Sól
- Kategoria:
- poezja
- Wydawnictwo:
- Znak
- Data wydania:
- 2018-06-04
- Data 1. wyd. pol.:
- 1962-01-01
- Liczba stron:
- 64
- Czas czytania
- 1 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324054077
- Tagi:
- literatura polska
Nigdy nie wznawiany tom poezji Noblistki
„Sól”, czwarty tom Wisławy Szymborskiej, ukazał się w 1962 roku. Swoją uwagę kieruje poetka w stronę relacji międzyludzkich, zwłaszcza miłości. Mimo żartobliwego tonu snuje refleksję uniwersalną. Znajdziemy tutaj wiersze mniej znane, ale i te, które stanowią kanon polskiej poezji: „Konkurs piękności męskiej”, „Wieczór autorski” czy „Nagrobek”.
„Sól” jest siódmym tomem ukazującym się w prestiżowej kolekcji poezji Wisławy Szymborskiej. Edycja wzbogacona jest o maszynopisy Noblistki.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Wyścig z suknią
Przechodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy
i nad losem Szymborskiej podumaj przez chwilę.
Zaskakująca jest aktualność powyższych słów, pochodzących z tomu wydanego w 1962 roku. Zaskakująco aktualne są te dwa wersy w dobie Internetu, w czasach, gdy niemal każdy przechodzień dzierży w dłoni komórkę, a komputery są obecne w prawie każdym domu. Jako że sama jestem dzieckiem tej epoki, postanawiłam zatrzymać się i wrócić myślami do znanej noblistki, której wiersze znamy dobrze z lekcji języka polskiego.
W skład „Soli” wchodzą bowiem znajome większości z nas utwory, takie jak „Obóz głodowy pod Jasłem”, „Kobiety Rubensa”, „Rozmowa z kamieniem”, „Chwila w Twoi”, „W rzece Heraklita” czy „Nagrobek”. Kiedy przyjrzymy się im na tle późniejszej twórczości Szymborskiej, dostrzeżemy, iż jej styl ewoluuje, jednak pewne motywy powracają. W swojej intelektualnej, lecz równie mocno przesiąkniętej emocjami poezji polska noblistka zmaga się z zagadnieniami fundamentalnymi dla każdej jednostki.
Szymborska czerpie motywy z Biblii oraz mitologii, przetwarza je w oryginalny, często przewrotny sposób. Warto wspomnieć jej spostrzeżenia na temat natury religii („W rzece Herkalita”), zgodnie z którymi to stworzenie wymyśliło sobie stworzyciela:
W rzece Heraklita
ryba wymyśliła rybę nad rybami,
ryba klęka przed rybą, ryba śpiewa rybie,
prosi rybę o lżejsze pływanie.
W moim ulubionym, równie przewrotnym utworze („Kobiety Rubensa”) Szymborska przygląda się obrazom flamandzkiego mistrza i snuje refleksje nad zmieniającymi się kanonami kobiecego piękna. Czas „wygnanek stylu” już minął albo przyjdzie kilka wieków później, „ten siedemnasty nic dla płaskich nie ma”. Swoją chwilę świetności przeżywają za to „waligórzanki, żeńska fauna”:
O rozdynione, o nadmierne
i podwojone odrzuceniem szaty
i potrojone gwałtownością pozy
tłuste dania miłosne!
W wierszach z tomu „Sól” pojawia się refleksja nad przemijaniem ludzi oraz milczącym trwaniem rzeczy, jakie po nich pozostają. Szczególnie wyraźnie ów motyw widać w utworze „Muzeum”:
Metale, glina, piórko ptasie
cichutko tryumfują w czasie.
Chichocze tylko szpilka po śmieszce z Egiptu.
Samotność człowieka staje się jeszcze wyraźniejsza w obliczu milczenia przyrody. Kamień, z którym próbuje porozumieć się poetka, usilnie wymiguje się od odpowiedzi („Rozmowa z kamieniem”). Mimo niemożności wzajemnego zrozumienia wiersz staje się przykładem bardzo inteligentnego, zaskakującego dialogu człowieka z głazem. Temu pierwszemu brakuje bowiem „zmysłu udziału”, zaś drugi nie ma „mięśni śmiechu”.
