Blask

Okładka książki Blask
Eustachy Rylski Wydawnictwo: Wielka Litera literatura piękna
374 str. 6 godz. 14 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wielka Litera
Data wydania:
2018-05-23
Data 1. wyd. pol.:
2018-05-23
Liczba stron:
374
Czas czytania
6 godz. 14 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380322554
Tagi:
literatura polska fantastyka
Średnia ocen

                6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
72 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
2446
2372

Na półkach:

RYLSKI NIE JEST DLA WSZYSTKICH
To nie jest jakieś dzielenie, jakaś pyszałkowatość, jakieś wywyższanie się. To jest wniosek z faktów, że żadna z jego 12 pozycji na LC nie osiągnęła nawet 7 gwiazdek (najwyżej oceniona 6,89, aktualnie omawiana 6,54), i że ma zaledwie 36 fanów i 1141 czytelników.
Jestem jednym z tych 36 fanów, a dałem jego utworom 10, 4x8 oraz 7. Teraz, po pięciu latach milczenia, mam przyjemność ponownie rozkoszować się jego językiem i stylem.
Nim pociągnę ten temat wyjaśnijmy temat i tytuł. Walka o V RP, po zmierzchu autorytarnej IV. I na kluczowe pytanie - dlaczego naród dał się omamić? - odpowiada bohater utworu, najbardziej zaufany człowiek odchodzącego władcy (s.434 e-book):
„..– Przeżyliśmy przygodę życia, my, zdawało się, trwale odłączeni od przygód – mówił Gaponia, stukając kulawym stolikiem o posadzkę. – Odłączeni od męskich przyjaźni, romansów, sportów, pijatyk, podróży. Los podsunął nam szansę, a my w rewanżu podsunęliśmy szansę narodowi. Jakkolwiek to źle wam zabrzmi, byliśmy ostatnimi inteligentami w otchłani cwaniactwa, grubiaństwa, bezrefleksyjności po obu stronach barykady.
– Jak wam się to udało? – zapytała młoda kobieta o nieładnej, bladej, mądrej twarzy. – Jeżeli się udało.
– Obiecaliśmy wszystko. Nie pamięta pani?
– Nie można obiecać wszystkiego.
– Obiecaliśmy coś więcej niż życie. Coś więcej niż szare, zwyczajne, przewidywalne, poczciwe lub niepoczciwe życie. Obiecaliśmy blask…”
O tytule jeszcze będzie, lecz wróćmy do języka, bo zabolał mnie zarzut manieryczności i niska ocena (3/6) cenionej przeze mnie Justyny Sobolewskiej na: https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kultura/ksiazki/1760588,1,recenzja-ksiazki-eustachy-rylski-blask.read
„….Wyszukane słownictwo, archaizmy, wysoki ton mieszają się z wulgarnością w rozbuchanych popisach stylistycznych. Wszystko to sprawia wrażenie manieryczności, która prowadzi na manowce. W tym morzu sztuczności uderzają co pewien czas bardzo trafne sformułowania i analizy stanu społeczeństwa. Choćby takie, że naród pod dyktaturą w pewnym momencie przestaje jej potrzebować, bo sam się żywi nienawiścią….”
Mnie akurat ten prowokacyjny styl odpowiada, bo jak mają rozmawiać „ostatni inteligenci” z np. prymitywnymi, „napakowanymi naziolami” czy prostytutką nie rozumiejącą słowa „profesja”?? Ale de gustibus non est disputandum, a całą recenzję warto przeczytać. „Blask” to alegoryczna political fiction, a głównego bohatera przedstawia autor powieści w rozmowie z Aleksandrą Pawlicką na: https://www.newsweek.pl/polska/eustachy-rylski-opowiada-newsweekowi-o-swojej-najnowszej-ksiazce/7mpv0w0
