Pisałam już, że lubię, kiedy książka wodzi mnie za nos i wyprowadza na manowce? Pisałam.

"Kiedyś Cię odnajdę", druga powieść Małgorzaty Rogali, wodzi czytelnika za nos wzorcowo.

W Warszawie grasuje gwałciciel i zabójca. Ma na sumieniu kilka kobiet, ale wciąż pozostaje nieuchwytny. Czytelnik od początku dostaje wgląd w myśli i reakcje przestępcy, lecz nie ogląda jego twarzy, nie poznaje tożsamości.

Poznajemy za to dwie młode kobiety, Weronikę i Olgę. Przyjaźnią się od studiów i są współlokatorkami. Podobne fizycznie, prezentują zupełnie odmienny typ osobowości, ale świetnie się dogadują.

Pewnego dnia Olga nie wraca do domu na noc, a rano policja informuje Weronikę, że jej przyjaciółka została brutalnie zgwałcona i zamordowana. Śledztwo oczywiście wlecze się tygodniami, więc dziewczyna, zachęcona przez sąsiadkę, postanawia zbadać sprawę na własną rękę i w tym celu zatrudnia się w szkole, w której zamordowana pracowała jako pedagog.

Typowa polska placówka edukacyjna pokazana jest bez różowego filtra. Autorka pięknie przyszpiliła pogoń za wynikami, podczas której umyka dobro ucznia jako człowieka, bezwzględne egzekwowanie czterdziestogodzinnego tygodnia pracy nauczyciela a także relacje w obrębie tak zwanego ciała. Pedagogicznego. Otrzymujemy również przykłady uczniowskich problemów, z jakimi musi się zmierzyć szkolny pedagog, w tym przemocy domowej i porozwodowej gry dzieckiem.

W szkole roi się od podejrzanych. I policja, i Weronika sprawdzają po kolei znajomych Olgi. Czytelnik dowiaduje się również ciekawych rzeczy o innych mężczyznach, z którymi ofiara spotykała się prywatnie i zawodowo. Na jaw wychodzą też takie zachowania, o jakie Weronika nigdy by jej nie podejrzewała. Tymczasem zwyrodnialec dalej robi swoje, a czytelnik, coraz bardziej wciągnięty w akcję, zmaga się na próżno z pytaniem o jego tożsamość.

Kiedyś cię odnajdę, grozi Weronika przestępcy, a na bieżąco powoli odnajduje samą siebie – zarówno w roli pedagoga, jak i w relacji uczuciowej, w której leczy stare rany, związane z traumatyczną przeszłością. Kiedyś cię odnajdę, przyrzeka gwałciciel swojemu ideałowi kobiety. Kiedyś cię odnajdę, rzuca czytelnik pod adresem rozwiązania zagadki. Komu pierwszemu się uda? Po odpowiedź odsyłam wszystkich do książki.

Pisałam już, że lubię, kiedy książka wodzi mnie za nos i wyprowadza na manowce? Pisałam.

"Kiedyś Cię odnajdę", druga powieść Małgorzaty Rogali, wodzi czytelnika za nos wzorcowo.

W Warszawie grasuje gwałciciel i zabójca. Ma na sumieniu kilka kobiet, ale wciąż pozostaje nieuchwytny. Czytelnik od początku dostaje wgląd w myśli i reakcje przestępcy, lecz nie ogląda jego...