rozwińzwiń

Kiedy przyjdzie czas

Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
54 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
208
44

Na półkach:

dobra

dobra

Pokaż mimo to

avatar
842
246

Na półkach:

Dla mnie dobra książka to taka z którą mogę przeżywać emocje śmiech,łzy i przez którą nie mogę zasnąć.Taka właśnie jest ta książka.Julia wraca do Londynu.Czuje się oszukana.Chce o wszystkim zapomnieć jednak nie jest to proste bo Hektor nie ustępuje i cały czas szuka z nią kontaktu.Postanawia wyjechać do Polski.U rodziców odpoczywa,nawet nie przypuszcza,że będzie musiała zmierzyć się z przeszłością.Gdy wraca do Londynu jej przyjaciółka urządza jej przyjęcie urodzinowe.Impreza udaje się bardzo dobrze.Gdy wchodzi do swojej sypialni doznaje szok.Hektor wyjaśnię jej,że to nie porozumienie.Godzą się.Wszyscy są szczęśliwi widząc ich razem.Mijają dni.Hektor musi wracać a Julka nie jest zdecydowana.Podejmuje decyzje.Wyjeżdża z miłością swojego życia.Cudowne życie na Majorce jednak nie trwa długo.Hektor ma wypadek.Czeka go rehabilitacja.Julia wspiera go lecz czasami zachowanie Hektora ja przeraża.Czas leczy rany.Związek Julii i Hektora umacnia się.Po wszystkim co razem przeszli są bardzo szczęśliwi.Julia i Hektor oraz ich dzieci.Happy End...

Dla mnie dobra książka to taka z którą mogę przeżywać emocje śmiech,łzy i przez którą nie mogę zasnąć.Taka właśnie jest ta książka.Julia wraca do Londynu.Czuje się oszukana.Chce o wszystkim zapomnieć jednak nie jest to proste bo Hektor nie ustępuje i cały czas szuka z nią kontaktu.Postanawia wyjechać do Polski.U rodziców odpoczywa,nawet nie przypuszcza,że będzie musiała...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
117
100

Na półkach:

Cykl powieściowy autorstwa pani Natalii Jagiełło-Dąbrowskiej cieszy się ogromną popularnością. Zupełnie nie rozumiem tego fenomenu, bo dla mnie powieść „Kiedy przyjdzie czas” sprowadzała się do dialogów typu:
- Jestem twardy.
- A ja mokra.
„Kiedy przyjdzie czas” jest kontynuacją powieści „Nasze kiedyś”, wydanej w 2016 roku. W pierwszym tomie poznaliśmy dwoje głównych bohaterów – Polkę Julię Kot oraz Hiszpana Hektora Rodrigueza, którzy zakochali się w sobie podczas pobytu na gorącej Majorce, jednak przez jedno głupie nieporozumienie szybko rozstali. „Kiedy przyjdzie czas” rozpoczyna się w momencie, gdy Julia powraca do domu i chce za wszelką cenę wymazać Hektora ze swojego życia.
Książka nie podobała mi się, i to z wielu powodów. Wystawiłam jej jednak ocenę dostateczną, ponieważ były momenty, w których akcja czy też opisy wciągały i od „plusów” rozpocznę swoją recenzję.
W powieści sporo jest fragmentów pięknie opisujących rodzące się uczucie, zwłaszcza etap zauroczenia i dojrzewania miłości. Bardzo ładnie zostały również przedstawione relacje rodzinne państwa Kotów, zwłaszcza w obliczu choroby matki Julii.
Ważnym wątkiem w „Kiedy przyjdzie czas” są też przeżycia Julii związane z gwałtem, którego doświadczyła jako nastolatka. W jednej ze scen Julia spotyka gwałciciela, a rozmowa z nim pozwala jej zmierzyć się z tym trudnym doświadczeniem. Autorka przedstawia nam całą gamę uczuć – zarówno fizycznych, jak i psychicznych – z którymi musi się zmagać zgwałcona kobieta: ból fizyczny, strach przed ciążą, wstręt wobec swojego ciała, nienawiść i strach przed mężczyznami, wstyd i obawa, że jej bolesna tajemnica wyjdzie na jaw, jednoczesne pragnienie, by zwierzyć się komuś ze swego bolesnego sekretu i strach, że owo wyznanie zniszczy życie jej najbliższych, w końcu próba pogodzenia się z losem, ucieczka w inne zainteresowania i zajęcia, zapomnienie, wreszcie wybaczenie swemu prześladowcy i nawiązanie więzi uczuciowej z nowym mężczyzną. To „studium kobiety zgwałconej” jest najbardziej interesującym fragmentem powieści.
Poza tym jest już tylko gorzej. Książka jest bardzo nierówna – tak naprawdę akcja robi się interesująca gdzieś dopiero od 130 strony, gdy Julia powraca do rodzinnego miasteczka i musi zmierzyć się z bolesną przeszłością. Niestety dalej również pojawiają się wątki wlekące się jak flaki z olejem. I tak naprawdę w liczącej ponad 450 stron powieści dzieje się niewiele.
Druga sprawa to język. Miejscami powieść jest po prostu wulgarna. Już na początku straszą ohydne opisy wymiotów Julii, która za dużo wypiła („Wyszarpuję się z objęć Jeffa i opierając się o pierwsze drzewo, gdzieś tam w parku Świętego Jakuba, puszczam obrzydliwego pawia. Fuj! Blee!” „- Nie lubię piwa – Udaje mi się wypaplać jakoś niewyraźnie, po czym od razu wymiotuję po raz kolejny. Leje się ze mnie jak z węża strażackiego i przez chwilę mam wrażenie, że przez to umrę (…)”, s. 45).
Dialogi są idiotyczne, pełne utartych frazesów jakich pełno w pierwszym z brzegu romansidle. Najgorzej jednak wypadają opisy relacji pomiędzy Julią a Hektorem, a już zwłaszcza ich seksu.
Oczywiście sporo jest fragmentów romantycznych, o których wspominałam w „plusach”, ale pozostają one w cieniu scen bardzo niesmacznych.
Postać Julii to koszmar dla feministek. Ja wprawdzie feministką nie jestem, ale uważam, że ta dziewczyna nie ma w sobie krzty godności. W obecności Hektora zachowuje się jak słodka idiotka, gotowa spełniać każde jego zachcianki, zwłaszcza te łóżkowe. A już sceny erotyczne są jak z taniego pornosa („No i siadam. Tak normalnie, cipką na jego nabiegłych krwią ustach, a tyłkiem na klatce piersiowej. Tak chyba jest dobrze. A nich liże (…) Liże mnie całą, wargi, łechtaczkę i wejście do pochwy.”, s. 207). Hektor odnosi się do Julii jak do dziewczyny na telefon, a nie jak przystało zachowywać się wobec kobiety, z którą chce się spędzić życie, Zresztą Julia nie jest lepsza, pozwala ze sobą robić, co tylko jej facetowi się podoba („- To będzie szybka jazda, rozumiesz? Wejdę w ciebie. Zrobię to mocno… Będę cię pieprzył”, s. 270; „- Pieprz mnie skarbie. Mocniej, proszę… - O tak, bierz mnie całego, słodka dziewczyno… Uwielbiam twoją wygłodniałą cipkę. – A ja uwielbiam twojego wielkiego kutasa.”, s. 428-429). Oprócz tego zarówno główni bohaterowie, jak i ich rodzina oraz przyjaciele wciąż zwracają się do siebie per „pipo”, „kutasie”, „gnoju” itp. Nawet matka Julii, którą uważam za jedną z sympatyczniejszych bohaterek książki, tak mówi o początkach swego związku: „Miałam siedemnaście lat, kiedy ten tutaj mężczyzna, zwany również waszym ojcem dobrał się do mojego tyłka (…)” (s. 93).
Zastanawia mnie, dlaczego uczucie tak piękne jakim jest miłość, również ta fizyczna, w literaturze coraz częściej sprowadzana jest do zwykłej pornografii, zwierzęcego aktu niemającego nic wspólnego z prawdziwą miłością, a jedynie z zaspokojeniem popędów? Dlaczego bohaterowie rozmawiają ze sobą rynsztokowym językiem, niczym klient domu publicznego i pracująca tam prostytutka? Czy czytelników naprawdę zachwycają opisy wymiotów i dlaczego tego typu książki tak dobrze się sprzedają?

