W stronę Toskanii. Mój młyn pod Cortoną

Okładka książki W stronę Toskanii. Mój młyn pod Cortoną Marianna Pilot
Okładka książki W stronę Toskanii. Mój młyn pod Cortoną
Marianna Pilot Wydawnictwo: Feeria biografia, autobiografia, pamiętnik
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Feeria
Data wydania:
2012-06-21
Data 1. wyd. pol.:
2012-06-21
Język:
polski
ISBN:
9788372293046
Średnia ocen

5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
250
144

Na półkach:

jeśli w szare popołudnie chciałbyś/aś poczuć klimat i zapach Włoch to to jest książka właśnie dla Ciebie. Autorka zapisuje faktyczne wydarzenia z życia swojej rodziny związane ze spełnieniem największego swojego marzenia, kupnem domu w Toskanii. Czy jej się udało? Sami musicie się dowiedzieć.

jeśli w szare popołudnie chciałbyś/aś poczuć klimat i zapach Włoch to to jest książka właśnie dla Ciebie. Autorka zapisuje faktyczne wydarzenia z życia swojej rodziny związane ze spełnieniem największego swojego marzenia, kupnem domu w Toskanii. Czy jej się udało? Sami musicie się dowiedzieć.

Pokaż mimo to

avatar
2339
2336

Na półkach: ,

Jeżeli miał być to poradnik pt: „Jak nabyć nieruchomość we Włoszech?”, to za dużo w nim informacji o rozterkach nowych właścicieli Molino oraz ich kulinarnych przygodach. Jeśli miał zachęcić do pójścia w ślady autorki, to problemy piętrzące się przed bohaterami, zwłaszcza te z uzyskaniem kredytu we włoskim banku skutecznie odwiodą czytelników od realizacji takiego pomysłu. A jeżeli miał to być przewodnik po ciekawych i wartych odwiedzenia miejscach, to za mało w nim historii Toskanii. Jest tu jeszcze trochę narzekania o tym, jaki trudny do nauczenia się i skomplikowany jest melodyjny język włoski, a także opowieści o karczowaniu gaju oliwnego, remoncie starego młyna oraz zdrowej, ekologicznej żywności. Taki typowy miszmasz o wszystkim, a w zasadzie o niczym. Jedynie koniec nadchodzi znienacka, gdy właściciele starego domostwa są w połowie odnawiania budynków, właśnie mają uzyskać pozwolenie na stały pobyt, kiedy zastanawiają się czy nie przenieść się do Włoch całą rodziną, czyli z ich dziewięcioletnią córką. Takie nagłe porzucenie pamiętnika sugeruje, że nastąpi ciąg dalszy, chyba że nasi bohaterowie zmuszeni byli zmienić swoje plany życiowe.

Jeżeli miał być to poradnik pt: „Jak nabyć nieruchomość we Włoszech?”, to za dużo w nim informacji o rozterkach nowych właścicieli Molino oraz ich kulinarnych przygodach. Jeśli miał zachęcić do pójścia w ślady autorki, to problemy piętrzące się przed bohaterami, zwłaszcza te z uzyskaniem kredytu we włoskim banku skutecznie odwiodą czytelników od realizacji takiego pomysłu....

więcej Pokaż mimo to

avatar
164
85

Na półkach:

Przyjemna opowieść o spełnianiu marzeń. Małżeństwo z Warszawy kupuję przepiękną willę w Toskanii. Połowa książki to problemy z jej nabyciem, kredyt, mentalność Włochów, kupowanie na allegro antyków i innych akcesoriów mających upiększyć posiadłość. Powieść pokazuje, że czasem warto porzucić uporządkowane życie, niektóre historie, które się nam zdarzają i na pozór wydają się katastrofą (główna bohaterka zostaje zwolniona z pracy) mogą przerodzić się w najwspanialszą przygodę życia. Wszystko to już było, książka nie jest nowym pomysłem, ale jest prawdziwa, może właśnie za pośrednictwem takich książek ludzie zaczynają wierzyć we własne możliwości i powstają podobne, szczęśliwe historie, w scenerii włoskich winnic i zapachu świeżej bazylii. Morał jest oczywisty i optymistyczny: Warto podążać za marzeniami!

