rozwińzwiń

O czym szumią wierzby

Okładka książki O czym szumią wierzby Kenneth Grahame
Okładka książki O czym szumią wierzby
Kenneth Grahame Wydawnictwo: Zielona Sowa Seria: Literatura klasyczna - Zielona Sowa literatura dziecięca
256 str. 4 godz. 16 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Seria:
Literatura klasyczna - Zielona Sowa
Wydawnictwo:
Zielona Sowa
Data wydania:
2018-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2018-01-01
Liczba stron:
256
Czas czytania
4 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380736672
Średnia ocen

5,6 5,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Bajeczki do poduszki Ezop, Kenneth Grahame, Edward Lear
Ocena 8,0
Bajeczki do po... Ezop, Kenneth Graha...
Okładka książki The Little Prince and Other Stories Louisa May Alcott, James Matthew Barrie, Frances Hodgson Burnett, Lewis Carroll, Kenneth Grahame, Rudyard Kipling, Edith Nesbit, Antoine de Saint-Exupéry, Anna Sewell
Ocena 8,8
The Little Pri... Louisa May Alcott, ...
Okładka książki The Nations Favourite Childrens Poems Hilaire Belloc, Robert Browning, Lewis Carroll, Gilbert Keith Chesterton, Edward Estlin Cummings, Roald Dahl, T.S. Eliot, Robert Frost, Kenneth Grahame, Rudyard Kipling, Alan Alexander Milne, Grace Nichols, Sylvia Plath, Robert Louis Stevenson
Ocena 5,0
The Nations Fa... Hilaire Belloc, Rob...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,6 / 10
27 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
25
25

Na półkach: ,

Żałuję, że nie czytałam tej opowieści jak była młodsza. Dziś chyba jestem już na nią za stara. Zupełnie do mnie nie trafiła. Dla dorosłego wydaje się być zbyt naiwna. Próbowałam też czytać ją mojej sześcioletniej córce, ale młoda powiedziała że jest zbyt nudna.

Żałuję, że nie czytałam tej opowieści jak była młodsza. Dziś chyba jestem już na nią za stara. Zupełnie do mnie nie trafiła. Dla dorosłego wydaje się być zbyt naiwna. Próbowałam też czytać ją mojej sześcioletniej córce, ale młoda powiedziała że jest zbyt nudna.

Pokaż mimo to

avatar
527
112

Na półkach: , , , , ,

Wiem, że nie jestem targetem, ALE... czego to miało nauczyć?

Że można być bucem, łamać prawo i dzięki dobroci innych wszystko ujdzie ci na sucho?

Że "przyjaciele" na siłę będą chcieli cię zmienić, żebyś do nich pasował?

Chyba nie tak wygląda przyjaźń albo to ja coś nie zrozumiałam.

Oj, to kolejna pozycja tego typu, która bardziej mnie frustrowała niż przyniosła przyjemność podczas czytania. Coś nie dla mnie są brytyjskie książki dla dzieci z początku XX w.

Wiem, że nie jestem targetem, ALE... czego to miało nauczyć?

Że można być bucem, łamać prawo i dzięki dobroci innych wszystko ujdzie ci na sucho?

Że "przyjaciele" na siłę będą chcieli cię zmienić, żebyś do nich pasował?

Chyba nie tak wygląda przyjaźń albo to ja coś nie zrozumiałam.

Oj, to kolejna pozycja tego typu, która bardziej mnie frustrowała niż przyniosła...

więcej Pokaż mimo to

avatar
602
593

Na półkach: , , ,

Bywa, że mam dwa wydania tej samej książki. Bywa, że nawet trzy i cztery :) Chciałem mieć wydanie z angielskimi ilustracjami Patricka Bensona (chociaż jest kilka fascynujących wydań np. z ilustracjami E.H Sheparda... tego od klasycznych ilustracji Kubusia Puchatka). Angielskie ilustracje dla dzieci... mają w sobie coś niesamowitego. Coś zupełnie innego niż polska szkoła ilustratorów. Jest w tym jakiś szyk, poczucie delikatnej elegancji. Czarna mocna kreska, częste szrafowanie, styl wiktoriański. Postacie są eleganckie. Takie stereotypowo angielskie. Tam gdzie Zbigniew Rychlicki popuszcza wodze fantazji, tam Patrick Benson stara się odwzorować świat w jego prostej elegancji. Nadaje mu głębię, zaciemnia lub rozjaśnia, potrafi niesamowicie grać w nastroje. Szkoda, że polski wydawca nie zdecydował się na reprodukcję mapki okolicy, wydanej w wersji angielskiej. Uwielbiam takie mapki.