Recenzja pochodzi z mojego bloga "Świat Powieści": https://swiat-powiesc.blogspot.com/

Cykl powieściowy autorstwa pani Natalii Jagiełło-Dąbrowskiej cieszy się ogromną popularnością. Zupełnie nie rozumiem tego fenomenu, bo dla mnie powieść „Kiedy przyjdzie czas” sprowadzała się do dialogów typu:
- Jestem twardy.
- A ja mokra.
„Kiedy przyjdzie czas” jest kontynuacją powieści „Nasze kiedyś”, wydanej w 2016 roku. W pierwszym tomie poznaliśmy dwoje głównych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
18
18

Na półkach:

Druga część historii miłosnej Julii. Podoba mi się, że autorka dorzuciła narrację "ustami" Hektora, taki męski punkt widzenia.Nadal pełna lekkości, poczucia humoru. Równie fajna jak pierwsza część. Napewno jeszcze kiedyś wrócę do tej historii.

Druga część historii miłosnej Julii. Podoba mi się, że autorka dorzuciła narrację "ustami" Hektora, taki męski punkt widzenia.Nadal pełna lekkości, poczucia humoru. Równie fajna jak pierwsza część. Napewno jeszcze kiedyś wrócę do tej historii.

Pokaż mimo to

avatar
370
202

Na półkach: ,

Wg mnie książka o niczym. O ile pierwsza część była fajna i w miarę się ją czytało o tyle druga jest nie wiadomo o czym. Język znacznie gorszy niż w 1 cz. Dziwne poprowadzone wątki. Skupianie się na mało istotnych wg mnie. Książka strata czasu wg mnie.

Wg mnie książka o niczym. O ile pierwsza część była fajna i w miarę się ją czytało o tyle druga jest nie wiadomo o czym. Język znacznie gorszy niż w 1 cz. Dziwne poprowadzone wątki. Skupianie się na mało istotnych wg mnie. Książka strata czasu wg mnie.

Pokaż mimo to

avatar
202
14

Na półkach:

Dalsze losy Julii i Hektora. Tak samo jak życie, tak i książka nas zaskakuje. Niby jest już dobrze i nagły zwrot akcji. Trzyma w napięciu i wzbudza apetyt na więcej....
Szkoda, że nie ma kolejnej części.
Polecam:)

Dalsze losy Julii i Hektora. Tak samo jak życie, tak i książka nas zaskakuje. Niby jest już dobrze i nagły zwrot akcji. Trzyma w napięciu i wzbudza apetyt na więcej....
Szkoda, że nie ma kolejnej części.
Polecam:)

Pokaż mimo to

avatar
1117
1059

Na półkach:

„ … Obraz jej ślicznej twarzy na stałe wyrył się w zakamarkach mojego umysłu. Zawsze gdy układam się do snu, widzę jej cudowny uśmiech i błękitne oczy. Pod prysznicem słyszę jej ginący w szumie wody śmiech …”

Czas to dla wielu pojęcie względne. To on zaskakuje, łączy, a nawet dzieli. Potrafi zmienić smutek w radość i koi rany. A może to nie czas, a strach Nas ogranicza? Gonimy za szczęściem, bogactwem i pieniędzmi. A gdzie w tym wszystkim odnajdujemy spokój? Powieść doskonale wpisuje się w kanon literatury obyczajowej.

Autorką książki jest Natalia Jagiełło – Dąbrowska. Rocznik 1988 ;-) To kadrowa i mieszkanka miasteczka niedaleko Bydgoszczy. W wolnym czasie aktywnie uprawia fitness i namiętnie czyta. Pisząc liczy na wrażliwość, empatię i „spostrzeżenia dotyczące spraw bardzo ważnych dla wielu kobiet”. W 2016 roku ukazał się jej debiut powieściowy pt. „Nasze kiedyś”, którego kontynuację stanowi najnowsza powieść.

Bohaterka wie, że ekstremalne przeżycia mogą skomplikować wiele. Ale motyle w brzuchu zdarzają się kobietom niezwykle rzadko. Publikacja mówi o podejmowaniu właściwych decyzji. Wzrusza i porywa. Ukazuje prawdziwą miłość, która nie zna granic.

