Partenon
- Kategoria:
- historia
- Seria:
- Historia [Rebis]
- Tytuł oryginału:
- The Parthenon
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 2018-02-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-02-13
- Liczba stron:
- 232
- Czas czytania
- 3 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380622586
- Tłumacz:
- Tomasz Chwałek
Mistrzowsko zwięzła i błyskotliwa (…). Mary Beard tchnie w starożytne ruiny nowe życie.
„The Times”
Na bezludną wyspę Mary Beard zabrałaby... marmury Elgina, piękne rzeźby z Partenonu. Autorka po raz pierwszy ujrzała je w Muzeum Brytyjskim w wieku pięciu lat – tak zaczęła się jej przygoda ze starożytnością. Partenon to przekrojowa historia najsłynniejszej świątyni w dziejach, a także rozprawa z narosłymi wokół niej kontrowersjami. Czytelnik dowie się, co znaczył Partenon dla ludzi poprzez wieki, jak pełnił funkcję kościoła i meczetu, a także – dlaczego tak nadzwyczajnie wpisał się w historię naszej kultury.
To żywa i cięta jak osa książeczka (…) opowiada prowokacyjną, a przy tym pasjonującą historię.
-„Times Literary Supplement”
Partenon Mary Beard to najbarwniejsze i najbardziej bezstronne spośród dotychczasowych podejść do tematu.
-Andrew Graham-Dixon, „Sunday Telegraph”
Z wyrafinowaniem i zajmująco Mary Beard roztacza przed czytelnikiem skomplikowaną historię Partenonu (...) pozycja obowiązkowa tak dla filologów, jak i laików.
-Gavanndra Hodge, „Independent on Sunday”
Jeśli planujesz wycieczkę do Aten lub do Muzeum Brytyjskiego, jest to lektura obowiązkowa; lecz i kanapowi podróżnicy będą usatysfakcjonowani.
-Andrew Crumey, „Scotland on Sunday”
Filologowie klasyczni uważani są za ludzi niedzisiejszych. (...) Po przeczytaniu fenomenalnego Partenonu Mary Beard możemy odłożyć te przesądy do lamusa. Jej zanurzenie tak w antycznym świecie, jak i we współczesności imponuje, podobnie jak erudycja i błyskotliwość badaczki.
-„New Scientist”
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Rzeczy najpiękniejsze w świecie
Na okładce innej książki Mary Beard („SPQR") umieszczono zdanie z tygodnika „Economist": "Jest to wzorowa książka historyczna dla niespecjalistów, pasjonująca, ale niepowierzchowna, ukazująca zarówno rozległą panoramę, jak i kameralne szczegóły". Doskonale pasuje ono i do „Partenonu". Mary Beard jest filologiem klasycznym, profesorem Cambridge i wpływową brytyjską intelektualistką (występuje w mediach, robi filmy dla BBC, a angielskie uczennice mogą się ubrać w T-shirt z napisem „Jak dorosnę będę Brodą Mary").
W całym swym pisarskim dorobku (który jest jednocześnie pracą naukową) Beard niczego nie upraszczając, nie stosując tanich sztuczek, nie anachronizując, pokazuje, że wyrośliśmy z antyku, a nad przepaścią czasów jest mnóstwo, często zaskakujących, pomostów. Sama Mary Beard podkreśliłaby tu zapewne, że tak naprawdę mamy tylko te pomosty. Tworzące je źródła piśmiennicze i materialne nigdy nie są obiektywnymi, idealnymi danymi. Opowiadają nie tyle wydarzenia, co swoich twórców - ich postawy, przekonania, przesądy. Cyceron, który w ogromnym dorobku piśmienniczym udokumentował dla nas całą epokę zmierzchu Republiki Rzymskiej, tak naprawdę dokumentował samego Cycerona, a my próbując dotrzeć do prawdy, zawsze musimy o tym pamiętać.
Ale z „Partenonem" jesteśmy w Grecji i to cztery wieki wcześniej. Przynajmniej na początku. Bo Partenon oglądany z Beard nie jest cudem jednego czasu - nieruchomym pomnikiem mecenatu Peryklesa i talentu Fidiasza. To budynek, który ma swoja historię. Zapomnianą, a czasem nawet utraconą, ale to że nie wiemy jak wyglądał (wewnątrz) gdy był wczesnochrześcijańską świątynią, że tak słabo znamy jego dzieje jako meczetu też jest stratą. (Ten sposób podejścia do historii przyniósł Mary Beard uznanie czytelników na całym świecie już w fenomenalnych "Pompejach", gdzie autorka ukazała miasto, z jego historią i przemianami, zamiast zastygniętego w lawie dokumentu jednego tragicznego wydarzenia.) Jest też Partenon ważnym zjawiskiem współczesnym: naszym wyobrażeniem starożytnej Grecji, a dla dzisiejszych Greków narodowym symbolem.
