Patrz, jak tańczę

Okładka książki Patrz, jak tańczę Sari Wilson
Okładka książki Patrz, jak tańczę
Sari Wilson Wydawnictwo: W.A.B. literatura obyczajowa, romans
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2018-04-04
Data 1. wyd. pol.:
2018-04-04
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328046269
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
64 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
27
6

Na półkach:

Książka podzielona na dwie linie czasowe, z których jedna (w mojej opinii) poprowadzona jest naprawdę świetnie; mówię tu o historii Miry oczywiście.
Ze względu na tak duży rozdźwięk między jakością tych dwóch wątków ciężko jest mi wyrazić opinię obiektywną. Pochłonięta pierwszym wątkiem przymykam oko na spore niedociągnięcia drugiego.
Plusem (największym, śmiem powiedzieć) książki jest jej obrazowość. Dzięki niej wprowadzona jest niesamowita, gęsta atmosfera.
Chętnie wracam do tej publikacji.

Książka podzielona na dwie linie czasowe, z których jedna (w mojej opinii) poprowadzona jest naprawdę świetnie; mówię tu o historii Miry oczywiście.
Ze względu na tak duży rozdźwięk między jakością tych dwóch wątków ciężko jest mi wyrazić opinię obiektywną. Pochłonięta pierwszym wątkiem przymykam oko na spore niedociągnięcia drugiego.
Plusem (największym, śmiem powiedzieć)...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1465
909

Na półkach: ,

przebrnęłam z trudem przez 50 stron, na więcej szkoda mi czasu; o balecie może uzbierałam może 3 zdania, wrrrr

przebrnęłam z trudem przez 50 stron, na więcej szkoda mi czasu; o balecie może uzbierałam może 3 zdania, wrrrr

Pokaż mimo to

avatar
16
4

Na półkach:

„Patrz, jak tańczę” Sari Wilson to książka trudna do sklasyfikowania. Już sama okładka jest myląca. Patrząc na baletki sfotografowane na różowym tle, myślałam, że to kolejny romans. Ale tak nie jest. Wydarzenia w niej opisane rozgrywają się na dwóch płaszczyznach, w dwóch czasach: w latach siedemdziesiątych dwudziestego wieku i w 2016 roku. Poznajemy dwie bohaterki. Jedna to jedenastoletnia Mira, uczennica szkoły baletowej w Nowym Jorku. Druga, Kate, pracownik naukowy zajmująca się historią tańca. Początkowo nie wiadomo, co łączy te dwie bohaterki, jednak bardzo szybko zostaje to wyjaśnione. Moim zdaniem zbyt szybko. I, o ile klimat Nowego Jorku oraz środowisko uczennic szkoły baletowej kierowanej przez rosyjskich baletmistrzów i byłe baletnice oddany jest ze szczegółami i budzi zainteresowanie, to świat Kate po prostu nudzi. Nic się w nim nie dzieje. Seminarium ze studentami, troska o dalsze zatrudnienie w uczelni, zbyt bliskie, przez chwilę, kontakty z jedną ze studentek, także sama Kate, wszystko to wypada blado. Chciałam już zrezygnować z dalszego czytania, na szczęście tego nie zrobiłam. Od momentu spotkania Kate z prawnikiem Kevinem Foxem historia nabiera rozpędu i trudno się od niej oderwać. Szkoda, że całość taka nie jest.

„Patrz, jak tańczę” Sari Wilson to książka trudna do sklasyfikowania. Już sama okładka jest myląca. Patrząc na baletki sfotografowane na różowym tle, myślałam, że to kolejny romans. Ale tak nie jest. Wydarzenia w niej opisane rozgrywają się na dwóch płaszczyznach, w dwóch czasach: w latach siedemdziesiątych dwudziestego wieku i w 2016 roku. Poznajemy dwie bohaterki. Jedna...

więcej Pokaż mimo to

avatar
752
733

Na półkach:

Drogi Czytelniku...

Pasja? Oczywiście.
Balet? Tak.
Miłość? Będą.
Napięcie? Znajdą się.
Ambicje? Pewnie.
Zdrada? Niestety...
Ciężka praca? Jak najbardziej.
Między innymi właśnie to serwuje nam Sari Wilson w swojej książce pod tytułem „Patrz, jak tańczę”.
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, jak zawsze odsyłam do lektury.

Miło było przenieść się do świata Miry, Kate, Mauria i innych.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.

Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i interesujący.
Muszę jednak przyznać, że nie polubiłam nikogo...

Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że zdecydowanie nie jest to prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja rozkręca się powoli, utrzymuje się to niemal do końca. Autorka nie serwuje nam tu emocji dużymi porcjami, oj nie. Brakowało mi tu też zaskakujących zwrotów akcji, choć nie zabrakło wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony.

