Magia wskrzesza
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Kate Daniels (tom 6)
- Tytuł oryginału:
- Magic Rises
- Wydawnictwo:
- Fabryka Słów
- Data wydania:
- 2018-09-12
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-09-12
- Data 1. wydania:
- 2013-07-30
- Liczba stron:
- 432
- Czas czytania
- 7 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379643585
- Tłumacz:
- Kaja Makowska
- Inne
Atlanta to miasto dręczone przez magiczne problemy.
Najemniczka Kate Daniels i Curran, Władca Bestii borykają się z rozdzierającym serce kryzysem. Niezdolne do kontrolowania swoich bestii dzieci Gromady umierają. Istnieje lek, który może im pomóc, lecz sekretnej formuły strzegą europejskie gromady, a dostęp do lekarstwa w Atlancie jest bardzo ograniczony.
Europejscy zmiennokształtni, którzy kiedyś przechytrzyli Władcę Bestii, poprosili go, by rozstrzygnął spór. W zamian podarują my lekarstwo. Gdy w grę wchodzą przetrwanie młodych zmiennokształtnych i przyszłość całej Gromady, Kate i Curran muszą przyjąć propozycję, jednak nie wątpią, że wchodzą prosto w pułapkę…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Daleko od domu, coraz bliżej Rolanda
Duet pisarski tym razem przenosi nas poza rejony Atlanty. Poznajemy magiczną Europę, zostaje nam przybliżona legenda Rolanda, a w związku Kate i Currana lecą iskry, bo nasza ulubiona para przeżywa... kryzys. Oj, byłoby zbyt nudno, gdyby wszystko układało się idealnie! Autorzy wiedzą, jak namieszać i sprawić, że książkę czyta się jednym tchem. Dla fanów serii mam bardzo dobrą wiadomość: „Magia wskrzesza” nie tylko dorównuje poziomem pozostałym częściom, ale jest najlepsza ze wszystkich tomów.
Kate i Curran dostają propozycję – za lekarstwo na loupizm muszą przyjąć rolę mediatorów w sporze europejskich zmiennokształtnych. Jadą ze świadomością, że wyprawa jest pułapką, ale nie mają innego wyjścia, niż w nią wpaść.
Autorzy wystawiają na próbę uczucie Kate i Currana, co podkręca akcję i sprawia, że maniacko czyta się kolejne rozdziały, niecierpliwie przewracając kartki. Curran to facet z krwi i kości, ale Kate nie do końca potrafi mu zaufać – po raz pierwszy od dawna widzimy tak odsłoniętą emocjonalnie bohaterkę, która pozwoliła wejść do swego życia pewnym osobom, a teraz zastanawia się, czy było to dobre posunięcie. Kate rozważa swoje wcześniejsze wybory, pojawia się więc wiele emocjonujących scen, a czytając kolejne części, do tego stopnia zżyłam się z bohaterką i innymi postaciami, że wszystko przeżywam dziesięć razy mocniej. Dlatego uwielbiam serie – z książki na książkę coraz bardziej zagłębiam się w fabularny świat, poznaję bohaterów, odkrywam ich nowe oblicza, obserwuję, jak się zmieniają.
Oprócz komplikacji miłosnych mamy świeże tło fabuły. Pisarze podjęli dobrą decyzję, przenosząc akcję do Europy, co nie tylko urozmaica historię, ale dodaje jej smaczków. Znane już z wcześniejszych części schematy ustępują czemuś nowemu, dzięki czemu czułam się tak, jakbym od nowa odkrywała magiczny świat Kate. Bohaterowie wyruszają w ekscytującą podróż pełną niebezpieczeństw, a Kate nie jest już wojowniczką działającą na własną rękę, lecz jest częścią grupy i to ją chyba trochę przeraża – świadomość bycia za kogoś odpowiedzialną oraz konieczność zaufania reszcie towarzyszy. Czy sprawdzi się w nowej roli? Kate to Kate, jeśli dotarliście do tego tomu, to już ją znacie i wiecie, że zawsze postawi na swoim.
