Poczucie kresu

Okładka książki Poczucie kresu
Julian Barnes Wydawnictwo: Świat Książki literatura piękna
176 str. 2 godz. 56 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
The Sense of an Ending
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2018-02-15
Data 1. wyd. pol.:
2012-05-09
Data 1. wydania:
2011-08-04
Liczba stron:
176
Czas czytania
2 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380311992
Tłumacz:
Jan Kabat
Tagi:
Jan Kabat
Inne

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
1352 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
404
282

Na półkach: , , ,

PAMIĘĆ I ODPOWIEDZIALNOŚĆ

Powieści Juliana Barnesa (ur. 1946) polecano mi już kilkukrotnie, dlatego też postanowiłem w końcu poznać tę twórczość. Sądziłem, że „Poczucie kresu”, za które otrzymał on w 2011 roku prestiżową Nagrodę Bookera, będzie dziełem odpowiednim do rozpoczęcia przygody z prozą brytyjskiego pisarza. I nie pomyliłem się. Przygoda z Barnesem nie będzie incydentalna. Tym bardziej zresztą, że już sam tytuł powieści dosłownie nazywa coś, co od pewnego czasu przeczuwam i co nie daje mi spać po nocach. „Jesteśmy u kresu. Zjedliśmy nasze konie, nasze ptaki, szczury/ i kobiety. I nadal jesteśmy głodni (...)/ Jesteśmy naprawdę u kresu. Jeżeli Cesarz raczy przeczytać to/ pismo napisane krwią, niech nie ma za złe naszym trupom./ Lecz nie wzywa także naszych duchów: chcemy zostać demonami,/ i to najgorszego gatunku. Żeby wciąż kąsać i pożerać tamtych” – pisał francuski poeta Victor Segalen (1878-1919), w wierszu prozą, zatytułowanym „Pisane krwią”.

Julian Barnes w „Poczuciu kresu” prowadzi narrację w rytm myśli głównego bohatera. Czyli nieśpiesznie, rzecz by można – z typową angielską flegmą. Narrator, sześćdziesięcioletni Anthony Webster wiedzie bowiem powolne, przeciętne życie. W pierwszej części powieści wspomina on swoje lata szkolne – pierwszy, wyjątkowo nieudany związek z Veronicą, a także przyjaźń z intelektualistą Adrianem Finnem, późniejszym samobójcą. Historia znajduje swoje dopełnienie w drugiej części powieści, której akcja toczy się czterdzieści lat później, kiedy to Webster dowiaduje się, że otrzymał w spadku pięćset funtów i pamiętnik tragicznie zmarłego przyjaciela. Chcąc nie chcąc, musi skonfrontować się z przeszłością i swoimi o niej wyobrażeniami. Jak pisze Barnes, młodzi ludzie często fantazjują na temat swojej przyszłości, rozpatrując różne możliwe scenariusze swoich losów, tymczasem ludzie starzy, miewają tendencję do wymyślania sobie alternatywnych przeszłości. Bowiem życie wymyka się pamięci, „to, co pozostaje w pamięci, nie zawsze jest równoznaczne z tym, czego człowiek był świadkiem”, a przeszłość potrafi prześladować”. Często „ja” sprzed lat staje się czymś zupełnie różnym od „ja” dzisiejszego, czego doświadcza główny bohater, będący współczesnym rozwinięciem słynnej myśli Rimbauda –„ja to ktoś inny”. Stopniowo rozwijająca się spirala wspomnień Anthony’ego Webstera przypomina mu głęboko skrywane detale z przeszłości i powoduje, że siłą rzeczy, musi wywrócić całe swoje życie do góry nogami. Dlatego właśnie „Poczucie kresu” to dla mnie opowieść o pamięci i odpowiedzialności, o czasie i powinnościach. Webster stwierdza w pewnym momencie, że istnieje coś takiego, jak czas obiektywny: „Ci, którzy zaprzeczają czasowi, mówią: czterdziestka to nic, pięćdziesiątka to najlepsze lata, sześćdziesiątka to nowa czterdziestka, i tak dalej. Wiem jedno: istnieje czas obiektywny, ale też subiektywny, ten, który nosi się po wewnętrznej stronie nadgarstka, obok miejsca, gdzie wyczuwa się puls. I ten osobisty czas, będący czasem prawdziwym, jest odmierzany w stosunku do pamięci”.

Adrian Finn popełnia samobójstwo, uznając je, za Albertem Camus, za jedyny poważny problem filozoficzny, życie zaś za „dar narzucony każdemu człowiekowi, choć nikt o niego nie prosi”. Dlatego jego tragiczna śmierć początkowo wydaje się zwycięstwem, skrajną, lecz suwerenną decyzją wybitnej jednostki. Jednak w stopniowo odwiedzanych zakamarkach pamięci, zapisana jest informacja, że przedwczesne odejście przyjaciela niekoniecznie było jego zwycięstwem, gdyż swoją rolę odegrało społeczeństwo, a i sam Anthony Webster nie był bez winy. Przyjaciele w okresie szkolnym dyskutują na temat Freudowskiego schematu Eros-Tanatos, sugerując, że całe życie składa się z tych właśnie dwóch elementów – miłości i śmierci. Z tych elementów składa się również powieść Juliana Barnesa.

Połączenie zaskakująco utkanej fabuły, niczym w psychologicznej powieści i filozoficznych wywodów bohatera, powoduje, że lektura „Poczucia kresu” jest intelektualnym wyzwaniem wysokiej próby. Recenzenci zwracają uwagę na literackie powinowactwo Juliana Barnesa z Javierem Mariasem i Philipem Rothem – ja jednak dostrzegam w pisarstwie Brytyjczyka inne wpływy. Ta znakomita powieść powstaje według mnie na osobliwym pograniczu – w mieszance psychologizmów Milana Kundery i filozofowania spod znaku Hermanna Hessego. Jednocześnie narrator powieści jest niebywale szczery, czasami aż do granic – opisując swoje przeżycia z czasów sprzed rewolucji obyczajowej, nie waha się przed ujawnianiem różnych pikantnych szczegółów swojego życia z okresu wczesnej dojrzałości, co momentami nadaje jego opowieści cechy „bukowskoidalne”. Motyw odkrywania własnej przeszłości na nowo, przywodzi mi również na myśl powieści Patricka Modiano, z tą różnicą, że u Barnesa jest wszystko, czego u francuskiego noblisty zabrakło – polot, wysoki intelektualny poziom, zaskakująca intryga. Adrian Finn w ocalałych fragmentach swojego dziennika posługuje się terminem kumulacji – różne elementy kumuluje w „Poczuciu kresu” również brytyjski pisarz, tworząc dzieło literackie, utkane z niezwykłym kunsztem. Dlatego właśnie będę do twórczości Juliana Barnesa powracać. Po to, by pamiętać.

PAMIĘĆ I ODPOWIEDZIALNOŚĆ

Powieści Juliana Barnesa (ur. 1946) polecano mi już kilkukrotnie, dlatego też postanowiłem w końcu poznać tę twórczość. Sądziłem, że „Poczucie kresu”, za które otrzymał on w 2011 roku prestiżową Nagrodę Bookera, będzie dziełem odpowiednim do rozpoczęcia przygody z prozą brytyjskiego pisarza. I nie pomyliłem się. Przygoda z Barnesem nie będzie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 637
  • Chcę przeczytać
    1 562
  • Posiadam
    384
  • Ulubione
    64
  • 2013
    45
  • 2018
    43
  • Teraz czytam
    26
  • 2019
    25
  • Chcę w prezencie
    18
  • 2021
    17

Cytaty

Więcej
Julian Barnes Poczucie kresu Zobacz więcej
Julian Barnes Poczucie kresu Zobacz więcej
Julian Barnes Poczucie kresu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także