Julia i Hektor, to według mnie wcale nie zbieżność imion. A może celowe przełamanie niektórych cech? Wrażliwość i odwaga. Kobieta myśli, że ten z niej zakpił, rozkochał i zadrwił. Ta przeżywa rozterki i wraca do Londynu przekonana, że była tylko jego zabawką. Próbuje wprowadzić pewien rytm. To praca, dom i siłownia. Nie może się na niczym skupić, ponieważ wciąż ma w głowie jego twarz, głos, a nawet śmiech.

Wiadomo, że na wszystko potrzeba czasu, nie dojdziesz do takich przemyśleń z dnia na dzień i nie zapomnisz, tak po prostu.

W nadziei na odnalezienie prawdziwego spokoju Julka wyjeżdża w swoje rodzinne strony. Po części zaczyna rozumieć, że wcale nie jest gorsza od innych kobiet i nigdy nie była. Ale czy powieści obyczajowe bywają przewidywalne? Raczej nie … Autorka, dla mnie trochę namieszała, ale bardzo pozytywnie.

Co powiecie na bardzo prosty scenariusz: kobieta, która żałuje spotyka ponownie ukochanego mężczyznę … I co wtedy? Sielanka, czy kolejne rozczarowanie? Podjęte decyzje zaważą na jej dalszym życiu. Nie obędzie się bez wypadku, który postawi czytelnika pod ścianą. Wtedy naprawdę nie wiadomo co będzie dalej …

Gorąco polecam i powiem szczerze, że dla mnie to jedna z najlepszych powieści, którą miałam przyjemność przeczytać na przełomie kilku tygodni.

Katarzyna Żarska
http://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: ZYSK i S-ka
Oprawa: miękka
Liczba stron: 456
Projekt okładki i stron tytułowych: Izabella Marcinowska
Data wydania: 19.02.2018 r.
(nowość wydawnicza)

„ … Obraz jej ślicznej twarzy na stałe wyrył się w zakamarkach mojego umysłu. Zawsze gdy układam się do snu, widzę jej cudowny uśmiech i błękitne oczy. Pod prysznicem słyszę jej ginący w szumie wody śmiech …”

Czas to dla wielu pojęcie względne. To on zaskakuje, łączy, a nawet dzieli. Potrafi zmienić smutek w radość i koi rany. A może to nie czas, a strach Nas ogranicza?...

więcej Pokaż mimo to

avatar
981
976

Na półkach: ,

Jakiś czas temu wpadła w moje ręce debiutancka powieść Natalii Jagiełło – Dąbrowskiej „Nasze kiedyś”. Książka mimo kilku mankamentów bardzo mi się podobała, więc gdy tylko dowiedziałam się, że wychodzi druga część historii Julii i Hektora, wiedziałam, że koniecznie muszę ją przeczytać. Czy książka mnie usatysfakcjonowała? Zapraszam na recenzję.

„Urlop na Majorce był najlepszym urlopem w życiu Julii. I zakończył się w najgorszy z możliwych sposobów. Julia wraca do Londynu przekonana, że Hektor, jej wielka miłość, oszukał ją, że była tylko jego zabawką. Pragnie o wszystkim zapomnieć, pogodzić się ze stratą i bólem. Tęsknota jest jednak silna, a Hektor nie ustępuje, nieustannie szukając z nią kontaktu. W nadziei na odnalezienie spokoju Julia wyjeżdża w swoje rodzinne strony. Tu będzie musiała się zmierzyć ze swoją przeszłością i podjąć decyzje, które zaważą na jej dalszym życiu…”

„Kiedy przyjdzie czas” to powieść, która w moim odczuciu jest dużo lepsza niż część pierwsza. Jest bardziej dopracowana, dopieszczona i na pewno bardziej emocjonująca. Myślę, że każdy, kto rozpoczął przygodę z historią Julii i Hektora, będzie w pełni usatysfakcjonowany jej zakończeniem. Książka jest sporych gabarytów, bo ma aż ponad 450 stron, ale czyta się ja naprawdę bardzo szybko, myślę, że dzieje się tak za sprawą stylu, jakim została napisana, który jest niezwykle lekki i przyjemny w odbiorze. Dużym plusem jest także narracja poprowadzona w pierwszej osobie, dzięki której mogłam zagłębić się w przemyśleniach i uczuciach głównej bohaterki. Według mnie ta część jest dużo cięższa, na pewno bardziej wzruszająca i poruszająca trudne i bolesne tematy. Autorka skupiła się na wielu aspektach z życia bohaterki, z którymi kobieta będzie musiała sobie poradzić. Książka pełna jest realizmu, nic w niej nie zostało przekoloryzowane czy wyidealizowane, a takie historie lubię najbardziej, bo wtedy łatwiej jest mi się zidentyfikować z bohaterami.

