Ta historia była dla mnie lekki zaskoczeniem. Bardzo dobrze się ją czytało, ale czegoś mi w niej zabrakło. Nie poruszyła mnie tak bardzo jak myślałam, była dość prosta, choć jak dla mnie bohaterom pewne sprawy przychodziły z byt łatwo. Mimo to była to dość przyjemna lektura

Ta historia była dla mnie lekki zaskoczeniem. Bardzo dobrze się ją czytało, ale czegoś mi w niej zabrakło. Nie poruszyła mnie tak bardzo jak myślałam, była dość prosta, choć jak dla mnie bohaterom pewne sprawy przychodziły z byt łatwo. Mimo to była to dość przyjemna lektura

,,Mam wrażenie, jakbyśmy brnęli przed siebie po omacku, licząc, że wszystko będzie dobrze."

"First Love" to przede wszystkim opowieść o sile przyjaźni, miłości oraz akceptacji. Gdyby nie fakt, że na okładce widnieje dwoje autorów, w życiu nie uwierzyłabym, że nie pisała tego jedna osoba. Z góry muszę Was ostrzec, że to jedna z tych smutnych historii, które mogą wydarzyć się naprawdę. Mimo, że czyta się ją dość szybko, poświęciłam jej trzy dni. Dlaczego? A no dlatego, że coś kazało mi zwolnić tempo, co finalnie okazało się dobrą decyzją. Emily Raymond i James Patterson, stworzyli historię tak lekką, a zarazem tak trudną, że pozostanie w mojej głowie na długo. Niestety momentami wiało nudą i zastanawiałam się do czego to wszystko doprowadzi. Nikt ani nic jednak nie przygotowało mnie na takie zakończenie.

,,-Zastanawiasz się czasem, co dzieje się potem?
-To znaczy kiedy? - spytałam zjeżdżając na lewy pas.
-Kiedy już dorobimy się skrzydeł."

Jedyne czego chce Axi Moore, to uciec, jak najdalej od dotychczasowego życia. Po śmierci siostry, matka uciekła do rodzinnych stron, a ojciec popadł w alkoholizm. Grzeczna Dziewczynka zamierza się zbuntować! Pewnego dnia Axi opowiada o swoim szalonym planie przyjacielowi - Robinsonowi, który ma towarzyszyć jej w wyprawie. Na co zgodził się bez większego nalegania z jej strony. Ich wspólna podróż po Stanach, zaczyna się od kradzieży motocyklu, którym mają się przemieszczać. Dwoje przyjaciół i wielka nieznana, to wręcz idealne warunki do zrodzenia się uczucia. Co dość późno dotarło do głównej bohaterki, jednak nie zamierza się wycofać i zdaje się na los.

,,- Nie kradniemy samochodów, my je pożyczamy - zaznaczył Robinson.
-Obawiam się, że sędzia nie będzie wchodził w takie szczegóły -mruknęłam."

Ta książka, jest idealnym przykładem na to, jak szybko z pozoru lekka i dziecięco naiwna historia, może zmienić się o sto osiemdziesiąt stopni. W połowie wychodzą na jaw nowe fakty, które zmieniają wszystko w moim podejściu do niej. Jedno jest pewne… nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji. Nagle zobaczyłam w "First Love" inną, dobrze znaną większości opowieść o Hazel Grace i Augustusie. Osoby, które wiedzą jak potoczyły się losy tych postaci, zapewne już domyślają się jaką tajemnicę przed czytelnikami ukrywają Axi i Robinson. Co jeśli ta szaloną podróż, okaże się dużo bardziej skomplikowana, niż Aleksandra zakładała? Łączy ich wiele, zarówno dobrych, jak i tych złych rzeczy. W trakcie wyprawy przeżywają swoją pierwszą prawdziwą miłość. Tylko co jeśli przed sobą mają jedynie tę krótką podróż?

,,Nie wolno ci umrzeć."

,,Mam wrażenie, jakbyśmy brnęli przed siebie po omacku, licząc, że wszystko będzie dobrze."

"First Love" to przede wszystkim opowieść o sile przyjaźni, miłości oraz akceptacji. Gdyby nie fakt, że na okładce widnieje dwoje autorów, w życiu nie uwierzyłabym, że nie pisała tego jedna osoba. Z góry muszę Was ostrzec, że to jedna z tych smutnych historii, które mogą wydarzyć...

Wzruszająca opowieść o nastolatkach chorych na nowotwór, którzy wyruszają w szaloną podróż, wielokrotnie pakując się w kłopoty i pokazując chorobie środkowy palec.

