Sybil i Blake Gordon, nowojorskie małżeństwo z trójką dzieci, kupują ponad stuletni dom w San Francisco. Ma to być jedynie etap przejściowy w ich życiu, tymczasem okazuje się, że to dopiero początek zmian. Wszystko za sprawą pierwszych właścicieli domu 😉 Jedna z najnowszych powieści pani Steel. Świetny pomysł na historię z duchami w tle, z magicznym przesłaniem, ale myślę, że opowieść dużo traci przez niewielką objętość książki, wygląda to trochę jak streszczenie właściwej historii. Dużo zyskałaby na ekranizacji (wyobraźcie sobie wspólną kolację eleganckiej seniorki arystokratycznego rodu z początku XX wieku ze współczesną nastolatką w krótkiej spódniczce i tenisówkach 😀)! Mam ogromny sentyment do autorki, można powiedzieć, że od niej zaczęłam „dorosłą” część mojej przygody z czytaniem, ale przyznam, że czuć, że nie do końca chciała pisać powieść w tym stylu (o czym sama pisze we wstępie). No nie jest to Danielle Steel, którą uwielbiam za „Dom Thurstonów” czy „Echa”.

Sybil i Blake Gordon, nowojorskie małżeństwo z trójką dzieci, kupują ponad stuletni dom w San Francisco. Ma to być jedynie etap przejściowy w ich życiu, tymczasem okazuje się, że to dopiero początek zmian. Wszystko za sprawą pierwszych właścicieli domu 😉 Jedna z najnowszych powieści pani Steel. Świetny pomysł na historię z duchami w tle, z magicznym przesłaniem, ale myślę,...