Genialny klimacik serii jest w tej części ciągle obecny i ma się świetnie – magia zderza się z techniką i coraz bardziej przejmuje kontrolę, moce Kate jeszcze bardziej się uaktywniają, a ona sama zdaje sobie sprawę, że musi popracować nad swoją magią. Podoba mi się wątek potężnej magicznie Kate, bo widać, że jako postać ma wciąż wiele do pokazania. Z jednej strony jej słabością są bliscy i lęk przed ich utratą, z drugiej to bohaterka, która ma silny charakter i ze wszystkiego jest się w stanie podnieść.
Pisarze rozwinęli wiele innych pobocznych wątków, choćby relację Andrei i Rafaela, pojawia się także coraz bardziej tajemniczy Derek oraz nowa postać, która na stałe zagości w życiu Kate. Kiedy do akcji wkroczy Roland? Ptaszki ćwierkają, że niebawem, a ja już zacieram ręce. Będzie się działo!
Uwielbiam tę serię, Kate i Currana, wykreowany świat, poczucie humoru pisarzy, ich lekkość przedstawiania nawet trudnych scen akcji. Znam ich styl i nie mam się do czego przyczepić – wiedzą, jak budować napięcie i jak żonglować informacjami, tak by czytelnika zżerała ciekawość. Dla fanów serii „Magia wskrzesza” to pozycja obowiązkowa – jeśli nie chcecie przegapić epickiej podróży Kate do Europy i jej pierwszego kryzysu miłosnego, to czytajcie! Tylko uwaga, zarezerwujcie sobie trochę czasu, bo ja po skończeniu książki o 3 nad ranem potrzebowałam na drugi dzień potrójnej dawki kofeiny.
Gabriela Rutana
Oceny
Książka na półkach
- 1 400
- 514
- 219
- 142
- 64
- 31
- 30
- 24
- 24
- 21
Cytaty
- Sugerujesz, że jesteśmy o to podejrzani? – spytała Isabella. - Nie sugeruję, tylko twierdzę. Bardzo bym chciała wykreślić was z mojej list...
RozwińTrudno żyć jak król bez papieru toaletowego.
Opinia
Fani Kate Daniels długo musieli czekać, by w Polsce zostały wydane kolejne części tej serii. Wiem, że co niektórzy w swojej niecierpliwości, sięgali po angielskojęzyczną wersję… i wcale im się nie dziwię, sama bym tak zrobiła, gdyby nie mój kulejący angielski. Promyczkiem nadziei dla takich osób jak ja, była premiera piątego tomu w 2016 roku, lecz przełomem w tej kwestii było dopiero wznowienie wydania Kate Daniels. Owocem tego jest Magia Wskrzesza. Szósta odsłona przygód naszej ukochanej bohaterki. Dawno tak nie czekałam na konkretny tytuł, jak na ten! A gdy tylko do mnie dotarł, reszta przestała się liczyć, zabrałam się za czytanie i odpłynęłam…
Każdy dzień jest niepewny dla Gromady… w każdej chwili, któreś z dzieci może zmienić się w loupa. Niezdolne do kontrolowania swojej wewnętrznej bestii, muszą zostać uśmiercone. Nad Gromadą wiszą kolejne problemy…
Lek, który może im pomóc, jest praktycznie niedostępny w Atlancie. Europejskie stada pilnie strzegą jego receptury. Lecz pojawia się nikłe światełko w tunelu…
Curan wraz Kate musi udać się do Europy, by rozstrzygnąć spór między stadami. Po pomyślnym ukończeniu zadania, dostaną nagrodę w postaci lekarstwa na loupizm. Stawka jest wysoka, a ceną jest życie dzieci i przetrwanie Gromady…
Przystają na propozycję, wiedząc, że jest ona pułapką…
Magia Wskrzesza to kolejny świetny tom, który porusza nas dogłębnie. Obfituje w zaskakujące momenty, ale także w te dramtyczne, ale nie martwcie się, Kate nadrabia to wszystko swoimi ciętymi ripostami i wrednym charakterkiem. W tej części także związek Kate i Currana jest poddany próbie, co dodaje nam nutki zazdrości i nawet w nas wzbudza mordercze zapędy. Kolejnym świetnym zwrotem fabularnym jest pojawienie się Lorda Megobari… żeby nie psuć wam zabawy, nie będę zdradzała, kto to jest, ale między nim i Kate, rozgrywają się wspaniałe potyczki, które są tylko wstępem do czegoś większego! To ta dwójka pozwala nam pohamować nasz zabójczy instynkt i skupić się na odkrywaniu kolejnych kart.
