Polski wir I wojny

Okładka książki Polski wir I wojny Agnieszka Dębska, praca zbiorowa
Okładka książki Polski wir I wojny
Agnieszka Dębskapraca zbiorowa Wydawnictwo: Ośrodek KARTA Seria: XX wiek. Zbliżenia historia
359 str. 5 godz. 59 min.
Kategoria:
historia
Seria:
XX wiek. Zbliżenia
Wydawnictwo:
Ośrodek KARTA
Data wydania:
2014-09-01
Data 1. wyd. pol.:
2014-09-01
Liczba stron:
359
Czas czytania
5 godz. 59 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364476068
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
11 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1753
1752

Na półkach:

"Ni z tego, ni z owego, będzie Polska na pierwszego!"
Takie powiedzenie, jak donosił Roman Starzyński, jeden z legionistów, ukuło się w odniesieniu do postawy Polaków w okresie zastoju w drodze do niepodległej Polski. Królestwo Polskie ni z tego, ni z owego, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, miało stać się wolnym krajem. I ja tak do tej pory myślałam. Szast-prast – powstała niepodległa ojczyzna! Bo przecież wszyscy ówcześni jej wypatrywali, jak jeden niepodzielny organizm myśleli o niej, tęsknili za nią ponad podziałami zaborowymi, a nawet modlili się o nią. Trafną sentencją, myślą lub fragmentem wiersza różnych autorów rozpoczynał się każdy kolejny rozdział, sygnalizując jego tematykę.
Po lekturze tej publikacji wiem już, skąd wzięło się takie moje przeświadczenie, a może fałszywe przekonanie o lekkości i błyskawiczności odzyskania niepodległości przez Polskę. Wyrosło ono na bazie opracowań historycznych, pięknie podanych, uproszczonych do słowa „trudny” i jemu bliskoznacznych, zsyntetyzowanych przez tęgie umysły historyków, odartych z emocji przez badaczy przeszłości, z gotowymi wnioskami, które czasami orientowano na aktualnie obowiązujący kurs polityczny w kraju. Fakty, daty, implikacje i konsekwencje kolejnych decyzji oraz posunięć postaci znaczących – to było najważniejsze. Wiem, że dla mojego dobra. Dla mojej wygody, bo przecież nie będę, ja, zwykły czytelnik, przekopywać się przez tony dokumentów historycznych. Zresztą do wielu zbiorów archiwalnych nie miałabym dostępu.
Ja to wszystko rozumiem.
Jednak coś za coś. W moim przypadku – niechęć do historii w ogóle, a w szczególności do tego okresu w historii Polski i łatwość w ocenianiu postaw ówczesnych decydentów. Żyłam do tej pory w przeświadczeniu, że nie da się inaczej przedstawić historii zwykłym czytelnikom. Że zawsze musi być pośrednik (historyk) tworzący lekkostrawną papkę dla ucznia, studenta czy przeciętnego odbiorcy.
I oto nagle przeżyłam efekt okrzyku – eureka!
Zanurzyłam się w tej pozycji i zadawałam sobie pytanie – gdzie byliście moi pomysłodawcy do tej pory? I dlaczego dopiero teraz podsuwacie mi przed oczy rewolucyjny sposób przekazu przeszłości? Bez pośredników! Prosto z umysłów i serc moich przodków! Z zachowaniem sposobów i języka wypowiedzi, a przede wszystkim emocji! Ktoś może powiedzieć, że przecież pełno jest pozycji ze źródłami historycznymi. Tylko brać i czytać! Oooo, nie!
Ta jest wyjątkowa!
