Czarodziej Magnus

Okładka książki Czarodziej Magnus
Mikołaj Blechert Wydawnictwo: Novae Res fantasy, science fiction
284 str. 4 godz. 44 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2018-02-01
Data 1. wyd. pol.:
2018-02-01
Liczba stron:
284
Czas czytania
4 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380838635
Średnia ocen

                4,2 4,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,2 / 10
17 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
46
46

Na półkach:

„Czarodziej Magnus” jest niestety moim największym rozczarowaniem czytelniczym 2018 roku. W tym roku na moim koncie mam już przeszło 70 książek przeczytanych, jedne były lepsze, inne gorsze, jednakże żadna z nich nie zasługiwała na najniższą ocenę.
Od pierwszych stron główny bohater wydał mi się egocentrycznym dupkiem, który zamiast skupić się na powierzonej misji wolał się objadać i ganiać po zamczysku za niewiastami. Niestety to przekonanie pozostało mi do ostatnich stron. Magnus okazał się ponury, bez poczucia humoru, w dodatku mądry w gębie, a do czynów mu daleko. Dlaczego? Otóż cała przygoda Magnusa polega na tropieniu Armii Pana Ciemności, wędruje od miasta do miasta w celu zwalczania złych mocy, jednakże jak już ma stanąć do walki to niczym tchórzliwy zając, szykuje się do ucieczki i szuka schronienia. Czy taki właśnie powinien być bohater?
„Czarodziej Magnus” z założenia miał być powieścią fantastyczną, ale szczerze mówiąc dla mnie to kiepski erotyk… Zdecydowanie w przygodach Magnusa więcej możemy się dowiedzieć o pijackich imprezach w karczmach, wyuzdanych kobietach, które niosą za sobą sporo treści seksualnych. Co do samych opisów aktów seksualnych (w końcu jestem kobietą i lubię wzniosłość miłosnego aktu) seks w tej książce jest taki bezuczuciowy, a wręcz dziwkarski – opisy niejednokrotne są automatyczne, wyliczane co sprawia, że jako czytelnik nie poczułam miłości – a ponoć Magnus był zakochany w pięknej Ewam?! „Raptem wstaliśmy z łóżka i podeszliśmy do ściany, przydusiłem jej sylwetkę moim ciałem…”(„Czarodziej Magnus” M. Blechert, s. 63) Dodatkowo irytowało mnie strasznie nazewnictwo kobiecego biustu za pomocą cytrusów – mogłabym się nawet połasić na stwierdzenie, że porównań kobiecego biustu w tej książce jest więcej niż samej magii – tak się dowiadujmy, że między innymi Ewam miała grejpfruty, a Melania bodajże pomarańcze…
Z przykrością muszę stwierdzić, że jako czytelnik, ani na moment nie poczułam magii. Niby były opisy, zaklęcia, fantastyczne stworzenia, Czarny Pan, ale… To wszystko było opisane w taki sposób, ż trudno było to poczuć, trudno było wciągnąć się w ten klimat…
Dodatkowo autor troszkę „folguje” językiem, a jednej strony książka widać, że napisana z zamiarem przekazania treści czytelnikowi za pomocą języka starodawnego, który wyszedł już z użycia. Pomysł naprawdę fajny w końcu w takich czasach Magnus włóczy się z miasta do miasta. Jednakże cały język jest zepsuty poprzez wstawki stricte współczesne. I tutaj nie sposób dodać, że nawet pewne potrawy, czy przedmioty, czy nazwy ze współczesności pojawiają się w tym średniowiecznym klimacie… I tak w książce możemy spotkać Magnusa, Ewam, Karolinę, czy Wiktorię, Andorę, Koniaszów oraz jajka w majonezie 😉 Istny miszmasz językowy i czasowy…
No cóż, naprawdę chciałam znaleźć w tej książce coś pozytywnego…. Coś o czym można napisać przychylnie, dlatego też dotrwałam do końca. Niestety jednak nie znalazłam tego plusa, oprócz wszystkich rzeczy, które już opisałam, książka dłużyła mi się niemiłosierne. Trzeba przyznać, że było to niesamowicie ciężkie wyzwanie czytelnicze – chyba nie bez przyczyny na okładce mamy przestrogę, że to „opowieść dla ludzi odważnych”…
Za egzemplarz dziękuje zespołowi www.czytampierwszy.pl

„Czarodziej Magnus” jest niestety moim największym rozczarowaniem czytelniczym 2018 roku. W tym roku na moim koncie mam już przeszło 70 książek przeczytanych, jedne były lepsze, inne gorsze, jednakże żadna z nich nie zasługiwała na najniższą ocenę.
Od pierwszych stron główny bohater wydał mi się egocentrycznym dupkiem, który zamiast skupić się na powierzonej misji wolał się...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    18
  • Chcę przeczytać
    14
  • Posiadam
    8
  • Ebook
    1
  • Polskie
    1
  • Papierowy
    1
  • Otrzymane do recenzji
    1
  • Fantastyka/fantasy/science fiction
    1
  • Egzemplarz recenzencki
    1
  • X2018
    1

Cytaty

Więcej
Mikołaj Blechert Czarodziej Magnus Zobacz więcej
Mikołaj Blechert Czarodziej Magnus Zobacz więcej
Mikołaj Blechert Czarodziej Magnus Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także