Po trzecie, balet. Spodziewałam się tu zdecydowanie czegoś więcej jeśli chodzi o ten aspekt... Daję za to minusa.

Po czwarte, aspekt czasowy. Historia rozgrywa się w 1977 i 2016 roku. Cóż, moim zdaniem autorka tego nie dopracowała do końca, czegoś mi tu brakowało...

Po piąte, trudne tematy. Są tu poruszane, nie zdradzę jednak o co dokładnie chodzi. Za to mogę przyznać plusa.

Powieść nie do końca jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że nie można dążyć do ideału, on zwyczajnie nie istnieje...

Książka nie do końca czyta się sama. Historia również nie do końca mnie wciągnęła, nie sprawiła, że chciałam być częścią życia naszych bohaterów, choć momentami niewiele brakowało.

Autorce dziękuję za tę przygodę.

Ogólna ocena - 6/10. :)
Warto po nią sięgnąć.

Pozdrawiam, Iza.

Drogi Czytelniku...

Pasja? Oczywiście.
Balet? Tak.
Miłość? Będą.
Napięcie? Znajdą się.
Ambicje? Pewnie.
Zdrada? Niestety...
Ciężka praca? Jak najbardziej.
Między innymi właśnie to serwuje nam Sari Wilson w swojej książce pod tytułem „Patrz, jak tańczę”.
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, jak zawsze odsyłam do lektury.

Miło było przenieść się do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
181
36

Na półkach: ,

Książka wpadła w moje ręce zupełnie przypadkiem. Różowa okładka wcale mnie nie zachęcała do lektury, ale po kilku miesiącach zdecydowałam się ją jednak przeczytać. Na szczęście!

Dawno nie czytałam tak wspaniałej książki - dopieszczona fabuła, złożeni bohaterowie, a także sposób pisania, styl, jakim posługuje się autorka, jest fenomenalny. Przeplatanie się czasów niesamowicie buduje napięcie i sprawia, że ciężko oderwać się od czytania.

Czytając opinie, spodziewałam się książki poruszającej głównie temat baletu. Okazało się jednak, że to nie na tańcu skupia się fabuła. Balet jest tylko tłem. Cała akcja rozgrywa się na poziomie psychologicznym i skupia wokół osobowości bohaterki oraz chorobliwej relacji, która pociąga za sobą okrutne konsekwencje.

Gorąco polecam wszystkim, którzy cenią sobie aspekty psychologiczne i złożoną, przemyślaną fabułę.

Książka wpadła w moje ręce zupełnie przypadkiem. Różowa okładka wcale mnie nie zachęcała do lektury, ale po kilku miesiącach zdecydowałam się ją jednak przeczytać. Na szczęście!

Dawno nie czytałam tak wspaniałej książki - dopieszczona fabuła, złożeni bohaterowie, a także sposób pisania, styl, jakim posługuje się autorka, jest fenomenalny. Przeplatanie się czasów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
605
18

Na półkach:

Na początku ta książka trochę mnie męczyła. Wydawała mi się chaotyczna i nieciekawa. Myślałam już aby ją odłożyć jednak ostatecznie cieszę się ,że tego nie zrobiłam. Całość zrobiła na mnie ogromne wrażenie pod którym nadal pozostaję. Wzruszająca do głębi historia ,warta przeczytania.

Na początku ta książka trochę mnie męczyła. Wydawała mi się chaotyczna i nieciekawa. Myślałam już aby ją odłożyć jednak ostatecznie cieszę się ,że tego nie zrobiłam. Całość zrobiła na mnie ogromne wrażenie pod którym nadal pozostaję. Wzruszająca do głębi historia ,warta przeczytania.

Pokaż mimo to

avatar
469
252

Na półkach: ,

Książka, na jaką czekałam. Porusza ważne tematy i poza opowieścią o życiu bohaterki mamy tu do czynienia z głęboką analizą psychologiczną. Ta opowieść to nie tylko balet, ale też wpływ środowiska na jednostkę, walka o swoje marzenia i miejsce w społeczeństwie. Zdecydowanie warto przeczytać.

Książka, na jaką czekałam. Porusza ważne tematy i poza opowieścią o życiu bohaterki mamy tu do czynienia z głęboką analizą psychologiczną. Ta opowieść to nie tylko balet, ale też wpływ środowiska na jednostkę, walka o swoje marzenia i miejsce w społeczeństwie. Zdecydowanie warto przeczytać.

Pokaż mimo to

avatar
325
137

Na półkach: , ,

Zamiast cieszyć się z pasji do tańca, z czasem ta pasja przerodziła się w chorobliwą obsesję.

