Superman - Action Comics: Ludzie ze stali
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Superman - Action Comics DC Rebirth (tom 3)
- Seria:
- Odrodzenie
- Tytuł oryginału:
- Action Comics: Men of Steel
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2018-05-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-05-23
- Liczba stron:
- 132
- Czas czytania
- 2 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328134065
- Tłumacz:
- Jakub Syty
Trzeci tom serii Superman – Action Comics w ramach kolekcji DC Odrodzenie.
Lex Luthor twierdzi, że jest bohaterem. Zaczął nawet nosić symbol Supermana na swojej zbroi. Superman nie potrafi znaleźć dowodu na to, że Lex nie jest tym, za kogo się podaje. Jest jednak ktoś, kto nie potrzebuje dowodów. To tajemniczy wojownik z kosmosu, który nazywa siebie Bogobójcą. Było mu dane zobaczyć wizję przyszłości, w której Lex zasiada na tronie Darkseida na Apokolips i miażdży Ziemię pod swym butem. Karą za tak potworne zbrodnie może być tylko śmierć! Superman znajduje się w nieoczekiwanym położeniu – musi ocalić największego wroga, nawet jeśli oznacza to wystawienie się na gniew samego Bogobójcy! Czy Supermanowi uda się ocalić Lexa Luthora? A może byłoby lepiej, gdyby pozwolił Bogobójcy wypełnić jego misję?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 40
- 21
- 12
- 8
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Niełatwa współpraca. Na Ziemi pojawia się dwóch wojowników z kosmosu, którzy chcą dopaść Lexa Luthora. W związku z tym Superman staje przed dylematem komu powinien tak naprawdę pomóc.
Nie jest to w żaden sposób oryginalna historia. Opowieści tego typu było już w komiksach superbohaterkich wiele. Tutaj powód ścigania Lexa Luthora jest bardzo naciągany i nietrudno odgadnąć jak cały konflikt się skończy. Na dodatek fabuła bardziej skupia się na scenach akcji niż rozważaniach moralnych. W pewnym momencie staje się to aż nużące. Plus jednak za pewną zmianę w relacjach między Lexem a Supermanem. Dobrze też, że nie zapomniano o wątku Clarka Kenta i pokazano jego niezręczne relacje z Lois.
Za rysunki odpowiada tutaj trójka artystów znana już z łam tej serii – Tyler Kirkham, Patrick Zircher i Stephen Segovia. Niestety styl żadnego z nich mi nie pasuje. Kirkham za bardzo wzoruje się mandze, a Zircher i Segovia są zbyt niedokładni i nadużywają ciemnego tuszu. Wszyscy jednak całkiem dobrze radzą sobie ze scenami akcji. To, co mnie jednak uderza, to wygląd antagonistów tego tomu – ze swoimi pancerzami i wielkimi mieczami wyglądają jak wyjęci ze stereotypowego komiksu superbohaterskiego z lat 90.
Podsumowując, scenariusz tego komiksu jest bardzo schematyczny i mnie osobiście znużył. Również graficznie nie jest za dobrze. Tom ten mogę polecić głównie osobom mającym nostalgię za komiksem rodem z lat 90.
Niełatwa współpraca. Na Ziemi pojawia się dwóch wojowników z kosmosu, którzy chcą dopaść Lexa Luthora. W związku z tym Superman staje przed dylematem komu powinien tak naprawdę pomóc.
więcej Pokaż mimo toNie jest to w żaden sposób oryginalna historia. Opowieści tego typu było już w komiksach superbohaterkich wiele. Tutaj powód ścigania Lexa Luthora jest bardzo naciągany i nietrudno odgadnąć...
5/10 - PRZECIĘTNY
Do Metropolis przybywa dwóch kosmicznych katów, aby wykonać wyrok na Lexie Luthorze za przestępstwa, których ten jeszcze nie popełnił. Superman nie może pozwolić na egzekucję niewinnego człowieka, więc staje w obronie swojego odwiecznego wroga. „Ludzie ze stali” to kolejny całkiem przeciętny komiks superbohaterski, którego fabuła oparta jest głównie na akcji. W komiksie tym brakuje przede wszystkim elementu zaskoczenia, czegoś co sprawiłoby, że budziłby on jakiekolwiek emocje. Motywacje bohaterów są bardzo jasno określone i może właśnie dlatego poziom dramaturgii ani na chwilę nie wznosi się ponad przeciętność. Brakuje niespodziewanych zwrotów akcji oraz jakiejkolwiek głębszej intrygi. Wszystko jest zbyt oczywiste i klarowne, a samą akcją nie da się na dłuższą metę przyciągnąć uwagi czytelnika. W warstwie graficznej jest progresywnie, zaczynamy bowiem od nijakiego Kirkhama, potem przechodzimy przez prace przyzwoitego Zirchera, by skończyć na naprawdę dobrym Segovii. Nie zmienia to jednak faktu, że średnia prac ilustratorów wypada dość przeciętnie. W związku z tym, że album ten nie udziela odpowiedzi na żadne z ważnych pytań z poprzednich tomów, to nie można go też traktować jako przełom. Tylko dla fanów serii.