Jest to piękna historia o młodzieńczej miłości i ucieczce przed ciężką chorobą. Wzrusza, bawi i wciąga. Czyta się bardzo szybko, bo rozdziały są krótkie i dodatkowo wzbogacone fotografiami. Wiele wątków było przekoloryzowanych, ale i tak nie obyło się bez łez.
Książka ukazuje piękną miłość, taką trwałą i "na zawsze". Łamie serce na kawałki.

Wzruszająca opowieść o nastolatkach chorych na nowotwór, którzy wyruszają w szaloną podróż, wielokrotnie pakując się w kłopoty i pokazując chorobie środkowy palec.

Jest to piękna historia o młodzieńczej miłości i ucieczce przed ciężką chorobą. Wzrusza, bawi i wciąga. Czyta się bardzo szybko, bo rozdziały są krótkie i dodatkowo wzbogacone fotografiami. Wiele wątków było...

Książka świetna ale zakończenie moim zdaniem słabe. Za dużo już takich książek przeczytałam żeby się wzruszyć na końcówce, bardziej się zawiodłam.

Książka świetna ale zakończenie moim zdaniem słabe. Za dużo już takich książek przeczytałam żeby się wzruszyć na końcówce, bardziej się zawiodłam.

Sięgnęłam po ten tytuł bo mam słabość do takich historii. Szalona historia dwojga nastolatków którzy z całego serca pragnęli przeżyć coś wyjątkowego, w tym najbardziej wyjątkową rzecz na świecie - miłość. Niektóre motywy w książce były mocno przesadzone, zbyt nierealne i to trochę mnie gryzło, ale przyjęłam myślenie takie, że zamysłem autora była najbardziej szalona podróż ich życia i stawianie wszystkiego na jedną kartę. Książka jest ciekawa, budzi dużo emocji, jest świetnie napisana i zawiera dużo zdjęć. Opisy miejsc i atrakcji bardzo obrazowe. Miło się ją czytało, polecam dla fanów lekkich romansów :)

Sięgnęłam po ten tytuł bo mam słabość do takich historii. Szalona historia dwojga nastolatków którzy z całego serca pragnęli przeżyć coś wyjątkowego, w tym najbardziej wyjątkową rzecz na świecie - miłość. Niektóre motywy w książce były mocno przesadzone, zbyt nierealne i to trochę mnie gryzło, ale przyjęłam myślenie takie, że zamysłem autora była najbardziej szalona podróż...

"First Love" to historia Axi i Robinsona, dwójki przyjaciół, którzy wyruszyli w podróż po Stanach Zjednoczonych. Pokochałam ją. Może nie od pierwszych stron, ale cały przebieg podróży śledziłam z zapartym tchem. Było tam tyle akcji, że nie potrafiłam się oderwać od lektury, a niektóre zachowanie bohaterów wydawało mi się aż nierealne, ale jednocześnie miało sens. Bardzo polubiłam Axi i Robinsona i ciężko było mi się z nimi rozstać. Zabrali czytelnika w ekstremalną podróż pełną przygód, która pomogła im odnaleźć siebie nawzajem. Wbrew pozorom nie była to jednak tylko głupiutka historia o nastolatkach, a coś o wiele większego. Zakochałam się w lekkim stylu autorów, narracja Axi było przecudowna, a na końcu czułam aż łzy cisnące mi się do oczu. Więcej niestety nie mogę zdradzić, ponieważ tę książkę najlepiej czytać nie wiedząc o czym dokładnie jest.
Wielkim plusem jeszcze były dla mnie krótkie rozdziały, które napędzały akcję oraz przeurocze zdjęcia idealnie oddające przygody bohaterów.
Zdecydowanie polecam!

"First Love" to historia Axi i Robinsona, dwójki przyjaciół, którzy wyruszyli w podróż po Stanach Zjednoczonych. Pokochałam ją. Może nie od pierwszych stron, ale cały przebieg podróży śledziłam z zapartym tchem. Było tam tyle akcji, że nie potrafiłam się oderwać od lektury, a niektóre zachowanie bohaterów wydawało mi się aż nierealne, ale jednocześnie miało sens. Bardzo...

Bohaterowie: 5/10
Akcja:5/10
Sposób pisania autorki/a/ów: 7/10
Okładka: 7/10
Kreatywność: 6/10

Bohaterowie: 5/10
Akcja:5/10
Sposób pisania autorki/a/ów: 7/10
Okładka: 7/10
Kreatywność: 6/10

