Podróż po horyzont

Okładka książki Podróż po horyzont Iwona Walczak
Okładka książki Podróż po horyzont
Iwona Walczak Wydawnictwo: Replika literatura piękna
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Replika
Data wydania:
2018-03-27
Data 1. wyd. pol.:
2018-03-27
Język:
polski
ISBN:
9788376746838
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
39 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1553
647

Na półkach:

Książka pełna lekkości i świeżości. O zadawaniu pytań i znajdywaniu odpowiedzi. Prosta historia urozmaicona niezwykle barwnymi opisami. Zapachy, kolory, ciepło słońca, temperatura wody to wszystko jest wręcz namacalne. Bardzo przyjemnie spędzony czas. Idealna na zimowe, brzydkie dni.

Książka pełna lekkości i świeżości. O zadawaniu pytań i znajdywaniu odpowiedzi. Prosta historia urozmaicona niezwykle barwnymi opisami. Zapachy, kolory, ciepło słońca, temperatura wody to wszystko jest wręcz namacalne. Bardzo przyjemnie spędzony czas. Idealna na zimowe, brzydkie dni.

Pokaż mimo to

avatar
1964
1878

Na półkach: , , ,

Elle i Agnieszka - dwie kobiety i ich splatające się historie. Na tyle interesujące, że chce się lepiej je poznać. A może zainspirować się i wyruszyć w podobną podróż?!
Klimatyczna, nasycona zapachami, urzekająca plastycznymi opisami powieść o podróży do Grecji i na Maltę. O podążaniu śladami przyjaciółki matki i poszukiwaniu samej siebie. O odkrywaniu walorów, sensu samego podróżowania. „Pomyślała, że warto podróżować dla widoków. I dla wiedzy”. O indywidualnym, lecz nie samotnym podróżowaniu. O zachwycie nowymi znajomymi, miejscami, architekturą i sztuką.
Spędziłam w „Podróży poza horyzont” miły wieczór i mam ochotę na więcej.

Elle i Agnieszka - dwie kobiety i ich splatające się historie. Na tyle interesujące, że chce się lepiej je poznać. A może zainspirować się i wyruszyć w podobną podróż?!
Klimatyczna, nasycona zapachami, urzekająca plastycznymi opisami powieść o podróży do Grecji i na Maltę. O podążaniu śladami przyjaciółki matki i poszukiwaniu samej siebie. O odkrywaniu walorów, sensu samego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
782
197

Na półkach: ,

Co mnie najbardziej zauroczyło w tej książce i jednocześnie dalej trzymało przy jej czytaniu? Opisy i oddanie klimatu Malty. Cała reszta to wielkie nic na siłę naciągane na coś, co w zamyśle autorki chyba miało mieć jakieś głębsze przesłanie i wzbudzić zainteresowanie
To takie zwykłe czytadło, za względu na głównych bohaterów często irytujące, infantylne, miejscami przypominające tani harlekin, niewymagające myślenia...choć opis na okładce sugerował mi zupełnie coś innego.
No ale ten klimat Malty! Cudo!

Co mnie najbardziej zauroczyło w tej książce i jednocześnie dalej trzymało przy jej czytaniu? Opisy i oddanie klimatu Malty. Cała reszta to wielkie nic na siłę naciągane na coś, co w zamyśle autorki chyba miało mieć jakieś głębsze przesłanie i wzbudzić zainteresowanie
To takie zwykłe czytadło, za względu na głównych bohaterów często irytujące, infantylne, miejscami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1662
1653

Na półkach:

„Podróż po horyzont” napisana jest przepięknym malowniczym językiem, sprawiającym, że ani na chwilę nie jesteśmy znudzeni. Ja siedziałam podczas lektury z uśmiechem na twarzy i wyobrażałam sobie siebie samą podążającą śladami bohaterki. Po lekturze wiem na pewno, że jadąc do Grecji, czy na Maltę (najlepiej tu i tu) wybiorę się na samodzielną podróż, a nie tę z biurem podróży. Książka pani Walczak może być swojego rodzaj wstępem, co trzeba koniecznie zobaczyć, do tego jakiś przewodnik i śmiało można ruszać.