Dla części czytelników może być zaskoczeniem jak rzadko Mary Beard pisze: to wiemy. Regularnie za to wątpi (sceptycyzm pozbawiony cynizmu to jej znak firmowy),albo podaje różnorodne interpretacje faktów. Czym był starożytny Partenon, dlaczego tak naprawdę powstał, jak się wtedy nazywał, kto go zbudował, co przedstawiają partenońskie fryzy? To wszystko są pytania na które, często wbrew encyklopedycznym notkom, nie ma pewnych odpowiedzi. Nawet podstawową zdawałoby się informację, że był świątynią Ateny Partenos da się zakwestionować. Arcyciekawe na przykład jest podejście Beard do kunsztu starożytnych budowniczych: ich umiejętności liczenia krzywizn i tworzenia złudzeń optycznych.
W jakimś sensie najpełniej książka ta odpowiada na pytanie: czym jest Partenon dziś? Dlaczego te poranione (i pieczołowicie, dwukrotnie składane z kawałków) kolumny budzą takie emocje? Dlaczego stały się czymś na wpół mitycznym? Zygmunt Freud w oszołomieniu, stojąc przed Partenonem miał powiedzieć: A więc w rzeczy samej istnieje („List do Romain Rollanda"). Podobnie, ponad pół wieku później zareagował Zbigniew Herbert: Powtarzałem sobie tedy niezdarną formułę: on jest i ja jestem (...)(„Labirynt nad morzem"). Oczekujemy, że zadrżymy stojąc przed świątynią. I lepiej żeby tak było, bo możemy zawieść samych siebie. Lecz to, co budzi w nas te uczucia, to nie Partenon Fidiasza (zakładając, że to faktycznie rzeźbiarz nadzorował całość prac) ale budynek o dwóch i pół tysiącu lat skomplikowanej historii. Przygody Partenonu uczyniły go większym.
Podążamy z autorką za przeobrażeniami, kataklizmami (w tym największym wenecko-tureckim) i grabieżami (przede wszystkim lordem Elginem). Kończymy w dniu dzisiejszym (planowana data zdjęcia rusztowań stojących wokół większości budynków Akropolu -2020 rok),na omówieniu gdzie i w jaki sposób eksponowane, są związane z Partenonem najważniejsze zabytki.
Mary Beard nie byłaby sobą gdyby nie odniosła się do współczesnych sporów i kłótni. Dyskusja czy marmury - metopy i fragmenty fryzu - wywiezione na początku XIX wieku ze wzgórza do Wielkiej Brytanii i eksponowane w British Museum, powinny zostać Grecji zwrócone, jest w brytyjskich mediach tematem żywym od czasów Byrona (podobnie aktualny politycznie stał się w pewnym momencie fakt wyszorowania części marmurów, pod koniec lat 30. XX wieku, pod komendę milionera-filantropa Josepha Duveena). Jej głos jest wyważony i rozsądny, ale chyba nie powiedziałabym, że obiektywny.
Książki Mary Beard czyta się dla przyjemności. Ich wartość poznawcza jest niewątpliwa, warsztat naukowy nie zawiedzie wymagających historyków, lecz to udzielająca się czytelnikowi fascynacja tematem jest najważniejszym atutem tej twórczości. Świat wokół nas staje się bogatszy o dziedzictwo antyku. Ma „Partenon" tylko jedną wadę: jest za krótki. Marzyłaby mi się książka, w której pisarka rozciąga pole swoich badań na cały Akropol, albo jeszcze lepiej: całe pozostałości starożytnych Aten. Wydawnictwo Rebis wydało dotąd trzy książki brytyjskiej klasyczki: „Pompeje" (trzykrotnie wznawiane),„SPQR" - skrót oznacza Senatus PopulusQue Romanus czyli Senat i Lud Rzymski - i „Partenon". Mam nadzieję, że na tym plany wydawnicze się nie kończą, a wspaniały talent gawędziarski, pasja, charyzmatyczna osobowość pisarki i olbrzymia wiedza będą nas cieszyć w kolejnych tytułach.