Axi i Robinson dwójka najlepszych przyjaciół poznanych w dość nietypowy sposób postanawia wyruszyć w podróż życia po Stanach Zjednoczonych.
W podróży czują się wolni, na tyle że kradną samochody, obezwładniają policjanta.
Nie przejmują się tym czy ich rodzina szuka, się martwi, żyją obecną chwilą, zwiedzają pogłębiają swą relacje.
Jednak jest pewien problem… tym problemem jest choroba..
Książka zaczyna się jak standardowa młodzieżówka, których pełno dwójka przyjaciół, przygody, miłość, niebezpieczeństwo. Bardzo fajnym zabiegiem jest wplątanie w fabułę choroby, natomiast uważam, że powinno być trochę wyjaśnione o niej, skąd co i jak, bo czytamy o niej tylko ogólnikowo.
Książka jest dość przewidywalna, zakończenie niemalże pewne od 2/3 książki, choć spodziewałam się zakończenia to jakiś smutek to we mnie wywarło, natomiast łezka w oku się nie zakręciła.
Przyjemna, bardziej dla młodzieży może się spodobać, natomiast dla mnie była ok, czytałam z przyjemnością ale nie wciągnęła mnie na tyle bym skończyła ją w jeden wieczór.

Axi i Robinson dwójka najlepszych przyjaciół poznanych w dość nietypowy sposób postanawia wyruszyć w podróż życia po Stanach Zjednoczonych.
W podróży czują się wolni, na tyle że kradną samochody, obezwładniają policjanta.
Nie przejmują się tym czy ich rodzina szuka, się martwi, żyją obecną chwilą, zwiedzają pogłębiają swą relacje.
Jednak jest pewien problem… tym...

Powieść o nastolatkach po wyleczeniu raka (ale czy na pewno po całkowitym wyleczeniu...?). Postacie są nawet wyraźnie napisane, można je zobaczyć i polubić. Akcja płynie wartko, od kradzieży jednego auta do kradzieży kolejnego, od podróży w jednej koniec Stanów do podróży w drugi ich koniec.

Niby przyjemnie i szybko się czyta... Niby powieść drogi... Ale... Czegoś brakuje. Jest trochę naiwnie, nawet jak na parę nastolatków. No i niestety trochę czuć, że była tłumaczona na szybko, a może to korektor zawiódł. Pojawiają się kwiatki i literówki. To się może zdarzyć, wybaczamy. Jednak zdarzały się też kiepskie parafrazy przysłów, błędy znaczeniowe ("termalny" zamiast "termiczny", a to spora różnica xD),a dosłowne przełożenie angielskiego "corndog" na polskie "parówka w cieście z mąki kukurydzianej" rozłożyło mnie na łopatki. Serio? Ktoś stwierdził, że polski nastolatek zupełnie nie orientuje się we współczesnej amerykańskiej kulturze, nie ogląda seriali i filmów? To trochę jakby przetłumaczyć "hamburgera" na "kanapkę złożoną z bułki pszennej i kotleta wołowego" - bardzo zabawnie. Dodam, że nie jest to przekład z zamierzchłych czasów, a z 2018, więc z czasów gdy popkultura amerykańska nie jest dla polskiej młodzieży tematem z kosmosu. Wiem, że powinnam tu oceniać książkę, a nie samo tłumaczenie... Ale jednak tłumaczenie ogromnie wpływa na odbiór książki, więc nie mogę nad nim przejść obojętnie.

Podsumowując, szybko się czyta, względnie przyjemnie, ale nie każdy będzie zachwycony tak prostą akcją i powieleniem tematu nowotworów wśród młodzieży. Tłumaczowi i korektorowi polskiego przekładu albo się nie chciało, albo terminy oddania dyszały im w kark. Irytujące mogą być też fotografie umieszczone na co drugiej stronie, ale rozumiem, że są one dość istotne i taki był zamysł, skoro autorka zdjęć jest opisana z tyłu książki na równi z autorami tekstu. Doceniam, że książka została napisana na cześć bliskich osób autorów, osób które odeszły właśnie przez nowotwór.

Powieść o nastolatkach po wyleczeniu raka (ale czy na pewno po całkowitym wyleczeniu...?). Postacie są nawet wyraźnie napisane, można je zobaczyć i polubić. Akcja płynie wartko, od kradzieży jednego auta do kradzieży kolejnego, od podróży w jednej koniec Stanów do podróży w drugi ich koniec.

Niby przyjemnie i szybko się czyta... Niby powieść drogi... Ale... Czegoś...

Muszę przyznać, że historia z początku ani trochę mnie nie zachwyciła, ponieważ główna bohaterka i jej dość dziecinne zachowanie mnie niesamowicie irytowało. Niestety w sytuacji z jaką zmierzyli sie bohaterowie oddałam im mały kawałek swojego serca.

Muszę przyznać, że historia z początku ani trochę mnie nie zachwyciła, ponieważ główna bohaterka i jej dość dziecinne zachowanie mnie niesamowicie irytowało. Niestety w sytuacji z jaką zmierzyli sie bohaterowie oddałam im mały kawałek swojego serca.