Autorka opracowania zebrała w jednym miejscu materiał badawczy ułożony chronologicznie, dzięki czemu tworzyła się opowieść. Nie jej, ale znanych polityków, żołnierzy, literatów oraz zwykłych Polaków – uczniów, arystokratów, księży, mieszkańców miast i wsi. Przytaczając przebogaty wybór fragmentów i cytatów z ich wystąpień, dzienników, artykułów prasowych i ksiąg parafialnych, stworzyła dla mnie własną bazę badawczą, abym mogła samodzielnie poznać, poczuć i odczuć, a potem ogarnąć i ocenić proces odzyskiwania niepodległości przez Polskę w latach 1914-1918.
Nie bez powodu seria w swojej nazwie zawiera słowo „zbliżenia”.
Ta pozycja ogniskuje niczym fokus mikroskopu, na którego szkiełku mogłam obserwować z detalami żywy, dynamiczny organizm narodu polskiego. Ze światopoglądowo różnych punktów widzenia. I tych z prawa, i tych z lewa, i tych pośrodku lub zupełnie zagubionych albo niezdecydowanych czy niezaangażowanych. Od młodzieży po starszyznę. Od chłopów poprzez inteligencję na arystokracji skończywszy. A każdy z nich z subiektywnym pojęciem interesu Polski i garbem przeszłości trójzaborowej. Miałam przed sobą „żywą” księgę myśli i postaw polskiego społeczeństwa w najgorętszym okresie naszej historii! Zbiorowy polski dziennik jak bardzo słusznie i trafnie nazwał tę pozycję Zbigniew Gluza w nocie od Wydawcy.
Kłąb intensywnych emocji!
Bo właśnie to czułam przede wszystkim podczas czytania. Emocje! W każdej wypowiedzi i w każdym rozdziale, które ułożone progresywnie, zgodnie z rozwojem wypadków odpowiadały jego tytułom. Przeżywałam atmosferę niepewności, nadziei, zrywów, rezygnacji, sporów, kłótni, uśpienia i wiary na każdej stronie. Próbowałam znaleźć drogę kompromisu w tym chaosie zachowań ludzi chcących dobrze dla kraju, ale ciągnących każdy w swoją stronę. Podziwiałam tych, którzy znajdywali punkt patrzenia ponad podziałami, próbując sięgać daleko w przyszłość, trafiając najdokładniej w tok wypadków najkorzystniejszych dla Polski.
A łatwo nie było!
Pojęcie „wiru” użyte w tytule celnie oddaje ówczesną sytuację Polski i Polaków. Jednak im było trudniej, gęściej od wydarzeń i emocji, tym z większą ciekawością wnikałam w ówczesne nastroje. Tym uważniej śledziłam proces klarowania się sytuacji wewnątrz kraju i na zewnątrz. Byłam jednak nie tylko uważnym obserwatorem. Czasami porywał mnie ten wir emocji. Czułam żal do rodaków i bezsilność Józefa Piłsudskiego, gdy "w Królestwie nikt się nie ruszył za Piłsudskim, bo tam albo wszystko szło za Rosją, albo trzymało się na uboczu, nie chcąc się angażować w żadne zbrojne ruchawki przeciw „Moskalowi”". Wzruszałam się, gdy czytałam słowa dowódcy pierwszego oddziału regularnego wojska polskiego – "Przed nami ziemia od lat w niewoli… idziemy ją wyzwolić". Irytowałam się, gdy ze smutkiem spostrzegałam, że kłótnie mamy we krwi i genach. I wstydziłam się licznych wypowiedzi silnie przesiąkniętych nienawiścią do Żydów, której trującej mocy nie możemy pozbyć się do dzisiaj, mimo że niektórzy z nas nigdy w życiu z Żydem nawet nie rozmawiali. Jakaż ta Polska, pomimo upływu wieków, była mi bliska, dzisiejsza. Jak wiele cech w moim narodzie nie zmieniło się, wśród których kłótliwość wiodła prym, a którą Józef Piłsudski ujął w rozgoryczeniu i bezsile tak: "Wszystkie usiłowania zbliżenia ludzi do siebie, zmuszenia ich do współpracy ze sobą, pękały mi w ręku w jednej chwili, gdym tego zagadnienia dotykał. Nikogo namówić nie mogłem, aby przekroczył przekleństwo „getta”, przekleństwo języka „gettowego”, aby Polacy zechcieli się zastanowić nad koniecznością współpracy, nad koniecznością umowy i nad koniecznością ugody już nie z zaborcą, lecz z samymi sobą".
