W trzecim tomie tej świetnej serii akcja zaczyna nabierać tempa. Nareszcie! Choć nie narzekałam na szybkość czytania i poziom wciągnięcia, to jednak widać wyraźnie, że napięcie pomiędzy ludźmi a zmiennokształtnymi zaczyna coraz mocniej się wybijać. A to wszystko za sprawą śmiałej akcji, w której udało się uwolnić inną rasę ludzi, do której zresztą należy nasza glówna bohaterka.

Mamy tutaj dalszy rozwój relacji z bohaterami, mamy też nieco polityki, a to wszystko za sprawą konfliktów, które mają właśnie takie podłoże. Do tego nadal świetnie przedstawiony świat, w którym przyszło żyć naszym bohaterom, a co w tym wszystkim najlepsze - książka porusza tematy ważne, choć ubrane nieco w fantastyczny płaszczyk. Można sporo wyciągnąć wniosków i przemyśleń, zwłaszcza podłoże konfliktu i niechęci ludzi względem Innych, zmiennokształtnych.

Totalnie polecam i coś czuję, że będzie to seria, do której będę chętnie wracać, bo jest tego warta!

W trzecim tomie tej świetnej serii akcja zaczyna nabierać tempa. Nareszcie! Choć nie narzekałam na szybkość czytania i poziom wciągnięcia, to jednak widać wyraźnie, że napięcie pomiędzy ludźmi a zmiennokształtnymi zaczyna coraz mocniej się wybijać. A to wszystko za sprawą śmiałej akcji, w której udało się uwolnić inną rasę ludzi, do której zresztą należy nasza glówna...

Recenzja
Srebrzyste wizje
Anne Bishop
Seria Inni - Tom 3
Fantastyka

Wampiry czy czarownice? A może wilki?

Jeśli waszą odpowiedzią są wampiry albo wilki to idealnie trafiliście Srebrzyste wizję sprostają waszym wymaganiom, ogólnie cała seria Inni.

Natomiast jeśli wolicie czarownice to tutaj pojawiają się stworzenia, które mają ich elementy lecz nie są czarownicami. Bynajmniej nie z nazwy....

Meg Corbyn jest przyczyną zmiany nastawienia innych względem ludzi. Sprawiła, że zmieniło się otoczenie Lakeside. Niby wszystko jest takie samo, ale zmieniły się spojrzenie na siebie nawzajem.

Zmieniła się również Meg, która poznaje świat i pomaga swoim znajomym z jej gatunku. Stała się osobą, która napędza zmiane. A u swego ma swojego przyjaciele Simona i jego siostrzeńca Sama. Oni nie są jedynymi osobami, które ją wspierają. Wspierają się nawzajem..

Śledztwo, niedźwiedź, kryształy, morderstwa, zasadzka, spowodowane głodu. To część rzeczy, które można znaleźć.

Wiele perspektyw, rozwinięcie wątku intryg politycznych, manipulacji rządu, problemu Meg, część wydarzeń koncentruje się na rodzinie Montego. Również ekscaluje ruch dyskryminujący ludzi, którzy są za Innymi - czyli prześladowania ludzi, którzy są za tym, aby zostawić Innych w spokoju.

Książka jest wzruszająca, poruszająca, pełna mądrości jak i fantastyczną fantastyką. Porusza wiele ważnych tematów, ale zachowuje w sobie urok, przyjemną energię jak i jest przyjemna, szybka w czytaniu.

Uwielbiam twórczość Anne i będę jej polecać twórczość, bo to co ona tworzy to cuda. Postacie są autentyczne, pełne uroku, że napewno się w nich zakochasz. Będziesz kibicował i analizował, aby wszystko wyszło dobrze.

Jeśli ktoś oczekuję tutaj scen 18+ to tylko pod postacią poszczałów, krwawych jatek, morderstw.

Świetne się bawiłam poznając dalsze losy bohaterów, jak i poznając nowych. Robiłam Reread tej książki, ale uwielbiam wciąż tak samo mocno 😍😍.

Recenzja
Srebrzyste wizje
Anne Bishop
Seria Inni - Tom 3
Fantastyka

Wampiry czy czarownice? A może wilki?

Jeśli waszą odpowiedzią są wampiry albo wilki to idealnie trafiliście Srebrzyste wizję sprostają waszym wymaganiom, ogólnie cała seria Inni.

Natomiast jeśli wolicie czarownice to tutaj pojawiają się stworzenia, które mają ich elementy lecz nie są czarownicami....