Polecam nawet tym, którzy historii nie lubią. Może zmienią zdanie. Dla świadomych podróżników, pragnących poszerzać swoja wiedzę, uznałabym zarówno „Pompeje" jak i „Partenon" za pozycje wręcz obowiązkowe (nawet „SPQR" w wielu fragmentach może być przewodnikiem uczącym patrzeć na Rzym i jego zabytki).
(Tytuł recenzji jest cytatem z Heraklidesa z Krety (III wiek p.n. e.) i fragmentem motta otwierającego książkę.)
Agnieszka Ardanowska
Książka na półkach
- 188
- 84
- 34
- 11
- 5
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Mają swoje losy świątynie. Niektóre - długie i niezwykłe. Autorka pisze ze swadą, ale czasem nadużywa kolokwializmów (chyba, że to tłumacz narozrabiał). Beard wspomina też o innych budowlach Akropolu; dla mnie najciekawsza była informacja, że włoski ród Acciaiuoli władający Atenami w XV w., wybudował w Propylejach renesansowy pałac. Sporo miejsca zajmuje historia marmurów Elgina, wciąż budzących spór, gdzie powinny się znajdować. Ciekawa lektura, nie tylko przed wizytą w Grecji.
Mają swoje losy świątynie. Niektóre - długie i niezwykłe. Autorka pisze ze swadą, ale czasem nadużywa kolokwializmów (chyba, że to tłumacz narozrabiał). Beard wspomina też o innych budowlach Akropolu; dla mnie najciekawsza była informacja, że włoski ród Acciaiuoli władający Atenami w XV w., wybudował w Propylejach renesansowy pałac. Sporo miejsca zajmuje historia marmurów...
więcej Pokaż mimo toJako osoba, która skończyła studia z zakresu archeologii nie dowiedziałam się niczego nowego i po prostu nudziłam się przy lekturze. Jest to raczej pozycja dla osób, które nie mają żadnej wiedzy w temacie, a i wtedy dosyć chaotyczny i prymitywny styl pisania może odstraszać czytelnika. Często nie podobało mi się, w jaki sposób były formułowane zdania, choć nie wiem czy w tej kwestii obwiniać autorkę czy tłumacza. Na pewno odrzucają mnie słowa typu "Ateny były zadufanym uniwersyteckim miastem", czy twierdzenie, że Partenon w czasach swojej świetności był turystycznym "punktem na szlaku dziedzictwa". Nie, nie był. Nie był wtedy traktowany w sposób, w jaki my współcześnie traktujemy jego pozostałości, a więc nie był zabytkiem kultury. Był domem bóstwa, obiektem religijnym, sakralnym, związanym z życiem duchowym i tak traktowali go ówcześni mieszkańcy. Dla nas to nieruchomy zabytek, dla nich to była strefa sacrum, a nie ciekawostka dla turystów. Pisanie, że "Atena była w świątyni główną atrakcją" całkowicie zakrzywia obraz rzeczywistości. Nie jestem w stanie pojąć, jak w ogóle można nazwać posąg z wizerunkiem boga "atrakcją". Mam wrażenie, że autorka nawet nie starała się w trakcie pisania oddać mentalności Ateńczyków, patrząc na wszystko przez pryzmat XXI wieku.
W dalszej części wpycha w tekst swoje przemyślenia i niepotrzebne, żenujące komentarze. Skupia się jedynie na punkcie widzenia Plutarcha, pomijając na przykład Filochorosa. Przeczy sama sobie - w jednym rozdziale twierdzi, że jest tylko jedno źródło historyczne dotyczące oryginalnego wyglądu Partenonu, w kolejnym rozdziele wymienia cały szereg źródeł, które jednak go opisują.
Oprócz odstręczającego języka uwagę zwraca również brak przypisów dolnych. Co prawda jest ich kilka, ale tylko przy cytatach.