„ – Hej, ty. Morda w kubeł. Nikt nie chce słuchać twojego jazgotu.
Jarek wybałuszył oczy. Wściekły zielony płomień buchnął w jego tęczówkach. Otworzył usta, ale nic nie powiedział.
- Tak, dokładnie tak. Mniej gadania, więcej milczenia.”
Loupy – bestie, które bez opamiętania zabijają, wszystkie napotkane stworzenia, a dokładniej ludzi. Nie ważne, czy kiedyś łączyły ich jakieś więzy z ofiarą, najważniejsze jest, by zaspokoić swój krwiożerczy instynkt. Ich umysł jest, zalany rządzą mordu, trochę tak jak u wampirów. Tylko że wampiry można kontrolować, a loupów nie. Loupy zabija się od razu. Nie ma dla nich ratunku, czas im nie pomoże... chyba że ma się dostęp do lekarstwa. Trzeba także pamiętać, że wystarczy moment, by radosne dziecko zmieniło się w potwora. I nic nie zwiastuje takiej przemiany. Dlatego zmiennokształtni ze strachem patrzą w przyszłość. Nigdy nie mogą mieć pewności, że to nie spotka ich dziecka...
W poprzednim tomie, nasze droga Kate, była rozdarta między swoimi uczuciami a tym, co jej wpajano. Tym razem również stoi na takim rozwidleniu dróg, ale jest o tyle silniejsza, że mimo cichego głosiku w głowie, nakazującego jej uciekać, dzielnie stoi u boku Curana. Niestety, aby nie było zbyt słodko, autorzy postanowili poddać ją kolejnym próbą, które sprawiły, że Kate straciła zaufanie do osób ją otaczających. Ujrzała ich z całkiem innej perspektywy, której w innym przypadku nigdy by nie dostrzegła… i nie byłoby nic w tym zaskakującego, gdyby nie to, co mogła wyczytać z ich wzroku, czy postawy. Do tej pory była tego nieświadoma i niestety boleśnie zderzyła się z rzeczywistością.
Podczas czytania wielokrotnie puszczały mi nerwy. Miałam ochotę wejść do tego świata i potrząsnąć naszymi bohaterami, bo należały im się porządne baty, za to, co wyprawiali. Przez pięć poprzednich części, Kate nie była zagubiona tak, jak tym razem. Jej serce w ogóle nie współpracowało z rozumem, zresztą momentami jej rozum zwyczajnie przestawał działać. I tak szczerze mówiąc, wcale jej się nie dziwię. Sama bym zgłupiała. Dobrze, że to wszystko było solidnie uargumentowane. Co tylko pokazuje, że autorzy dbają o szczegóły i nie wpychają niczego po to, aby tylko coś się działo. Fabuła jest w każdym aspekcie przemyślana i posiada ukryte wątki, które dopiero podczas finałowych scen są nam ukazywane. A my przy takim nawale akcji, nie mamy szans się zorientować, że gdzieś jest jeszcze jakieś drugie dno…
I tak na koniec, muszę was ostrzec, abyście nie oceniali książki po opisie, bo on tworzy tylko iluzję nieciekawej opowieści, ale nie dajcie mu się zwieść! Magia Wskrzesza pochłonie was już od pierwszych stron i zrobi z was miazgę. Ze mną to zrobiła. Gwarantuję wam masę zwrotów akcji, dużo niepewności, łzy i zgrzytanie zębami.
Moja ocena: 9/10
Fani Kate Daniels długo musieli czekać, by w Polsce zostały wydane kolejne części tej serii. Wiem, że co niektórzy w swojej niecierpliwości, sięgali po angielskojęzyczną wersję… i wcale im się nie dziwię, sama bym tak zrobiła, gdyby nie mój kulejący angielski. Promyczkiem nadziei dla takich osób jak ja, była premiera piątego tomu w 2016 roku, lecz przełomem w tej kwestii...
więcej Pokaż mimo to