Jednak to też obraz wielkiego cierpienia rodzin stojących naprzeciwko siebie w okopach, gdy okazywało się, że "my walczymy ze sobą cały dzień, my, dzieci jednej matki? Brat morduje brata, ojciec syna, a syn ojca?!" To śmierć głodowa ludności cywilnej, przez której tereny przetaczały się plądrujące i mordujące wojska. To nieszczęście rozdarcia serc wielu Polaków stawianych przed trudnymi wyborami moralnymi. Między lojalnością a powinnością. To czas trudnych decyzji politycznych i dyplomatycznych, za które będą rozliczać przyszłe pokolenia. To wreszcie obraz okrucieństwa wojny z bliska, z pola walki, z okopów po użyciu gazu – "Twarze ich stawały się sine i puchły, zaś innych twarze czerniały, jak gdyby zostały zwęglone. U innych z gardła, nosa i uszu trysnęła krew, z ust sączyła się krwawa piana".
Niczego mi nie oszczędzono!
Takich zbliżeń i wrażeń nie dostarczyła mi żadna popularnonaukowa książka historyczna. I gdybym miała cudowną moc sprawczą, wprowadziłabym do szkół ponadgimnazjalnych obowiązek przeczytania jednej lektury w semestrze tematycznie nawiązującej do omawianego okresu historycznego. Gwarantuję, że młodzież powszechniej polubiłaby historię. Wiem, co mówię, bo czytałam im co bardziej smakowite urywki z tej książki, obserwując reakcje. Po takim fragmencie – "Na środek placu pędem wjechał wóz, na którym stał jakiś człowiek w białej sukmanie. Zatrzymał on gwałtownie konie, zeskoczył z wozu, runął na kolana na bruk i przywarł głową do kamieni. Po chwili wyprostował się, i klęcząc tak z rozkrzyżowanymi rękami, ze wzniesioną w górę, zalaną łzami twarzą, zaczął krzyczeć głosem, w którym było zdumienie, radość i uniesienie: „O Jezu Najświętszy, o Matko Boska! Moskali już na granicy nie ma ani jednego! Z granicy precz odeszli!"" To po takich scenach dociera świadomość, jaki skarb podarowali nam nasi przodkowie. I jaką cenę za niego zapłacili.
To dokładnie takie teksty, takie pozycje, takie formy przekazu uczą wartości, której nie przekaże żaden podręcznik – patriotyzmu.
Zaglądanie do źródeł, do czasów przeszłych to także uczenie się nas, współczesnych Polaków, jak budować nową tożsamość po latach niewoli tak, aby pozostawić Polskę kolejnym pokoleniom tak silną, jaką my otrzymaliśmy od naszych przodków, którzy ją "wykuli tak, że przetrwała i II wojnę światową, i PRL – długie półwiecze osłabiających ją ideologii" – jak zauważa Zbigniew Gluza w nocie od Wydawcy.
I jeszcze kilka zdań o starannym i bogatym aparacie informacyjnym książki. Zarówno w części ikonograficznej, której fotografie obejmujące dwie strony poprzedzały każdy rozdział, a na wewnętrznej stronie okładek widniały mapki historyczne ówczesnej Polski w latach 1914 oraz 1918-1922, jak i w części bibliograficznej – kalendarium, spis źródeł i fotografii. Nie zapomniano również o kilku zdaniach wstępu poprzedzającego każdy rozdział oraz o niezbędnym posłowiu przy tak nietypowym wydaniu książki.
Jestem pod wrażeniem ogromu mrówczej pracy autorki opracowania i jej zespołu przygotowującego kwerendy tekstowe, którzy dołożyli ogromnych starań, bym mogła przeżyć lata 1914-1918 niemalże na własnej duszy, emocjach i skórze.
naostrzuksiazki.pl

