Opowieść wigilijna. Słuchowisko z piosenkami

Okładka książki Opowieść wigilijna. Słuchowisko z piosenkami
Charles Dickens Wydawnictwo: Siedmioróg Ekranizacje: Opowieść wigilijna (2009) Scrooge: Opowieść wigilijna (2022) klasyka
Kategoria:
klasyka
Tytuł oryginału:
A Christmas Carol
Wydawnictwo:
Siedmioróg
Data wydania:
2012-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2012-01-01
Język:
polski
ISBN:
9788375689303
Tłumacz:
Tamara Michałowska
Ekranizacje:
Opowieść wigilijna (2009) Scrooge: Opowieść wigilijna (2022)
Tagi:
opowieść wigilijna wigilia boże narodzenie
Średnia ocen

                7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
42
42

Na półkach: , , , ,

Niezwykle poruszająca powieść o stale aktualnym znaczeniu, zwłaszcza przez pryzmat współczesnego konsumpcjonizmu i powszechnego wyścigu o prestiż, ukonstytuowany na kumulacji dóbr materialnych, być może jeszcze bardziej hektycznych i kompulsywnych, niż kiedykolwiek wcześniej. Akcja utworu osadzona została w Londynie, ówczesnej stolicy wielkiego mocarstwa pod rządami królowej Wiktorii Hanowerskiej. Na przestrzeni XIX wieku Imperium Brytyjskie osiągnęło apogeum potęgi ekonomiczno-politycznej. Pomimo dynamicznego rozwoju kapitalistycznego ustroju, tezauryzacji klas wyższej oraz średniej zjawisko ubóstwa uległo dalekosiężnej marginalizacji. Niespełna dwa stulecia później globalizacja kolonialna przekształcona została w niezwykle frenetyczną ekspansję korporacji, której sprzyjały m.in. liberalizacja handlu przy coraz silniejszych związkach inwestycyjno-kontraktowych pluralistycznych gospodarek, integracja uprzednio niezależnych rynków krajowych, produkcja światowa, globalny marketing oraz internacjonalizacja branż i sektorów działalności przedsiębiorstw. Firmy te w krótkim czasie wygenerowały zupełnie różny od skąpstwa Scrooge'a paradygmat chciwości - nieokiełznany konsumeryzm, lub hedonistyczny materializm, zintegrowany z przebiegłą propagandą sukcesu oraz wygodnymi systemami kredytowymi. Wielkie zmiany nastąpiły dla kontynuacji starego status quo. Zniewolona przez libido habendi, demona pychy ludzkość tonie w długach i szaleństwie zakupów.
Mnogą w dysonanse i nierówności społeczne panoramę epoki wiktoriańskiej znakomicie nakreślił Dickens na kartach "Opowieści wigilijnej". Wśród gwarnych ulic okazałego miasta współwystępują spolaryzowane warstwy bogaczy zatroskanych wyłącznie o personalne dochody, skupionych wokół giełdy, bądź zaszytych w kantorach i majętnych rezydencjach oraz biedaków i nędzarzy, poddanych społecznej ekskluzji, zamieszkałych w ciasnych domkach przy wąskich i brudnych zaułkach, którzy dysponują znikomymi środkami egzystencjalnymi nawet dla godziwej celebracji Świąt Bożego Narodzenia. Tutaj, pomiędzy gnuśnym dobrobytem, a dramatem ubóstwa, na granicy świata empirycznego i wymiaru nadprzyrodzonego, niespokojną, wigilijną nocą trwa wzruszające misterium nawrócenia czarnego serca mocą Dobra i Miłosierdzia, które kruszą pęta pychy.
W bardzo krótkim, podzielonym na pięć strofek, utworze dokonał angielski pisarz profundalnej oraz błyskotliwej syntezy trzech ważnych motywów: socjologicznego - dokładnej deskrypcji stratyfikacji społecznej ludności Londynu; religijnego - refleksji nad Świętami Bożego Narodzenia, jako okresem miłości, przebaczenia, a także solidarności z bliskimi oraz potrzebującymi; psychologicznego - analizy przemiany wewnętrznej nieprzejednanego sknery i kutwy, Ebenezera Scrooge'a w kordialnego, wesołego i współczującego przyjaciela zwykłych ludzi.
