"Kiedy wzięliśmy Izabel, byliśmy już dużo mądrzejsi, tak jak wy teraz, po przeczytaniu tej książki (...)" Niestety nie mogę zgodzić się z tym zdaniem zawartym przez autora w treści książki "O czym myślą koty". Po lekturze tak naprawdę nie mam zielonego pojęcia o czym futrzaki myślą, a miałam naprawdę duże nadzieje się tego dowiedzieć. Poza kilkoma ciekawymi fragmentami popartymi literaturą naukową, książka opowiada głównie historię życia kotki Thomasa McNamee o imieniu Augusta. Poza biografią Augusty mamy także całą masę zupełnie nieciekawych informacji o danych statystycznych, opisów działania wybranych organizacji pro zwierzęcych. Za mało za to informacji o kotach jako o gatunku. To oczywiste, że każdy kot się różni, każdy ma inny charakter. Dlatego opieranie się jedynie na życiu jednej kotki jest mało pomocne dla właścicieli innych kotów. Osobiście bardzo zawiodłam się na tej książce, odniosłam wrażenie, że autor jest jednym z tych "nawiedzonych" kociarzy, którzy w wielu sytuacjach przesadzają. Jeśli ktoś naprawdę chce dowiedzieć się czegokolwiek o kotach to polecam poszukanie innej lektury.

"Kiedy wzięliśmy Izabel, byliśmy już dużo mądrzejsi, tak jak wy teraz, po przeczytaniu tej książki (...)" Niestety nie mogę zgodzić się z tym zdaniem zawartym przez autora w treści książki "O czym myślą koty". Po lekturze tak naprawdę nie mam zielonego pojęcia o czym futrzaki myślą, a miałam naprawdę duże nadzieje się tego dowiedzieć. Poza kilkoma ciekawymi fragmentami...