Fajna książka. Ładne ilustracje. Szybko się czyta. Polecam

Fajna książka. Ładne ilustracje. Szybko się czyta. Polecam

Muszę przyznać, że książka mimo niewygodnego formatu - ok. 20 x 40 cm. ma bardzo ładną oprawę, piękne ilustracje, bardzo poglądowe rysunki anatomiczne, przystępne dla dzieci.

Jest podzielona na cześci :
I. Ja i moja rodzina.
II. Zmysły i mózg.
III. Zdrowy tryb życia.
IV. Szpital.

Co cenne, przypomina o numerach alarmowych.

Muszę przyznać, że książka mimo niewygodnego formatu - ok. 20 x 40 cm. ma bardzo ładną oprawę, piękne ilustracje, bardzo poglądowe rysunki anatomiczne, przystępne dla dzieci.

Jest podzielona na cześci :
I. Ja i moja rodzina.
II. Zmysły i mózg.
III. Zdrowy tryb życia.
IV. Szpital.

Co cenne, przypomina o numerach alarmowych.

Piękna i ciekawa!

Piękna i ciekawa!

Klara chciałaby w przyszłości zostać pielęgniarką albo lekarką. Fascynuje ją wszystko wokół i jej organizm.  Jest studnią niewyczerpanych pytań i zasypuje nimi swojego dziadka.  A starszy pan na wszystko ma odpowiedź i pomaga jej swoimi zabawymi rysunkami😀
Po co nam pepek, łzy i ślina? Dlaczego jesteśmy podobni do rodziców? Dlaczego po karuzeli kręci nam się w głowie? Skąd się biorą motyle w brzuchu i co chroni nas przed chorobami? I wiele innych nurtujących pytań, na które (gwarantuję!) sami  byście nie wpadli 😀dziadek wyjaśnia też dwuznaczne powiedzenia. Co to znaczy mieć dziurawe ręce? Czy łamanie w kościach ma coś wspólnego ze złamaniem? I co to są motyle w brzuchu?😆 Książka zaczyna się od komiksu , a w zasadzie każdy nowy rozdział. Dowiecie się jak wygląda i funkcjonuje cały organizm oraz poszczególne nasze zmysły a także jak działa nasz mózg. Co jeść żeby być zdrowym, co się z tym jedzeniem dzieje w brzuchu i tak w zasadzie to po co jeść?
 Poznacie mechanizm oddychania, funkcje krwi, serca i mięśni. Cała książka wzbogacona jest o piękne ilustracje, pomocne w zobrazowaniu danego zagadnienia. To taka trochę mała encyklopedia dla dzieci o organizmie w sztywnej okładce. Trzylatkowi spodobają się obrazki, ale treść jednak jest dostosowana dla troszkę starszych dzieci. Niemniej jest to niezwykła książka o wszystkich funkcjach i procesach jakie zachodzą w ludzkim ciele wzbogacona o ciekawe i śmieszne historyjki z życia Klary i jej rodziny 😊

Klara chciałaby w przyszłości zostać pielęgniarką albo lekarką. Fascynuje ją wszystko wokół i jej organizm.  Jest studnią niewyczerpanych pytań i zasypuje nimi swojego dziadka.  A starszy pan na wszystko ma odpowiedź i pomaga jej swoimi zabawymi rysunkami😀
Po co nam pepek, łzy i ślina? Dlaczego jesteśmy podobni do rodziców? Dlaczego po karuzeli kręci nam się w głowie? Skąd...

Mina zgorszenia u mojego dziecka bezcenna. Po 15 min. - Mamo poczytamy jeszcze raz! Bardzo fajna i ciekawa książka. Duże obrazki i duży format. Każde dziecko jest ciekawe co ma w środku i jak to działa, ta książka pod tym względem jest rewelacyjna.

Mina zgorszenia u mojego dziecka bezcenna. Po 15 min. - Mamo poczytamy jeszcze raz! Bardzo fajna i ciekawa książka. Duże obrazki i duży format. Każde dziecko jest ciekawe co ma w środku i jak to działa, ta książka pod tym względem jest rewelacyjna.