Tegoż podstarzałego kupca i gracza giełdowego poznaje czytelnik w niezbyt sympatycznych okolicznościach. Wpierw Scrooge arogancko odrzuca prośbę o datek na biednych, następnie szydzi z zaproszenia na Wigilię od swojego, młodego i życzliwego siostrzeńca Freda, a nawet odprawia z niewdzięcznością ubogiego kancelistę, Boba Cratchitta, który z trudem utrzymuje rodzinę ciężką pracą w zimnej i małej klitce domu handlowego "Scrooge & Marley". Upojone żądzą zysku, zatrute jadem pychy serce Scrooge'a bije w buchalteryjnej samotności nieczułe na udręki oraz dobroć innych. Unika on rodziny, gardzi biednymi, nawet wśród bogaczy nie ma żadnych przyjaciół, zaś święta Bożego Narodzenia wzbudzają weń odrazę i kpiny, gdyż nie przysparzają żadnych materialnych profitów. W przeszłości tego bohatera skrył, wszakże autor pewne smutne i przygnębiające tajemnice, które ujawnia etapowo dla głębszej refleksji nad jego losami.
Pomimo istotnych walorów tej postaci, zwłaszcza inteligencji, pracowitości, uporu oraz konsekwencji w dążeniu do celu, początkowe postępowanie Scrooge'a znamionuje kompulsywne skąpstwo, które determinuje niemal ascetyczny kierat, brak litości dla niezamożnych ludzi, głęboką pustkę emocjonalną oraz bezwzględność - przejmujący chłód wyrachowanej kalkulacji. Odrazę wzbudza jego prymitywna relacja do świata, uwypuklona nade wszystko w cyniźmie, pochopnych i niesprawiedliwych sądach, obojętności oraz niedostępności dla wszelkiego dobra. Pomimo gromadzonego latami bogactwa Scrooge był duchowym bankrutem, żywym trupem, bowiem nad pustkowiem jego duszy zapanowała niepodzielnie pycha.
Zuchwała arogancja niezmiernie odmieniła oblicze tego wrażliwego i przystojnego niegdyś młodzieńca. Ostre rysy twarzy, długi nos, repulsywne zmarszczki, czerwone powieki, wąskie usta i lodowaty wzrok znakomicie odzwierciedlają immanentne atrybuty kupca. Niczym ponura fizys zastygła w grymasie gniewu, tak przygasł w nim duch dobroci. Czuły, jak Dracula dziadek przypomina upiora, zarówno z wyglądu, jak też zachowania.
W stanie moralnej upadłości starego Scrooge'a, który po dwunastu stopniach pychy schodzi dobrowolnie do piekła, przychodzi doń niespodziewany gość. Duch Marleya, zmarłego wspólnika Ebenezera przestrzega go przed wieczną udręką, jeżeli życie starca nie ulegnie zmianie. Jego obecność stanowi równocześnie źródło nadziei ratunku dla uzależnionego od zysków, zaślepionego przez pieniądz kupca. W podniosłym dialogu oznajmia on Ebenezerowi nieuchronne manifestacje z trzech kolejnych zjaw. Powściągliwy i racjonalistyczny Scrooge nie podejrzewa nawet niezwykłej, egzystencjalnej podróży przez czas, która na zawsze odmieni jego los i ocali przed niechybną zgubą.
