Magazyn Silmaris nr 1/2018 (8)
- Kategoria:
- czasopisma
- Wydawnictwo:
- Silmaris Michał Wołodźko
- Data wydania:
- 2018-03-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-03-13
- Liczba stron:
- 193
- Czas czytania
- 3 godz. 13 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 24513261
- Tagi:
- fantastyka science fiction fantasy opowiadania czasopismo fantastyczne
W menu solidna porcja smakowitych dań w postaci opowiadań, pęczek recenzji na przystawkę oraz publicystyka na deser. Do tak obfitego posiłku proponujemy wino Pilipiuk rocznik ’74.
W numerze opowiadania:
Smokowiązałka – Mateusz Kowalski
Nie całkiem koniec świata – Anna Karnicka
Rodząc się w poniedziałki – Jakub Rewiuk
Zbynio – Anna Hrycyszyn
Nić Ariadny – Krzysztof Rewiuk
Potrzeba skorupy – Jakub Tyszkowski
L’enfant Sauvage – Michał Pięta
Kod błędu – Marianna Szygoń
Recenzje: Małgorzata Lisińska Tropiciel, Stephen King Cmętarz zwieżąt (audiobook),Bernard Werber Trzecia ludzkość, Lucjan Wiśniewski, Michał Wójcik, Emil Marat Ptaki drapieżne, Andrzej Pilipiuk Raport z północy, Marta Krajewska Zaszyj oczy wilkom, Aleksandra Zielińska Kijanki i kretowiska.
Artykuły: Damian Lupa Systemy magiczne w kulturze i literaturze, Kora Nowak Czas i mózg (część pierwsza).
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 8
OPINIE i DYSKUSJE
Tradycyjnie po kilka słów na temat opowiadań.
SMOKOWIĄZAŁKA – W moim prywatnym rankingu najsympatyczniejsze opowiadanie numeru. Wesołe, lekkie, napisane z werwą. Gryzelda kupiła mnie swoją nietuzinkową osobowością i pomysłowością od samego początku. Mam tylko jedno “ale” – początek, a właściwie wzmianka o królu, wydaje mi się zbędna. Nie widzę żadnego nawiązania do tego elementu w zasadniczej części tekstu.
NIE CAŁKIEM KONIEC ŚWIATA – W sumie tekst nie zrobił na mnie specjalnego wrażenia, pozostał obojętny. Może to przez fakt, że w zasadzie niewiele się dzieje, tylko gadają i gadają... Aczkolwiek trzeba przyznać, że zakończenie mnie lekko zaskoczyło, nie spodziewałam się takiego zwrotu.
RODZĄC SIĘ W PONIEDZIAŁKI – Były momenty, gdy uważałam, że “tajemnice” wcale nie są takie tajemnicze i łatwo je przejrzałam (np. zabójstwo widelcem),ale też były i takie, gdzie nie mogłam się połapać. Ogólnie – oceniam jako tekst neutralny. Taka wariacja matrixopodobna, która ani mnie nie zachwyciła, ale też nie mogę powiedzieć, że mi się nie podobało.
ZBYNIO – Szorcik zdecydowanie klimatem stoi. Jeśli wziąć pod uwagę samą wędrówkę Zbynia przez wioskę, to w trakcie czytania przypomniały mi się wakacje, które w dzieciństwie spędzałam na wsi, a na pajdę chleba ze śmietaną i cukrem aż mi ślinka pociekła. I zakończenie, które może komuś wydać się smutne, ja uznaję za w pewien sposób ciepłe i pozytywne.
NIĆ ARIADNY – Rozbroił mnie mały fiat z kiwającym głową pieskiem. Ponieważ mam sentyment do tego, co odeszło już w przeszłość, urzekła mnie ta niezwykła retro-kolonia. I wszystko byłoby ok, ale przez chwilę zastanawiałam się nad zakończeniem i ostatecznie doszłam do wniosku, że jednak chyba mi się nie spodobało. Wewnętrzny konflikt bohatera – zostać czy odejść – został potraktowany moim zdaniem zbyt lekko. Odbieram to jako pójście na łatwiznę. Pewnie, że każdy chciałby zjeść ciastko i mieć ciastko, ale zastosowane tu rozwiązanie jest jak dla mnie nudne.
POTRZEBA SKORUPY – Straszne, makabryczne, jak dla mnie też nieco obrzydliwe. Gdybym się stołowała w fast foodach, to po lekturze tego tekstu przestałabym to robić. Jedyne, co mogę pochwalić, to to, że napisane jest sugestywnie.
L’ENFANT SAUVAGE – Hm, po raz kolejny mamy wariację na dobrze znany temat. Nie jestem fanką tego typu opowieści, jednak muszę przyznać, że czytało mi się dobrze. Autor potrafił zaciekawić mnie tekstem, jak Abel sobą paryskie damy.