Coraz częściej na polskim rynku wydawniczym, można natrafić na prace młodych, zdolnych ilustratorów. Nowe pokolenie grafików umiejętnie i systematycznie udowadnia, jak na wiele ich stać, ciesząc oczy odbiorców owocami własnej twórczości. Rysunkami inspirującymi, wzbogacającymi zawartość książek, uczącymi doceniać estetyczne wykonanie przedmiotów codziennego użytku. Nie dziwi więc fakt, że na szczególną uwagę zasługują artyści, którzy poświęcają swoje życie zawodowe, aby kształtować gusta najmłodszych odbiorców, ponieważ wbrew pozorom, to właśnie dzieci są najtrudniejszą do zaspokojenia grupą docelową. Nie ze względu na konieczność przyswajania dużej liczby ilustracji, ale przede wszystkim, przez ogromne wyzwanie, jakie stanowi przebicie się z estetycznymi, dobrze wykonanymi pracami, przez zalewające rynek rysunkowe straszydła lub wszechogarniającą disneyowską estetykę. Nauczenie dzieci wrażliwości artystycznej, oswajanie ich z grafikami przemyślanymi, dostosowanymi do ich wieku i zaprojektowanymi, a nie tylko narysowanymi, jest wyzwaniem samym w sobie. Jako coraz bardziej świadome społeczeństwo zaczynamy pojmować wagę przyzwyczajania młodszego odbiorcy do różnych form kultury. Prawdą bowiem jest, że czym skorupka nasiąknie, tym na starość troci. Dlatego fundamentem dla świadomego konsumenta sztuki, są własnie ilustracje.

Mówiąc o pozycjach książkowych adekwatnych dla młodszego odbiorcy, a przy tym estetycznych oraz stworzonych przez polskich twórców, warto wspomnieć pewną serię. Składającą się obecnie z dwóch części, powieść (praktycznie) graficzną stworzoną przez utalentowaną ilustratorkę Nikolę Kucharską - "Jak to działa". Głównym zadaniem książeczek jest przybliżenie czytelnikowi perypetii rezolutnej Klary oraz jej niezwykle sympatycznej rodziny, wpsierającej młodą odkrywczynię w snucie marzeń o przyszłej karierze zawodowej. Jaka praca okaże się najlepsza? Może wyzwania stojące przed biologiem okażą się godne uwagi? Bycie weterynarzem, ale na czym ten fach polega? A co się stanie, gdy zainteresowanie dotyczące fizjonomii zwierząt, przerodzi się w ciekawość spowodowaną sposobem funkcjonowania ludzkiego organizmu?

W "Jak to działa? Ciało człowieka" marzeniem Klary jest, aby w przyszłości zostać lekarką. A może jednak pielęgniarką? Aby się tego dowiedzieć, dociekliwa, rudowłosa dziewczynka musi zgłębić zagadnienia dotyczące tajemnic własnego ciała. Wszystko, aby zrozumieć, jak działa ta niezwykle skomplikowana, organiczna machina. W poznawaniu otaczającego ją świata pomaga jej dziadek Ignacy, cierpliwie odpowiadający nawet na najtrudniejsze pytania, młodszy braciszek Karolek, tata Maks, mama Agata, a to dopiero początek licznej rodziny stworzonej przez Nikolę Kucharską, Joannę Kończak i Katarzynę Piętkę. Dzięki współpracy tych trzech, uzdolnionych kobiet, dowiemy się, co oznacza mieć sokoli wzrok, po co człowiekowi pępek, czy po co potrzebny jest sen? Nie zabraknie tematów trudniejszych jak spędzającej sen z powiek wszystkim rodzicom kwestii, skąd się biorą dzieci, lub czym jest DNA. I możecie wierzyć lub nie, ale to dopiero początek tej niezwykłej lekcji biologii!