Najbardziej zastanawia mnie dlaczego autorka tylko pobieżnie wspomina o tym, że wojny niszczyły Partenon, a nie napisała wprost o tym, jak chrześcijanie zbezcześcili to święte miejsce wywożąc w V stuleciu posąg Ateny do Konstantynopola i niszcząc go? Że okaleczali rzeźby wschodniego frontu, rozbijając im głowy, wyłupiając oczy i wycinając na nich znaki krzyża? Że Partenon został przebudowany, zmieniony i zagarnięty jako chrześcijańska świątynia, a wspaniałe rzeźby po roztrzaskaniu służyły tylko jako budulec dla innych kościołów? Po stwierdzeniu, że "chrześcijański recykling to dla archeologów dar z niebios" po prostu miałam ochotę wyrzucić tę książkę. To obrzydliwe, że Mary Beard zakrzywia rzeczywistość i pisze, że starożytne świątynie zachowały się dzięki chrześcijanom, mimo że to właśnie oni dopuścili się ich masowej destrukcji. W 399 roku to właśnie za sprawą chrześcijan wszedł w życie Kodeks mówiący, że "jeśli są jakieś [pogańskie] świątynie, niech zostaną zburzone. Bowiem wraz z ich zniszczeniem i usunięciem pozbędziemy się wszelkiej podstawy zabobonu". Mary Beard nie ukazuje prawdy wprost. Mętnie nazywa chrześcijan, którzy zniszczyli strukturę świątyni Ateny, "nowymi gospodarzami" i zachwyca się ustawionym tam biskupim tronem ("olśniewająca pamiątka minionych czasów"),czyli po prostu profanacją świętego miejsca ateńskich politeistów, którzy - niespodzianka - nie zniknęli nagle po wprowadzeniu monoteizmu, a zostali po prostu zagłuszeni i stłamszeni przez nową religię. I nie, nie piszę tego wszystkiego, ponieważ uwzięłam się na chrześcijaństwo. Piszę to dlatego, ponieważ nienawidzę przekłamań, szczególnie w literaturze, która powinna przekazywać wiedzę i uczyć.
Według niej to interwencja Turków w 1687 roku doprowadziła do zniszczenia Partenonu i jego rzeźb, co oczywiście jest pomijaniem prawdy i wcześniejszych wydarzeń.
W książce nie znajdziemy żadnych szczegółowych informacji w jaki sposób funkcjonował Partenon i jakie znaczenie (przede wszystkim natury duchowej) miał dla Ateńczyków. Jest za to zlepek przypadkowych wypowiedzi i jak wspomniałam już wcześniej żenujące i często nietrafne komentarze autorki.
W końcowej części tożsamość kulturową Greków z pogardą nazywa "wulgarnym nacjonalizmem". Jak coś takiego trafiło do druku?
Jako osoba, która skończyła studia z zakresu archeologii nie dowiedziałam się niczego nowego i po prostu nudziłam się przy lekturze. Jest to raczej pozycja dla osób, które nie mają żadnej wiedzy w temacie, a i wtedy dosyć chaotyczny i prymitywny styl pisania może odstraszać czytelnika. Często nie podobało mi się, w jaki sposób były formułowane zdania, choć nie wiem czy w...
więcej Pokaż mimo toSą książki z opowieściami, są książki o ludziach... a czy książka o budowli może być równie ciekawa co inne? Miałam wątpliwości, ale okazało się, że zupełnie niepotrzebnie.
"Partenon" to fascynująca lektura, chociaż w zasadzie stoimy w niej w miejscu - na najpopularniejszym ateńskim wzgórzu. Autorka prowadzi nas przez wieki, stara się jak najdokładniej przybliżyć, co też działo się ze świątynią Ateny. A może wcale nie świątynią, tylko miejskim skarbcem? Kościołem? Meczetem? Schronem?
Partenon jest cudem świata. Partenon był domem dziewic. Partenon nie byłby tak sławny, gdyby nie był rozczłonkowany. Partenon to symbol greckiego złotego wieku i demokracji. Partenon należy do Greków i do każdego z nas.
Podobała mi się narracja autorki, która często puszczała oko do czytelnika. Kiedy opowiadała o konfliktach związanych z budynkiem, zawsze uczciwie przedstawiała racje obu stron, pozwalając czytelnikowi samemu głowić się nad oceną. Naprawdę momentami czułam się, jakbym siedziała w wehikule czasu i oglądała, co coraz to nowe pokolenia robią z Partenonem - budują, przebudowują, niszczą, bombardują, odnawiają itd.
Polecam książkę miłośnikom ciekawostek historycznych. Tylko uprzedzam, że po lekturze może was najść ogromna ochota kupna biletu do Aten albo Londynu, aby zobaczyć te starożytne cuda na własne oczy.