Przyjemna opowieść o spełnianiu marzeń. Małżeństwo z Warszawy kupuję przepiękną willę w Toskanii. Połowa książki to problemy z jej nabyciem, kredyt, mentalność Włochów, kupowanie na allegro antyków i innych akcesoriów mających upiększyć posiadłość. Powieść pokazuje, że czasem warto porzucić uporządkowane życie, niektóre historie, które się nam zdarzają i na pozór wydają się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
180
49

Na półkach:

Ze wszystkich książek tego typu ta jest jedną z najsłabszych. To właściwie jeden wielki pamiętnik z remontu domu w Toskanii. Czytając to, nietrudno o przyśnięcie... Czasami zdarzy się jakiś ciekawszy fragment, coś do śmiechu... czasami. Całokształt nie jest jednak zachwycający.

Ze wszystkich książek tego typu ta jest jedną z najsłabszych. To właściwie jeden wielki pamiętnik z remontu domu w Toskanii. Czytając to, nietrudno o przyśnięcie... Czasami zdarzy się jakiś ciekawszy fragment, coś do śmiechu... czasami. Całokształt nie jest jednak zachwycający.

Pokaż mimo to

avatar
439
337

Na półkach: , ,

Wciągająca i sympatyczna opowieść o tym, jak autorka z mężem szukają dla siebie domu w Toskanii, następnie przechodzą etap załatwiania kredytu i innych spraw organizacyjnych, aż w końcu zabierają się za remont i wyposażanie swojego Molino.
Interesująca od samego początku, zawiera dużo ciekawostek odnośnie Włoch, ale nie aż tyle, żeby się można było pogubić. Marianna Pilot ma lekki styl, bardzo swobodnie prowadzi narrację, dzięki czemu nawet nie zauważyłam, kiedy miałam już pół książki za sobą. Podoba mi się też to, że nie ma tutaj nachalnego wciskania czytelnikom wydumanych prawd życiowych. Owszem, jest trochę przemyśleń autorki, ale nie są pisane w sposób autorytarny, ona sama nie uważa ich za jedyne słuszne.
Co ciekawe, prawdziwą historię ze swojego życia Pilot przedstawia bez wchodzenia w szczegóły odnośnie relacji w rodzinie i życia każdego z jej członków - w książce chodzi o Włochy bardziej niż o nich samych. Autorka pisze o tym, czego sama się dowiaduje, co odkrywa, z pewną dozą swoich przemyśleń i wtrąceniami dialogów z mężem, ale to jedyne, czego się o niej dowiadujemy. I myślę, że fajny jest taki dystans i brak emocjonalnego ekshibicjonizmu.
Książka ma też jednak wady. Przede wszystkim widać, że powstała na podstawie bloga - niektóre podrozdziały zdają się być urwane, chociaż to akurat nie jest aż tak odczuwalne. Najgorsze jest powtarzanie informacji - pewnie było przydatne na blogu, którego ktoś mógł czytać wyrywkowo, ale nie sprawdza się w czytanej strona po stronie powieści. Opisy przy zdjęciach są również po prostu fragmentami książki, co w moim odczuciu czyni je zbędnymi. Drugie co mnie irytowało to konstrukcja niektórych zdań (pewnie rzucała się w oczy bardziej, bo całość książki utrzymuje wysoki poziom językowy i drobne wpadki aż kłuły),ale to w gruncie rzeczy drobiazg i nie wpływa znacząco na odbiór całości.
Podsumowując, jest to interesująca książka, którą dobrze się czyta, mimo drobnych niedociągnięć. To dobra rozrywka, ale jednorazowa - fajnie było przeczytać, ale już do niej nie wrócę, dlatego nie zyskuje w mojej ocenie więcej niż 6 gwiazdek.