Pełna recenzja książki na stronie:
http://moznaprzeczytac.pl/podroz-po-horyzont-iwona-walczak/

„Podróż po horyzont” napisana jest przepięknym malowniczym językiem, sprawiającym, że ani na chwilę nie jesteśmy znudzeni. Ja siedziałam podczas lektury z uśmiechem na twarzy i wyobrażałam sobie siebie samą podążającą śladami bohaterki. Po lekturze wiem na pewno, że jadąc do Grecji, czy na Maltę (najlepiej tu i tu) wybiorę się na samodzielną podróż, a nie tę z biurem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
373
294

Na półkach:

Zima wreszcie ustąpiła. Lżejsze ubrania, pełne place zabaw, kremy z lepszym filtrem. Coraz więcej ludzi myśli o urlopie, planuje podróże, szuka ciekawych ofert na spędzenie choćby tygodnia, wylegując się na plaży. Oczywiście są również tacy, którzy preferują aktywniejszą formę wypoczynku – oliwią swoje dwuślady, cerują namioty, szukają wygodnych traperów do chodzenia po górach oraz pakownych plecaków. My wakacje zaplanowaliśmy już jakiś czas temu. Nie było z tym problemu, bowiem zauroczyło nas miejsce, do którego trafiliśmy w zeszłym roku. Nie żałuję swojego wyboru, choć przeczytana ostatnio książka zaostrzyła mój apetyt na zupełnie inne rejony, wywołała tęsknotę za samotnymi podróżami, z plecakiem, śpiworem i przekonaniem, że ze wszystkim sobie poradzę.

Wszystko to za sprawą Iwony Walczak i jej najnowszej książki „Podróż po horyzont”, w której pisarka zabiera nas w rejon Morza Śródziemnego. Główna bohaterka, Agnieszka, postanawia wybrać się w podróż śladami Elle – przyjaciółki swojej matki, z którą ta w niewyjaśnionych okolicznościach straciła kontakt wiele lat temu. Jednak ta wyprawa ma swoje drugie dno – dziewczyna chce znaleźć odpowiedzi na nurtujące ją pytania, związane z jej dalszym życiem. Młoda kobieta próbuje w ten sposób oderwać się od codzienności i odnaleźć swoje prawdziwe „ja”.

Mam ogromny problem z tą historią. Z jednej strony Walczak zaserwowała nam niesamowicie klimatyczną lekturę. Nie pamiętam książki, w której opisy miejsc, przyrody, a nawet jedzenia byłyby tak intensywne, soczyste i żywe. Nie potrafię przywołać w swojej pamięci historii, która tak bardzo zachęciłaby mnie do tego, by spakować plecak i ruszyć w podróż. Jeszcze się nie zdarzyło, żebym – będąc na Śląsku – poczuła na twarzy śródziemnomorską bryzę. Sami przyznacie, że to niezbyt normalne. Kiedy Agnieszka gryzła cytrynę, wydawało mi się, że moje ślinianki dostają ataku histerii, powodując u mnie niesamowity ślinotok. Poważnie. Wykrzywiałam twarz, jakbym sama właśnie próbowała spałaszować cytrusa. Nawet picie zwykłego wina przez bohaterkę wywoływało we mnie poczucie upojenia… jego smakiem. Oliwki, za którymi nie przepadam, musiały natychmiast znaleźć się w mojej lodówce (i na talerzu),bo dostawałam głodowych drgawek. Zatęskniłam do winnic, które miałam okazje kiedyś odwiedzić (co prawda w Mołdawii, ale to żadna różnica). Niezwykle plastyczne opisy dają czytelnikowi pewność, że autorka musiała być w tych wszystkich miejscach, że Grecja i Malta są dla niej wyjątkowe – nie da się tak pięknie pisać o czymś, czego nie czuje się każdym skrawkiem siebie. Z tej książki po prostu bije zachwyt.

Dlatego właśnie jestem na autorkę bardzo zła. Właściwie nie – jestem wściekła. Bo ta książka mogłaby być doskonała, gdyby nie… główna bohaterka.

Przyznaję – nie umiałam sobie z nią poradzić. Miałka, kreowana na dorosłą, a jednak bardzo infantylna dziewczyna nudziła mnie i wzbudzała niechęć. Tym bardziej, że psuła naprawdę dobrą lekturę. Rozmowy, które prowadziła ze swoją matką, wydawały mi się całkowicie nienaturalne i oderwane od rzeczywistości. Sprawiały wrażenie naciąganych tylko po to, by zrobić z tej książki „lekturę o czymś”. Każda rozmowa musiała zacząć i skończyć się roztrząsaniem egzystencjalnych problemów, co męczyło mnie straszliwie za każdym razem.

