rozwińzwiń

Tokio. Biografia

Okładka książki Tokio. Biografia Stephen Mansfield
Okładka książki Tokio. Biografia
Stephen Mansfield Wydawnictwo: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego Seria: Mundus reportaż
272 str. 4 godz. 32 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Mundus
Tytuł oryginału:
Tokyo: A Biography
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
Data wydania:
2018-04-10
Data 1. wyd. pol.:
2018-04-10
Liczba stron:
272
Czas czytania
4 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788323343455
Tłumacz:
Maria Moskal
Tagi:
Tokio Japonia biografia miasto
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
55 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
197
155

Na półkach:

Książka bardzo źle napisana, chaotycznie, bez planu (poza chronologicznym). To czasami zbiór spontanicznie rzuconych anegdot. Autor lubuje się szczególnie w opisywaniu dzielnic uciech jakby to one decydowały o losach miasta.

Zmarnowany temat albo trzeba sięgnąć po inne pozycje, tyle że takich na polskim rynku brak. Seria Mundus nie zniechęca mnie jednak, bo do tej pory nie rozczarowałem się tak bardzo jak "Tokio".

Książka bardzo źle napisana, chaotycznie, bez planu (poza chronologicznym). To czasami zbiór spontanicznie rzuconych anegdot. Autor lubuje się szczególnie w opisywaniu dzielnic uciech jakby to one decydowały o losach miasta.

Zmarnowany temat albo trzeba sięgnąć po inne pozycje, tyle że takich na polskim rynku brak. Seria Mundus nie zniechęca mnie jednak, bo do tej pory...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3138
1426

Na półkach: ,

Książka, która jest w zasadzie biografią społeczną miasta Tokio, połączoną z bardzo skróconą historią Japonii, a nie biografią miasta jako takiego. Brakowało mi chociażby topografii, opisu poszczególnych dzielnic, ich położenia i charakterystyki. W dodatku miałam wrażenie, że równowaga tej opowieści jest wyraźnie naruszona, a autor lubuje się w wątkach, nazwijmy to kulturowo-rozrywkowych, stąd co chwila rozpisuje się o teatrach (w czasach współczesnych także kinach),ulicznych występach, kuglarzach, wszelakiego rodzaju artystach oraz o prostytutkach i dzielnicach uciech.
O współczesnym Tokio, jako sercu kraju, w zasadzie niewiele się dowiadujemy.

Książka, która jest w zasadzie biografią społeczną miasta Tokio, połączoną z bardzo skróconą historią Japonii, a nie biografią miasta jako takiego. Brakowało mi chociażby topografii, opisu poszczególnych dzielnic, ich położenia i charakterystyki. W dodatku miałam wrażenie, że równowaga tej opowieści jest wyraźnie naruszona, a autor lubuje się w wątkach, nazwijmy to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
207
161

Na półkach:

"Tokio. Biografia" to książka, która w dość oszczędnym skrócie przedstawia historyczne i kulturowe uwarunkowania największego miasta Japonii. Niestety jako całość dostajemy zbyt wiele uogólnień, a za mało konkretów i przystępnej treści, przez co książka wydaje się momentami chaotyczna.

W środku znajdziemy wiele odniesień kulturowych, społecznych, ekonomicznych, które na przestrzeni lat kształtowały postawy i działania mieszkańców tego miasta. Znajdziemy w środku mnóstwo ciekawostek, uporządkowane w czasie wydarzenia i najważniejsze postacie. Autor stawia jednak wiele tez, które są mocno naciągane, co bardzo utrudniało mi obiektywne ocenienie niektórych sytuacji.
Stephen Mansfield zadał sobie wiele trudu, żeby pokazać historię i uwarunkowania stolicy Japonii. Jednak szczególnie zakończenie jest mocno stronnicze i zbyt krytyczne, by ocenić książkę jako cenne źródło informacji.

Przyzwyczaiłem się do książek Rutherfurda, który w mistrzowski sposób opisał historię wielu największych miast. Mam nadzieję, że opisze kiedyś również Tokio, bo po jego książkach bardzo krytycznie patrzę na podobne tego typu książki. Przed zbliżającymi się w 2020 roku igrzyskami w Tokio książka daje pewien obraz tego arcyciekawego miasta, ale nie zaspokaja całkowicie mojej ciekawości i rozbudza tylko chęć na coś więcej.