"Ni z tego, ni z owego, będzie Polska na pierwszego!"
Takie powiedzenie, jak donosił Roman Starzyński, jeden z legionistów, ukuło się w odniesieniu do postawy Polaków w okresie zastoju w drodze do niepodległej Polski. Królestwo Polskie ni z tego, ni z owego, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, miało stać się wolnym krajem. I ja tak do tej pory myślałam....

więcej Pokaż mimo to

avatar
2070
910

Na półkach: , , ,

Bardzo podoba mi się forma tej książki. Składają się na nią przeróżne teksty źródłowe - fragmenty wspomnień, pamiętników, artykułów prasowych, dokumentów ułożone chronologicznie i opatrzone krótkim komentarzem historycznym dotyczącym tylko najważniejszych faktów i niezawierającym ocen. Umożliwia to plastyczne, żywe pokazanie historii z bardzo różnych punktów widzenia, stawia czytelnika w samym środku sporów, niejednoznaczności. Pokazuje, że historia nie rozwija się liniowo, ale jest właśnie tytułowym wirem.
Książka jest wydana przez Ośrodek Karta. Trudno nie dostrzec pewnej misji tej instytucji - ze swoich bogatych archiwów wyciąga ona teksty i zestawia tak, by pokazać, że o stuprocentową rację jest tym, którzy uczestniczą w historycznych wydarzeniach, lub są ich oceniającymi świadkami, bardzo trudno. Że patent na nieomylność może ma Bóg (jeśli istnieje),a człowiek powinien wobec historii wykazać trochę pokory. Starać się ją zrozumieć, a nie ferować prostackie, jednoznaczne pseudoprawdy. Bo bez tego starania się i bez pokory wyjdzie fałsz.

Bardzo podoba mi się forma tej książki. Składają się na nią przeróżne teksty źródłowe - fragmenty wspomnień, pamiętników, artykułów prasowych, dokumentów ułożone chronologicznie i opatrzone krótkim komentarzem historycznym dotyczącym tylko najważniejszych faktów i niezawierającym ocen. Umożliwia to plastyczne, żywe pokazanie historii z bardzo różnych punktów widzenia,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
517
10

Na półkach: ,

Książka poruszająca mało znaną w naszym kraju tematykę I wojny światowej na ziemiach polskich. Dzięki temu, jest tym bardziej ciekawa. Sposób jej ułożenia jak zebranych i ułożonych chronologicznie fragmentów: dzienników,pamiętników,wycinków prasowych, rozkazów etc. pozwala na dostrzeżenie jak był przez współczesnych Polaków odbiór Wielkiej Wojny z różnych perspektyw. Świetna pozycja dla miłośników polskiej historii oraz Wielkiej Wojny.

Książka poruszająca mało znaną w naszym kraju tematykę I wojny światowej na ziemiach polskich. Dzięki temu, jest tym bardziej ciekawa. Sposób jej ułożenia jak zebranych i ułożonych chronologicznie fragmentów: dzienników,pamiętników,wycinków prasowych, rozkazów etc. pozwala na dostrzeżenie jak był przez współczesnych Polaków odbiór Wielkiej Wojny z różnych perspektyw....

więcej Pokaż mimo to

avatar
713
694

Na półkach:

„Niepodległość Polski nie jest chimerą poetów i nie jest punktem partyjnego programu, lecz jest powietrzem żywotwórczym, bez którego płuca polskie nie mogą oddychać”.

I wojna światowa ze względu na doniosły wymiar polityczno – historyczny dla Polski i Polaków oraz szeroki, ale wiąż mało znany wachlarz zagadnień i zjawisk które jej dotyczą ( bądź co bądź w PRL-u, z oczywistych powodów, były one marginalizowane, traktowane bardzo powierzchowni i tendencyjnie),stanowi dla odbiorców, zwłaszcza młodego pokolenia, niezwykle fascynujący i ciekawy obszar naszych XX-wiecznych dziejów.

Nakłem wydawniczym Ośrodka Karta ukazała się właściwie niezwykle interesujące opracowanie Pani Agnieszki Dębskiej zatytułowana „Polski wir wojny”, będąca wielopłaszczyznowym i wieloperspektywicznym spojrzeniem na burzliwy okres lat 1914-1918 w kontekście politycznej i zbrojnej walki o odzyskania niepodległości Rzeczypospolitej. Książka zdecydowanie wyróżnia się na tle innych historycznych czy popularnonaukowych publikacji odnoszących się do tego zaganiania, zarówno w formie jak i treści, co powoduje iż przedstawione tu fakty i wydarzenia wydają nam się bliższe i niemal namacalne.

