Jedno z moich największych pozytywnych zaskoczeń literackich.

"Nieludzi" znalazłam kompletnym przypadkiem w krakowskiej "taniej księgarni", w trakcie przerwy podczas zwiedzania miasta. Weszłam tam zabić czas oglądając średniej jakości poradniki kucharskie i podróżnicze, a wyszłam z tą niesamowitą książką i to płacąc za nią nie więcej jak 10 złotych.

Z tego też powodu nie spodziewałam się po niej niczego specjalnego - ot zwykłe sci-fi bez większego ładu i składu. Tymczasem Kat Falls wciągnęła mnie w swój świat tak łatwo i podchwytliwie, że nie sposób było z niego wyjść aż do ostatniej strony.

Kojarzycie to uczycie gdy książka wciągnie was na tyle, że w momencie gdy jej nie czytacie w kółko wracacie myślami do fabuły i zastanawiacie się co będzie dalej? To właśnie się dzieje, gdy sięgam po "Nieludzi", nieważne czy po raz pierwszy czy kolejny.

Fabuła płynie bajecznie, jest lekka i niewymuszona, każda scena jest "po coś", a mimo to książka nie jest przewidywalna. Akcja wciąga jak w dobrej przygodówce i całkiem serio mogłabym zagrać z grę bazującą na tej historii.

Postaci są wykreowane z sercem i logiką - działają w zgodzie z nadaną im osobowością. Moim osobistym faworytem pozostaje niezmiennie Rafe, którego historia płynie w najbardziej satysfakcjonujący sposób. Natomiast z postaci pobocznych uwielbiam królowe, ich temperament i zadziorność.

Mam już pod ręką drugą część i żywię ogromną nadzieję że Kat Falls nie zawiedzie i tym razem. Jeśli będzie choć w połowie tak dobrze jak w "Nieludziach" - to już nie mogę się doczekać 💛

Jedno z moich największych pozytywnych zaskoczeń literackich.

"Nieludzi" znalazłam kompletnym przypadkiem w krakowskiej "taniej księgarni", w trakcie przerwy podczas zwiedzania miasta. Weszłam tam zabić czas oglądając średniej jakości poradniki kucharskie i podróżnicze, a wyszłam z tą niesamowitą książką i to płacąc za nią nie więcej jak 10 złotych.

Z tego też powodu nie...

Pomysł - świetny. Wykonanie - niestety kuleje.
Pióro autorki nie przemawia do mnie, jest za bardzo "potoczne", nazbyt uproszczone i nie czułam się jakbym czytała książkę, a bardziej opowieść na wattpadzie. Fabuła opowiedziana w ciekawy sposób, do czasu. Mniej więcej od 3/4 książki cały klimat stworzony na poprzednich stronach zmienia się diametralnie i według mnie albo autorka miała koncepcję na zakończenie, ale nie potrafiła tego wdrążyć w historię, albo nie miała pomysłu i wpadła na tak radykalne rozwiązanie w ostatniej chwili. Jeżeli był to celowy zabieg to niestety, jestem zawiedziona.

Pomysł - świetny. Wykonanie - niestety kuleje.
Pióro autorki nie przemawia do mnie, jest za bardzo "potoczne", nazbyt uproszczone i nie czułam się jakbym czytała książkę, a bardziej opowieść na wattpadzie. Fabuła opowiedziana w ciekawy sposób, do czasu. Mniej więcej od 3/4 książki cały klimat stworzony na poprzednich stronach zmienia się diametralnie i według mnie albo...

Nie jestem już nastolatką, a to do nich skierowana jest książka stąd moja opinia może być słabsza niż mogłaby być. Książkę czyta się szybko i dobrze. Ma sporo błędów językowych, ale to chyba wina tłumaczenia. To co mnie w niej drażniło to podkreślanie muskulatury i dobrego wyglądu dwóch głównych bohaterów. Dlaczego nie mogli być normalnymi chłopakami tylko te ciągłe ochy i achy? Poza tym na prawdę w porządku. Chociaż na próżno szukać tu wybitnej fabuły to miło spędziłam przy niej czas.

Nie jestem już nastolatką, a to do nich skierowana jest książka stąd moja opinia może być słabsza niż mogłaby być. Książkę czyta się szybko i dobrze. Ma sporo błędów językowych, ale to chyba wina tłumaczenia. To co mnie w niej drażniło to podkreślanie muskulatury i dobrego wyglądu dwóch głównych bohaterów. Dlaczego nie mogli być normalnymi chłopakami tylko te ciągłe ochy...

Świetna książka, wciąga od pierwszych stron. Połączenie netflixowego "Łasucha", "Armii umarłych" z klasyką post-apo. Lekka i przyjemna. Aż żal, że nie wydano w Polsce jej drugiej części.