Na 32 stronach wypełnionych pięknymi, drobiazgowymi ilustracjami, składającymi się z zestawienia prostych plam koloru odwzorowujących światłocień oraz wyraźnych linii zaznaczających kontur, skrywa się ogrom wiedzy przydatnej dziecku (i nie tylko). Dzięki podziałowi na cztery części: "Ja i moja rodzina", "Zmysły i mózg", "Zdrowy tryb życia", "U lekarza" oraz rodziła specjalny - "Szpital", każdy młody odkrywca otrzyma sporą dawkę uporządkowanych informacji dotyczących ludzkiego organizmu. Największą zaletą "Jak to działa? Ciało człowieka", bez wątpienia, jest przyjazna forma, która oprócz inteligentnego, acz przepełnionego humorem tekstu, nie ogranicza się do zagadnień typowych. Czym jest żołądek, układ nerwowy, czy szkielet — tak na te pytanie czytelnik znajdzie odpowiedź, jak również przyswoi i zrozumie znaczenie związków frazeologicznych związanych ze zdrowiem, a to już takie oczywiste nie jest. Książka zilustrowana przez Nikolę Kucharską robi to, co każda dobra pozycja wydawnicza skierowana dla dzieci powinna czynić. Uczy poprzez zabawę, rozbudzając ciekawość małych odkrywców, zachęcając ich do dalszego poszukiwania odpowiedzi na nurtujące pytania. Ogromnym plusem "Jak to działa? Ciało człowieka" jest także zawartość ostatnich dwóch stron. Na ich łamach, można zapoznać się z kilkoma zawodami idealnymi dla przyszłych pasjonatów medycyny oraz poznać inspirujące persony, zmieniające bieg historii nauki o leczeniu chorób, jak: Florence Nightingale, Louis Pasteur , a nawet Zbigniew Religa.

Jako kilkuletnie dziecko, uwielbiałam zagłębiać się w zagadnienia dotyczące ludzkiego physis. Godzinami siedziałam przed telewizorem, śledząc kolejne odcinki francuskiej animacji "Było sobie życie", a ponieważ uważam, że pewne młodzieńcze upodobania nigdy nie ulegają zmianom, bez względu na różnicę lat i pokoleń, śmiało mogę polecić "Jak to działa? Ciała człowieka". I chociaż nie miałam jeszcze okazji przetestować książki na dzieciach, z całą pewnością to zrobię. Jeżeli moja kilkuletnia siostrzenica zada mi pytanie dotyczące jakiegoś medycznego zagadnienia, z dumą i ogromną radością, zaprezentuję jej tę wspaniałą pozycję. Jestem bowiem przekonana, że przypadnie jej do gustu, tak jak spodobała się mnie!

Więcej na http://niedopisana.blogspot.com/

Coraz częściej na polskim rynku wydawniczym, można natrafić na prace młodych, zdolnych ilustratorów. Nowe pokolenie grafików umiejętnie i systematycznie udowadnia, jak na wiele ich stać, ciesząc oczy odbiorców owocami własnej twórczości. Rysunkami inspirującymi, wzbogacającymi zawartość książek, uczącymi doceniać estetyczne wykonanie przedmiotów codziennego użytku. Nie...

Wiedza przekazana w książce jest w pełni wartościowa. Forma jej przekazania jest dostosowana do potrzeb dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Ilustracje, podobnie jak w poprzedniej części wykonała Nikola Kucharska, której kreskę bardzo lubię. Oprócz tekstów wyjaśniających zagadnienia związane z funkcjonowaniem ludzkiego ciała, znajdziemy tutaj również wyjaśnienia różnych związków frazeologicznych nawiązujących do ludzkiej anatomii np. mówić co ślina na język przyniesie, czy mieć muchy w nosie.

http://www.czytajac.pl/2018/07/jak-to-dziala-cialo-czlowieka/

Wiedza przekazana w książce jest w pełni wartościowa. Forma jej przekazania jest dostosowana do potrzeb dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Ilustracje, podobnie jak w poprzedniej części wykonała Nikola Kucharska, której kreskę bardzo lubię. Oprócz tekstów wyjaśniających zagadnienia związane z funkcjonowaniem ludzkiego ciała, znajdziemy tutaj również wyjaśnienia...

Któż z nas nie słyszał pytania: „Mamo, a jak ja się znalazłem w twoim brzuszku?”. To chyba jedno z najczęściej zadawanych pytań przez dorastające pociechy, dotyczące ludzkiego ciała. Najczęściej po zadaniu pytania następuje chwila ciszy i nerwowe myślenie, co też dziecku odpowiedzieć. A gdyby tak je nieco uświadomić? Pokazać, z czego składa się człowiek? Z pomocą przychodzi Nikola Kucharska (autorka ilustracji) oraz Joanna Kończak i Katarzyna Piętka (autorki tekstów).