Co innego historia Elle! Bardzo żałowałam, że cała książka nie jest poświęcona właśnie jej. Z każdą stroną chciałam więcej, połykałam fragmenty, w których cofaliśmy się do jej przeszłości, momentami dławiąc się słowami – mój wzrok pędził po kartce, a cała reszta za nim nie nadążała. Chciałam już, teraz, natychmiast wiedzieć, co będzie dalej. Elle była dla mnie absolutnie wyjątkowa i doskonale wpasowała się w moje wyobrażenia o miejscach, w których toczyła się akcja. Wszystko wydawało się bardzo kompatybilne zawsze do momentu, w którym pisarka oddawała głos Agnieszce. Wówczas czar pryskał. Nawet nie wiecie, jak bardzo tego żałuję! Ta powieść mogłaby być naprawdę bardzo dobra. Niestety, w ogólnym odbiorze książki nie sposób pominąć głównego bohatera. I tego najbardziej mi szkoda.

Jeśli zastanawiacie się nad lekką i przyjemną lekturą na wakacje, to niewątpliwie „Podróż po horyzont” będzie dobrym wyborem. Nawet, jeśli planujecie spędzić urlop na Mazurach, to gwarantuję Wam, że choć na chwilę przeniesiecie się do Grecji i na Wyspy Maltańskie. Może nawet polubicie Agnieszkę? Kto wie…

www.spadlomizregala.pl

Zima wreszcie ustąpiła. Lżejsze ubrania, pełne place zabaw, kremy z lepszym filtrem. Coraz więcej ludzi myśli o urlopie, planuje podróże, szuka ciekawych ofert na spędzenie choćby tygodnia, wylegując się na plaży. Oczywiście są również tacy, którzy preferują aktywniejszą formę wypoczynku – oliwią swoje dwuślady, cerują namioty, szukają wygodnych traperów do chodzenia po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
633
632

Na półkach:

Ta książka zabierze Was nie tylko w podróż geograficzną, ale też w podróż w czasie. Akcja toczy się dwutorowo - w teraźniejszości (bohaterka wybiera się do Grecji na poszukiwania dawnej przyjaciółki swojej mamy, w nadziei na poznanie losów swojej rodziny, a przy okazji próbuje podjąć kilka ważnych dla siebie decyzji) i w latach 80-tych (gdzie Elle, greczynka studiująca w Polsce toczy swoją walkę z życiem). Fajna, mądra życiowo książka, dzięki której oczami wyobraźni zwiedzicie wiele pięknych miejsc.

Ta książka zabierze Was nie tylko w podróż geograficzną, ale też w podróż w czasie. Akcja toczy się dwutorowo - w teraźniejszości (bohaterka wybiera się do Grecji na poszukiwania dawnej przyjaciółki swojej mamy, w nadziei na poznanie losów swojej rodziny, a przy okazji próbuje podjąć kilka ważnych dla siebie decyzji) i w latach 80-tych (gdzie Elle, greczynka studiująca w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
754
404

Na półkach: , , ,

Cztery gwiazdki za piękne miejsca nad Morzem Śródziemnym, o których nie przeczytałabym pewnie w żadnym przewodniu. Pozostałe zgubiły się w tłumie postaci i urwanych wątkach.
Dla zabicia nudy na plaży.

Cztery gwiazdki za piękne miejsca nad Morzem Śródziemnym, o których nie przeczytałabym pewnie w żadnym przewodniu. Pozostałe zgubiły się w tłumie postaci i urwanych wątkach.
Dla zabicia nudy na plaży.

Pokaż mimo to

avatar
360
100

Na półkach: ,

"Podróż po horyzont" autorstwa Iwony Walczak, swoją premierę miała pod koniec marca 2018.

"Gdy obcuję ze sztuką, zawsze coś we mnie zostanie. Jakieś zdanie, mądrość, wątpliwość, zachwyt, a może tęsknota za czymś czy miłe wspomnienie."
/str. 216/

Agnieszka postanawia odszukać dawną przyjaciółkę mamy. Elle, z pochodzenia greczynka, wyjechała z Polski przed kilkudziesięciu laty, od tamtej pory kontakt między paniami urwał się. Chociaż, nie do końca...
Te poszukiwania mają być tylko pretekstem do wyjazdu w nieznane. To podróż, która tak naprawdę jest powodem, aby uporządkować swój wewnętrzny świat, relacje z najbliższymi.
Wyrusza do Grecji, na Maltę, po drodze poznaje Atenę, Maćka, Marię, Patryka z uroczą Małgosią, Romana i Nesa, chyba najbardziej tajemniczego chłopaka z tej niezwykle barwnej galerii osób.
Podróżuje samotnie, ale samotną nie jest. Ma czas na refleksje.