Wciągająca i sympatyczna opowieść o tym, jak autorka z mężem szukają dla siebie domu w Toskanii, następnie przechodzą etap załatwiania kredytu i innych spraw organizacyjnych, aż w końcu zabierają się za remont i wyposażanie swojego Molino.
Interesująca od samego początku, zawiera dużo ciekawostek odnośnie Włoch, ale nie aż tyle, żeby się można było pogubić. Marianna Pilot...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1614
796

Na półkach: ,

Najpiękniejsze są w tej książce zdjęcia miejsc, które otoczyły autorkę, irytują nieco naiwne próby przekonania, ze spełnianie nawet najbardziej szalonych marzeń jest możliwe, bliskie, w zasięgu niemal każdej ręki. Nie wiem co chciała udowodnić córka autora, nagrodzonego Nike za powieść, która mi umknęła z umysłu już dawno, chociaż była przeczytana... Ale podejrzewam, że wmawianie komuś, jakoby spełnianie życzeń było tylko uruchomionym raz, odważnie perpetuum mobile, do mnie nie trafia. Owszem, ja też marzę o Toskanii. Dlatego sięgnęłam po tę pozycję. By jeszcze raz o tym miejscu poczytać, zagłębić się w tym krajobrazie i magii szczegółów, ludzi, przyrody, kuchni,tego, co zwykliśmy nazywać genius loci. Tylko, że nie mogę sobie pozwolić an to wszystko, co w szale popełniali bohaterzy. Nie mam samochodu, nie stać mnie nawet na benzynę, żeby gnać na koniec Europy, tylko po to, by po raz kolejny przekonać się, że to nie to... Jeszcze nie to. W związku z tym podkreślanie, co kawałek,że marzenie o domu spełnione zostało dosłownie psim swędem i małym kosztem... jest irytujące i... mało wiarygodne. Reszta do przeczytania. I kto lubi takie miejsca i klimaty, na pewno nie będzie żałował!

Najpiękniejsze są w tej książce zdjęcia miejsc, które otoczyły autorkę, irytują nieco naiwne próby przekonania, ze spełnianie nawet najbardziej szalonych marzeń jest możliwe, bliskie, w zasięgu niemal każdej ręki. Nie wiem co chciała udowodnić córka autora, nagrodzonego Nike za powieść, która mi umknęła z umysłu już dawno, chociaż była przeczytana... Ale podejrzewam, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
10
10

Na półkach:

Prosta historia przeprowadzki z Warszawy do Cortony. Nie zwala z nóg ale i nikogo nie oszukuje. Pokazuje prawdziwe Włochy. Tak podobne do naszej szarej rzeczywistości!

Prosta historia przeprowadzki z Warszawy do Cortony. Nie zwala z nóg ale i nikogo nie oszukuje. Pokazuje prawdziwe Włochy. Tak podobne do naszej szarej rzeczywistości!

Pokaż mimo to

avatar
260
70

Na półkach: ,

Książka łatwa, lekka, przyjemna i bardzo optymistyczna. Fajna do czytania na plaży lub w innych weekendowo-urlopowych okolicznościach. Odrywa od rzeczywistości i pozwala wierzyć, że marzenia się spełniają i że warto dążyć do obranego celu.

Książka łatwa, lekka, przyjemna i bardzo optymistyczna. Fajna do czytania na plaży lub w innych weekendowo-urlopowych okolicznościach. Odrywa od rzeczywistości i pozwala wierzyć, że marzenia się spełniają i że warto dążyć do obranego celu.

Pokaż mimo to

avatar
240
16

Na półkach:

Czytając naprawdę można się tam przenieść... Polecam

Czytając naprawdę można się tam przenieść... Polecam

Pokaż mimo to

avatar
493
7

Na półkach: ,

Za dużo o Polsce, za mało o Italii

Za dużo o Polsce, za mało o Italii

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    91
  • Chcę przeczytać
    80
  • Posiadam
    22
  • Italia
    6
  • Ulubione
    4
  • Podróżnicze
    4
  • Audiobook
    3
  • Włoskie klimaty
    3
  • Podróże
    3
  • 2012
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki W stronę Toskanii. Mój młyn pod Cortoną


Podobne książki

Przeczytaj także