięciu latach pogodzić się z myślą, że jego zaginiona córeczka prawdopodobnie już nie wróci.
"Wiatr się wzmógł i smagał jego oblane potem czoło. To było takie proste - poszedł do Meadows z dzieckiem na rowerze, a wracał już tylko z rowerem." (str.38)
Jedno przeplata się z drugim, drugie napędza pierwsze, jeszcze inne, nowe poszukiwanie, daje zapomnienie i ulgę w bólu wynikłym z pozostałych.
Świat Aleksa, skupiony na drobnych oszustwach, wykorzystywaniu nieświadomości właścicieli czy naginaniu faktów, staje na głowie, gdy w trakcie poszukiwań filmu 'Seance Infernale' - uznanego za pierwszy w historii, budzącego zawiść tuzów na miarę Edisona i rodzącego niekończące się wojny patentowe - nagle okazuje się być zamieszany w kryminalną sprawę, jak najbardziej współczesną.

To, jak dane jest nam poznać Whitmana, tworzy z niego postać żywcem wyjętą z opowiadań Allana Edgara Poe, nawet jego fizjonomia odpowiada wyobrażeniu człowieka złamanego życiem. Zaś opis jego cech idealnie obrazuje mężczyznę wciąż upartego, dociekliwego i wykonującego swoje zadania do skutku, do celu, nawet gdy przeszkody mnożą się, odbierając mu zarobek, spokój i wiarę w, wydawać by się mogło, niepodważalny realizm. Zresztą i on sam skrywa niezwykłe pokłady tajemnic, o czym przekonujemy się choćby odwiedzając z nim Archiwum, potem zaś siedzibę Strażników Kadru. Tutaj muszę wspomnieć o jedynym zgrzycie, jaki odnotowałam. Otóż miałam wrażenie, że opis wprowadził mnie do Cmentarza Książek Ruiza Zafona. Czy to ja przypisałam już tamtemu miejscu prawo do podziemnych regałów i labiryntów ze skarbami księgarstwa? Czy jednak pomysł z "Przeklętego seansu" jest zbyt zbieżny z tamtym? W mojej głowie owo skojarzenie odezwało się bardzo nieprzyjemnym dźwiękiem, być może inni czytelnicy nawet tego nie odnotują, a wszystko co dostrzegą to piękny, poetycki język.
"Ukryte ścieżki gwałtownie skręcały i pięły się na kolejne poziomy, pokonując niebezpieczne przeszkody: niewidoczne na pierwszy rzut oka rozpadliny, ukryte zakręty i szczeliny ciemniejsze od czerni, gdzie kolejne zimy wgryzały się coraz głębiej w zapomniane przez słońce kamienie." (str.254)

Skoro wspominałam wcześniej o kryminalnym aspekcie, są oczywiście zbrodnie, zbieżne z przeszłymi, i przyznać trzeba drastyczne, niemal zapierające dech. Jest znakomicie namalowana postać walczącej o wyjaśnienie sprawy detektyw Georginy McBride, która nie zasłoniwszy swą wyrazistością głównego bohatera, i tak daje nam powód do kolejnego potwierdzenia tezy, że "siła jest kobietą".
Musi być także i czarny charakter. I nie zdradzę tutaj wielu tajemnic wspominając Elliota, bowiem autor prowadzi nas przez jego życie i niecne uczynki równolegle z poszukiwaniami policji i Aleksa, a nawet cofa się do źródeł jego chorego zachowania. Jakież było moje oszołomienie, gdy w momencie, gdy mordercy "w duszy grało" i układało się w przedziwną pieśń, ujrzałam na stronach książki nuty z dopisanymi do nich odpowiednio myślami! Trzeba przyznać panu Skaritonowi, że ma umysł niezwykle otwarty na eksperymenty, co więcej, owe eksperymenty przynoszą rewelacyjny skutek.

Sposób pokazania owej gmatwaniny wydarzeń jest dla mnie momentami niewiarygodny. Edynburg poznajemy niczym turysta, który trafia w ręce przewodnika niebywale zżytego z miastem, miłującego go i znającego historie, które nawet jego stałym mieszkańcom otwierają oczy ze zdumienia. Piękno i mroczność opisów wiedzie nas w niezwykłe rejony, także duszy, bo ciemność i tajemniczość znajdują zwykle bardzo wygodne siedlisko w naszej wyobraźni.

Ileż w tej opowieści podgatunków, ileż sposobów niepokojenia czytelnika. Od niemalże namacalnych opisów makabry, po wyśpiewane histerie. Od bólu ojca, którego nie można nie współodczuwać, po nadzieję większą od rozumu. Od thrillera w lekkiej wersji opowiadanej przy herbatce, po zaczerpnięte z fantastyki czy horroru sceny mrożące krew w żyłach. Są i szyfry, czy raczej łamigłówki, jak poprawia Charlie, które niezwykły wynalazca i wielbiciel ruchomych obrazków, Augustin Sekuler, zostawił dla ewentualnych poszukiwaczy swego dzieła jak i ciała (bo i ciało zaginęło - żywe lub martwe - w momencie utraty pierwszego filmu).
"W tym filmie było wszystko, krzyczało tylko o uwagę widza. Sekuler zadbał z pietyzmem o najdrobniejsze nawet szczegóły nagrania." (str.199)
Są ukryte klatki prekursora przekazu podświadomego, są dziewczynki o twarzach córki, są filmowe klatki-domina i listy wskazujące drogę do "gadających domów".

Nie sposób wymienić tutaj wszystkich wątków, dygresji, wszystkich zawiłości, dodatkowych śmietanek dodawanych do pisanych wyśmienitym językiem opisów (ukłon w stronę znakomitej pracy tłumacza). Dawno nie czytałam kryminału (thrillera?) o akcji tak wartkiej, wielotorowej, rozbudowanej i pełnej jednocześnie faktów i perełek fantazji. Dawno nie czytałam czegoś równie błyskotliwego, skrzącego się bystrym humorem i niezwykła inteligencją. To była czysta przyjemność, nie pozbawiona oczywiście drobnych, wspomnianych zgrzytów, ale komu się takowe nie zdarzają i kto będzie o nich po chwili pamiętał...
Polecam z niezwykłym przekonaniem.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Czarna Owca.

Kilka grudniowych dni w mrocznym Edynburgu. Mieście, z owego mroku dumnego i pielęgnującego go od wieków, czyniącego z niego atrakcję turystyczną. Zapracowało na ów mroczny wizerunek wiele postaci rzeczywiście żyjących, sławnych swą niesławą, okrucieństwem i morderczymi dokonaniami, oraz postacie fikcyjne. Nie będzie bowiem zaskoczeniem przypomnienie, że w Edynburgu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2628
1583

Na półkach: ,

150 / 2020

150 / 2020

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    50
  • Przeczytane
    27
  • Posiadam
    8
  • 2019
    3
  • Teraz czytam
    1
  • Kryminał
    1
  • 2018
    1
  • Moje
    1
  • ▼ Na Sprzedaż
    1
  • Kindle
    1

Cytaty

Więcej
Jonathan Skariton Przeklęty seans Zobacz więcej
Jonathan Skariton Przeklęty seans Zobacz więcej
Jonathan Skariton Przeklęty seans Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także