Sny uckermärkerów
- Kategoria:
- poezja
- Cykl:
- Biblioteka Poezji Współczesnej (tom 164)
- Wydawnictwo:
- Wojewódzka Biblioteka Publiczna i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu
- Data wydania:
- 2018-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-01-01
- Liczba stron:
- 44
- Czas czytania
- 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365772282
- Inne
zbliżenie: szorstkość
od pierwszych skaleczeń podkładają krwawiące rany
pod ciepłe pyski psów po latach będą wspominać
szorstkość ich języków a także wykrzykiwane
po lasach należące do zwierząt imiona
imiona brane z ludzi
zbliżenie: pochód
w chwilach kiedy moje siostry są najczulsze
brat spuszcza z łańcuchów psy i prowadzi
je w mięso ubojni gdzie czekają na nie
ciężkie łby uckermärkerów
zbliżenie: wędrówka
przynoszą z brzeziny niewielkie
rozsady brzóz sadzą je przed oknami kuchni
jeszcze nie mogą wiedzieć z jaką siłą przyjmie
je ziemia i że las upomni się i latami będzie
schodził na zachód w dół wsi
zmieniając glebę
niosąc wilgoć
(fragmenty książki)
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 53
- 20
- 5
- 5
- 4
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
Cytaty
zbliżenie: szorstkość od pierwszych skaleczeń podkładają krwawiące rany pod ciepłe pyski psów po latach będą wspominać szorstkość ich języków a także wykrzykiwane po lasach należące do zwierząt imiona imiona brane z ludzi (...).
OPINIE i DYSKUSJE
"zbliżenie: choroba"
mówi: śnił mi się bóg był stary
i chodził na czterech łapach wołaliśmy
na niego kuba chociaż nie przypominał
umaszczeniem naszego myśliwskiego psa
starsi rozpoznali nim wściekliznę jeden z nich
zabrał z pniaka siekierę i zaprowadził boga za stodołę
później znosiliśmy w to miejsce naręcza nawłoci
ciężkie od rosy
"zbliżenie: choroba"
Pokaż mimo tomówi: śnił mi się bóg był stary
i chodził na czterech łapach wołaliśmy
na niego kuba chociaż nie przypominał
umaszczeniem naszego myśliwskiego psa
starsi rozpoznali nim wściekliznę jeden z nich
zabrał z pniaka siekierę i zaprowadził boga za stodołę
później znosiliśmy w to miejsce naręcza nawłoci
ciężkie od rosy
Autorka sama przyznaje, że pracę nad tym zbiorem rozpoczęła krótko po publikacji Matecznika, który z kolei ściśle wiązał się z Granicą lasu. I tym razem znajdujemy rozwinięcie pewnych wątków, ale zamiast na domostwie, ogólnie rozumianym dzieciństwie i postaci ojca, autorka skupia się na rodzeństwie, rywalizacji, rytuałach i obowiązkach.
Pełną recenzję można przeczytać na blogu Redhead in Wonderland:
https://redhead-in-wonderland.blogspot.com/2020/11/sny-uckermarkerow.html
Autorka sama przyznaje, że pracę nad tym zbiorem rozpoczęła krótko po publikacji Matecznika, który z kolei ściśle wiązał się z Granicą lasu. I tym razem znajdujemy rozwinięcie pewnych wątków, ale zamiast na domostwie, ogólnie rozumianym dzieciństwie i postaci ojca, autorka skupia się na rodzeństwie, rywalizacji, rytuałach i obowiązkach.
więcej Pokaż mimo toPełną recenzję można przeczytać na...