„Jak to działa? Ciało człowieka” to 32 stronicowa, bogato ilustrowana książka o sporych wymiarach, która wiele wyjaśnia. Dzieli się ona na 4 części: Ja i moja rodzina, Zmysły i mózg, Zdrowy tryb życia, U lekarza. W bonusie znajdziemy również Szpital. Książka ma bohaterów, którzy przedstawiają się na samym początku. Na pierwszy plan wysuwa się Klara, młodziutka dziewczynka, która pragnie zostać lekarzem. Stąd też wiele pytań, na które szuka odpowiedzi, a czytelnicy wraz z nią. Przoduje również dziadek Ignacy, który na pytania swej wnuczki stara się odpowiedzieć jak najprościej.

Każda nowa część to wielka ilustracja wzbogacona dymkami jak w komiksach, w których znaleźć można zapowiedź tego, o czym będzie można poczytać w danej części. Są to na przykład frazeologizmy, które intrygują małą Klarę i nie ma się co dziwić. Z pewnością wielu z nas dziwiły takie pojęcia jak „chodzić z głową w chmurach” czy „mieć muchy w nosie”. Nie znając ich znaczenia wydają się nielogiczne, więc nie ma się co dziwić dorastającemu dziecku, które ciekawe jest świata, a na pewnym etapie również ludzkiego ciała. Ale Klarę intrygują również takie kwestie jak zdolność jazdy na rowerze jednokołowym bez przewracania czy kręcenie się w głowie po zejściu z karuzeli.

W tej książce jest jedna rzecz, która mi się nie podobała – niektóre ilustracje. Było ich bardzo mało i wcale nie chodzi o przekrój ludzkiego ciała, a o twarze! Miażdżąca przewaga była przyjazna, ale znalazły się też takie, które wzbudzały we mnie niezły lęk, a wręcz przerażenie. Głównie za sprawą jakby nieobecnego spojrzenia – okrąglutkie oczy, które nie wyrażają żadnych emocji. Trochę tak, jakbym patrzyła na kogoś psychicznego, kto chce mnie skrzywdzić. A niech do tego dojdą lekkie odsłonięte zęby albo otwarta buzia i już całkiem po temacie. Młody czytelnik pewnie nawet nie zwróciłby na to uwagi, ale dorosły już tak.

A teraz czas na same plusy!

Po pierwsze – przekrój ludzkiego ciała. Wnętrza bohaterów książki wypełniają przeróżne obrazki. Jakie na przykład i co oznaczają? Na przykład sokół, który znajduje się tuż obok oka, co ma oznaczać „sokoli wzrok”, co jest oczywiście opisane też obok. Bardzo mi się to podobało i dzieciom spodoba się jeszcze bardziej. Nauka przez zabawę. Na zasadzie skojarzeń. Z chęcią będą chłonąć nowe związki frazeologiczne, choćby po to, by pochwalić się w piaskownicy.

Po drugie – ilość informacji. Wydawać by się mogło, że na małej dziewczynce nie można przedstawić zbyt wielu informacji, a jednak się da! Oprócz wspomnianego już sokolego wzroku, znajdziemy wiele innych ciekawych i popularnych frazeologizmów. Dla dorosłych to nic nowego, ale dla dziecka mega frajda. Jestem pod wrażeniem, jak ciekawie można to przedstawić, jednocześnie w kilku prostych słowach doprecyzować, o co dokładnie chodzi.

Po trzecie – prostota. Miałam biologię w szkole i pamiętam, jak się zapamiętywało kości, uczyło o DNA, o krwinkach czy trawieniu, ale nie spodziewałam się, że ta książka aż tak mnie zaciekawi! Głównie za sprawą prostego języka, bo dopiero później wpływ miały ilustracje. Poznałam wiele ciekawostek, ale też odświeżyłam sobie budowę ciała. Trochę żałuję, że nie wydawali takich podręczników dla nieco starszej młodzieży. Uczenie byłoby naprawdę ciekawsze i prostsze.