"Tokio. Biografia" to książka, która w dość oszczędnym skrócie przedstawia historyczne i kulturowe uwarunkowania największego miasta Japonii. Niestety jako całość dostajemy zbyt wiele uogólnień, a za mało konkretów i przystępnej treści, przez co książka wydaje się momentami chaotyczna.

W środku znajdziemy wiele odniesień kulturowych, społecznych, ekonomicznych, które na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1491
209

Na półkach:

Reportaże z serii Mundus się kilkukrotnie sprawdziły. "Tokio. Biografia" też nie rozczarowała, choć spodziewałem się chyba czegoś troszkę innego - więcej współczesności, ludzi, problemów społecznych, wyjątkowych rozwiązań. Tymczasem najwięcej jest tu historii, a w gęstej sieci wydarzeń trochę gubi się samo miasto z jego tkanką, granicami, zmianami. Topografia, geologia, różne kataklizmy pojawiają się, znikają, władze raz stawiają na reformy, to znów od nich odchodzą, a to wszystko wpływa w ogromny sposób na to jak wygląda życie w mieście.
Mansfield zebrał ogromną ilość danych, więc wyróżnić w tym tekście jakieś charakterystyczne punkty odniesienia wcale nie jest łatwo, a całości się nie zapamięta. Nie wiem czy komuś znającemu miasto byłoby łatwiej. Zabytki, jakieś charakterystyczne cechy Tokio, ważne dla kraju postacie, przelatują niczym w kalejdoskopie. I to chyba mój jedyny problem z tym reportażem - to nie jest lekka gawęda, z której wiele informacji byś zapamiętał, cieszył się, że klocki jakie układasz są znajome i łatwo ci z nimi idzie.

W momencie gdy przestałem próbować zapamiętywać wszystko, sprawdzać czy zdjęcia jakoś odnoszą się do budynków wspominanych w tekście, wreszcie zacząłem mieć frajdę z lektury. Od początków czegoś co było zabudową dla możnych wokół pałacu, przez kolejnych szogunów, do współczesności droga daleka. Edo przez długi czas tkwiło w dużej izolacji, jego rozwój był związany z wpływami zewnętrznymi, ale czy ktoś mógłby spodziewać się że to miasto stanie się największą metropolią świata? Niewiele jest chyba miejsc, które by się podnosiły tyle razy z różnych klęsk, by szybko znowu się rozwijać i to z jeszcze większym rozmachem. Szeroki kontekst historyczny pokazuje jak odgórne plany i wizje, konfrontowały się z napływem ludzi, ich potrzebami i możliwościami oraz czynnikami naturalnymi wynikającymi ze specyficznego położenia.
Mamy więc sporą dawkę historii, odrobinę polityki, różne warstwy społeczne i uwarunkowania, które do dziś wpływają na miasto (czyli np. wielkość mieszkań),klęski i próby wyciągania z nich wniosków, a do tego np. domy uciech, nacjonalizm, miejsca handlu, czy problemy z wodą pitną. Masa detali, ciekawostek i dopiero gdy dojdziemy do XX wieku łapiemy się na refleksji, że autor jednak nie pokazuje nam całej mapy czynników, próbuje je wybierać, bo inaczej książka miałaby nie 250, a z 1000 stron. Dla tych, których mało jest oczywiście spora bibliografia. Nie czułem wielkiego niedosytu, ale przyznam że chciałbym więcej - zdjęć, współczesności, wytłumaczenia różnych zmian bardziej szczegółowo (np. różnic między dzielnicami).
Przeczytałem z ciekawością, teraz chętnie bym porównał to z jakąś inną pozycją na temat Tokio i Japonii.

Reportaże z serii Mundus się kilkukrotnie sprawdziły. "Tokio. Biografia" też nie rozczarowała, choć spodziewałem się chyba czegoś troszkę innego - więcej współczesności, ludzi, problemów społecznych, wyjątkowych rozwiązań. Tymczasem najwięcej jest tu historii, a w gęstej sieci wydarzeń trochę gubi się samo miasto z jego tkanką, granicami, zmianami. Topografia, geologia,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
15416
2028