Innym udało się uwolnić cassandra sangue trzymane przez ludzi w kompleksach, niesie to jednak za sobą więcej problemów niż korzyści - wieszczkami krwi trzeba się odpowiednio zająć i zaadaptować je do nowego środowiska. Poza tym od teraz ludzie z ugrupowania Ludzie Przede i Nade Wszystko obracają tę sytuację na swoją korzyść. Meg Corbyn zaś dostaje kolejne zadanie - musi stworzyć podręcznik zasad dla wieszczek, by pomóc im w adaptacji i wyjaśnić wszystko to, czego sama nauczyła się przez miesiące spędzone na Dziedzińcu. Jakby tego było mało, kłopoty ma także porucznik Montgomery, bo jego była partnerka nie daje znaku życia a córka znalazła się sama w pociągu do Lakeside. I jak się okazuje, to też sprowadza się do ruchu LPiNW.

Bardzo podoba mi się ta seria. To takie paranormal fantasy jakie nie pasuje do opisu innych tego typu książek, o których słyszałam. Nie ma tu bezsensownego i bezpodstawnego romansu (co prawda coś się tam klaruje, ale bardzo powoli, co mnie akurat bardzo odpowiada),jest za to dużo akcji i wątków związanych z coraz większymi zgrzytami na linii ludzie-Inni.

Jednak moim ulubionym wątkiem jest ten gdzie ludzie i Inni starają się jakoś ze sobą współpracować. Nie zawsze idzie to jak po maśle, wręcz odwrotnie, ale jednak potrafią dojść do porozumienia. I właśnie to jest najciekawsze, a także to jak w końcu dochodzi do porozumienia i że jeśli obie strony są chętne i uczciwe wobec siebie, to da się dojść do porozumienia. Za to podejście ludzi z LPiNW bardzo mnie denerwowało.

Wątek z Lizzie i tym co przywiozła ze sobą Na Dziedziniec również był ciekawy, jednak sama bohaterka niesamowicie mnie irytowała i cieszę się, że nie było jej wiele. Za to chętnie zobaczyłabym więcej Sama, który jest jedną z moich ulubionych postaci.

Mam też nadzieję, że kolejny tom będzie przynajmniej równie dobry jak ten. Nie będę zwlekać, żeby się o tym przekonać.

Innym udało się uwolnić cassandra sangue trzymane przez ludzi w kompleksach, niesie to jednak za sobą więcej problemów niż korzyści - wieszczkami krwi trzeba się odpowiednio zająć i zaadaptować je do nowego środowiska. Poza tym od teraz ludzie z ugrupowania Ludzie Przede i Nade Wszystko obracają tę sytuację na swoją korzyść. Meg Corbyn zaś dostaje kolejne zadanie - musi...

Oooo w tym tomie moja cierpliwość została wystawiona na próbę... wielokrotnie!
Meg, jako Pionierka, ma stworzyć poradnik zarówno dla opiekunów jak i dla wieszczek krwi jak żyć poza kompleksem, co nie jest takie łatwe tym bardziej, że sama Meg nagle staje się przytłoczona tym co dzieje się wokół niej. Gdy Meg wydawało się, że już dobrze sobie radzi w życiu okazuje się, że jednak ma problemy, z którymi do tej pory nie zdawała sobie sprawy, tym bardziej, że zaczyna tracić panowanie nad sobą a uzależnienie od euforii po cięciu daje o sobie znać.
Głównym wątkiem, który wystawiał moją cierpliwość na próbę była córka Montgomery'ego, czyli Lizzie, ja rozumiem, że to siedmiolatka, która miała straszne przeżycia, ale to jest tak upierdliwie niemiłe dziecko, że trudno nie warczeć z irytacji nad fragmentami z nią, myślę, że to głównie przez to, że Sam był od początku takim fajnym dzieciakiem. Myślę też, że źle znoszę fragmenty z Lizzie, bo nie lubię dzieci.
Ludzie zaczynają zaogniać konflikty z Innymi, pojawia się Ruch Ludzie Przed i Nade Wszystko, czyli roszczeniowi gnoje, którzy myślą, że mogą sobie wszystko zabrać - te fragmenty doprowadzały mnie do furii!
Podoba mi się jak powoli rozwija się relacja pomiędzy Meg i Simonem i to jak wiele zmienia ona na Dziedzińcu. Ludzie i Inni uczą się żyć w harmonii, ponieważ mogą to osiągnąć o ile obie strony są wobec siebie fair.
Wątek młodej wieszczki krwi, która przekazuje swoje wizje przez rysunki był bardzo słodki, podobał mi się.
~Idris

Oooo w tym tomie moja cierpliwość została wystawiona na próbę... wielokrotnie!
Meg, jako Pionierka, ma stworzyć poradnik zarówno dla opiekunów jak i dla wieszczek krwi jak żyć poza kompleksem, co nie jest takie łatwe tym bardziej, że sama Meg nagle staje się przytłoczona tym co dzieje się wokół niej. Gdy Meg wydawało się, że już dobrze sobie radzi w życiu okazuje się, że...