Po czwarte – choć książka liczy sobie zaledwie 32 strony, nie sposób połknąć ją bardzo szybko. Wiele zagadnień wymaga dłuższej chwili uwagi, nie mówiąc o pytaniach, którymi pociechy będą bombardować starszych w międzyczasie.

A tak ogółem?

Polecam czytać ją wraz z dzieckiem, by hamować pośpieszne przewracanie kartkami i dogłębniej skupiać się na poszczególnych tematach – podawać przykłady, wyjaśnić ewentualne niejasności czy powtarzać, by dziecko wyniosło z lektury jak najwięcej. To dobra pozycja, którą warto się zainteresować.

Zapraszam również do przeczytania innych recenzji... https://naszerecenzje.wordpress.com/

Któż z nas nie słyszał pytania: „Mamo, a jak ja się znalazłem w twoim brzuszku?”. To chyba jedno z najczęściej zadawanych pytań przez dorastające pociechy, dotyczące ludzkiego ciała. Najczęściej po zadaniu pytania następuje chwila ciszy i nerwowe myślenie, co też dziecku odpowiedzieć. A gdyby tak je nieco uświadomić? Pokazać, z czego składa się człowiek? Z pomocą przychodzi...

Przyznam szczerze, że Jak to działa? Ciało człowieka od razu przykuła moją uwagę, nie tylko wydaniem, ale i tym, co w sobie zawiera. Chociaż moje diabełki są jeszcze trochę za małe to i tak bez wahania nabyłam ten tytuł i to był strzał w dziesiątkę, bo starsza już była trochę nią zainteresowana. Co sądzimy o tym tytule?

http://zapatrzonawksiazki.pl/2018/07/07/dziala-cialo-czlowieka-nikola-kucharska/

Przyznam szczerze, że Jak to działa? Ciało człowieka od razu przykuła moją uwagę, nie tylko wydaniem, ale i tym, co w sobie zawiera. Chociaż moje diabełki są jeszcze trochę za małe to i tak bez wahania nabyłam ten tytuł i to był strzał w dziesiątkę, bo starsza już była trochę nią zainteresowana. Co sądzimy o tym...

Moja córeczka ma teraz etap na zadawanie pytań, głównie "mamo co to?", słyszę to pewnie kilkadziesiąt razy dziennie.
Nie myślcie sobie, że narzekam, skądże! Bardzo mnie to cieszy, bo młody dorastający człowiek poznaje świat, dzięki nam - rodzicom. Cieszy mnie, że mogę odpowiadać na jej pytania. Jednak, jak zapewne doskonale wiecie, nie na wszystkie pytania znamy odpowiedź. Kiedy Wasz malec przechodzić będzie fascynację własnym ciałem, z pewnością zapyta, jak właściwie ono działa, wtedy doskonale sprawdzi się recenzowana przeze mnie książka. Poda Wam jak na tacy odpowiedź na naprawdę każde pytanie Waszej pociechy. Dzięki tej pozycji wspólnie wyruszycie w niezwykłą podróż, po zakamarkach ludzkiego ciała.


Na samym początku, dziecko poznaje marzącą o pracy jako lekarka bądź pielęgniarka, sympatyczną Klarę, oraz jej szaloną rodzinkę. Kluczową postacią w naszej książeczce jest dziadek dziewczynki, Ignacy. Klara pokazuje dzieciom swój dom i jakie niesamowite dzieją się w nim rzeczy. Ilustracje są bardzo szczegółowe i pełne naprawdę drobnych szczegółów, co zmusza dziecko do skoncentrowania się, ale także do wyszukiwania wzrokiem, różnych drobiazgów. Jestem wielką fanką takich obrazków w książkach.


http://www.bookparadise.pl/2018/06/jak-to-dziaa-ciao-czowieka-nikola.html

Moja córeczka ma teraz etap na zadawanie pytań, głównie "mamo co to?", słyszę to pewnie kilkadziesiąt razy dziennie.
Nie myślcie sobie, że narzekam, skądże! Bardzo mnie to cieszy, bo młody dorastający człowiek poznaje świat, dzięki nam - rodzicom. Cieszy mnie, że mogę odpowiadać na jej pytania. Jednak, jak zapewne doskonale wiecie, nie na wszystkie pytania znamy odpowiedź....