Książka przeciętna jak jej główna bohaterka ale nie spodziewałam się po niej niczego więcej. Czekałam na tą część głownie ze względu na chłopaków z zespołu i mamę Lex i Zane’a!!!!! i chociaż jestem bardzo rozczarowana, że nie pokazano jak wszystko się potoczyło przy 1 powrocie Lexie z ich trasy – Zane jako ojciec uwwww!!! Cała książka miała mniejszy wpływ niż 1 część, co dla mnie było pozytywem. Nie denerwowałam się już dorosłym życiem Lex mającej naście lat (teraz 21 wow),tylko czekałam na moich ulubieńców 😊😊 wszystkie chłopaki i Sam haha nie rozczarowali mnie 😊 ich wstawki były najlepsze co mogłam znaleźć w tym dramacie lex. No i jej mama – sarkastyczna jak zawsze 😊 co mnie również bawiło to Lex jako gwiazda rocka.. no weźcie bardziej przypomina wyglądem i zachowaniem Taylor Swift a ona na pewno nie czuje rocka. Ale tak jak już pisałam, nie zgłębiałam się w życie tej idealnej dziewczyny. A jej ponowny powrót do Killa po długich potyczkach i jej skwaszeniach w ogóle mnie nie zaskoczył. Chłopak trochę wydoroślał, ale nadal nie był dla mnie jakiś super buntownikiem :P raczej typowym macho, który stwierdził nagle, że koniec tego rozstania. Myślę, że zasługiwali na siebie samych 😊posiadanie stalkera też nie nadało jakiejś akcji, raczej obudziło we wszystkich jakieś dziwne pseudo macho zachowania :P Zane rozczarowałeś mnie ☹to Mia jest wyjątkowa, nie Lex :P tak prawdę mówiąc chętnie poczytałabym jakie życie miał Noah, kiedy znikał, co kryło się za humorem Sama, jak Gina radziła sobie w życiu….wiem, że jest 3 część o Samie i liczę, że będzie o wiele lepsza!!!!

Książka przeciętna jak jej główna bohaterka ale nie spodziewałam się po niej niczego więcej. Czekałam na tą część głownie ze względu na chłopaków z zespołu i mamę Lex i Zane’a!!!!! i chociaż jestem bardzo rozczarowana, że nie pokazano jak wszystko się potoczyło przy 1 powrocie Lexie z ich trasy – Zane jako ojciec uwwww!!! Cała książka miała mniejszy wpływ niż 1 część, co...

Jestem smutna bo muszę się rozstać z moją ukochaną parą ale i zarazem szczęśliwa, że w końcu Lexi i Killian byli razem NA ZAWSZE i sporo musieli przejść w swoim życiu bólu i cierpienia, by w końcu zrozumieć ,że one są częścią miłości, że miłość to nie tylko serduszka i kwiatki, ale ból i cierpienie. Lexi miała szczęście, że była otoczona ludźmi, którzy ją kochali, chłopaki z zespołu byli niesamowici, troszczyli się o nią, ona była tym KLEJEM , jak ją nazwali, była światełkiem w tunelu dla wszystkich wokoło, a Zane był najwspanialszym ojcem , chociaż nie łączyła ich krew, ale czy to ma znaczenie, dla mnie nie. Obydwoje zdali sobie sprawę, że bez siebie nie mogliby żyć, nic ich nie cieszyło, oni wegetowali , Lexi dwa razy umarła raz w jego ramionach ,a potem w szpitalu ale to on ją wyrwał z ciemności na ZAWSZE. Lexi cały czas go obwiniała za ich rozstanie, ale kiedy prawie umarła, wtedy do niej dotarło, co dla niej zrobił Killian . Chciał by spełniała swoje marzenie, bo muzyka była całym jej światem. Wtedy tego nie rozumiała , ale w tym wszystkim brakowało jego, on był jej sanktuarium. Końcówka była wspaniała, oj przy tej książce płakałam i śmiałam się, cieszę się, że mogłam przeżyć razem z nimi tą historię

Jestem smutna bo muszę się rozstać z moją ukochaną parą ale i zarazem szczęśliwa, że w końcu Lexi i Killian byli razem NA ZAWSZE i sporo musieli przejść w swoim życiu bólu i cierpienia, by w końcu zrozumieć ,że one są częścią miłości, że miłość to nie tylko serduszka i kwiatki, ale ból i cierpienie. Lexi miała szczęście, że była otoczona ludźmi, którzy ją kochali, chłopaki...