Bardzo wzruszająca opowieść. Ukazująca czasy XIX-wiecznej Francji i walki o równość, godność i sprawiedliwość społeczną. Młody chłopak Gavroche pomimo nędzy, życiu na ulicy, braku wsparcia ze strony rodziny pozostaje pełen pogody ducha, radości, dziecięcej zadziorności. Chłopak pomaga studentom w walce na barykadzie, zagrzewając ich do walki o lepsze jutro, o wolność tak bardzo upragnioną.

Bardzo wzruszająca opowieść. Ukazująca czasy XIX-wiecznej Francji i walki o równość, godność i sprawiedliwość społeczną. Młody chłopak Gavroche pomimo nędzy, życiu na ulicy, braku wsparcia ze strony rodziny pozostaje pełen pogody ducha, radości, dziecięcej zadziorności. Chłopak pomaga studentom w walce na barykadzie, zagrzewając ich do walki o lepsze jutro, o wolność tak...

"Nędzników" zawsze się bałem i omijałem ze względu na gabaryty, zdecydowanie stronię od tak opasłych powieści. Gdy jednak w moje ręce dość przypadkowo wpadł "Gavroche", czyli taka wersja demo opus magnum Victora Hugo, stwierdziłem - dlaczego nie? I teraz bardzo chcę "Nędzników" przeczytać w całości...

Książka pełna pasji i żywiołowości. Odwaga, hart ducha, wiara, ideowość, gotowość do działania i poświęceń - jakże to odmienny obraz wobec tego, który mam w głowie odnośnie współczesnej literatury francuskiej, emocjonalnie wyrachowanej, przesiąkniętej nihilizmem. "Gavroche", jak sądzę, świetnie oddaje ducha tamtej epoki, kontekst historyczny jest tu dla mnie niezwykle ważny i ciekawy. Jeśli tak jak ja omijacie "Nędzników" ze względu na rozmiar, ale klasyk ów jednak was kusi, sprawdźcie koniecznie ten jego piękny, wzruszający fragment.

"Nędzników" zawsze się bałem i omijałem ze względu na gabaryty, zdecydowanie stronię od tak opasłych powieści. Gdy jednak w moje ręce dość przypadkowo wpadł "Gavroche", czyli taka wersja demo opus magnum Victora Hugo, stwierdziłem - dlaczego nie? I teraz bardzo chcę "Nędzników" przeczytać w całości...

Książka pełna pasji i żywiołowości. Odwaga, hart ducha, wiara, ideowość,...

Na książkę składa się kilka rozdziałów wyjętych z "Nędzników" Victoria Hugo. Kilkunastoletni chłopak, Gavroche, żyjący na ulicy, przyłącza się do walk ludu Paryża z wojskami rządowymi. Miało to miejsce 5 czerwca 1832 roku.
Postać Gavrocha jest mistrzowsko skonstruowana, bardzo wiarygodna, ucieleśnia wszystkie ideały rewolucji. Proza Victoria Hugo zawsze wyciskała że mnie najgłębsze emocje, tym razem było tak samo. Podczas czytania książki byłam w ciągłym napięciu, a na koniec poczułam się, jakby mną rzucono o bruk.
Polecam młodym i starszym czytelnikom, ta książka zachęca do przeczytania "Nędzników".

Na książkę składa się kilka rozdziałów wyjętych z "Nędzników" Victoria Hugo. Kilkunastoletni chłopak, Gavroche, żyjący na ulicy, przyłącza się do walk ludu Paryża z wojskami rządowymi. Miało to miejsce 5 czerwca 1832 roku.
Postać Gavrocha jest mistrzowsko skonstruowana, bardzo wiarygodna, ucieleśnia wszystkie ideały rewolucji. Proza Victoria Hugo zawsze wyciskała że mnie...

Wzruszające opowiadanie. Takie jakby...polskie. Śmierć na barykadzie, młody chłopak. Przeczytajcie. Jeżeli nie całych Nędzników, to chociaż ten fragment.

Wzruszające opowiadanie. Takie jakby...polskie. Śmierć na barykadzie, młody chłopak. Przeczytajcie. Jeżeli nie całych Nędzników, to chociaż ten fragment.

Przeczytałam książkę w podstawówce, napisane było, że to lektura do którejś klasy, choć w końcu jej nie przerabialiśmy. Polubiłam Gawrosza, jakby połączenie Tomka Sawyera i Małego Powstańca. Szkoda, że ginie, widocznie miał być jednym z tych co "kiedy trzeba na śmierć idą po kolei jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec". Skutecznie zniechęciło mnie to do przeczytania reszty "Nędzników".
PS krystyna "Pokazuje życie dziecka ulicy w czasach Rewolucji Francuskiej." Akcja jest w roku 1832, od zburzenia Bastylii ponad 40 lat minęło.

Przeczytałam książkę w podstawówce, napisane było, że to lektura do którejś klasy, choć w końcu jej nie przerabialiśmy. Polubiłam Gawrosza, jakby połączenie Tomka Sawyera i Małego Powstańca. Szkoda, że ginie, widocznie miał być jednym z tych co "kiedy trzeba na śmierć idą po kolei jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec". Skutecznie zniechęciło mnie to do przeczytania...

Książka "miła" do czytania. Zdecydowanie zachęciła mnie do sięgnięcia po Nędzników. Godna polecenia.

Książka "miła" do czytania. Zdecydowanie zachęciła mnie do sięgnięcia po Nędzników. Godna polecenia.

Krótkie opowiadanie o uliczniku Gavroche. Żywcem wyjętych kilka rozdziałów z powieści Nędznicy. Z tej części w której mamy opisany rokosz w ówczesnym Paryżu. Mały Gavroche to dziecko żyjące na ulicy. Wpierw opiekuje się dwoma opuszczonymi chłopcami i organizuje im nocleg w słoniu. Potem ginie bohatersko na barykadzie igrając i śpiewając pośród gradu kul. Bardzo wzruszająca opowieść. Nie jestem pewien czy opowiadanie to jest istotnie wyciętym fragmentem tej książki, czy jakimś jego rozwinięciem. Nie znajduję treści, których bym już nie znał z Nędzników. Ale mam wrażenie, że jest to opisane bardziej kwieciście.

Krótkie opowiadanie o uliczniku Gavroche. Żywcem wyjętych kilka rozdziałów z powieści Nędznicy. Z tej części w której mamy opisany rokosz w ówczesnym Paryżu. Mały Gavroche to dziecko żyjące na ulicy. Wpierw opiekuje się dwoma opuszczonymi chłopcami i organizuje im nocleg w słoniu. Potem ginie bohatersko na barykadzie igrając i śpiewając pośród gradu kul. Bardzo wzruszająca...

Nic specjalnego, po prostu zebrane fragmenty "Nędzników", w których występował Gavroche.

Nic specjalnego, po prostu zebrane fragmenty "Nędzników", w których występował Gavroche.

Rewelacyjna opowieść o francuskim włóczędze, żyjącym w pierwszej połowie XIX w., ten obszerny fragment "Nędzników", zachęca do przeczytania całej powieści.

Rewelacyjna opowieść o francuskim włóczędze, żyjącym w pierwszej połowie XIX w., ten obszerny fragment "Nędzników", zachęca do przeczytania całej powieści.

Ten fragment niewątpliwie prowokuje do przeczytania całej powieści.

Ten fragment niewątpliwie prowokuje do przeczytania całej powieści.