Życie człowieka i świat po którym stąpamy, wciąż kryje przed nami sekrety i dziwy, o jakich filozofom się nie śniło... To co realne, rzeczywiste i naturale, łączy się często z tym co magiczne, baśniowe, rodem z najpiękniejszego snu... Jednak by ów związek dostrzec, potrzebna jest odrobina dobrej woli i niczym nie skrępowana wyobraźnia, a tej jak wiemy nie rozwija lepiej nic, aniżeli literatura. I właśnie o takiej książce, która pomoże nam w dostrzeżeniu magii ludzkiego życia, chciałabym dziś opowiedzieć. Jej autorką jest Pani Maria Alicja Trzeciak, zaś jej tytuł to "Wszystko zaczyna się wiosną"...

Głównym bohaterem tej niezwykłej opowieści jest równie niezwykły chłopiec - Baltazar. Urodzony w małej księgarence, okryty stronami najpiękniejszych baśni i pozostawiony samemu sobie po tym, gdy wkrótce po porodzie umiera jego mama. Chłopiec trafia do rodzinnego domu dziecka państwa Miezynków, gdzie to odkryje miłość, szczęście, ale też i pewną swoją niezwykłą umiejętność...

Tego samego dnia rodzi się także drugi z bohaterów tej historii - Wojtek. Jemu z kolei nie sprzyja los i szczęście, nie oszczędzając mu bólu, cierpienia, zła. I tak oto wraz z kolejnymi latami życia obu chłopców, ich drogi coraz bardziej zaczynają się do siebie zbliżać, wzajemnie przeplatać, decydować losie każdego z nich. Losie, do którego to klucz wydaje się znajdować w starym domu z fotografii, pozostawionej przez zmarłą matkę Baltazara...

Najnowsze dzieło Marii Alicji Trzeciak, raz jeszcze zabiera nas sobą do świata literackiego realizmu magicznego, w którym to co zwyczajne i ludzkie, łączy się z tym co niezwykłe i nadprzyrodzone. Zabiera, by przedstawić historię życia dwóch wyjątkowych bohaterów, którzy poszukują prawdy o samych sobie, o swoim przeznaczeniu i roli, jaką dane jest im wypełnić na tym świecie. Znajdziemy tu piękne emocje, spotkamy nietuzinkowych bohaterów, trafimy do fascynującego świata zagadek i tajemnic, jak i wreszcie skonfrontujemy się z prawdą i mądrością ludzkiego życia, jaka to płynie z morału tej naprawdę niezwykłej lektury...

Fabularnie i konstrukcyjnie rzecz ma się tu bardzo okazale! Oto wraz z poszczególnymi rozdziałami obserwujemy losy i kolejne lata życia Baltazara, podzielone na pięć głównych części tej książki - od dzieciństwa, do jego dorosłości. W tle przeplatają się zaś także dzieje Wojciecha, przybierające tu czasami porcję dłuższych narracji, czasami zaś krótkich wstępów. I tak oto znajdziemy tu zarówno prozę życia, czyli codzienne troski, nadzieje, naukowe osiągnięcia, czy też miłosne emocje..., jak i również moc wydarzeń o nadprzyrodzonych charakterze, w których to wielką rolę odegra nie kto inny, jak "Kostucha"... Wydarzenia następują po sobie z wielką prędkością, co chwilę jesteśmy tu czymś zaskakiwani, zaś finał nie tylko sobą nas zaskakuje, ale i purusza do głębi...

Sercem i zarazem paliwem napędowym tej opowieści, są bez wątpienia kreacje jej dwóch głównych bohaterów. Z jednej strony mamy oto dobrego, wrażliwego, obdarzonego wielkim sercem i służącego zawsze pomocą innym Baltazara, którego dar (a po części być może także i przekleństwo) czynią go kimś naprawdę wyjątkowym i niezwykłym... Po drugiej stronie znajduje się zaś Wojtek, czyli najpierw nieszczęśliwe dziecko, a następnie dorosły człowiek, dla którego zło oraz krzywda innych, stały się jego nieodłączną częścią... Tak różni, a zarazem tak bardzo podobni do siebie, a przy tym wielce intrygujący bohaterowie. Myślę, że para ta stanowi sobą bez wątpienia jedną z najbardziej niezwykłych i zarazem fascynujący par w dziejach literatury...

Wielką siłą tej książki jest także jej umiejętne, przystępne i niezwykle inteligentne balansowanie na granicy tego, co naturalne i tego, co magiczne. Oba te światy się tu ze sobą przeplatają, przenikają, łączą w jedną spójną i piękną całość, której to jednak nie można zarzucić tego, iż jest nazbyt oderwaną od rzeczywistości, lub też patrząc w drugą stroną - zbyt poważną. Pani Maria Alicja Trzeciak znalazła tu bowiem złoty środek ku temu, by zafascynować tą opowieścią tak miłośników literatury obyczajowej, jak i sympatyków literatury z fantazją w tle. Ta książką taką właśnie jest i w tym też wydaje się tkwić jej największa wartość...

"Wszystko zaczyna się wiosną" to powieść, która oferuje nam sobą wspaniałą rozrywkę, gwarantuje przednią zabawę czytelniczą, ale przy tym i dogłębnie porusza emocjami, jakie kryją się na jej stronach. To piękna historia, której to poznanie polecam przede wszystkim tym czytelniom, którzy poszukują we współczesnej literaturze czegoś innego, wyjątkowego i wyróżniającego się z szeregu innych pozycji. Ta opowieść wszystko to sobą gwarantuje...

Życie człowieka i świat po którym stąpamy, wciąż kryje przed nami sekrety i dziwy, o jakich filozofom się nie śniło... To co realne, rzeczywiste i naturale, łączy się często z tym co magiczne, baśniowe, rodem z najpiękniejszego snu... Jednak by ów związek dostrzec, potrzebna jest odrobina dobrej woli i niczym nie skrępowana wyobraźnia, a tej jak wiemy nie rozwija lepiej...