Szukanie własnej tożsamości w świecie literatury, nawet tej z rodzaju fantastyki, nie jest tematem nowym, ani odkrywczym.
Rose, jako niemowlę zostaje oddana na wychowanie babci. Dorastając dziewczyna spostrzega, że różni się od swoich rówieśników, nie tylko pod względem mentalnym, ale i fizycznym. Pewne wydarzenia w jej życiu sprawiają, że musi ona wraz z babią przeprowadzić się. Od tego momentu jej pytania zaczynają znajdować odpowiedzi. Ale każda odpowiedź rodzi nowe pytania, a ukryta prawda zaczyna upominać się o dziewczynę.
Ewa Olchowa stworzyła nowy świat, w który powoli i skrupulatnie wprowadza zarówno Rose, jak i czytelnika.
Jestem pod ogromnym wrażeniem kreacji bohaterów. Żaden nie jest do końca zły i do końca dobry. Każdy ma swoje zasady i tajemnice. Rose miała być grzeczną dziewczynką, a jednak i ona potrafi "pokazać pazurek i tupnąć nogą". Will, z początku niewzruszona skała, a z czasem okazuje się, ze i w tej skale bije serce. Brawo! Mogłabym napisać, że to "ludzie z krwi i kości."
Książka po prostu wciąga. Dialogi pełne szczerości, sceny przemyślane, opisy pobudzające wyobraźnie. Chce się czytać!
Napisano, że to historia o dojrzewaniu, miłości i przyjaźni. Dla mnie to historia o poszukiwaniu siebie i swojej tożsamości, a miłość i przyjaźń to drogowskazy na drodze do odkrycia siebie.
Ja, z wielkim zniecierpliwiem czekam na kolejną część.

Szukanie własnej tożsamości w świecie literatury, nawet tej z rodzaju fantastyki, nie jest tematem nowym, ani odkrywczym.
Rose, jako niemowlę zostaje oddana na wychowanie babci. Dorastając dziewczyna spostrzega, że różni się od swoich rówieśników, nie tylko pod względem mentalnym, ale i fizycznym. Pewne wydarzenia w jej życiu sprawiają, że musi ona wraz z babią...