Więc czytałem dwie książki na raz, chociaż to był jeden tekst. Tworzyły mi się dwa światy i w sumie ciężko jest dać któremuś rysownikowi palmę pierwszeństwa. Doceniam sztukę Rychlickiego, jednak okolice rzeki i Ropuszego Dworu, wszystkie postacie, będą już zawsze tymi zilustrowanymi przez Bensona.

Bywa, że mam dwa wydania tej samej książki. Bywa, że nawet trzy i cztery :) Chciałem mieć wydanie z angielskimi ilustracjami Patricka Bensona (chociaż jest kilka fascynujących wydań np. z ilustracjami E.H Sheparda... tego od klasycznych ilustracji Kubusia Puchatka). Angielskie ilustracje dla dzieci... mają w sobie coś niesamowitego. Coś zupełnie innego niż polska szkoła ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
602
593

Na półkach: , , ,

"O czym szumią wierzby" to książka którą niby każdy zna, a przynajmniej słyszał. Niektórzy pamiętają jeszcze serial iTV nadawany w Polsce, w latach 80'. Ja pamiętam. Ale książkę przeczytałem dopiero teraz. Piękna książka o przyjaźni. Wydaje mi się, że bardziej jest to książka dla dorosłych niż dla dzieci. Dzieci oczywiście odnajdą się w tej historii, będą się śmiać z perypetii Ropucha. Ale dorośli kryjący w sobie wewnętrzne dziecko odkryją więcej. Rozmarzyła mnie ta melancholia życia nad Rzeką. Przemijanie pór roku, zaciszne wnętrza gustownie urządzonych domostw. Przyjaźń i oddanie. Ropuch i historia o nim burzyła cały ten spokój, wprowadzała zamieszanie i politowanie: "Coś ty znowu nawywijał Ropuszku!". Piękną postacią jest Szczur... odnajduję w nim trochę z siebie. Autor dokonał sprytnego zabiegu personifikując swoich bohaterów jako zwierzęta. Dorosły zrozumie, że to próba oddania ich charakterów. Bo nie wszystkie zwierzęta mówią. Taki koń, jest po prostu koniem. No chyba, że prowadzi wóz Ropucha to już tak nie do końca. Ale w innym przypadku już jest. Trzeba umieć go sprzedać. Ludzie są ludźmi i mają zwierzęta a jednak część z nich zachowuje się jak ludzie a nawet jest rozmiaru człowieka. Dziecko nie będzie pytać a dorosły nie musi. Był jeden fragment, który musiałem czytać dwukrotnie :) Dopiero po chwili odkrywa się jego piękno. Dzięki szumowi wierzb, stawały mi przed oczami moje rzeki... przypominało mi się jak za nimi tęsknię. By leżeć w trawie, patrzeć na chmury. Książka przypomina jak to dobrze mieć przyjaznego ducha obok siebie. Do wędrówki brzegiem rzeki.

Zdecydowałem się czytać wydanie z ilustracjami Zbigniewa Rychlickiego. Tutaj bardzo oszczędny w formie, czarna kreska. Czasami wydawać by się mogło, że rysunki robione na szybko, na odwal. Ale zawierają tyle szczegółów, że musiały być efektem przemyśleń i twórczej pracy. Świetnie oddane postacie obwieszone orężem. A zawsze ruchliwym noskom nadano wrażenie ciągłego węszenia. Ropuch pokraczny. Szczurek mężny. Borsuk... prawdziwy borsuk.

"O czym szumią wierzby" to książka którą niby każdy zna, a przynajmniej słyszał. Niektórzy pamiętają jeszcze serial iTV nadawany w Polsce, w latach 80'. Ja pamiętam. Ale książkę przeczytałem dopiero teraz. Piękna książka o przyjaźni. Wydaje mi się, że bardziej jest to książka dla dorosłych niż dla dzieci. Dzieci oczywiście odnajdą się w tej historii, będą się śmiać z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1474
570