Rychle po dyspersji widma Marleya odwiedza bohatera Duch Wigilijnej Przeszłości. Przerażony Ebenezer przeniesiony zostaje przez zjawę do starej, podniszczonej szkoły. W opustoszałej sali dostrzega siebie - samotnego chłopca, który spędza wigilię na lekturze pięknych książek, zapomniany przez opiekunów i równieśników. Następna reminiscencja ukazuje przyjazd ukochanej siostry Fan, zawsze zatroskanej o starszego braciszka, z zaproszeniem naŚwięta Bożego Narodzenia w rodzinnym domu. Wzruszonego komemoracjami dawnych dziejów Scrooge'a zabiera niezwykła istota do mieszkania małżeństwa Fezzwigów, jego niegdysiejszych pracodawców. W wypełnionej gośćmi sali trwają właśnie huczne, radosne i żywiołowe zabawy przedwigilijne, które uwielbiał w młodzieńczym wieku. Pod wpływem obserwacji tańców i gier animowanych przez starego Fezzwiga odżywają w Scrooge'u stopniowo życzliwość oraz zapał wobec ludycznych rozrywek wśród ludzi. Chętnie pozostałby dłużej pośród uciesznego grona, wraz z przyjacielem Dickiem Wilkinsem, lecz duch wyświetla przed nim kolejną, bolesną retrospekcję. Oto słucha Ebenezer dramatycznej rozmowy między młodym Scroogem, a jego narzeczoną, Bellą. Coraz bardziej cierpkie i sardoniczne słowa mężczyzny wobec ukochanej wywołują w Scrooge'u ogromne wyrzuty sumienia. Zapewne powściągnąłby młokosa przed artykulacją tak obmierzłych, aroganckich, deprecjonujących szczerą miłość dziewczyny oskarżeń, lecz czas przeminął bezpowrotnie, zaś on utracił możność naprawy krzywdy. Spotkanie z Duchem Wigilijnej Przeszłości wieńczy wizyta w domu szczęśliwej rodziny Belli.
Konsekutywnie po tych wydarzeniach Scrooge poznaje Ducha Tegorocznych Świąt. Wesoły olbrzym zabiera starca w nadprzyrodzoną ekskursję. Wspólnie wstępują do nędznej chatki górników na rubieżach stolicy, obserwują marynarzy na niespokojnym morzu, zwiedzają okazałe bulwary Londynu, rozświetlone świątecznymi wystawami sklepowymi, uczestniczą w przebojowych zabawach w lokalu Freda wraz jego żoną i przyjaciółmi, wreszcie kroczą wąskimi, zapuszczonymi uliczkami ubogiej dzielnicy, w której mieszka skromny i dobroduszny Bob Cratchitt. Podczas wizyty w domu kancelisty Scrooge poznaje rozliczne troski rodziny ciemiężonego pracownika. Pomimo poważnego niedostatku oraz choroby najmłodszego synka, Cratchittowie wraz z dziećmi bardzo pogodnie przeżywają Wigilię Bożego Narodzenia. Zdumiony miłością, bezinteresowną dobrocią, radością z prostych spraw, przede wszystkim szczęściem opartym na bliskości ukochanych osób, podczas przygotowań do kolacji, w których uczestniczą wszyscy domownicy, doznaje Scrooge bolesnego żalu za oschłość wobec pokornego kancelisty oraz niesprawiedliwe i bezmyślne sądy o jego rodzinie.
Misterium odnowy serca Ebenezera dopełnia interwencja ostatniej zjawy - Ducha Przyszłych Wigilii. Widmo to jest najbardziej ponurą, oprócz głównego protagonisty, postacią utworu. Odziany w czarną szatę skrywającą oblicze stanowi zwiastun przerażających wydarzeń, gdyby nauka odebrana przez starca została zaprzepaszczona. Enigmatyczna zjawia prowadzi przedsiębiorcę wpierw na giełdę londyńskiego City, w której podsłuchuje beznamiętną konwersację gromadki kupców o śmierci pewnego handlowca i planowanym pogrzebie. Zaintrygowany tym zdarzeniem Scrooge podąża za duchem do obskurnej rudery w brudnym dystrykcie miasta. Wizja podziału przedmiotów skradzionych z domu nieboszczyka przez szydzących z jego skąpstwa oraz zachłanności dłużników i służbę przejmująco kontrastuje z konsekutywnym opisem żałoby rodziny Cratchittów po utracie Maleńkiego Tima, najmłodszego z rodzeństwa, którego opłakują bliscy ze wzruszającą miłością oraz wielkim szacunkiem. U kresu nadprzyrodzonych przygód powiedziony przez ostatnie widmo został starzec na cmenatrz. Tamże poznaje tożsamość wzmiankowanego z obojętnym sarkazmem wśród giełdowych graczy, wyśmiewanego przez grabieżców mężczyzny.