Są książki z opowieściami, są książki o ludziach... a czy książka o budowli może być równie ciekawa co inne? Miałam wątpliwości, ale okazało się, że zupełnie niepotrzebnie.
więcej Pokaż mimo to"Partenon" to fascynująca lektura, chociaż w zasadzie stoimy w niej w miejscu - na najpopularniejszym ateńskim wzgórzu. Autorka prowadzi nas przez wieki, stara się jak najdokładniej przybliżyć, co też...
Czyta się jak beletrystykę lub kryminał. Tyle faktów historycznych i ciekawostek! Szczególnie przyjemna lektura podczas zwiedzania Aten i Attyki :)
Czyta się jak beletrystykę lub kryminał. Tyle faktów historycznych i ciekawostek! Szczególnie przyjemna lektura podczas zwiedzania Aten i Attyki :)
Pokaż mimo to10 gwiazdek, książka super, czyta się jak thriller sensacyjny.
10 gwiazdek, książka super, czyta się jak thriller sensacyjny.
Pokaż mimo toDla miłośników i dla tych, co zabytki lubią i dla podróżników - koniecznie.
Moje pierwsze spotkanie z autorką odbyło się za pośrednictwem srebrnego ekranu: na składaczku pedałowała sobie przez Rzym energiczna pani w średnim wieku, spod kasku rowerowego rozwiewał jej się siwy włos, a potem stanęła sobie pod Koloseum, uśmiechnęła się pokazując bardzo nierówny zgryz, i zaczęła gadać. Zaczarowała mnie od pierwszych słów. I dalej niezmiennie czaruje. W książce widać jej energię, pasję gawędziarską i chęć przekazania tego, co ważne w jak najprostszy sposób. Świetnie się to czyta. I ile tu jest do odkrycia - Partenon jako kościół, meczet, część koszar, ruina kompletna i ozdoba planu pałacu i wreszcie główny obiekt na łysym Akropolu. Dużo rycin, fotografii, lista źródeł do rozważenia przy głębszych zainteresowaniach. Ładne wydanie na matowo-kremowym papierze. Bardzo oświecające. Polecam!
Dla miłośników i dla tych, co zabytki lubią i dla podróżników - koniecznie.
więcej Pokaż mimo toMoje pierwsze spotkanie z autorką odbyło się za pośrednictwem srebrnego ekranu: na składaczku pedałowała sobie przez Rzym energiczna pani w średnim wieku, spod kasku rowerowego rozwiewał jej się siwy włos, a potem stanęła sobie pod Koloseum, uśmiechnęła się pokazując bardzo nierówny zgryz, i zaczęła...
Książka ciekawa ale jak dla mnie trochę mało w niej starożytności....Niby o Partenonie ale większość rozważań dotyczy kwestii co się z nim działo, jak się zmieniał i jakie spory wywoływał i wywołuje. Trochę mało na temat genezy, funkcji, interpretacji wykopalisk itp....Zapewne dużym ograniczeniem jest też brak źródeł historycznych...Język jednak świetny, lekki i przyjemny...
Książka ciekawa ale jak dla mnie trochę mało w niej starożytności....Niby o Partenonie ale większość rozważań dotyczy kwestii co się z nim działo, jak się zmieniał i jakie spory wywoływał i wywołuje. Trochę mało na temat genezy, funkcji, interpretacji wykopalisk itp....Zapewne dużym ograniczeniem jest też brak źródeł historycznych...Język jednak świetny, lekki i przyjemny...
Pokaż mimo toDaję jej aż 7 gwiazdek, ponieważ ta książka to istna skarbnica wiedzy i ciekawych faktów z historii. Niestety, trochę cieżko mi się ją czytało, musiałam być skupiona przy lekturze i skoncentrowana, co w praktyce nie zawsze wychodziło i często gubiłam wątek. Polecam fanom histori, literatury faktu i Percy'ego Jacksona :) haha
Daję jej aż 7 gwiazdek, ponieważ ta książka to istna skarbnica wiedzy i ciekawych faktów z historii. Niestety, trochę cieżko mi się ją czytało, musiałam być skupiona przy lekturze i skoncentrowana, co w praktyce nie zawsze wychodziło i często gubiłam wątek. Polecam fanom histori, literatury faktu i Percy'ego Jacksona :) haha
Pokaż mimo toOdwiedź mnie na fb: https://www.facebook.com/KsiazkiIlubCzasopisma
Mary Beard, w swojej niewielkiej książce, przedstawia losy Partenonu na przestrzeni wieków, nie wahając się wytykać czytelnikowi jego powierzchownego podejścia do tego niezwykłego monumentu. Bo przecież dla wielu z nas jest to jedynie obiekt z pocztówek lub tło selfie podczas wakacyjnych eskapad po Helladzie. Nie zastanawiamy się jak bogatą i skomplikowaną historię ma ta budowla, nie ograniczającą się tylko do czasów pełnienia funkcji świątyni Ateny Partenos, ale także katolickiego kościoła czy meczetu. Głównym punktem odniesienia dla autorki jest historia Marmurów Elgina, ich pozyskania i sprowadzenia do Londynu. Sprawa ta do dziś powoduje spięcia na linii Ateny - Londyn. Każda ze stron chce udowodnić swoje prawo do wywiezionych w XIX wieku antycznych rzeźb. Wyjątkowo ciekawie Beard snuje swoją odyseję od powstania Partenonu, poprzez jego wzloty i upadki aż do czasów współczesnych. "Partenon" może i jest niewielką książką, ale treść w niej zawarta jest niezwykła, warta uwagi i zadumy.