Po tej książce spodziewałam się naprawdę czegoś interesujące na temat nowojorskiego baletu. A tu proszę relacja z czasów współczesnych i przeszłych.Tą relację z nauki baletu opowiada nam młoda dziewczyna, która z czasem swoją miłość do tańca przekształca w obsesję życiową. Nic innego dla niej nie istnieje. Tylko taniec i dążenie do perfekcjonizmu. No ambicja wzięła górę. Pojawia się zdrada, nad szarpnięte zaufanie, tajemnice, piękno tańca. I niewinność, która okazuje się zgubna. Pokazuje też to,że szaleńcze dążenie do ideału potrafi zniszczyć nawet najlepszych.
Czytam, czytam i mam mętlik w głowie. Są dwie historie, raz rok 1977 i opowiada o 11-letniej Mirze i rok 2016 o Kate, profesorce tańca. Tylko te historie są niby o dwóch innych osobach, ale dlaczego ciągle mi się wydawało jakby to była jedna osoba? Takie były wrażenia po skończonej lekturze, która nie za bardzo przypadła mi do gustu. Owszem zaintrygował mnie opis i wcześniejsze rekomendacje, że to warta uwagi pozycja. No cóż nie zachwyciła mnie.
Jeśli są wśród was fanatycy baletu, bądź tańca to zachęcam do lektury.

Zamiast cieszyć się z pasji do tańca, z czasem ta pasja przerodziła się w chorobliwą obsesję.

Po tej książce spodziewałam się naprawdę czegoś interesujące na temat nowojorskiego baletu. A tu proszę relacja z czasów współczesnych i przeszłych.Tą relację z nauki baletu opowiada nam młoda dziewczyna, która z czasem swoją miłość do tańca przekształca w obsesję życiową. Nic...

więcej Pokaż mimo to

avatar
105
12

Na półkach: ,

Książka Sari Wilson "Patrz jak tańczę" jest opowieścią umiejscowioną w dwóch czasach - opowiada o losach dziewczynki, której największym marzeniem jest zostać wielkiej sławy baletnicą, jej rozterkach i cenie, jaką musi poświęcić, by osiągać swoje cele, oraz o dojrzałej już kobiecie, którą dopadają "grzechy z młodości".
Założenie całej fabuły jest jak najbardziej na plus - jednak mimo to, czegoś mi brakowało. Opis, który znajduje się na okładce książki, zachęca do przeczytania, jednak z każdą kolejną stroną miałam wrażenie, że jest on pisany nieco nad wyrost. Chyba czegoś innego się spodziewałam...
Brakowało mi pogłębienia kilku ważnych wątków. Z tego, co mi wiadomo, autorka związana była z baletem, dlatego też może dostrzega się wiele szczegółów z życia baletnic - nazw własnych pozycji, stroju itd.
Mimo, że czytało mi się tę pozycję dobrze, czuję niedosyt. Wątek związku młodej baletnicy ze starszym mentorem oraz to, co z tego wynikło, potraktowany został troszkę po macoszemu, chociaż jest to bardzo ważny temat. Tak samo w przypadku problemów głównej bohaterki w domu - czytelnik ma świadomość, że są one obecne, ale występują marginalnie w stosunku do opisu sztuki baletowej oraz rozterek młodej, jeszcze niedojrzałej dziewczynki (mimo tego, że w dużej mierze to to miało wpływ na późniejsze decyzje Miry).
Szkoda... 6 gwiazdek za pomysł i znajomość całej sztuki baletowej, przez co można wynieść coś więcej z tej książki. Czyta się w miarę łatwo i dobrze. Jednak temat nieco przegadany. Można było, moim zdaniem, troszkę lepiej poprowadzić tę fabułę.

Książka Sari Wilson "Patrz jak tańczę" jest opowieścią umiejscowioną w dwóch czasach - opowiada o losach dziewczynki, której największym marzeniem jest zostać wielkiej sławy baletnicą, jej rozterkach i cenie, jaką musi poświęcić, by osiągać swoje cele, oraz o dojrzałej już kobiecie, którą dopadają "grzechy z młodości".
Założenie całej fabuły jest jak najbardziej na plus -...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1122
1064

Na półkach:

„… Kiedy jesteś zakochana, masz wrażenie, że spadasz w przepaść. To jak latanie – albo spadanie. Czujesz tylko pęd wiatru. – I dodaje: - Kiedy kogoś kochasz, miłości może towarzyszyć mnóstwo innych uczuć …”

Pisanie daje mi możliwość realizacji pasji i ucieczki od szarej codzienności. Przed Wami książka z artystycznym przesłaniem. Balet wymaga wielu wyrzeczeń, ale i systematycznej pracy. Liczę na to, że wielu czytelników doceni kunszt, tak dopracowanej powieści.

