"Ja chyba zwariuję!" Agaty Przybyłek to niesamowicie zabawna historia, od której ciężko było mi się oderwać😊

Nina dobiega trzydziestki. Ma na głowie dwójkę uroczych dzieci, byłego męża i nadopiekuńczą matkę, która boi się, że jej córki nie czeka już nic dobrego. Postanawia więc wziąć sprawy w swoje ręce i na portalu randkowym szuka zięcia idealnego, przyprawiając tym samym Ninę o zawrót głowy 😂 Jakby tego było mało, Nina niechcący potrąca niezbyt lubianą nauczycielkę jej dzieci, a w pracy ciągle zaczepia ją zakochany w niej pacjent. Z opresji ratuje ją psychiatra Jacek i tak zaczyna się ich małe love story 😊 Nie bez kolejnych przeszkód oczywiście, bo mama Jacka jest wyjątkowo nadopiekuńcza i nieszczególnie podoba jej się fakt, że jakaś tam flądra poluje na jej biednego syneczka. Sceny z mamą Jacka dosłownie bawiły mnie do łez i jestem pewna, że nikt nie przejdzie obok nich obojętnie!

To naprawdę świetnie napisana, niebanalna i nieprzesłodzona historia miłosna, która jest przy tym tak normalna i czarująca, że czułam jakby zwierzała mi się z niej najlepsza przyjaciółka 😊 Śmiałam się przez cały czas i na pewno będę ją cudownie wspominać! ❤ Piękna historia, pokazująca, że wszędzie możemy spotkać miłość swojego życia. Niezależnie od tego, jak wielkiego mamy w życiu pecha, czy jak wielkimi jesteśmy gapciami😄

"Ja chyba zwariuję!" Agaty Przybyłek to niesamowicie zabawna historia, od której ciężko było mi się oderwać😊

Nina dobiega trzydziestki. Ma na głowie dwójkę uroczych dzieci, byłego męża i nadopiekuńczą matkę, która boi się, że jej córki nie czeka już nic dobrego. Postanawia więc wziąć sprawy w swoje ręce i na portalu randkowym szuka zięcia idealnego, przyprawiając tym samym...