Historia dzieje się w Słonecznej Zatoce, gdzie swój dom ma tytułowy bohater – Faro – mały ciekawski flaming o dobrym sercu. Szuka on odpowiedzi na pytanie „Dlaczego Tino jest biały? Pyta o to inne flamingi, ale każde z nich jest zajęte swoimi sprawami. A to czy lepiej spać na jednej czy dwóch nogach, Pan Gabo czyścił kapelusz, Pepe znalazł zegarek na plaży, a trzy przyjaciółki Dede. Miru i Nani wolały rozmawiać o potworach, katastrofach i czających się zbójach.
Pewnej nocy do Zatoki przyjechali ludzie. Świetnie się bawili, jednak zostawili po sobie śmieci oraz beczkę, z której wylewała się do wód Zatoki tajemnicza niebieska ciecz. Zarządzono ewakuację nad wyschnięte jezioro. Każdy flaming miał w dziobach przenieść słoną wodę z algami i skorupiakami, alby przetrwać katastrofę. Jednak okazało, że jeziorko jest dalej suche i puste, ponieważ flamingi myślały tylko o sobie i do swoich kałuż jedzenie przenosił. Jeziorko puste, żołądki puste, bo strach do lasu do swoich kałuż iść, bo tam na flamingi czeka groźny jaguar.
Następnego dnia nad Zatokę nadciągnął huragan. Flamingi na polecenie Pana Beltona zbiły się w kulę, stały blisko siebie. Pan Belton natomiast stanął z przodu i objął je wszystkie skrzydłami. Huragan minął, jednak wiele flamingów rany odniosło. Pan Bellon miał złamane skrzydło, Stary Kleo złamaną nogę, Pan Garbo ogromny guz na głowie. Ale nigdzie Tino nie było. Wyruszyły więc flamingi na poszukiwania. Biedak leżał pod złamanym konarem w zaroślach. Faro od razu go zauważył bo Tino jest przecież biały. I wszystko dobrze się skończyło. Tino się odnalazł, a woda w Zatoce dzięki huraganowi oczyściła się z trucizny.
Jaki morał z tej historii płynie? Otóż każdy z nas jest inny i ma swoje przyzwyczajenia, które trudno zmienić. Ta inność wyróżnia Nas z spośród innych. Nie zawsze trzeba postępować tak jak wszyscy, warto mieć swoje zdanie. Po prostu inny nie znaczy gorszy, a czasami ta inność pomaga nam w życiu. Po drugie trzeba wzajemnie sobie pomagać, nie patrzeć tylko na czubek swojego nosa o przepraszam dzioba. Wspólnie można pokonać każdą katastrofę.

Historia dzieje się w Słonecznej Zatoce, gdzie swój dom ma tytułowy bohater – Faro – mały ciekawski flaming o dobrym sercu. Szuka on odpowiedzi na pytanie „Dlaczego Tino jest biały? Pyta o to inne flamingi, ale każde z nich jest zajęte swoimi sprawami. A to czy lepiej spać na jednej czy dwóch nogach, Pan Gabo czyścił kapelusz, Pepe znalazł zegarek na plaży, a trzy...

Świetna książka dla dzieci... dużo śmiechu... choć też trudne pytania na które trudno znaleźć odpowiedź. Flamingom , bohaterom tej książki autorka nadaje ludzkie cechy co powoduje że dzieci dopytują i śledzą z zainteresowaniem przygody Faro
Naprawdę polecam

Świetna książka dla dzieci... dużo śmiechu... choć też trudne pytania na które trudno znaleźć odpowiedź. Flamingom , bohaterom tej książki autorka nadaje ludzkie cechy co powoduje że dzieci dopytują i śledzą z zainteresowaniem przygody Faro
Naprawdę polecam

Faro to młody, szary flaming, który jest bardzo dociekliwy i chce wiedzieć, dlaczego on i jeszcze jeden flaming są innego koloru. Od tego zaczęły się przygody Faro. W między czasie dowiadujemy się kilku mądrości, jak choćby tego, że jeśli będziemy uprzejmi dla innych, to oni dla nas też będą uprzejmi. Są tu też ciekawostki dotyczące flamingów. Nie wiedziałam choćby tego, że flamingi mogą być w odcieniach różu, czerwieni lub pomarańczy! No i że ptaki połączone w uścisku będą ciężkie jak głaz i żaden wiatr im nie będzie wtedy straszny!
Mojej rocznej córci bardzo spodobały się tutaj kolorowe ilustracje. Natomiast pięcioletni syn wciągnął się w przygody Faro i podczas czytania dopytywał mnie o różne rzeczy. Książeczka daje trochę do myślenia, bo choć tutaj opisane są flamingi, to ludzie też przecież są jak opisane ptaki - w różnych kolorach, w różnym wieku i różni charakterami. Bardzo ciekawa, mądra, interesująca i pouczająca książeczka dla dzieci z przepięknymi ilustracjami.