Jeżeli jestem już przy bohaterach, to muszę napisać, że wreszcie udało mi się polubić Julię, w poprzedniej części miałam z tym problem i choć teraz nie raz denerwowała mnie swoim, można by rzec dziecinnym zachowaniem, to jednak udało się mi, obdarzyć ją sympatią. Za to jeżeli chodzi o Hektora, to teraz zdecydowanie go polubiłam i nie raz zaimponował mi swoją wytrwałością i dążeniem do celu.

Historia Julii nie należy łatwych, prostych i przyjemnych, ale takie właśnie jest prawdziwe życie, które często ma słodko-gorzki smak. To przepiękna opowieść o miłości, o przyjaźni, która nie raz Was wzruszy, rozbawi, ale przede wszystkim chwyci za serce. Polecam Wam z czystym sumieniem obydwie książki Natalii Jagiełło – Dąbrowskiej i jestem przekonana, że się nie zawiedziecie.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.

Jakiś czas temu wpadła w moje ręce debiutancka powieść Natalii Jagiełło – Dąbrowskiej „Nasze kiedyś”. Książka mimo kilku mankamentów bardzo mi się podobała, więc gdy tylko dowiedziałam się, że wychodzi druga część historii Julii i Hektora, wiedziałam, że koniecznie muszę ją przeczytać. Czy książka mnie usatysfakcjonowała? Zapraszam na recenzję.

„Urlop na Majorce był...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1359
118

Na półkach: , ,

Kiedy przyjdzie czas w tym wypadku chyba ten czas nadszedł. Jakiś czas temu czytałam pierwszą część książki i pozostawiła mnie ze sporym niedosytem, dlatego oczekiwałam dalszych losów Julii i Hektora. Według mnie Kiedy przyjdzie czas jest nawet lepsze, bardziej ciekawe, wciągające, wiadomo jest to powieść o miłości dwojga ludzi a z tym różnie bywa, jednak gorąco polecam i zachęcam do sięgnięcia po nią. Naprawdę warto.

Kiedy przyjdzie czas w tym wypadku chyba ten czas nadszedł. Jakiś czas temu czytałam pierwszą część książki i pozostawiła mnie ze sporym niedosytem, dlatego oczekiwałam dalszych losów Julii i Hektora. Według mnie Kiedy przyjdzie czas jest nawet lepsze, bardziej ciekawe, wciągające, wiadomo jest to powieść o miłości dwojga ludzi a z tym różnie bywa, jednak gorąco polecam i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
496
329

Na półkach: ,

Mija półtora roku odkąd zapoznałam się z debiutancką powieścią Natalii Jagiełło-Dąbrowskiej zatytułowaną "Nasze kiedyś". Książkę bardzo miło wspominam, pomimo co poniektórych jej niewielkich mankamentów. Na tyle mnie zaintrygowała, a zakończenie zaskoczyło i pozostawiło w poczuciu niedosytu, iż zdecydowałam, że sięgnę po jej kontynuację. I właśnie niedawno na rynku wydawniczym ukazał się drugi, ubrany w niesamowicie nastrojową okładkę, tom o enigmatycznym tytule "Kiedy przyjdzie czas". Musiałam sięgnąć zatem po tę opowieść i poznać dalsze losy bohaterów. Jakie wrażenia wywarła na mnie druga część? I czy jestem usatysfakcjonowana z lektury? Zapraszam na moją opinię.