Poniesiemy porażkę również wtedy, gdy spróbujemy dotrzeć do prawdy o naszych przodkach. Przyroda zachowuje bowiem milczenie, „milczy jak kupiony świadek” wielkich tragedii ludzkości („Obóz głodowy pod Jasłem”). Nasze zrozumienie cierpień minionych pokoleń okazuje się niemożliwe również dlatego, że „tysiąc i jeden to wciąż jeszcze tysiąc”. W obliczu śmierci tysiąca osób życie jednostki staje się nieistotne.
Trudno toczyć dialog z historią czy przyrodą, skoro nawet dialog z drugim człowiekiem wydaje się czasem niemożliwy. W „Niespodziewanym spotkaniu” dwoje znajomych po latach odkrywa, że „jesteśmy bardzo uprzejmi dla siebie (…), nasze tygrysy piją mleko, nasze wilki ziewają przed otwartą klatką”, czyli czas dawnych namiętności minął. Co z tego, skoro „nasi ludzie nie umieją mówić z sobą”.
Niekiedy u Szymborskiej pojawia się jednak promyk nadziei. W „Złotych godach” poetka pisze, że „zażyłość jest najdoskonalszą z matek”, a długoletni małżonkowie są niczym bliźnięta w identyczny sposób postrzegający rzeczywistość. Optymistyczne przesłanie pojawia się również w przywołanym wcześniej wierszu „Muzeum”. Dopóki żyjemy, mamy przewagę nad przyrodą nieożywioną:
Co do mnie, żyję, proszę wierzyć.
Mój wyścig z suknią nadal trwa.
A jaki ona upór ma!
A jak by ona chciała przeżyć!
Nie wszystkie wiersze ze zbioru jednakowo przetrwały próbę czasu. „Konkurs piękności męskiej” może wywołać lekki uśmiech u odbiorcy, jednak poziomem odstaje od pozostałych utworów. Nikogo już chyba nie dziwi wizja kulturystów „na odpowiednich witaminach”.
Kiedy kupujemy płyty ulubionych zespołów, składanki zwykle omijamy szerokim łukiem. Jak to się dzieje, że w przypadku poezji bywa zupełnie inaczej? Tomiki Wisławy Szymborskiej wydane w nowej, spójnej szacie graficznej to z pewnością pozycje, które mogą się wyjątkowo efektownie prezentować na półce. Przede wszystkim zaś pozwolą miłośnikowi poezji powrócić do ukochanych wierszy, a także prześledzić, jak poezja noblistki ewoluowała w czasie.
Ewa Szymczak
Oceny
Książka na półkach
- 188
- 128
- 38
- 15
- 12
- 7
- 4
- 3
- 3
- 2
Opinia
"Sól" Szymborskiej to tomik zawierający obecne w świadomości i kulturze wiersze, jak choćby "Konkurs piękności męskiej" (inc. "Od szczęk do pięty wszedł napięty"), czy "Nagrobek" (inc. "Tu leży staroświecka ak przecinek / autorka paru wierszy"). Mam wrażenie jednak, że zbiór ten nie jest jednak szeroko znany w całości. Ukazał się w 1962, w nakładzie zaledwie 1500 egzemplarzy, co może stanowić pewne wyjaśnienie - istotnie, niezwykle trudno go kupić obecnie, a nie doczekaliśmy (jeszcze?) reedycji.
Jest nad czym ubolewać, gdyż niemal każdy wiersz z tomku jest małym arycdziełem. Utwory nasycone charakterystyczną dla poetki filozoficzną ironią, pełne gier językowych i przeuroczego humoru świadomej słowa poetki.
"Przychodzę z ciekawości czystej. (...) Zamierzam przejść się po twoim pałacu" (s.56), mówi poetka w "Rozmowie z kamieniem". Warto te słowa przełożyć na lekturę tej książeczki.
"Sól" Szymborskiej to tomik zawierający obecne w świadomości i kulturze wiersze, jak choćby "Konkurs piękności męskiej" (inc. "Od szczęk do pięty wszedł napięty"), czy "Nagrobek" (inc. "Tu leży staroświecka ak przecinek / autorka paru wierszy"). Mam wrażenie jednak, że zbiór ten nie jest jednak szeroko znany w całości. Ukazał się w 1962, w nakładzie zaledwie 1500...
więcej Pokaż mimo to