Faro to młody, szary flaming, który jest bardzo dociekliwy i chce wiedzieć, dlaczego on i jeszcze jeden flaming są innego koloru. Od tego zaczęły się przygody Faro. W między czasie dowiadujemy się kilku mądrości, jak choćby tego, że jeśli będziemy uprzejmi dla innych, to oni dla nas też będą uprzejmi. Są tu też ciekawostki dotyczące flamingów. Nie wiedziałam choćby tego, że...

"Faro ze Słonecznej Zatoki" Weroniki Kurosz to cudowna książka, która pochłonęła mnie i syna w jeden wieczór.
Książka opowiada o przygodach małego flaminga Faro.
W bardzo prosty i przystępny sposób ukozano różne zachowania.
Nieważne jaki mamy kolor skóry, kto i jak wygląda, i kim jesteśmy.
Najważniejsze jest to, że w obliczu nadchodzącego kryzysu, czy niebezpieczeństwa potrafimy się zjednoczyć i razem stawić czoła "złu".
Najważniejsze jest to, że jesteśmy razem, że możemy liczyć na wspracie rodziny, przyjaciół to oni stanowią naszą bezpieczną przystań, port, do którego zawsze możemy wrócić i prosić o pomoc.
Książka zachwyca okładką i pięknymi ilustracjami.
Z czystym sumieniem polecam każdemu.
Za mozliwość przeczytania tej pięknej książki dziękuję PasjoMatce&spółce.

"Faro ze Słonecznej Zatoki" Weroniki Kurosz to cudowna książka, która pochłonęła mnie i syna w jeden wieczór.
Książka opowiada o przygodach małego flaminga Faro.
W bardzo prosty i przystępny sposób ukozano różne zachowania.
Nieważne jaki mamy kolor skóry, kto i jak wygląda, i kim jesteśmy.
Najważniejsze jest to, że w obliczu nadchodzącego kryzysu, czy niebezpieczeństwa...

„Faro ze Słonecznej Zatoki” to książeczka o flamingach. Jest ona pięknie wydana i składa się z kilku krótkich opowiadań o przygodach tytułowego flaminga Faro, a na samym początku poznajemy bohaterów książki i ich krótki opis.
Mały flaming nie ma ślicznego, różowego koloru jak jego koledzy i wie, że aby go mieć to musi dużo jeść i cierpliwie czekać aż to nastąpi, lecz ma pewne obawy. Jeden z dorosłych flamingów, Tino, niestety jest białym flamingiem i Faro próbuje dowiedzieć się dlaczego tak jest. Kiedy tak wypytuje każdego ze stada ciągle zostaje odsyłany do kogoś innego i w tym czasie wydarzają się przeróżne dziwne sytuacje. Podczas jednej z takich przygód mały flaming doświadcza jednej z najbardziej ważnych życiowych sytuacji jaką jest pomoc i wsparcie kiedy grozi nam niebezpieczeństwo.
Ponadto na końcu książeczki autorka napisała kilka ciekawostek na temat flamingów.
Bardzo gorąco polecam wam tą książeczkę, bo naprawdę warto po nią sięgnąć przy najbliższej okazji.

„Faro ze Słonecznej Zatoki” to książeczka o flamingach. Jest ona pięknie wydana i składa się z kilku krótkich opowiadań o przygodach tytułowego flaminga Faro, a na samym początku poznajemy bohaterów książki i ich krótki opis.
Mały flaming nie ma ślicznego, różowego koloru jak jego koledzy i wie, że aby go mieć to musi dużo jeść i cierpliwie czekać aż to nastąpi, lecz ma...

"Faro ze słonecznej zatoki" to książeczka napisana z humorem. W prosty sposób autorka opisała ludzkie zachowania i charaktery, przypisując je flamingom. Bardzo mi się podoba sposób ukazania dzieciom czym jest rodzina i więzi rodzinne.
Na końcu książeczki znajdują się informacje na temat prawdziwych flamingów, czyli łączy w sobie przyjemne z pożytecznym.
Polecam.

"Faro ze słonecznej zatoki" to książeczka napisana z humorem. W prosty sposób autorka opisała ludzkie zachowania i charaktery, przypisując je flamingom. Bardzo mi się podoba sposób ukazania dzieciom czym jest rodzina i więzi rodzinne.
Na końcu książeczki znajdują się informacje na temat prawdziwych flamingów, czyli łączy w sobie przyjemne z pożytecznym.
Polecam.

https://www.instagram.com/p/BogFGlVnOIG/?hl=pl&taken-by=zaczytana.mama_books
Książka „Faro ze Słonecznej Zatoki”
Autor Weronika Kurosz
Ilustracje Aleksandra Jamrożkiewicz
Wydawnictwo @wydawnictwo_alegoria Książka jest bardzo mądrą pozycją z ważnym przekazem. Mówi o niesamowitej wartości jaką jest rodzina. Nie zawsze życie jest łatwe i wszystko układa się po naszej myśli, czasem musimy stawić czoła różnym przeciwnością. Pokazuje, że w ciężkich chwilach najważniejsze jest wsparcie rodziny i przyjaciół. To, że jesteśmy odmienni pod różnymi względami nie może nas dzielić.
Na samym początku książki autorka oswaja nas z imionami głównych bohaterów, ich cechami charakterów. Jednak nadchodzi pewien ciężki dzień, aby przeżyć nasi bohaterowie czyli flamingi, muszą dokonać ważnych zmian w samych sobie. Czy im się to uda? Dla egoistycznych flamingów nie będzie to łatwe zadanie. Ta książka uczy również dobrych manier. W rozdziale „Tańce” mama flaminga poucza go, że każdemu sąsiadowi , należy mówić dzień dobry. Książka uczy małych czytelników jakimi wartościami należy się kierować.
Ogromną zaletą książki są piękne kolorowe ilustracje w soczystych barwach, które na myśl przywołują natychmiast cudowne wakacje w tropikach.
Na końcu książki znajdziecie ciekawostki dotyczące tych przepięknych ptaków. Z ciekawostek dodam, że ptaki pełny kolor osiągają po trzech latach!
https://www.instagram.com/zaczytana.mama_books/?hl=pl

https://www.instagram.com/p/BogFGlVnOIG/?hl=pl&taken-by=zaczytana.mama_books
Książka „Faro ze Słonecznej Zatoki”
Autor Weronika Kurosz
Ilustracje Aleksandra Jamrożkiewicz
Wydawnictwo @wydawnictwo_alegoria Książka jest bardzo mądrą pozycją z ważnym przekazem. Mówi o niesamowitej wartości jaką jest rodzina. Nie zawsze życie jest łatwe i wszystko układa się po naszej myśli,...

Po skończonej lekturze zapytałam Aurelkę o wrażenia i usłyszałam, że podobało jej się wszystko, że książeczka jest piękna, po czym przejrzała jeszcze raz bajeczkę, pokazując na każdą ze stron, że to też jej się podobało. Cóż, dziecko jest zadowolone, a mama? Też oceniam książkę pozytywnie. Opowieść jest ciekawa, pozwala poznać trochę egzotyczne ptaki, jakimi są flamingi. Czyta się ją szybko, a kolorowe ilustracje przyciągają uwagę dziecka.

„Faro ze Słonecznej Zatoki” to sympatyczna historia o flamingach. Jest to pięknie wydana, niezbyt długa opowieść dla najmłodszych, którą warto mieć w dziecięcej biblioteczce.

https://korcimnieczytanie.blogspot.com/2018/08/weronika-kurosz-faro-ze-sonecznej-zatoki.html

Po skończonej lekturze zapytałam Aurelkę o wrażenia i usłyszałam, że podobało jej się wszystko, że książeczka jest piękna, po czym przejrzała jeszcze raz bajeczkę, pokazując na każdą ze stron, że to też jej się podobało. Cóż, dziecko jest zadowolone, a mama? Też oceniam książkę pozytywnie. Opowieść jest ciekawa, pozwala poznać trochę egzotyczne ptaki, jakimi są flamingi....

https://dajprzeczytac.blogspot.com/2018/04/faro-ze-sonecznej-zatoki-weronika-kurosz.html

https://dajprzeczytac.blogspot.com/2018/04/faro-ze-sonecznej-zatoki-weronika-kurosz.html