"... Myślała o tym, co powiedział [...]. "Już się nie martwię, że coś stracę... Bo i tak stracę." Wiedziała, co miał na myśli. Rzeczy materialne. Nie chodziło mu o ludzi, choć spotyka, jak powiedział, takich, którzy zaśmiecają mu umysł, a to nie jest komfortowe.
Też kiedyś miała natłok myśli i wiadomości do strawienia. Docierały zewsząd, zewsząd nadciągały. W samotnej podroży jest inaczej. Pojawiają się wiadomości z drogi, ale one nie zaciemniają umysłu. One prowadzą do horyzontu."
/str. 274/

Wspaniała opowieść o poszukiwaniu własnych ideałów i wyłuskaniu tego, co dla nas jest najważniejsze.
W Podroży po horyzont Autorka przedstawia nam bardzo wyraziście narysowane postacie, każda z nich pojawia się nieprzypadkowo. Największą rolę w podróży Agnieszki, niewątpliwie odegrał Nes.

"Bardzo dobrze jej było na tych schodach, ale pomyślała, że usiądzie w restauracji naprzeciwko katedry, wypije kawę. Wstała i podeszła, ale kelner rozłożył ręce. Wszystkie stoliki były zajęte. Tego dnia kawiarnie pękały w szwach. Wokół stolików siedzieli turyści, pijąc kawę, wino albo kinnie. Agnieszka wróciła na stopnie katedry, postanawiając poczekać, aż zwolni się jakiś stolik. Usiadła obok ciemnowłosego chłopaka, który obrzucił ją zaciekawionym spojrzeniem. Gdy wstał, okazało się, że jest wysoki i szczupły, taki typ dojrzewającego drągala, który dopiero co wystrzelił w górę.
- Zrobisz mi foto? - zapytała. Dopiero teraz uświadomiła sobie, że ma niewiele zdjęć z podróży, na których widnieje ona sama.
Chłopak wyciągnął rękę po aparat.
- Jasne. Ładne czy prawdziwe?
- Nie żartuj.
-No, dobra. - Przyglądał się jej krytycznie, co było krępujące. W końcu nachylił się i szepnął jej do ucha: - W twoim przypadku jedno i drugie będzie tym samym..."
/str. 149/

Powieść prowadzona jest dwutorowo: towarzysząc głównej bohaterce w podróży, poznajemy losy przyjaciółki jej mamy, Elle.

Droga Agnieszki, tak duchowa jak i fizyczna, prowadzi przez malownicze zakątki kwietniowej Grecji i Malty. Opisy są niezwykle plastyczne i realistyczne i nie są to opisy z przewodników. Poznajemy smaki tamtejszej kuchni, próbujemy lokalnego wina. Prawdziwa uczta dla podróżników i dla koneserów dobrej kuchni.

Polecam gorąco.

"Szczęście nie jest za darmo. Dotykam kultury, która jest bogatsza, niż podpowiadała mi wyobraźnia. Tę myśl zagryzam pastizzi ze szpinakiem i jestem szczęśliwa."
/str. 216/

/z mojego bloga/

"Podróż po horyzont" autorstwa Iwony Walczak, swoją premierę miała pod koniec marca 2018.

"Gdy obcuję ze sztuką, zawsze coś we mnie zostanie. Jakieś zdanie, mądrość, wątpliwość, zachwyt, a może tęsknota za czymś czy miłe wspomnienie."
/str. 216/

Agnieszka postanawia odszukać dawną przyjaciółkę mamy. Elle, z pochodzenia greczynka, wyjechała z Polski przed kilkudziesięciu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
111
39

Na półkach:

Bardzo przyjemnie się czyta, aż chce się pojechać śladami Agnieszki. Nawet zajrzałam do rozkładu lotów na Maltę i do Grecji. Wakacyjna przyjemna historia, a raczej dwie, z teraźniejszości i z lat 80-tych. Byłby ciekawy film.

Bardzo przyjemnie się czyta, aż chce się pojechać śladami Agnieszki. Nawet zajrzałam do rozkładu lotów na Maltę i do Grecji. Wakacyjna przyjemna historia, a raczej dwie, z teraźniejszości i z lat 80-tych. Byłby ciekawy film.

Pokaż mimo to

avatar
769
395

Na półkach: ,

Wspaniale oddany grecki klimat w sam raz na deszczowy dzień. Książka przypomina nam co tak naprawdę w życiu się liczy.

Wspaniale oddany grecki klimat w sam raz na deszczowy dzień. Książka przypomina nam co tak naprawdę w życiu się liczy.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    58
  • Przeczytane
    52
  • Posiadam
    16
  • 2018
    6
  • 2019
    3
  • 2021
    2
  • Literatura kobieca
    2
  • Teraz czytam
    1
  • 52 książki 2018
    1
  • Polska literatura
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Podróż po horyzont


Podobne książki

Przeczytaj także