Lubię i cenię książki Pawła Reszki za ich wysoki poziom, profesjonalizm i ciekawe tematy, które porusza. Tak, jest również w przypadku jego książki „Mali bogowie 2. Jak umierają Polacy”.

Jest to reportaż wcieleniowy, czyli taki gatunek reportażu, gdzie dziennikarz wciela się w rolę w bohatera, o którym pisze. W tym przypadku, Paweł Reszka jeździł w karetce pogotowia i opisał historie, których był bezpośrednim świadkiem. Na własne oczy zobaczył, jak pracuje zespół ratowników medycznych, dzięki temu czytelnik dostaje do ręki „prawdziwe historie z życia wzięte”.

Są to opowieści porażające, momentami brutalne cyt.: Agresja była zawsze, ale w ostatnich latach wzrasta. Widać to w pogotowiu, widać to na szpitalnych oddziałach ratunkowych. Agresja i stale rosnące żądania. Niedawno usłyszałem od pacjenta: "Ja tu jestem chory, a ty masz mnie leczyć, bo jesteś od leczenia, jak dupa od srania" i pokazują nam zwykłym ludziom, jak naprawdę wygląda praca ratowników medycznych jeżdżących w pogotowiu i lekarzy pracujących na SOR-ach, kiedy zdarza, że lekarz pracuje 600 godzin w miesiącu, bo przecież ma założoną własną działalność gospodarczą i może tak długo pracować, a nie jak pracownik na etacie, którego obowiązuje 40-godzinny tydzień pracy.

Oczami ratowników medycznych widzimy, jak bliscy traktują swoich starszych członków rodziny i wzywają pogotowie, żeby zabrać starą matkę lub ojca do szpitala, bo przecież trzeba wyjechać na wakacje, czy spędzić w spokoju święta.

Książka wywołuje wiele emocji i pokazuje, jakim jesteśmy społeczeństwem, w którym nie ma miejsca na naszych „starych bliskich” oraz śmierć, które przecież czeka każdego z nas. Jest do bólu prawdziwa i bardzo dobrze, że powstała.

Po jej przeczytaniu nasuwa mi się refleksja, dlaczego brakuje odwagi, że zmienić ten chory system opieki zdrowotnej, przecież nasze społeczeństwo gwałtownie się starzeje i te problemy będą narastać – cyt.: „Tu albo trzeba radykalnych posunięć, czyli po prostu odejść od łóżek pacjentów, albo poczekać jeszcze kilka lat, aż te dinozaury harujące po 300-400 godzin w miesiącu odejdą... I system po prostu pierdolnie z hukiem”.

Gratulacje dla autora za odwagę i napisanie tej książki. Polecam.

Lubię i cenię książki Pawła Reszki za ich wysoki poziom, profesjonalizm i ciekawe tematy, które porusza. Tak, jest również w przypadku jego książki „Mali bogowie 2. Jak umierają Polacy”.

Jest to reportaż wcieleniowy, czyli taki gatunek reportażu, gdzie dziennikarz wciela się w rolę w bohatera, o którym pisze. W tym przypadku, Paweł Reszka jeździł w karetce pogotowia i...