Cudowna książka dla każdego fana polskich gór. Zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych.

Cudowna książka dla każdego fana polskich gór. Zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych.

Tak! ciekawa książka o tak niskiej ocenie, mh! Bardzo bym się ucieszyła, gdyby temat zamienił się w serię przygód w obrębie konkretnych pasm górskich. Dziś, wjeżdżając kolejką, opowiadamy sobie jak to mała Czantoria przełożyła i wyciąg i drzewa i zabudowania na Wielką - i ruszyła w świat. Chcielibyśmy głębiej odkrywać Beskidy i opowiadać o Stożku, Kubalonce czy panie Salmopolu.

Tak! ciekawa książka o tak niskiej ocenie, mh! Bardzo bym się ucieszyła, gdyby temat zamienił się w serię przygód w obrębie konkretnych pasm górskich. Dziś, wjeżdżając kolejką, opowiadamy sobie jak to mała Czantoria przełożyła i wyciąg i drzewa i zabudowania na Wielką - i ruszyła w świat. Chcielibyśmy głębiej odkrywać Beskidy i opowiadać o Stożku, Kubalonce czy panie...

Jak czytaliśmy tę książkę, to byliśmy w górach właśnie :)

Jak czytaliśmy tę książkę, to byliśmy w górach właśnie :)

Podróże kształcą, wzmacniają, pomagają przezwyciężać swoje słabości. Wielu z nas w zaciszu domowym marzy o zwiedzaniu świata. Jeśli planujecie wkrótce rodzinny wypad w góry, koniecznie sięgnijcie po tę historię!
więcej na blogu:
https://wilczelektury.blogspot.com/2018/02/ogorze-ktorawybraa-sie-wswiat-przygody.html

Podróże kształcą, wzmacniają, pomagają przezwyciężać swoje słabości. Wielu z nas w zaciszu domowym marzy o zwiedzaniu świata. Jeśli planujecie wkrótce rodzinny wypad w góry, koniecznie sięgnijcie po tę historię!
więcej na blogu:
https://wilczelektury.blogspot.com/2018/02/ogorze-ktorawybraa-sie-wswiat-przygody.html

Bajki kojarzą się głównie z dzieciństwem. Pamiętam, jak z ogromną przyjemnością słuchaliśmy z siostrą bajek czytanych przez Mamę, bądź też wpatrywaliśmy się w obrazy wyświetlane na ścianie za pomocą projektora. Obecnie, od czasu do czasu również sięgam do bajek – czy to „Małego Księcia”, czy „Kubusia Puchatka” – a za sprawą Córeczki okazji jest jeszcze więcej. Samych zaś książeczek z dnia na dzień przybywa w naszych czterech kątach.

Na „Przygody Małej Czantorii” czekałem z pewną dozą niecierpliwości. Byłem ciekaw, jak autorka, Weronika Górska, przeniosła góry do zupełnie innego wymiaru, gdzie wyobraźnia gra pierwsze skrzypce.

ytułowe opowiadanie przedstawia wędrówkę Małej Czantorii, która będąc niejako w cieniu Wielkiej, czuje się pomijana przez turystów. Znudzona tym stanem rzeczy wyrusza w świat, aby poznać inne góry. Odwiedza między innymi Łysą Górę, Świnicę, Olimp, Wezuwiusza, Eiger, czy też Śnieżkę – zastanawia mnie, co było kluczem w doborze :). Dzięki tułaczce przekonuje się, że góry, tak jak ludzie, mają różne charaktery i że nie każda „kuzynka” jest zadowolona z tych dziwnych odwiedzin. Autorka, trochę przy okazji, zapoznaje czytelników z wysokościami poszczególnych wierzchołków, a także prezentuje legendy, które wokół nich krążą. Zabieg ten jest interesujący i wypada na całym tle naturalnie.

Twarda oprawa, ciekawa treść niosąca wychowawcze wartości, przykuwające uwagę obrazki stanowią wartość bajki. Osobiście zabrakło mi mapki prezentującej gdzie poszczególne szczyty się znajdują, która byłaby (chyba) atrakcyjna dla starszych dzieci. Bo dla mnie – na pewno :).

Recenzja umieszczona również na stronie: https://www.czar-gor.pl/przygody-malej-czantorii/

Bajki kojarzą się głównie z dzieciństwem. Pamiętam, jak z ogromną przyjemnością słuchaliśmy z siostrą bajek czytanych przez Mamę, bądź też wpatrywaliśmy się w obrazy wyświetlane na ścianie za pomocą projektora. Obecnie, od czasu do czasu również sięgam do bajek – czy to „Małego Księcia”, czy „Kubusia Puchatka” – a za sprawą Córeczki okazji jest jeszcze więcej. Samych zaś...