Fabuła: 5/10 (przeciętny)
Ilustracje: 5/10 (przeciętny)
Jakość wydania + bonusy: 6/10 (dobry)
Więcej szczegółów: https://comicbookbastard.blogspot.com/2018/09/superman-action-comics-tom-3-ludzie-ze.html
5/10 - PRZECIĘTNY
więcej Pokaż mimo toDo Metropolis przybywa dwóch kosmicznych katów, aby wykonać wyrok na Lexie Luthorze za przestępstwa, których ten jeszcze nie popełnił. Superman nie może pozwolić na egzekucję niewinnego człowieka, więc staje w obronie swojego odwiecznego wroga. „Ludzie ze stali” to kolejny całkiem przeciętny komiks superbohaterski, którego fabuła oparta jest głównie na...
„Odrodzenie” nie jest na tę chwilę inicjatywą, która zapisywałaby się złotymi zgłoskami w historii Uniwersum DC. Oczywiście w jej ramach w życiu kolejnych superbohaterów dzieje się naprawdę dużo, jednak ich perypetie nie zawsze są odpowiednio angażujące dla fanów trykociarstwa. Mamy kilka serii szorujących po dnie, mamy kilka przeciętnych, ale szczęśliwie jest też parę takich, które nie pozwalają ocenić całego tego wydarzenia źle. Jedną z nich jest „Action Comics”, które, mimo wybitnie rozrywkowego charakteru, w dotychczasowych dwóch zbiorczych tomach nie zeszło poniżej dobrego poziomu. Sprawdzam, czy to samo można powiedzieć o trzeciej odsłonie serii, „Ludziach ze Stali”.
Lex Luthor pragnie zostać nowym Supermanem i robi wszystko, by udowodnić, że zasługuje na pelerynę, którą pozostawił po sobie zmarły Człowiek Ze Stali. Biznesman, przedsiębiorca, a teraz także superbohater, wpada jednak w poważne tarapaty, gdy przybysze z odległej planety przybywają na Ziemię i zamierzają go zgładzić, twierdząc, że dopuści się w przyszłości zbrodni i stanie się despotą na kosmiczną skalę. Jakkolwiek Lex nie jest ulubieńcem Supermana, który objął pieczę nad Metropolis, gdy zginął poprzedni obrońca miasta, takie postawienie sprawy jest sprzeczne z zasadami Kal-Ela. Obaj jednoczą więc siły by zażegnać zagrożenie, zostawiając rozwiązanie nieporozumień na później.
W „Ludziach ze Stali” na pierwszym planie stoją dwaj mężczyźni, noszący na piersi znak „S”. Dan Jurgens postanowił tym razem nieco bardziej zagłębić się w ich relacje i pokazać panujące między nimi napięcia. Czytelnik musi wyrzucić do kosza dotychczasowe wyobrażenia o Luthorze-superprzestępcy. Jego wersja z tej Ziemi znacząco różni się bowiem od tej, jaką znaliśmy do tej pory i wszystko wskazuje, że nie są to ani zmiany powierzchowne, ani żaden wyrafinowany fortel mający na celu zamydlenie wszystkim oczu. Jurgens faktycznie pokazuje nam Luthora jako postać, która nie jest zła, i która chce działać dla dobra lokalnej społeczności, inspirować jej członków do bycia lepszymi ludźmi. Trzeba przyznać, że zabieg jest dosyć zaskakujący, ale przede wszystkim odświeża nieco zatęchłą galerię przeciwników i sojuszników Supermana. Dlatego uważam, że jeśli scenarzysta zdecyduje się całą sprawę odkręcić i ponownie zrobić z SuperLexa tego złego, będzie to duże rozczarowanie.
Pomysł na fabułę „Ludzi ze Stali” jest prosty, ale zarazem naprawdę dobry. To wariacja na temat zagadnienia, czy wiedząc o przyszłości Hitlera, zabiłoby się go już w kołysce. Tutaj przedmiotem takiego dylematu jest Lex Luthor. Przedstawienie kwestii jest oczywiście typowo rozrywkowe, musimy wszak pamiętać, że mamy do czynienia z mainstreamowym komiksem superbohaterskim, osadzonym w dodatku w głównej linii wydarzeń – to nie Elseworld, w którym można by eksperymentować. Jednak, patrząc całościowo, trzeba przyznać, że Jurgens podołał wyzwaniu. W jego opowieści odnaleźć można kilka odcieni szarości, zaś antagoniści nie są jednoznacznie źli, ich motywacja wydaje się po części zrozumiała, co sprawia, że nabierają tak potrzebnej wiarygodności.
Zaprezentowane w tym tomie „Action Comics” wydarzenia nabierają kosmicznego rozmachu. Akcja zabiera czytelnika poza Ziemię i czyni go świadkiem wydarzeń mogących zadecydować o losie dwóch postaci, noszących pelerynę Supermana. Taka decyzja scenarzysty bez wątpienia podnosi efektowność całości, co idealnie pasuje do tytułu całego cyklu, jednak na dalszy plan zepchnięto innych bohaterów. Jurgens stara się co prawda kontynuować ich wątki, jednak tym razem czyni to dosyć niemrawo. Nie robię z tego wielkiego zarzutu, ponieważ dotychczasowe odsłony serii pokazały, że autor potrafi w interesujący sposób poprowadzić choćby Lois czy Clarka (tego drugiego, niebędącego Supermanem),ale tym razem tło głównej opowieści prezentuje się nieco gorzej.