Na półkach: , , , ,

Wierzby wyszumiały mi piękne, nostalgiczne opowieści o czwórce przyjaciół, którzy zostali ubrani w przeróżne ludzkie cechy, co skłania do naprawdę ciekawych rozmów i przemyśleń :) A rozmowy wokół książek z naszego dzieciństwa są zawsze cudowne. Najwspanialszym motywem była dla mnie przyjaźń między Szczurkiem Wodnym a Kretem. Rozdziały, które skupiały się na nich, były najmocniej chwytającymi mnie za serce. Ten spokój i rozleniwienie, przeplatane ważnymi wydarzeniami... Ech...
Borsuk to taki dobry wujek, który swoją mądrością i doświadczeniem pomaga i otacza bezpieczeństwem. Natomiast Ropuch to odpychający, nadymany lekkoduch i ostatnie rozdziały gdzie jest go dużo, troszkę zepsuły mi odbiór całej opowieści. Ale takie ancymony też są potrzebne.

Natomiast ilustracje Zbigniewa Rychlickiego zachwycają uproszczonym realizmem, jego Szczurek czy Kret skradły moje serce. W ogóle sama książka dostarcza ogromnych możliwości – przeglądając ilustracje innych twórców, napawałam się różnorodnością podejścia – każdy z nich ma w sobie coś wyjątkowego.

Wierzby wyszumiały mi piękne, nostalgiczne opowieści o czwórce przyjaciół, którzy zostali ubrani w przeróżne ludzkie cechy, co skłania do naprawdę ciekawych rozmów i przemyśleń :) A rozmowy wokół książek z naszego dzieciństwa są zawsze cudowne. Najwspanialszym motywem była dla mnie przyjaźń między Szczurkiem Wodnym a Kretem. Rozdziały, które skupiały się na nich, były...

więcej Pokaż mimo to

avatar
19
18

Na półkach:

Uwielbiam tę książkę. I wcale nie uważam, aby była to lektura odpowiednia tylko dla dzieci.
Cudowna opowieść o przyjaźni, tęsknocie za domem, po którą sięgam każdej jesieni.
Polecam.

Uwielbiam tę książkę. I wcale nie uważam, aby była to lektura odpowiednia tylko dla dzieci.
Cudowna opowieść o przyjaźni, tęsknocie za domem, po którą sięgam każdej jesieni.
Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
960
960

Na półkach: , ,

Tytuł dzieciństwa… Pamiętam, tę książkę czytała moja Mama, później sięgałem po nią wielokrotnie sam… Tak, niezapomniana zielona edycja z 1982 roku, nakładem Naszej Księgarni. Na podstawie książki powstał jeszcze film animowany, co w Polsce zaowocowało burzą wśród telewidzów odnośnie konieczności zmiany lektora, którego żeński głos rzekomo nie pasował do filmu.
Upływ czasu bywa przerażający, bo dziś odbieram „O czym szumią wierzby” już bez zachwytu, może z lekkim sentymentem. Są rozdziały, które podobają mi się do teraz: pierwsza podróż Kreta i Szczura po rzece, bitwa o Ropuszy Dwór, morskie opowieści Szczura Wędrownego. Lecz po latach drażnią: nadmierne uczłowieczanie głównych bohaterów, noszone przez nie ubiory, domostwa wyglądem zbytnio przypominjące ludzkie, Pan Ropuch wydaje się bardziej antypatyczny niż kiedyś. Oczywiście znajduję na to logiczne wytłumaczenie: zestarzałem się bardziej niż sama książka :-) Nie wykluczam jednak, że dla mądrych i cierpliwych rodziców będzie to sposób na miłe spędzanie czasu z pociechą.

Tytuł dzieciństwa… Pamiętam, tę książkę czytała moja Mama, później sięgałem po nią wielokrotnie sam… Tak, niezapomniana zielona edycja z 1982 roku, nakładem Naszej Księgarni. Na podstawie książki powstał jeszcze film animowany, co w Polsce zaowocowało burzą wśród telewidzów odnośnie konieczności zmiany lektora, którego żeński głos rzekomo nie pasował do filmu.
Upływ czasu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
52
24

Na półkach:

Bardzo ciepła i przyjemna, a przy tym nie aż tak niewinna (np. bohaterowie bajki pijący alkohol! i kilka innych rzeczy) - jedna z najlepszych pozycji literatury dziecięcej, jaką czytałam :)

Bardzo ciepła i przyjemna, a przy tym nie aż tak niewinna (np. bohaterowie bajki pijący alkohol! i kilka innych rzeczy) - jedna z najlepszych pozycji literatury dziecięcej, jaką czytałam :)

Pokaż mimo to

avatar
800
685

Na półkach:

Trudno mi zrelacjonować, o czym właściwie tak naprawdę "szumią wierzby", ale ten roboczy tytuł książki jest, myślę, że adekwatny do samej treści, ponieważ, niby z jednej strony fabuła jest zwarta i kolejne rozdziały do siebie w jakiś sposób nawiązują, ale jednak wychodzę z założenia, że troszkę tutaj było poplątania z pomieszaniem.