Kupiłam "Sny uckermärkerów" latem w Szczebrzeszynie, ale po przeczytaniu zaledwie kilku wierszy wróciłam do poprzedniego tomiku Lebdy, "Matecznik", który bardzo cenię i lubię. Teraz poetka dostała Nagrodę Literacką Gdynia, co zmobilizowało mnie do sięgnięcia po "Sny..." jeszcze raz. I zanurzyłam się w zmysłową, ciemną, gęstą materię jej poezji. Oczywiście można powiedzieć, że "Sny..." to odcinanie kuponów od "Matecznika", można jednak to odwrócić i powiedzieć, że poetka jest konsekwentna i wciąż czerpie ze swoich źródeł: rodziny, wsi, przyrody, cyklu życia i śmierci, który na wsi odzyskuje swoje pierwotne sensy. Cielesność, materia, krew, ziemia, woda - poezja Lebdy jest zmysłowa i metafizyczna zarazem. Może "Sny..." nie będą moim ulubionym tomem, ale czytanie Lebdy to dla mnie zaszywanie się w ciemnej jaskini i słuchanie jak bije moje serce.
Kupiłam "Sny uckermärkerów" latem w Szczebrzeszynie, ale po przeczytaniu zaledwie kilku wierszy wróciłam do poprzedniego tomiku Lebdy, "Matecznik", który bardzo cenię i lubię. Teraz poetka dostała Nagrodę Literacką Gdynia, co zmobilizowało mnie do sięgnięcia po "Sny..." jeszcze raz. I zanurzyłam się w zmysłową, ciemną, gęstą materię jej poezji. Oczywiście można...
więcej Pokaż mimo toKompletnie nic ta książka nowego nie wnosi (oprócz tego, że wiersze są krótsze!). Mam wrażenie, że wszystko, co autorka chciała powiedzieć - zrobiła w poprzednich książkach. Po co się powtarzać i udawać, że to coś nowego? Może wystarczyło poczekać na książkę istotną? Poezja to nie biznes - nie wypada się z obiegu... Za dużo i za często... Wielka szkoda. Wielkie rozczarowanie.
Kompletnie nic ta książka nowego nie wnosi (oprócz tego, że wiersze są krótsze!). Mam wrażenie, że wszystko, co autorka chciała powiedzieć - zrobiła w poprzednich książkach. Po co się powtarzać i udawać, że to coś nowego? Może wystarczyło poczekać na książkę istotną? Poezja to nie biznes - nie wypada się z obiegu... Za dużo i za często... Wielka szkoda. Wielkie rozczarowanie.
Pokaż mimo toKolejny, świetny tom Małgorzaty Lebdy.
Powracają tematy, które zostały poruszane
w poprzednim tomie, a jednak pojawia się
też nowa świeżość. Momentami dosłowna,
ociekająca krwią jak świeże mięso.
Gorąco polecam!
Kolejny, świetny tom Małgorzaty Lebdy.
Pokaż mimo toPowracają tematy, które zostały poruszane
w poprzednim tomie, a jednak pojawia się
też nowa świeżość. Momentami dosłowna,
ociekająca krwią jak świeże mięso.
Gorąco polecam!
To dobra autorka, ale ta książka jest słabsza od dwóch poprzednich. Nieznośne powtórzenia tego, co już było (i gorzej wykonane). To już po prostu nie działa.
To dobra autorka, ale ta książka jest słabsza od dwóch poprzednich. Nieznośne powtórzenia tego, co już było (i gorzej wykonane). To już po prostu nie działa.
Pokaż mimo towolałbym żeby wydano Matecznik po raz drugi, a Sny uckermarkerów wystąpiły w roli przypisów, takich na końcu tomu, żeby móc swobodnie przechodzić z początku na koniec książki i odwracać pewne rzeczy wzrokiem, przechodzić przez strony jak śmierć
wolałbym żeby wydano Matecznik po raz drugi, a Sny uckermarkerów wystąpiły w roli przypisów, takich na końcu tomu, żeby móc swobodnie przechodzić z początku na koniec książki i odwracać pewne rzeczy wzrokiem, przechodzić przez strony jak śmierć
Pokaż mimo tonudne i szczerze to nie wiem po co napisane
nudne i szczerze to nie wiem po co napisane
Pokaż mimo to