Świetna książka, wciąga od pierwszych stron. Połączenie netflixowego "Łasucha", "Armii umarłych" z klasyką post-apo. Lekka i przyjemna. Aż żal, że nie wydano w Polsce jej drugiej części.

Świat nawet kreatywny, założenia nawet porządne, przygoda fajnie idzie do przodu. Czytało się raczej gładko, to trzeba przyznać. Niestety nie ma tu nic odkrywczego, postacie są generyczne, a ten quasi trójkąt miłosny protagonistów przyprawiał mnie o mdłości. Jeśli miałbym określić grupę docelową tej powieści, to byłyby nią nastoletnie fanki niezbyt górnolotnej fantastyki.

Świat nawet kreatywny, założenia nawet porządne, przygoda fajnie idzie do przodu. Czytało się raczej gładko, to trzeba przyznać. Niestety nie ma tu nic odkrywczego, postacie są generyczne, a ten quasi trójkąt miłosny protagonistów przyprawiał mnie o mdłości. Jeśli miałbym określić grupę docelową tej powieści, to byłyby nią nastoletnie fanki niezbyt górnolotnej fantastyki.

Pomysł fajny, realizacja chaotyczna.

Pomysł fajny, realizacja chaotyczna.

Chociaż z okładkowego opisu i pierwszych stron powieści "Nieludzie" można by wywnioskować, że będzie to dystopia lub sci-fi, nic bardziej mylnego.
Im bardziej zagłębiamy się w opowieść, tym bardziej przypomina ona przygodówkę z elementami fantasy. Lecz czy książka na tym traci? Moim zdaniem absolutnie nie.
Pomysł Kat Falls na powieść jest niezwykle ciekawy i oryginalny, zaś wykonanie bardzo dobre. Książkę czyta się bardzo przyjemnie, nie ma tu miejsca na nudę, cały czas coś się dzieje.
Główna bohaterka da się lubić a wątek lub raczej wątki miłosne są nienachalne i całkiem wciągające.
Powieść miała w sobie coś, co wywołało u mnie nostalgię, może to ta przygoda z elementem fantastyki, tak czy inaczej bawiłam się przy niej świetnie.
"Nieludzie" to bardzo fajna, nietuzinkowa lektura, idealna na słoneczne, wakacyjne dni.

Chociaż z okładkowego opisu i pierwszych stron powieści "Nieludzie" można by wywnioskować, że będzie to dystopia lub sci-fi, nic bardziej mylnego.
Im bardziej zagłębiamy się w opowieść, tym bardziej przypomina ona przygodówkę z elementami fantasy. Lecz czy książka na tym traci? Moim zdaniem absolutnie nie.
Pomysł Kat Falls na powieść jest niezwykle ciekawy i oryginalny,...

"Inkubacja, mutacja, psychoza... to właśnie stadia ferae."

Nieludzie przepis:
- dwie łyżki młodzieżówki
- 1/4 łyżeczki The Walking Dead
- 1/2 łyżeczki Stalkerskiej Zony
- jeden mur Trumpa
- szczypta 2020
- garść zwierzoludzi
- jeden dziki Kuba Rozpruwacz
- wyciąg z Alicji w krainie czarów i Człowieka Słonia
- 200 ml prawdziwej słodkiej amerykańskiej coli o smaku patosu
Wymieszać, podawać schłodzone. Posypać kwarantanną, opcjonalnie doprawić żelem aseptycznym.
Ameryka. 19 lat po wybuchu pandemii, która zabiła 40% ludności. Szesnastoletnia Lane wyrusza z misją na drugą stronę muru. Od wykonania zadania zależy życie jej ojca. Oczywiście spotyka, co rusz, absztyfikantów zachwycających się jej urodą.
A tak na serio, całkiem znośna młodzieżowa książka. Z motywami, które wszyscy znamy, ale podana lekkostrawnie i do przełknięcia, tak że jeśli pandemia Wam się nie przejadła to smaczneGO!

"Inkubacja, mutacja, psychoza... to właśnie stadia ferae."

Nieludzie przepis:
- dwie łyżki młodzieżówki
- 1/4 łyżeczki The Walking Dead
- 1/2 łyżeczki Stalkerskiej Zony
- jeden mur Trumpa
- szczypta 2020
- garść zwierzoludzi
- jeden dziki Kuba Rozpruwacz
- wyciąg z Alicji w krainie czarów i Człowieka Słonia
- 200 ml prawdziwej słodkiej amerykańskiej coli o smaku...

Świetna książka, nie rozumiem dlaczego jest tak mało popularna

Świetna książka, nie rozumiem dlaczego jest tak mało popularna

Świetny pomysł i bardzo dobra jego realizacji.
Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy cyklu.

Świetny pomysł i bardzo dobra jego realizacji.
Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy cyklu.