Pojedynek uczuć

Okładka książki Pojedynek uczuć
Krystyna Mirek Wydawnictwo: Filia literatura piękna
360 str. 6 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Filia
Data wydania:
2018-04-11
Data 1. wyd. pol.:
2018-04-11
Liczba stron:
360
Czas czytania
6 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380754416
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

                7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
389 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
991
891

Na półkach: , ,

Powinnam mieć wpisane w podpisie, że polecanie mi książek rodzimych autorek, jest obarczone niebezpieczeństwem odrzucenia książki. Pewnie, że nie wszystkich, ale zdecydowanej większości. Od czasu do czasu pojawiają się pojedyncze, które zapadają mi w pamięć, ale cała reszta albo obchodzi mnie dosłownie „nic”, albo wręcz przeciwnie, wzbudza we mnie zbyt wiele negatywnych emocji zarówno w stosunku do autora jak i bohaterów.
Powiem szczerze, nie zakochałam się w Pojedynku uczuć.
Gdybym miała pochwalić, powiedziałabym, że oprócz kilku miejsc w których zgrzytały moje szare komórki oblepione nadmiernymi słowami, sam tekst czyta się całkiem dobrze. Nie ma przeładowania, ekscytowania się przymiotnikami, tworzenia zdań dla pokazania, że autor „potrafi”. Nie jest źle. Sama historia też wcale nie jest taka zła, a przynajmniej niektóre z jej wątków, których starczyłoby na kilka samodzielnych książek.
Niejednokrotnie zarzucałam polskim autorkom brak opanowania. W słowach i w historiach. Często miewam wrażenie, że autorka postanawia do i tak ściśniętej historii, dołożyć jeszcze jedną, dwie czy nawet cztery. Po co? Byle więcej? Kurcze, nie o to przecież chodzi. Moim zdaniem, przesadzona ilość wątków bardzo przygniotła tę książkę.
Popadanie w skrajność też jej nie pomogło. W sumie większość wydarzeń ma negatywny wydźwięk. Bohaterom nie idzie, wali im się wszystko na łeb, kopie ich dzień kilka razy dziennie, a wiele spraw wygląda zupełnie inaczej niż na początku, dodam śmiało inaczej źle.
I niestety, moim zdaniem wpływa to na ogólną jakość książki, która przy takiej ilości tworzonych emocji, jeśli ich nie rozwinie może zostać odebrana jako produkt bardzo harlequinowaty. Rozbudowany w stronach, lekko w treści, ale z tematyką, sposobami jej rozbudowania czy podejściem do tematu charakterystycznym dla hq. Za dużo, za płytko, zbyt wymyślnie.
Poleciłabym w tym miejscu książkę Erici James Trudne sprawy. Podobna obyczajowo, rodzina, kłopoty, dużo kłopotów, a napisana tak, że choć ma ponad 700 stron pochłania się ją współuczestnicząc z bohaterami w ich problemach. Ma się wrażenie, że ci ludzie mogą mieszkać tuż obok, na sąsiedniej ulicy, gdzieś w pobliżu. Tutaj tego nie ma. Może fabuła uczyniła z powieści odrealnioną historyjkę, o której się czyta, ale w którą trudno uwierzyć.
Dla mnie „gwoździem do trumny” było „nawrócenie” Adama, wizyta jego ciężarnej żony u bohaterki i opowieści o mężu uczestniczącym w rekolekcjach i naukach.
Ciężko czyta mi się książki w których nie lubię bohaterów. A tutaj niemal od pierwszej chwili Maja wpisała się na moją czarną listę. Nie byłam w stanie jej zrozumieć, zaakceptować jej zachowania, podległości, rozpaczy zdobywanej na własne życzenie, takiego zwykłego przetrwalnictwa. I pewnie obsesji „odebrania dziecka”. Ciekawe skąd ludzie mają takie wiadomości? To na proste wygląda tylko w mediach, gorzej w życiu codziennym.
Jak dla mnie Pojedynek uczuć to książka, do szybkiego przeczytania i szybkiego zapomnienia. Nie umiem doszukać się w niej tego drugiego dna, wartości, które wyczuwają inni czy przestróg na życie. Za mało dbałości o bohaterów i ich losy, abym poczuła się z nimi związana.
Ale aby nie było tak źle, przyznam, że chciałabym przeczytać oddzielną historię o rodzicach Szymona. To świetny materiał na coś dobrego. Trudny temat, a jeśli podeszłoby się do niego z odpowiednią dozą zrozumienia i otwartości mogłoby wyjść z tego coś fajnego, choć ciężkiego. Podobnie jak historia Ady. Az szkoda marnować ją takim podbieranym podejściem.
W sumie przyznam szczerze, że historia głównej bohaterki dla mnie była najmniej interesująca spośród wszystkich innych.
Ale czytało się płynnie.

Powinnam mieć wpisane w podpisie, że polecanie mi książek rodzimych autorek, jest obarczone niebezpieczeństwem odrzucenia książki. Pewnie, że nie wszystkich, ale zdecydowanej większości. Od czasu do czasu pojawiają się pojedyncze, które zapadają mi w pamięć, ale cała reszta albo obchodzi mnie dosłownie „nic”, albo wręcz przeciwnie, wzbudza we mnie zbyt wiele negatywnych...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 063
  • Chcę przeczytać
    926
  • Posiadam
    150
  • Ulubione
    39
  • 2019
    23
  • 2018
    22
  • Teraz czytam
    17
  • Krystyna Mirek
    12
  • 2021
    9
  • Z biblioteki
    9

Cytaty

Więcej
Krystyna Mirek Pojedynek uczuć Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także