Super

Super

"Srebrzyste wizje" to trzeci tom cyklu Inni. Choć całą historię charakteryzuje brak skomplikowanej intrygi, to od pierwszego tomu nieśpieszny styl, nie był dla mnie nużący. W części trzeciej jest z tym nieco gorzej. Początek książki to ciągłe powtórzenia i powroty do wydarzeń z pierwszej i drugiej części. Akcja rozkręca się pod koniec powieści, ale nie można tu oczekiwać wielu suspensów. Wielokrotnie na kartach powieści zostajemy ostrzeżeni co niedługo się wydarzy.
W "Srebrzystych wizjach" relacje między Meg a Simonem schodzą na drugi plan. Co uważam za duży plus, bo nie jesteśmy zanudzani czytaniem w kółko o wieczorkach filmowych i głaskaniu po wilczym futrze. W zamian dostajemy nowe postacie i wątki, choć nie wszystkie w równym stopniu były dla mnie intrygujące. Policjantów przedstawionych w powieści nie da się posądzić o zbytnią bystrość... Nie polubiłam ludzkich bohaterów, miałam za mało czasu, aby zżyć się z nowymi postaciami, dlatego te wątki były dla mnie nudne. Zdecydowanie wole czytać o Innych i Cassandra Sangue.
Czy przeczytam kolejną część? W dalszej perspektywie na pewno. Ale nie z ciekawości zakończenia historii, a z sentymentu do klimatu pierwszego tomu.

"Srebrzyste wizje" to trzeci tom cyklu Inni. Choć całą historię charakteryzuje brak skomplikowanej intrygi, to od pierwszego tomu nieśpieszny styl, nie był dla mnie nużący. W części trzeciej jest z tym nieco gorzej. Początek książki to ciągłe powtórzenia i powroty do wydarzeń z pierwszej i drugiej części. Akcja rozkręca się pod koniec powieści, ale nie można tu oczekiwać...

Super! Autorka utrzymuje wysoki poziom. Ciekawe relacje i wydarzenia. Cieszę się, że mam więcej części bo bardzo wciągają te książki. Simon potrafi być taki uroczy! Dalej wątek romantyczny prawie nie istnieje, ale ma to też swoje wyjaśnienie w książce.

Super! Autorka utrzymuje wysoki poziom. Ciekawe relacje i wydarzenia. Cieszę się, że mam więcej części bo bardzo wciągają te książki. Simon potrafi być taki uroczy! Dalej wątek romantyczny prawie nie istnieje, ale ma to też swoje wyjaśnienie w książce.

Uwolnienie cassandra sangue niesie dla Innych wiele konsekwencji, które odczuwają nie tylko osobniki zamieszkujące Dziedziniec w Lakeside, ale i w całej Thaisii. Rosnący fanatyczny ruch ludzi - Ludzie Ponad i Przede Wszystko zrzesza coraz więcej osób, które wierzą w hegemonię ludzi. Wrogowie Innych za Antantikiem zdobywają coraz większą siłę, a uśpiona od lat siła, która jak dotąd jedynie bacznie obserwowała wszelkie wydarzenia, ponownie budzi się do życia…

Kolejny tom serii Inni nie różni się poziomem od poprzednich. Wcześniej byłem zachwycony pomysłami autorki na rozwój fabuły i podobnie jest teraz. Każdy tom wnosi do świata Thaisii coś nowego, co sprawia, że całe to uniwersum jest dla mnie coraz bardziej przekonujące. Akcja nie skupia się już tylko na Dziedzińcu - poznajemy również inne zakątki świata, gdzie jesteśmy świadkami rozmaitych wydarzeń.

Właściwie przez cały tom rozwija się pewien bardzo ciekawy wątek kryminalny, bardzo dobrze zakorzeniony w całą fabułę. Widzimy rozwijające się relacje i próbę zmiany zarówno ludzi, jak i Innych, by dojść do wspólnego kompromisu. Bardzo podoba mi się, że zapoczątkowane przez Meg wydarzenia zaczynaja się bardziej rozwijać, a jako czytelnik mogę poznać nie tylko więcej osób ze słodką krwią, ale także kolejnych członków Straży, czy też Żywiołów.