Fabuła rozgrywa się w świecie zwierzątek, a prym wiedzie Ropuch, który non stop, ale co warto dodać, na własne życzenie, wpada w różne życiowe tarapaty. Inne zwierzątka udzielają mu pomocy na każdym kroku. Trudno mi stwierdzić, czy Ropuch uważa swoich wybawców za przyjaciół. Ropuch nie potrafi wyciągnąć pouczającej dla siebie lekcji z każdej negatywnej przygody, jaka go spotyka. Tym raczej większą sympatię i wyrozumienie kieruję dla Kreta czy Szczurka. 

Na pewno dużym atutem tej bajki jest akcentowanie trudnych wyrazów, a przy niektórych, nawet dorosły mógłby się nagimnastykować przy znaczeniu danego słowa. 

W każdym razie bajka zupełnie do mnie nie przemówiła, nie wzbudziła nawet mojego zainteresowania, więc tym bardziej zastanawiam się, co by powiedziało na nią małe dziecko. Ta książka jak najbardziej może służyć poczytaniu, ale nawet niespecjalnie z niej płynie ciekawa i zrozumiała puenta dla małego Czytelnika. Odnoszę wrażenie, że mogła być potraktowana nieco po macoszemu, a jednak warto, kiedy dziecko po przeczytaniu lektury wyciągnie jakąś lekcję dla siebie.
Postać Ropucha pozostawiła negatywna odczucia. Mimo nieprzyjemnego odbioru tej postaci i bijącej od niej toksyczności uważam, że w bajkach również warto kłaść nacisk na złe charaktery. Dziecko powinno wiedzieć, że niestety, na świecie nie tylko są miłe, sympatyczne postacie i superbohaterowie, a koniec historii jest zawsze szczęśliwy. Niemniej, ta bajka chyba niespecjalnie jest odpowiednim przykładem na wskazanie i opowiedzenie dziecku, że nie zawsze spotyka się pozytywny charakter, a wszystko przez tą trochę mdłą, monotonną i burą fabułę. Ja jako osoba dorosła z lekkim zniechęceniem, a na pewno trudem przebrnęłam do końca tej historii...

Trudno mi zrelacjonować, o czym właściwie tak naprawdę "szumią wierzby", ale ten roboczy tytuł książki jest, myślę, że adekwatny do samej treści, ponieważ, niby z jednej strony fabuła jest zwarta i kolejne rozdziały do siebie w jakiś sposób nawiązują, ale jednak wychodzę z założenia, że troszkę tutaj było poplątania z pomieszaniem.

Fabuła rozgrywa się w świecie zwierzątek,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2047
1876

Na półkach: , ,

Trochę przypominało mi kreskówkę "Przyjaciele z wiklinowej zatoki" (miała tylko siedem odcinków!),ale poważniejsze. Nie jest to do końca dla dzieci, a przynajmniej nie we współczesnym, "cackającym się" stylu, tylko bardziej poważnym; ot, przygody zwierzątek, przyjemne, choć bez szału.

Trochę przypominało mi kreskówkę "Przyjaciele z wiklinowej zatoki" (miała tylko siedem odcinków!),ale poważniejsze. Nie jest to do końca dla dzieci, a przynajmniej nie we współczesnym, "cackającym się" stylu, tylko bardziej poważnym; ot, przygody zwierzątek, przyjemne, choć bez szału.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 954
  • Chcę przeczytać
    1 346
  • Posiadam
    502
  • 100 książek BBC
    54
  • 100 tytułów BBC
    48
  • Dzieciństwo
    39
  • Ulubione
    37
  • Teraz czytam
    35
  • Dla dzieci
    32
  • 100 BBC
    19

Cytaty

Więcej
Kenneth Grahame O czym szumią wierzby Zobacz więcej
Kenneth Grahame O czym szumią wierzby Zobacz więcej
Kenneth Grahame O czym szumią wierzby Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także