Za ilustracje ponownie odpowiadało kilku artystów. Na szczęście są oni dobierani w taki sposób, że efekty ich pracy wydają się dosyć podobne – pasują do siebie stylistycznie i nie zaburzają ciągłości opowieści. W tym konkretnym tomie wyróżniłbym może Patcha Zirchera, który tworzy rysunki efektowne, świetnie sprawdzające się w zaproponowanej przez scenarzystę dynamicznej i akcyjnej fabule. Rysownik pracował nad segmentem dziejącym się w znacznej mierze na obcej planecie i dobrze zaprezentował jej pustynne i kamienne krajobrazy. Bardzo dobrze wyszły mu także twarze poszczególnych postaci, choć Supermen bywa w jego interpretacji nieco zbyt posągowy.
W trzeciej odsłonie „Action Comics” scenarzysta potwierdził, że na tę chwilę jego seria stoi na wysokim poziomie. „Ludzie ze Stali” to co prawda tytuł nieco słabszy niż „Powrót do Daily Planet”, niemniej Jurgens ponownie pokazał w nim, że wie o co chodzi w postaci Supermana i umie ją odpowiednio poprowadzić. Seria jest jednym z najjaśniejszych punktów całego „Odrodzenia” i mam nadzieję, że taki stan rzeczy utrzyma się długo, ponieważ lektura kolejnych jej tomów przynosi zaskakująco dużo dobrej, superbohaterskiej zabawy. To zdecydowanie satysfakcjonująca rozrywka.
Recenzja do przeczytania także na moim blogu - https://zlapany.blogspot.com/2018/06/superman-action-comics-odrodzenie-tom-3.html
oraz na łamach serwisu Szortal - http://szortal.com/node/14465
„Odrodzenie” nie jest na tę chwilę inicjatywą, która zapisywałaby się złotymi zgłoskami w historii Uniwersum DC. Oczywiście w jej ramach w życiu kolejnych superbohaterów dzieje się naprawdę dużo, jednak ich perypetie nie zawsze są odpowiednio angażujące dla fanów trykociarstwa. Mamy kilka serii szorujących po dnie, mamy kilka przeciętnych, ale szczęśliwie jest też parę...
więcej Pokaż mimo toPRAWDZIWY KOMIKS AKCJI
Kiedy byłem dzieckiem, przygody Supermana były jednym z pierwszych komiksów dla nieco starszych czytelników. I chociaż potem przez lata nie miałem zbyt wielu okazji do bliższego kontaktu z Człowiekiem ze Stali, od pewnego czasu regularnie czytam wydawane na naszym rynku komiksy o nim i bawię się przy ty znakomicie. Które z nich są najlepsze? Skoro pytam o to w tym miejscu, nie trudno się domyślić - "Action Comics", pisany przez jednego z najważniejszych scenarzystów tej serii, Dana Jurgensa. Świetnie pomyślany, powracający do motywów sprzed lat i rozbudzający wyobraźnię. Czy trzeba czegoś więcej?
Kiedy poflashpointowy Superman umarł, jego miejsce zastąpić chciał nie tylko Człowiek ze Stali sprzed tego eventu, ale również Lex Luthor. I właśnie na konflikcie między nimi zbudowana jest niniejsza opowieść. Gdy Lex zaczyna działać jako superbohater, Clark nie jest w stanie mu zaufać. Wie, że Luthor z jego rzeczywistości nie tylko był złym człowiekiem, ale także i jego największym wrogiem. Jednakże, choć stara się znaleźć dowody na to, że i ten niczym się od niego nie różni, nie jest w stanie tego zrobić. Czyżby mylił się co do niego? Sytuacja zmienia się, kiedy z kosmosu przybywa Bogobójca, potężny przeciwnik, który dostrzegł przyszłość, ale - jak to w komiksach stało się normą - niezbyt kolorową. A dokładniej zobaczył Luthora jako władcę Apokolips i niszczyciela Ziemi. Dlatego zamierza go zabić, na co oczywiście nie chce pozwolić Superman, który stanie w obliczu ciężkich wyborów...
Całość recenzji na moim blogu: http://ksiazkarniablog.blogspot.com/2018/06/superman-action-comics-3-ludzie-ze.html
PRAWDZIWY KOMIKS AKCJI
więcej Pokaż mimo toKiedy byłem dzieckiem, przygody Supermana były jednym z pierwszych komiksów dla nieco starszych czytelników. I chociaż potem przez lata nie miałem zbyt wielu okazji do bliższego kontaktu z Człowiekiem ze Stali, od pewnego czasu regularnie czytam wydawane na naszym rynku komiksy o nim i bawię się przy ty znakomicie. Które z nich są najlepsze? Skoro...