Każda kolejna odsłona okazuje się być równie dobra, jeśli nie lepsza od poprzedniej. Dlatego też z całą pewnością mogę stwierdzić, że Inni to zdecydowanie jedna z moich ulubionych serii. Przekonujący świat i charyzmatyczni bohaterowie sprawiają, że z ogromnym zainteresowaniem śledzę wszystkie wątki, choćby te dotyczące nie tak bardzo zwykłego, jednak codziennego życia na Dziedzińcu.

Anne Bishop w Innych stworzyła niezwykle brutalny, ale bardzo przekonujący świat. Z tomu na tom tytułowi Inni, choć wciąż brutalni, uczą się koegzystować z ludźmi, co szczególnie mocno wybrzmiewa w Srebrzystych Wizjach. Jestem bardzo ciekawy co przyniesie kolejny tom i szczerze mówiąc, już nie mogę doczekać się tej lektury.

Uwolnienie cassandra sangue niesie dla Innych wiele konsekwencji, które odczuwają nie tylko osobniki zamieszkujące Dziedziniec w Lakeside, ale i w całej Thaisii. Rosnący fanatyczny ruch ludzi - Ludzie Ponad i Przede Wszystko zrzesza coraz więcej osób, które wierzą w hegemonię ludzi. Wrogowie Innych za Antantikiem zdobywają coraz większą siłę, a uśpiona od lat siła, która...

błogosławiona niech będzie A. Bishop za to, że nie zrobiła z tej książki romansu z elementami urban fantasty. To już 3 tom tej serii i oczywiści widać, że między dwójką głównych bohaterów iskrzy i to bardzo ale na szczęście jest to ujęte w bardzo przyjemny sposób (przynajmniej na razie). Ich przyjaźń rozwija się na tyle mocno że warknięcie Meg spowoduje że Simon położy po sobie uszy.
Podoba mi się również to, że już od drugiego tomu wprowadzony został nowy gatunek co prawda ludzi ale nie do końca ludzi.
Nie do końca podoba mi się sposób w jaki ugrzecznieni zostali terra indigena z Lakeside. W pierwszej części ich dzikość była oczywista i o ile (chyba) rozumiem zabieg autorki, która usiłuje pokazać jak ludzkich cech nabierają INNI tak wydaje mi się, że trochę za bardzo przycięła im pazury. Oczywiście przyciśnięci do muru walczą, gryzą i drapią ale tutaj mi chodzi o zwykłe sytuacje konfliktowe, które moim zdaniem mogły by zaczem zakończyć się brutalniej. Tak czy inaczej zdecydowanie dobra kontynuacja opisująca nie tylko losy bohaterów ale również losy innych wieszczek krwi. Typowa moim zdaniem walka dobra (?) czyli terra indigena ze złem (?) czyli ruchem Ludze Przede i Nade wszystko. Bardzo interesująco opisane zwyczaje INNYCH, którym przecież bliżej do zwięrząt nich do homo sappiens. Co ciekawe co raz częściej pojawiają się (aczkolwiek tylko w opisie) Starsi, których cierpliwość kończy się spowodowana zuchwałością i zuchwałością ludzi z LPiNW. Z niecierpliwością na szerszy opis Starszych i rzeź jaka się zapowiada biorę się za tom 4.

błogosławiona niech będzie A. Bishop za to, że nie zrobiła z tej książki romansu z elementami urban fantasty. To już 3 tom tej serii i oczywiści widać, że między dwójką głównych bohaterów iskrzy i to bardzo ale na szczęście jest to ujęte w bardzo przyjemny sposób (przynajmniej na razie). Ich przyjaźń rozwija się na tyle mocno że warknięcie Meg spowoduje że Simon położy po...

Nie rozumiem skąd wysokie oceny...książka jest niezmiernie nudna! Zupełnie brakuje jej polotu, zero ciekawych związków emocjonalnych pomiędzy bohaterami. Autorka cały czas skupia się na opisywaniu formalnych zagadnień związanych ze światem przedstawionym. Akcji zupełny brak, wszystko wlecze się niemiłosiernie. Poprzednie dwa tomu były znośnie, do końca tego nie dotrzymałam.

Nie rozumiem skąd wysokie oceny...książka jest niezmiernie nudna! Zupełnie brakuje jej polotu, zero ciekawych związków emocjonalnych pomiędzy bohaterami. Autorka cały czas skupia się na opisywaniu formalnych zagadnień związanych ze światem przedstawionym. Akcji zupełny brak, wszystko wlecze się niemiłosiernie. Poprzednie dwa tomu były znośnie, do końca tego nie dotrzymałam.