Odwiedź mnie na fb: https://www.facebook.com/KsiazkiIlubCzasopisma
więcej Pokaż mimo toMary Beard, w swojej niewielkiej książce, przedstawia losy Partenonu na przestrzeni wieków, nie wahając się wytykać czytelnikowi jego powierzchownego podejścia do tego niezwykłego monumentu. Bo przecież dla wielu z nas jest to jedynie obiekt z pocztówek lub tło selfie podczas wakacyjnych eskapad po...
Partenon, jedna z najwspanialszych budowli antycznego świata, najważniejszy zabytek Europy, monumentalna świątynia dedykowana bogini Atenie Partenos, czyli Dziewicy.
Budowę rozpoczęto w 447 p.n.e., a zakończono w roku 432 p.n.e.
Budowla wielbiona, upiększana, niszczona, a obecnie od wielu lat opleciona siatką rusztowań, trwają prace konserwatorskie.
Mary Beard to doskonały filolog klasyczny i moim zdaniem powinna trzymać się tej dziedziny niekoniecznie zagłębiając się w archeologię antycznej Grecji.
Książka jest cienka, zbyt cienka na omówienie choćby w skrócie budowli takiej, jak Partenon. Całość owszem napisana jest bardzo przystępnym językiem, ale brak moim zdaniem podstawowej w tego typu literaturze rzeczy - przypisów.
Nawet gdy omawiamy naukę językiem laika, przypisy, choćby w stopniu minimalnym być powinny. Tym bardziej, iż autorka cytuje relacje wielu podróżników, poczynając od najsłynniejszego dzieła antycznego świata Wędrówek po Helladzie autorstwa Pauzaniasza.
Poza tym książka jest lakoniczna, w wielu miejscach ocierająca się wręcz o tabloidowe przekazanie wiedzy.
Rozumiem, to miała być pozycja przystępna dla mas, nie dzieło naukowe czy archeologiczne studium dot. zagadnień budowli. Ale nawet tego typu książkę można przygotować rzetelnie. Partenon sprawia na mnie wrażenie przeniesionego z internetowego bloga, artykułu w sieci, notatek umieszczonych na portalu dla pasjonatów antyczną Grecją.
Partenon opisuje większość punktów, które na przestrzeni kolejnych wieków miały znaczenie dla tej budowli, wpływały na jej postrzeganie. Jednak opis ten jest potraktowany lakonicznie, po przysłowiowych łebkach.
Plusem są liczne ilustracje i ryciny, jednak jest ich zbyt mało. Atutem są także różne ciekawostki wplecione w treść książki.
Natomiast kolejnym minusem wg. mnie jest cena...44,90zł. za 232 strony to chyba trochę za dużo, nawet jeżeli te strony są pięknie wydane.
Niestety, ale zarówno książka, jak i podejście do niej autorki, bardzo mnie zawiodły. Tym samym wyłamałam się z chórów śpiewających pochwalne arie na temat Partenonu.
http://pasje-fascynacje-mola-ksiazkowego.blogspot.com/
Partenon, jedna z najwspanialszych budowli antycznego świata, najważniejszy zabytek Europy, monumentalna świątynia dedykowana bogini Atenie Partenos, czyli Dziewicy.
więcej Pokaż mimo toBudowę rozpoczęto w 447 p.n.e., a zakończono w roku 432 p.n.e.
Budowla wielbiona, upiększana, niszczona, a obecnie od wielu lat opleciona siatką rusztowań, trwają prace konserwatorskie.
Mary Beard to...