Na półkach: ,

Autor wygłąsza teże, że tylko połozenie geograficzne i kilma Tokio się nie zmieniły.wszystko inne cały czas ulega ciągłym przeobrażeniom. Pierwsi mieszkańcy regionu należen=li do cywilizacji ceramiki glinianej. Od XII wieku samrajowie odcinali się od nieudolnej arystokraji mieszkającej w KIoto. Nad zatoką Edo najpierw byłą rybacka wioska. w XVI wieku przybył autorytarny budowniczy tego rejonu Ieyasu. Pod Segikiharą zwyciężył i stął się następcą zmarłego szoguna, rządził faktycznie krajem, a cesarz nie miał wpływu na politykę. Feudałówie zewnętrzni i wewnetrzni pielęgnowali swoje przymierza, by zyskać na politycznym znaceniu/ Cytadela zbudowana pod wpływem geomancji. 70% maista należało do samurajów. Cztery zlocone parawany, most Nihonbashi pierwszy na drodze cesarskiej do Kioto.
Pożar dzielnic rozkoszy w 1682 r Hierarchia kobiet zapewniających uciechy cielesne, dzielnica rozkoszy nadmiernie sie rozrozła. Pas przeciwpożaorowy w Ueno zawłąszczony przez akrrobatów, kuglarzy i inne rozrywkowe persony. Edo nie miałó wielu terenó żielonychSwiatynia Gokoku-ji. Polityka narodowego izolacjonizmu. Koniec szogunatu to okres niespokjny, politycznj destabilizacji. Przez miasto przetaczały siękolejne epidemie- winny był niesprwny system sanitarny.
Tokio podupadło gdy Amerykanie okupywali Japonie, MacArthur się panoszył, zakulisowo USA kupowało od Japonii broń by walczyć w Korei i Wietnamie. Pod koneic wojny wiele japońskich kobiet przymuszanych było do nierządu.Po woojnie ekshumowano liczne nekropolie- dowody na to, jak Chińczycy odchodzili się z wrogami.
Kolejny wzrotst Tokio to powojenne igrzyska i sponsoring licznych międzynarodowych organizacji.
Najbardziej zaciekawiłą mnie era "kolonialn a"w Tokio. Szereg gmachów użyteczności publicznej czy prywatnych pałaców wzorowało się na europejskiej estetyce, powstały pseudoklasycystyczne pałacyki, kamienice, siedziby ambasad, panowała też mod a na eurojeskie stroje. Niektórzy architekci popuścili wodze fantazji i wyszły im dzieła orientalne, pseudomauretańskie, inspirowane Dalekim Wschodem. Ten eklektyzm naprawdę mnie zafascynował i chciałąbym udac się do Tokio zanim przekształci się w jedną betonową dzunglę.

Autor wygłąsza teże, że tylko połozenie geograficzne i kilma Tokio się nie zmieniły.wszystko inne cały czas ulega ciągłym przeobrażeniom. Pierwsi mieszkańcy regionu należen=li do cywilizacji ceramiki glinianej. Od XII wieku samrajowie odcinali się od nieudolnej arystokraji mieszkającej w KIoto. Nad zatoką Edo najpierw byłą rybacka wioska. w XVI wieku przybył autorytarny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
467
235

Na półkach: ,

Przyzwoita pozycja skrótowo przedstawiająca dzieje japońskiej stolicy. Biorąc pod uwagę fakt, że historia Edo/Tokio sięga XII wieku, przeciętny japonofil nie dowie się z tych niecałych 300 stron zapewne niczego odkrywczego. Książka za to pomoże uporządkować fakty i całkiem nieźle nadaje się na początek przygody z poznawaniem Japonii.

Przyzwoita pozycja skrótowo przedstawiająca dzieje japońskiej stolicy. Biorąc pod uwagę fakt, że historia Edo/Tokio sięga XII wieku, przeciętny japonofil nie dowie się z tych niecałych 300 stron zapewne niczego odkrywczego. Książka za to pomoże uporządkować fakty i całkiem nieźle nadaje się na początek przygody z poznawaniem Japonii.

Pokaż mimo to

avatar
1577
1572

Na półkach: ,

Poprawnie, przyzwoicie, przeciętnie. To jednak z tych książek, które czyta się łatwo, a zapomina jeszcze szybciej - wciągająca, okraszona ciekawymi szczegółami i kilkoma satysfakcjonującymi anegdotkami, ale nie wnosząca nic poza tym, co można przeczytać w bardziej szczegółowych monografiach.
W przeciwieństwie do monografii historycznych "Tokio" Mansfielda nie koncentruje się na jednej epoce, ale prowadzi nas przez dzieje Tokio od jego początków w grząskiej, bagnistej ziemi zatoki, aż po moloch z betonu i szkła. Z jednej strony to dobre rozwiązanie dla czytelników, którzy nie mają ochoty doktoryzować się z całej historii okresu Muromachi, Edo, Meiji i dalej - dostajemy jak na tac dokładnie tyle, ile szukaliśmy, odpowiednio efektownie i barwnie podane.