KOD BŁĘDU – Śmierć najeźdźcom! – chciałoby się zakrzyknąć. Lubię takie samodzielne światy, które chcą i potrafią się bronić przed obcymi. Nawet jeśli Autorka nie zdradziła wszystkich sekretów Troi, to i lepiej – lekki dreszczyk emocji pozostał do samego końca. I nie wiem, czy to wstyd przyznać, ale kibicowałam nie Maksimowi i Kat, ale właśnie planecie. Naprawdę dobry tekst.
Tradycyjnie po kilka słów na temat opowiadań.
więcej Pokaż mimo toSMOKOWIĄZAŁKA – W moim prywatnym rankingu najsympatyczniejsze opowiadanie numeru. Wesołe, lekkie, napisane z werwą. Gryzelda kupiła mnie swoją nietuzinkową osobowością i pomysłowością od samego początku. Mam tylko jedno “ale” – początek, a właściwie wzmianka o królu, wydaje mi się zbędna. Nie widzę żadnego nawiązania do tego...
Przyznam szczerze, iż ściągając na komputer pdf z najnowszym wydaniem Silmarisa, miałam nadzieję na wiele dobrych tekstów. Niestety szybko okazało się, że większość nie jest w moim guście. Siedem gwiazdek widnieje powyżej tylko dzięki dwóm, które mnie naprawdę wciągnęły oraz z szacunku do warsztatu pisarskiego, jakim z pewnością popisało się kilku autorów. Nie sposób ocenić każde opowiadanie z osobna, także ocena przypadła grupowa. Komentarz już mniej grupowy.
Zacznę od pierwszej subiektywnej uwagi - brakuje mi choć jednego opowiadania z fabułą, którą uwielbiam - z magią z prawdziwego zdarzenia i odrealnionym światem fantasy wypełnionym tajemniczymi lasami, stworami i mężnymi czarownikami. Zdaję sobie sprawę, że owa tematyka powoli odchodzi do lamusa, zastępowana historiami rodem z kosmosu, lecz na miłość Boską, to jest magazyn fantasy! W pierwszym opowiadaniu Mateusza Kowalskiego znalazły się smoki, lecz... całość odebrałam jako dobrą opowieść dla dzieci. Urocza, jednak nie porywająca.
Po przeczytaniu drugiego opowiadania, zwątpiłam i odłożyłam magazyn na długo w otchłań zapomnienia. Dopiero tekst Jakuba Rewiuka przywrócił mi nieco chęci. Świetny pomysł, dobrze opisany. Podobało mi się, lecz wciąż nie zachwycało.
Krzysztof Rewiuk również napisał coś ciekawego. Tutaj nawet wciągnęłam się w losy bohaterów. Odczuwałam w stosunku do nich pewne emocje, co bardzo cenię we wszelkich tekstach. Relacja czytelnik - postać fikcyjna musi być okraszona mocniejszą więzią, którą udało się Rewiukowi zbudować nawet w tak krótkiej formie, jaką jest opowiadanie.
Jakub Tyszkowski z kolei stworzył coś mrożącego krew w żyłach. Historia jest zdecydowanie najtrudniejsza w odbiorze i równocześnie mocno refleksyjna. Wszystkie obrazy, które wyobrażałam sobie podczas czytania opisu, były niezwykle mroczne, osnute mgłą niedopowiedzeń. Naprawdę świetna robota.
Najbardziej jednak spodobał mi się "L'enfant sauvage". Czytało się przyjemnie, opisy same przeradzały się w obrazy, stylistyka niezmiernie mi odpowiadała. Historia? Ha! Polecam przeczytać i przekonać się samemu. Ja łyknęłam migiem, zaintrygowana do samego końca, podobnie jak biorące udział w akcji bohaterki.
"Kod błędu" śledziłam okiem mocno krytycznym. Autorka i równocześnie jedna z redaktorek Silmarisa, miejmy nadzieję, była oceniana przez kolegów na równi z resztą piszących. Tekst na szczęście wybronił się po troszę sam. Podobał mi się. Po prostu. Mimo iż nie przepadam za tematyką science-fiction, dałabym mu na tle reszty mocne 7. Trzymał w napięciu, chociaż końcówce brakowało "tąpinięcia". Niemniej jednak gratuluję dobrej roboty.
Jeśli chodzi o recenzje, z pewnością zachęciły mnie do kilku pozycji :) Zerknę w wolnym czasie choćby na jedną na pewno.
Ten numer zamykam i mam cichą nadzieję, że w kolejnym pojawi się więcej magów rodem ze starego, dobrego fantasy.
Przyznam szczerze, iż ściągając na komputer pdf z najnowszym wydaniem Silmarisa, miałam nadzieję na wiele dobrych tekstów. Niestety szybko okazało się, że większość nie jest w moim guście. Siedem gwiazdek widnieje powyżej tylko dzięki dwóm, które mnie naprawdę wciągnęły oraz z szacunku do warsztatu pisarskiego, jakim z pewnością popisało się kilku autorów. Nie sposób ocenić...
więcej Pokaż mimo to