Natalia Jagiełło-Dąbrowska - rocznik 1988. Mama Kai, kadrowa, mieszkanka miasteczka niedaleko Bydgoszczy. W wolnych chwilach czyta i pielęgnuje miłość do fitnessu. Na pytanie, dlaczego postanowiła sama pisać, odpowiada tak: "To był impuls. Skończyłam czytać książkę, która bardzo mnie poruszyła. Postanowiłam wtedy, że ja też chcę mieć własną historię, chcę coś powiedzieć... Mówiąc >własną<, nie mam na myśli historii opartej na moim życiu, nie - chodzi o moje uczucia i wrażliwość, o moje spostrzeżenia dotyczące spraw bardzo ważnych dla wielu kobiet". W 2016 roku ukazał się jej debiut powieściowy pt. Nasze kiedyś, którego kontynuację stanowi najnowsza powieść. (źródło: okładka książki)

Julia spędza uroczy urlop na Majorce rozkoszując się nieskazitelnym pięknem jej klimatu. Co więcej, każdego dnia upaja się bliskością poznanego mężczyzny, Hektora, w którego oczach zupełnie przepadła. Zakochani, szczęśliwi i spełnieni spędzają wspólne chwile zapominając o tym, że wkrótce pobyt młodej kobiety na tej wspaniałej wyspie dobiegnie końca. Ten jednak następuje w dniu, kiedy Julia przypadkowo znajduje pewne pudełko. Odkrycie jego wnętrza sprawia, że dziewczyna kompletnie się rozsypuje. Od razu jej głowę zaprzątają pytania: Dlaczego nie powiedział? Dlaczego mnie oszukał? Dlaczego wykorzystał? Kobieta bez pożegnania wraca do Londynu, mając nadzieję, że uda jej się zapomnieć i wymazać z pamięci cudowne chwile. A przede wszystkim, że uda jej się wyrzucić Hektora z serca. Niestety, to nie jest takie proste, jeśli ten ciągle poszukuje z nią kontaktu. Julia postanawia zatem odwiedzić rodziców w Polsce, licząc, że pobyt w rodzinnym domu wyciszy jej myśli i uspokoi zranioną duszę. Ale i tam nie odnajduje w pełni ukojenia, bowiem pewnego dnia do jej drzwi zapuka przeszłość...

Owiana ciepłą i przyjemną nutą fabuła z płynnie poprowadzoną akcją naznaczoną kilkoma nagłymi zwrotami z pewnością wyróżnia najnowszy wolumin autorki. Niebywale poruszający i ujmujący prolog zachęca do zgłębienia się w ukazaną historię i stopniowego jej smakowania. Ów stanowi tylko wstęp do zajmującej, przepełnionej miłością, niepozbawionej nadziei, nostalgii oraz bardzo trudnych momentów opowieści. Ta, spisana za pomocą prostych słów na ponad czterystu pięćdziesięciu stronach, niewątpliwie budzi ogrom rozmaitych emocji. Łzy wzruszenia pojawiające się w kącikach oczu nierzadko przeplatają się ze szczerym uśmiechem na ustach, który początkowo delikatny, z czasem aż nadto wyrazisty przeradza się w lawinę śmiechu. Niekiedy tymże uczuciom towarzyszą również współczucie, zrozumienie, złość, przygnębienie czy wszechogarniający smutek, którymi otulone są pojedyncze fragmenty. Fragmenty przywołujące mnóstwo myśli, rodzące niejedną refleksję, wyzwalające lekkie napięcie, skłaniające do wyłuskiwania pewnych istotnych wniosków oraz niejako zagrzewające do dyskusji. Albowiem wspomniany utwór gromadzi parę zagadnień wartych uwagi, skupienia i pochylenia się nad ich niezaprzeczalnie ważną istotą. Depresja, konsekwencje emocjonalne i psychiczne gwałtu, długotrwała żałoba w związku z nagłą śmiercią bliskiej osoby to główne aspekty poruszone w powieści "Kiedy przyjdzie czas".