Autorką publikacji jest Sari Wilson, która tańczyła w nowojorskim Harkness Ballet, była także stypendystką New Ballet School założonej przez Eliota Felda. Brała udział w wielu programach artystycznych. Pierwsze swoje teksty publikowała w pismach literackich: „Agni”, „Oxford American”, „Slice” i „Third Coast”. Autorka mieszka na Brooklynie z córką i mężem, rysownikiem Joshem Neufeldem. Książka, którą Wam prezentuję jest jej debiutem. Wcześniej słyszałam już o niej wiele pozytywnych opinii. Cieszę się z tego, że pomimo choroby mogłam ją przeczytać z zapartym tchem.

Rok 1977 jest wyjątkowy. Mała jedenastoletnia dziewczynka – Mira ucieka w taniec, żeby nie uczestniczyć w kłótniach rodziców. Czuje wewnętrznie, że ich miłość się wypaliła. Balet to rygorystyczne zajęcia, długie treningi, perfekcja, do której dąży wiele tancerek, ale i kontrola, która może doprowadzić na szczyt. Jej mentorem staje się dużo starszy i w pewien sposób charyzmatyczny Maurice. Wkrótce Mira zostaje przyjęta do pewnej prestiżowej szkoły baletowej. Dyrektor wiąże z nią duże nadzieje i widzi, że ta różni się od pozostałych uczennic. Z czasem relacja Miry i Maurice’a staje się bardziej intensywna. Zostawi piętno na całe życie. W tej chwili myślicie pewnie o kilku rzeczach: miłości, bliskości, ale i promowaniu. Potrzymam Was trochę w niepewności, bo książka ma wiele cech wspólnych.

Dla tancerzy SAB i ABT to społeczności wybranych. Kto dostanie się do którejś z tych szkół, ma szansę należeć się do ich zespołów baletowych.

Rok 2016 jest równie burzliwy. Kate, to profesor tańca w college’u. Kobieta wdaje się w romans ze studentem. Kroki są dość ryzykowne, ale zauroczenie przysłania zdrowy rozsądek. Wszystko może zagrozić jej karierze. Misterny plan, wcale nie jest tak dobrze dopracowany. Kiedy kobieta otrzymuje list od mężczyzny, którego uważała za zmarłego, musi wrócić do dramatu z przeszłości, o którym zapomniała. Kate Randell to profesjonalna tancerka, która jest bardzo zdolna. Uczęszczała do School of American Ballet na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, gdzie doskonaliła zawodowe szlify.

Powieść otwiera cytat zaczerpnięty od J.W. Goethego. Dzięki niemu możemy być pewni, że książka dotyczy tego, co dobre i piękne. Sama jestem zachwycona trudem bohaterów, wieloma wyrzeczeniami i ciągłą sztuką wyborów. Świat baletu rządzi się swoimi prawami. To bycie perfekcyjnym naprawdę się liczy. Nieważny jest ból, odciski i zmęczone stopy. Taniec może być najważniejszy jeśli oddasz mu się bezgranicznie. Tancerz musi być prawdziwy, sprytny i precyzyjny. Mira też pokonała inne kandydatki, gdy to co dla niej było proste, innym sprawiało trudność.

Odpowiednia choreografia to wyraz swojej duszy. Bunt przeciwko niesprawiedliwości. Nasza bohaterka jest prawdziwa. Zna przygnębienie i ból. Kate też wie, że uczenie jest dla niej tym, czym dawniej były występy. Adrenalina jest ogromna. W pewnym momencie czytania książki odbiorca odnajdzie ciekawe wnioski. Moim skromnym zdaniem to poczucie winy, które jest już przeszłością, oraz dążenie do piękna, które schodzi na dalszy plan. Mała dziewczynka potrafi kochać z ufnością, a dojrzała kobieta – potrafi to docenić.

Gorąco polecam
Katarzyna Żarska
http://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: WAB – Grupa Wydawnicza Foksal Sp. z o.o
Oprawa: miękka
Liczba stron: 368
Projekt okładki i stron tytułowych: Anna Pol
Przełożyła: Dorota Malina
(nowość wydawnicza)

„… Kiedy jesteś zakochana, masz wrażenie, że spadasz w przepaść. To jak latanie – albo spadanie. Czujesz tylko pęd wiatru. – I dodaje: - Kiedy kogoś kochasz, miłości może towarzyszyć mnóstwo innych uczuć …”

Pisanie daje mi możliwość realizacji pasji i ucieczki od szarej codzienności. Przed Wami książka z artystycznym przesłaniem. Balet wymaga wielu wyrzeczeń, ale i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    100
  • Przeczytane
    77
  • Posiadam
    38
  • Teraz czytam
    7
  • 2018
    6
  • Ulubione
    4
  • Prawdziwe Historie
    1
  • Young adults/New adult/Młodzieżówki
    1
  • Eboomoje:)
    1
  • Lista
    1

Cytaty

Więcej
Sari Wilson Patrz, jak tańczę Zobacz więcej
Sari Wilson Patrz, jak tańczę Zobacz więcej
Sari Wilson Patrz, jak tańczę Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także