„…Gaponia to groteskowy introwertyk i mizantrop, w nierozwiązywalnym sporze z jakimkolwiek czynem. Konformista nieodnoszący z tego żadnych korzyści. Niby pierwszy po wodzu, ale bez władzy, a nawet jej atrybutów. Prześladowany od zarania przez dwa nieszczęścia: mądrość i wrażliwość, które nieuzbrojone w to, co czyni życie znośnym – tężyznę, zdrowie, urodę, seksapil czy choćby jakiś talent – zostaje zdegradowany do roli ludzkiego śmiecia. Może dlatego przylgnął do zła, które go nieustannie wydaje ordynarnemu życiu. To coś więcej niż lęk, to trwoga…”
Gaponia czyta Turgieniewa, a najciekawiej pisze o tym Tomasz Miłkowski na: https://trybuna.info/tag/eustachy-rylski/
„….Gaponia trawi czas na lekturze „Zapisków myśliwego” Iwana Turgieniewa. Czyta je po cichu, ale także czyta na głos domownikom pensjonatu. Nie bierze do rąk innych książek, których w pensjonacie nie brakuje. To nie może być przypadek.
Dlaczego wybór pada właśnie na ten zbiór opowiadań Turgieniewa z roku 1852, będący forpocztą zniesienia poddaństwa w imperium rosyjskim. Jednak trudno przypuszczać, aby to był motyw przesądzający o włożeniu „Zapisków myśliwego” w ręce głównego bohatera powieści. To raczej tchnący z ich kart powiew pochwały natury, trwającej w swoim niepodważalnym majestacie. W czasach destrukcji więzi społecznych i degradacji natury, odwołanie do obrazu trwającego w swej doskonałości piękna pełni rolę odtrutki. Jest w tym niewypowiedziane wprost przekonanie, że tylko wielka sztuka, wielka literatura są w stanie ocalić świat…”
Gorąco polecam całą recenzję, którą Miłkowski kończy słowami:
„….Pisarz najwyraźniej przestrzega czytelników przed nadmiernym optymizmem, który mogłyby wzniecić „Zapiski myśliwego”. W „Epilogu” pojawi się sugestywna scena z maluchem, potomkiem Gaponi, który zagapia się jak ojciec. Maluch postrzega wysoko w niebie blask. Może to być obietnica lepszego życia. Ale może to być blask uwodzicielski, który osłania trwającą na posterunku niegodziwość.”
Obiecanki cacanki, na trupie złożonej ofiary!!!
Recenzenci pomijają istotny, piękny wątek miłosny, nadzieje Gaponia na miłość prostytutki (s.212):
„…Bo w świecie jego wyobraźni to się nie mieściło. Pomysł, że mógłby być po ludzku szczęśliwy u boku młodej ponętnej kobiety, jak wielu innych przecież, nierozważających wyjątkowości takiego stanu, wydał mu się niedorzeczny. Przekonanie o własnej nieatrakcyjności, groteskowości wręcz..”
Wyrażałem swoją opinię o Rylskim sześciokrotnie, więc, wobec cytowanych recenzji, dzisiaj odpuszczam wymądrzanie się, kwitując lekturę odzywką Jerzego Dobrowolskiego: „DLA MNIE BOMBA!!”. Miejscami trudna, wymagająca uwagi ze względu na ilość i jakość aluzji, ale bomba!! Oczywiście 10/10
PS Na ozdobę jeszcze perełka, jak z Witkacego (s.22):
„….tak ugrzęzła w nienawiści wobec wszystkiego, co nią nie było, że na inną nienawiść, niechęci nie wspominając, miejsca już brakowało..”

RYLSKI NIE JEST DLA WSZYSTKICH
To nie jest jakieś dzielenie, jakaś pyszałkowatość, jakieś wywyższanie się. To jest wniosek z faktów, że żadna z jego 12 pozycji na LC nie osiągnęła nawet 7 gwiazdek (najwyżej oceniona 6,89, aktualnie omawiana 6,54), i że ma zaledwie 36 fanów i 1141 czytelników.
Jestem jednym z tych 36 fanów, a ...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    103
  • Przeczytane
    86
  • Posiadam
    17
  • 2018
    12
  • Teraz czytam
    6
  • Ebooki
    2
  • Literatura polska
    2
  • Literatura piękna
    2
  • 2019
    2
  • Audiobooki Storytel
    1

Cytaty

Więcej
Eustachy Rylski Blask Zobacz więcej
Eustachy Rylski Blask Zobacz więcej
Eustachy Rylski Blask Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także