To mające ogromne dla nas znaczenie, ułożone w chronologicznym porządku historyczne fakty, rozgrywające się zarówno na arenie międzynarodowej jak i na ziemiach zaborczych a widziane oczami wielkich polskich przywódców (Józef Piłsudski, Ignacy Jan Paderewski, Roman Dmowski, Wincenty Witos),osobistości życia publicznego ( Zofia Nałkowska, księżna Maria Lubomirska, Maria Dąbrowska, Stanisław Grabski, Maciej Rataj) oraz całej gamy zwykłych przedstawicieli polskiego społeczeństwa, posiadających rożne poglądy polityczne, status materialny i społeczny oraz różne zapatrywania co do przeszłości naszej ojczyzny: duchownych, oficerów, członków Drużyn Strzeleckich, lekarzy, dziennikarzy, pisarzy, nauczycieli, uczniów, ludzi kultury, kolejarzy, działaczy partyjnych itd.

Ich wspomnienia, wypowiedzi, reakcje, listy, fragmenty dzienników czy pamiętników (chylę czoło przed iście tytaniczną pracą jaką włożyła autorka w zebrane tego wszystkiego w jedną spójną całość),przeplatają się z fragmentami artykułów prasowych tego okresu (Gazeta Codzienna, Tygodnik Ilustrowany, Kurier Poznańskim, Gazeta Warszawska) odezwami do mieszkańców i żołnierzy, wojskowymi raportami, meldunkami z przebiegu działań zbrojnych, i politycznymi manifestami .

Wszystko to pozwala nam uchwycić złożoność i zróżnicowanie polskiego społeczeństwa (podzielonego przecież miedzy trzech zaborców, ze wszystkimi tego konsekwencjami) zaangażowanego, mniej lub bardziej aktywnie, w ideę stworzenia suwerennego państwa polskiego. To wpisane w historyczny rys i zmieniające się w kolejnych latach geopolityczne uwarunkowania spojrzenie na rożne polityczno – militarne nurty, koncepcje i niekiedy bardzo odmienne strategie i wizje, jakie nasi przywódcy i przedstawiciele różnych orientacji działacze próbowali wdrażać w życie. Świadectwo ogromnych, piętrzących się trudności, niełatwych wyborów, dramatu bratobójczych walk i działań służących jednemu celowi – niepodległości. Owo pozostawiane przez naszych rodaków i zachowane dla potomności bogactwa pozwala nam dziś wczuć się w klimat tych burzliwych lat, dzięki czemu szereg przedstawionych faktów i podjętych wówczas decyzji wydaje nam się bardziej zrozumiała i celowa.
Książka „Polski wir wojny” jest nacechowanym emocjonalnie, istnym kompendium wiedzy o rożnych obliczach straszliwego konflikty lat 1914-1918 w wyniku którego Polska po 123 latach niewoli, wróciła na mapy Europy i Świata.

Naprawdę polecam!!!

„Niepodległość Polski nie jest chimerą poetów i nie jest punktem partyjnego programu, lecz jest powietrzem żywotwórczym, bez którego płuca polskie nie mogą oddychać”.

I wojna światowa ze względu na doniosły wymiar polityczno – historyczny dla Polski i Polaków oraz szeroki, ale wiąż mało znany wachlarz zagadnień i zjawisk które jej dotyczą ( bądź co bądź w PRL-u, z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
196
196

Na półkach: ,

Świetny pomysł na książkę historyczną i dobrze wykonane - czyta się świetnie i dobrze oddaje "klimat" tamtych czasów.

Świetny pomysł na książkę historyczną i dobrze wykonane - czyta się świetnie i dobrze oddaje "klimat" tamtych czasów.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    26
  • Przeczytane
    12
  • Posiadam
    6
  • Historia
    2
  • Polska
    1
  • Kindle
    1
  • I wojna światowa
    1
  • Historia Polski
    1
  • Najgorętsze premiery A.D. 2014
    1
  • EPL
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Polski wir I wojny


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne