Świecie, oto jestem. Wywiady i spotkania, 1963—1993
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Tytuł oryginału:
- CHARLES BUKOWSKI: SUNLIGHT HERE I AM. Interviews & Encounters 1963-1993. Edited by David Calonne
- Wydawnictwo:
- Replika
- Data wydania:
- 2018-06-26
- Data 1. wyd. pol.:
- 1999-01-01
- Liczba stron:
- 383
- Czas czytania
- 6 godz. 23 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788376747064
- Tłumacz:
- Maksymilian Tumidajewicz
- Tagi:
- Maksymilian Tumidajewicz wspomnienia Charles Bukowski
Pod redakcją Davida Stephena Calonne’a.
W świecie Bukowskiego nie raczymy się smakowitą czekoladą, nie ma tu bezpiecznych banków, pociągów, które przyjeżdżają na czas. Nie, on celebruje okropną, surową, piękną w swej nagości prawdę: kwiaty zła. I chce tę prawdę pokazać bez ozdóbek, bez udziwnień. Bukowski oświadcza, że bardziej podziwia hydraulików od pisarzy. Ich ważna praca polega na pilnowaniu, żeby gówno płynęło, ale, w przeciwieństwie do pisarzy, nikomu go nie wciskają…
Zawarte w niniejszej książce wywiady dokumentują długą drogę Charlesa Bukowskiego do światowego uznania, poczynając od 1963 roku, gdy rozmawiał z dziennikarzem z „Literary Times” z Chicago w swym jednopokojowym mieszkaniu w Hollywood, a kończąc nad basenem w San Pedro, gdzie w sierpniu 1993 roku, zaledwie siedem miesięcy przed swoją śmiercią w wieku 73 lat, odpowiadał na pytania niemieckiego reportera.
Te rozmowy, spisane przez amerykańskich, brytyjskich, włoskich, niemieckich i francuskich dziennikarzy, zapewnią Wam wielką dawkę Charlesa Bukowskiego. Przeczytacie w nich zapewne więcej, niż byście się spodziewali dowiedzieć o jakimkolwiek pisarzu.
Tematy poruszane tutaj przez Bukowskiego to między innymi: muzyka klasyczna, samotność, picie, podziwiani autorzy, trudna młodość, pisarskie rytuały, inspiracja, szaleństwo, kobiety, seks, miłość i wyścigi konne.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Geniusz i nędzarz w jednym stali domu
Ach, te wywiady. Wielkie kolubryny od strony do strony, krótkie wycinki tworzone na szybko i narracje, bardziej przypominające opowieść niż słownego ping-ponga. Uwielbiam je wszystkie, sycąc się słowami, bon motami, przebłyskami geniuszu, smaczkami dalekimi od nudy. Nawet przeciętny pytający może je uzyskać, jeśli ma po drugiej stronie odpowiedniego rozmówcę. Czy istnieje zaś bardziej atrakcyjny rozmówca niż czynny alkoholik, erotoman i indywidualista Charles Bukowski?
Sam odpowiem sobie na to pytanie – pewnie tak, ale Bukowski należy do ścisłego grona osób, z którymi warto by przeprowadzić rozmowę rzekę. Tutaj tak dobrze nie ma, pojawia się za to wybór wywiadów przeprowadzonych od chwili zaistnienia na literackim poletku tego jedynego w swoim rodzaju brzydala, aż po leniwe leżenie brzuchem do góry w pięknej posiadłości, acz z wciąż ogromnym apetytem na słowa, spływające pośród drgnięć grdyki pobudzanej wysokoprocentowymi trunkami przy dźwiękach muzyki klasycznej. Taki tam dekadencki obrazek.
A jak te mniej lub bardziej czułe wymiany zdań wypadają? Różnie, tak różnie, że nie sposób przytoczyć lepszych czy gorszych. W każdej trafi się jakiś smacznek, błyskotliwość tak wrednie doskonała, że oślepia z siłą halogenu. Aby się jednak do niej dokopać, trzeba przebrnąć przez znane fakty, jak miejsce urodzenia, ulubionych autorów bądź ukochanych, którzy z czasem okazali się rozczarowaniem, i tym podobne samograje. Na początku wydaje się to fascynujące, ale potem chce się już włączyć przewijanie, by nie tracić czasu na to samo.
Tyle że tak dobrze nie ma i trzeba trochę cierpliwości, bo zwyczajnie warto. Rzecz jasna są tu i perełki, jak wspomniane na wstępie krótkie opowiadania czy przerywniki dość monotonnej formuły pytanie – odpowiedź. Jednak większość zawartych w tym zbiorze rozmów, oprócz ciekawostek światopoglądowych czy niespodziewanych wolt w dyskusji, raczej nie zaskakuje. Przypomina żmudne postępowanie poszukiwacza złota wypatrującego ozdrowieńczego blasku.
Czy warto poświęcić swój czas, by zgłębiać te treści? To zależy. Jeśli należycie do fanów Bukowskiego, będzie to dla Was niezły materiał do poszerzenia wiedzy o nim i sprawdzenia, jak z upływem lat, powoli, acz zauważalnie, coś się zmienia w tym radykale. Jeśli jednak jest to przypadkowa lektura, lepiej się trochę zastanowić. Niby czyta się szybko, ale zdarzają się chwile monotonii, podczas których łatwo odłożyć tę książkę na półkę i już do niej nie wrócić. Najlepiej byłoby ją czytać kawałkami, traktując jako odskocznię od bardziej angażujących pozycji. Czytana ciągiem sprawdza się średnio, z doskoku może lepiej zadziałać i dostarczyć kilku myśli wartych zastanowienia czy cytatów, które sprawią, że będziecie piać z zachwytu lub zgrzytać zębami z zazdrości.
Patryk Rzemyszkiewicz
Oceny
Książka na półkach
- 156
- 122
- 57
- 10
- 9
- 5
- 3
- 2
- 2
- 1
Cytaty
Chlać i dupczyć, jeść i srać, spać, być ubranym, być żywym, być z daleka od spluw i zbiorowych ideałów
Opinia
Tylko dla fanatyków. I to tych w wersji hard. „Świecie, oto jestem. Wywiady i spotkania 1963-1993” to kolejna cyniczna próba wyciągnięcia pieniędzy od fanów Charlesa Bukowskiego. Rzecz, która nie wnosi nic do obrazu tego znakomitego pisarza – no chyba, że komuś bardzo potrzebna jest wiedza, że bardzo lubił muzykę Sibeliusa i że Hemingway – zwłaszcza jego pierwsze prace – miał na niego niż mogłoby się wydawać, w każdym razie był dla niego ważnym punktem odniesienia. Oprócz tego zdecydowana większość zamieszczonych tu tekstów powiela te same pytania i odpowiedzi oraz, przede wszystkim objawia prawdy dawno już objawione – i to zarówno w biografiach, jak i jego tekstach Wielkiego Buka. Zresztą nie ma się co dziwić. Bukowski był mistrzem autokreacji – inteligentnego podkoloryzowania własnej historii i błyskotliwego przestawiania przecinków we fragmentach mogących ujawnić prawdę. Tej autokreacji został do pewnego stopnia ofiarą. Gdy znużony zbudowanym przez siebie mitem, który jeszcze wzmacniał bezrefleksyjny zachwyt chórów wielbicieli, próbował powiedzieć jaki jest naprawdę, nikt nie chciał tego słuchać. No bo pisarz, który nie jest dziwkarzem i moczymordą jest mniej ciekawy niż pisarz dziwkarz i moczymorda, nieśmiały facet pijący, żeby zgłuszyć nieśmiałość, obudzić demony oraz sprostać oczekiwaniom wielbicieli nie jest tak seksy jak awanturujący się gbur.
Tylko momentami widzimy tu Bukowskiego – momentami nieśmiałego, miłego naturalnego erudytę, mającego doskonałe rozeznanie w kulturze, potrafiącego stawiać śmiałe tezy oraz przeprowadzać wizjonerskie analizy z pogranicza socjologii i popkultury.
Inna sprawa, że Bukowskiemu trudno było się odkryć, bo nie miał godnych siebie partnerów. Tak przynajmniej wynika tej książki, którą można potraktować jak oskarżenie amerykańskiego dziennikarstwa, co ciekawsze zwłaszcza tego „buntowniczego”, kontrkulturowego. Większość rozmów z pisarzem przeprowadzana jest na kolanach. Chwilami ma się wrażenie, że pisarz jest zażenowany poziomem pytań i bezkrytycznym podejściem do siebie i swojej twórczości. Europejczycy nie są lepsi. Może bardziej mechaniczni.
Tak naprawdę tylko jeden tekst robi tu wrażenie – z 1976 roku, napisany dla magazynu „Rolling Stone”. Jest wieloznaczny. Jego autor przygląda się pisarzowi pod różnymi kątami i każda z tych perspektyw przynosi zupełnie inny obraz. Na dodatek żaden z nich nie jest spiżowy. To mało jak na tak dużą pracę.
Niska jakość dziennikarstwa sprawia, czy czyta się tą książkę nie najlepiej. Jest monotonna i nużąca. Ale warto w nią wejść. Choćby dlatego, żeby spotkać się z NAPRAWDĘ DUŹYM GOŚCIEM. Dziś takich pisarzy już nie ma – śmiałych i niepoprawnych, wiernych sobie, dla których wolność i uczciwość są najważniejsze, próbujących pisać literaturę a nie pozycjonowane produkty – idących swoją drogą, a nie traktami wyznaczonymi przez specjalistów od marketingu i sieci dystrybucyjne.
Tytuł „Ostatni z wielkich” zarezerwował sobie, niezbyt ceniony zresztą przez Bukowskiego, Francis Scott Fitzgerald do swojej ostatniej, niedokończonej powieści o wielkim hollywoodzkim producencie. Szkoda, bo to określenie najlepiej właśnie pasuje do Wielkiego Buka. Gości z takim cojones już nie ma. Zresztą nawet gdyby byli, spece od poprawnej politycznie moralności nie pozwoliliby im wyjść na powierzchnię.
Tylko dla fanatyków. I to tych w wersji hard. „Świecie, oto jestem. Wywiady i spotkania 1963-1993” to kolejna cyniczna próba wyciągnięcia pieniędzy od fanów Charlesa Bukowskiego. Rzecz, która nie wnosi nic do obrazu tego znakomitego pisarza – no chyba, że komuś bardzo potrzebna jest wiedza, że bardzo lubił muzykę Sibeliusa i że Hemingway – zwłaszcza jego pierwsze prace –...
więcej Pokaż mimo to