Z drugiej strony takie ujęcie ma też swoje wady: zwłaszcza w ostatnich częściach, poświęconych już nie Edo, ale Tokio, czytelnik musi zachować napiętą uwagę, ponieważ autor nie zawsze wyjaśnia wszystkie zdarzenia historyczne czy polityczne niuanse, a do tego miejscami pozwala sobie na dość mocne skróty myślowe. Nie wprowadza czytelnika w błąd, ale natłok informacji może zniechęcić.

Poprawnie, przyzwoicie, przeciętnie. To jednak z tych książek, które czyta się łatwo, a zapomina jeszcze szybciej - wciągająca, okraszona ciekawymi szczegółami i kilkoma satysfakcjonującymi anegdotkami, ale nie wnosząca nic poza tym, co można przeczytać w bardziej szczegółowych monografiach.
W przeciwieństwie do monografii historycznych "Tokio" Mansfielda nie koncentruje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
199
113

Na półkach: ,

,,Tokio. Biografia." To historia miasta i trochę historia Japonii w pigułce... pigułeczce. Zadajmy sobie jedno pytanie:

Dlaczego warto przeczytać akurat tę książkę?
Odpowiedź: W niniejszej książce studium życia w Tokio (a jak można analogicznie domniemać i życia w samej Japonii) na przestrzeni wieków, całkowicie różni się od wyobrażenia przeciętnego Europejczyka. Czytając pracę Mansfielda wyłania nam się obraz przysłowiowego smrodu, brudu i ubóstwa. Do tego prostytucja, hazard, nieludzkie traktowanie drugiego człowieka, przemoc, jeszcze więcej smrodu i brudu. Gdzieniegdzie pożar i tsunami. A gdzie, uwznioślające parzenie herbaty przy dźwiękach koto? A gdzie jej popijanie w cieniu kwitnących wiśni?
Japonia to kraj, w którym historia i tradycja nie krzyczy do człowieka na ulicy tak jak w Europie. To miasto żyje dniem dzisiejszym, ewentualnie jutrzejszym. Każdy zafascynowany Japonią czy Tokio powinien przeczytać tę książkę, chociażby po to aby uniknąć rozczarowania podczas ewentualnej wizyty lub zmienić nieco stereotypowy pogląd na kraj kwitnącej wiśni.

Abstrahując od Tokio, przez całą książkę nie opuszczało mnie wrażenie, że tłumaczenie na język polski zostało wykonane dość niechlujnie. Czasami trudno zrozumieć sens zdań, czasami nie zgadza się przyimek itp. Niewiele tego, ale jednak.

,,Tokio. Biografia." To historia miasta i trochę historia Japonii w pigułce... pigułeczce. Zadajmy sobie jedno pytanie:

Dlaczego warto przeczytać akurat tę książkę?
Odpowiedź: W niniejszej książce studium życia w Tokio (a jak można analogicznie domniemać i życia w samej Japonii) na przestrzeni wieków, całkowicie różni się od wyobrażenia przeciętnego Europejczyka. Czytając...

więcej Pokaż mimo to

avatar
160
15

Na półkach:

Dla miłośników Tokio ok, dla pozostałych w sumie są ciekawsze książki o Japonii.

Dla miłośników Tokio ok, dla pozostałych w sumie są ciekawsze książki o Japonii.

Pokaż mimo to

avatar
30
9

Na półkach:

Ciekawie opisana historia miasta, jednak ostatnie dwa wieki wydają mi się opowiedziane zbyt pobieżnie, jakby autor stracił zapał lub chciał za wszelką cenę książkę skończyć.

Ciekawie opisana historia miasta, jednak ostatnie dwa wieki wydają mi się opowiedziane zbyt pobieżnie, jakby autor stracił zapał lub chciał za wszelką cenę książkę skończyć.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    258
  • Przeczytane
    71
  • Posiadam
    17
  • Japonia
    11
  • 2018
    8
  • Azja
    6
  • Japonia
    4
  • Egzemplarz recenzencki
    2
  • Literatura faktu
    2
  • 2021
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Tokio. Biografia


Podobne książki

Przeczytaj także