Aczkolwiek owe ujęcia nie przytłaczają intensywnie rozwijającego się wątku miłosnego. Motyw ten wysuwający się na pierwszy tor i prowadzony z odczuwalną pasją i fascynacją, stanowi kompozycję subtelności, tęsknoty, namiętności i gwałtowności. Silna więź łącząca wiodących prym bohaterów jest nieprawdopodobnie odczuwalna, a chwilami bywa troszkę irytująca, co wynika przede wszystkim z ich wahań nastrojów i braku zdecydowania. Sceny intymne uwzględnione w powieści są wyważone oraz przyjmują różne odcienie nasilenia i przyciągania. Niestety od pewnego momentu ich przesyt zaczął mi przeszkadzać, i zwyczajnie nachodziła mnie myśl, ażeby szczegółowe opisy owych pominąć. Wątek romantyczny stanowi swego rodzaju sinusoidę oraz przybiera zarówno kolory ciepłe i soczyste, jak i chłodne i blade. Jego przebieg jest w dużej mierze przewidywalny, a im bliżej rozwiązania, tym częściej nasuwają się te oto słowa "ale to już było". Krótko mówiąc, ów motyw po prostu toczy się według znanych już dla powieści obyczajowych (z romansem w tle) schematów. Zakończenie zatem nie zaskakuje, ale przywołuje bardzo miłe odczucia i ostatecznie pozostawia przyjemne wrażenie.

Atutem tejże książki jest pierwszoosobowa narracja pozwalająca na precyzyjne i dokładne przyswojenie uczuć i przemyśleń głównej bohaterki jaką jest Julia. Możliwość śledzenia jej losów zarówno tych obecnych, jak i przeszłych oraz targających nią emocji ułatwia jasne zinterpretowanie jej późniejszych poczynań, zachowań czy sposobów postępowania i podejmowania decyzji ważących na przebiegu dalszego życia. Zaskakującym na pewno zabiegiem jest ujawnienie w pewnym momencie stanowiska Hektora - drugiej postaci odgrywającej istotną rolę. Pomysł ten jest bez wątpienia trafiony oraz stanowi niejako interesujący i pikantny zastrzyk urozmaicający całą opowieść i nadający jej niekiedy urzekający ton. Poza tymi dwiema, jakże absorbującymi osobowościami wyróżniającymi się upartością, wrażliwością i bezpretensjonalnością, w "Kiedy przyjdzie czas" przewija się szeroka paleta barwnych, frapujących i klarownych sylwetek. Wiele z nich zmaga się z bagażem doświadczeń, skomplikowanych przeżyć, traumatyczną nawracającą przeszłością, trudnymi wyborami każdego dnia, a nawet staje nad niejedną przepaścią, którą trzeba przeskoczyć. Czy z czyhających na nich zakrętów wyjdą obronną ręką? Odpowiedź na to pytanie odnajdziecie w najnowszej powieści autorki.

"Kiedy przyjedzie czas" to historia o pięknej miłości, cennej przyjaźni, radzeniu sobie z utratą najbliższej osoby i dramatycznymi zdarzeniami sprzed lat. O docenianiu życia i jego przewartościowaniu. O wybaczaniu, godzeniu się z przeszłością i rozpoczynaniu nowego etapu zawiłej życiowej drogi. O poszukiwaniu siebie oraz dostrzeganiu własnych wad i zalet. O walce ze słabościami, lękami i nieustannymi przeciwnościami losu. O tym, że nie należy się poddawać, a brnąć małymi kroczkami do przodu. I nade wszystko o tym, aby dać sobie szansę. I zawalczyć o siebie, swoje marzenia, swoje życie. I nigdy nie tracić nadziei na lepsze jutro. Bo na pewno kiedyś przyjdzie na nie czas...

"Kiedy przyjdzie czas" - powieść, która uprzyjemni wieczór i otuli swym ciepłem. Skusisz się?

Mija półtora roku odkąd zapoznałam się z debiutancką powieścią Natalii Jagiełło-Dąbrowskiej zatytułowaną "Nasze kiedyś". Książkę bardzo miło wspominam, pomimo co poniektórych jej niewielkich mankamentów. Na tyle mnie zaintrygowała, a zakończenie zaskoczyło i pozostawiło w poczuciu niedosytu, iż zdecydowałam, że sięgnę po jej kontynuację. I właśnie niedawno na rynku...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    65
  • Chcę przeczytać
    63
  • Posiadam
    11
  • 2018
    4
  • Teraz czytam
    3
  • 2019
    2
  • Ulubione
    2
  • Polscy autorzy
    2
  • Romans
    1
  • Przeczytane w 2018
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Kiedy przyjdzie czas


Podobne książki

Przeczytaj także