Przed nagrobkiem Ebenezera Scrooge'a dobiega końca fascynująca wędrówka przez życie, w której czas fantastyczny przenika upływ ziemskich godzin. Podczas owej mistycznej peregrynacji przeżywa starzec autentyczne katharsis i dojrzewa pięknej metanoi. Radośnie wita Święta Bożego Narodzenia, nawiązuje życzliwą i bliską relację z siostrzeńcem, rozdaje pieniądze ubogim, podwyższa pensję biednemu kanceliście, a jego malutkiego synka traktuje, niczym własne dziecko. Najważniejsze symptomy przemiany Scrooge'a stanowią głęboki szacunek do Świąt, wielka przyjaźń dla ludzi oraz częste akty miłosierdzia i dobroci, wykraczające dalece poza stricte materialną pomoc.
W "Opowieści wigilijnej" sięgnął Charles Dickens po znany topos duchowej włóczęgi, bliski poniekąd "Boskiej Komedii" Dantego Alighieri. Interakcje głównego protagonisty z widmami oraz ludźmi stanowią zarówno kanał jego introspekcji, jak też studium ludzkiej pychy, któremu poświęcona została znaczna część tej pięknej noweli.
Powikłane losy Ebenezera, opisane szczegółowo w strofce drugiej, ilustrują jego stopniowy upadek w nieprawość. Wbrew trudnemu dzieciństwu w ubogiej rodzinie, przytłaczającej samotności czasów szkolnych, duszonej eskapizmem w literaturę, skromnym zarobkom i żmudnej pracy, wytrwal w pragnieniu lepszego życia. Targany bólem dźwigał ciężar przeszkód i konsekwentnie dążył do celu.
Okupiony wielkimi wysiłkami sukces przeobraził charakter Scrooge'a. Zgasły weń młodzieńcze wrażliwość, wesołość, a także głębokie uczucie do narzeczonej, zaś jego postępowanie zdominowane zostało przez egoizm, obojętność oraz bezwzględność dla innych. W dążeniu do społecznego awansu sprzeniewierzył cenne talenty, które rodziłyby duchowe korzyści oraz szczęście z bliskimi. Pościg za bogactwem nie uwolnił Ebenezera od doczesnych trosk, lecz doprowadził go wyłącznie do samotności, pustki oraz wieloletniego marazmu, bowiem dumą, niesprawiedliwością oraz fałszywym poczuciem godności, opartym na manii zasług i niewdzięczności za miłość innych, skutecznie unicestwił wszelkie wartościowe relacje, zwłaszcza z ukochaną. Odeszli wszyscy, bo nikomu nie dał dobra.
Egzystencjalny błąd głównego bohatera, skądinąd proksymalny postępowaniu zwierzchnika celników Zacheusza z Ewangelii św. Łukasza, zanim spotkał Zbawiciela, względnie wyborom bogacza wykreowanego przez Orsona Wellsa w filmie "Obywatel Kane", polegał na nadmiernym zainteresowaniu sprawami przyziemnymi, osobliwie wzrostem dochodów i prestiżu, zamiast kumulacją użytecznej samowiedzy w życzliwych relacjach interpersonalnych. Ponieważ nie rozpoznawał immanentnych pragnień, duchowych potrzeb, przede wszystkim własnej nędzy, pozostała mu tylko bezprzykładna chciwość. Każdy, dobrowolny krok w niewolę żądzy zysku, wyższości, próżności, zarozumiałości, ambicji powodował coraz większe straty ku zupełnej separacji od rzeczywistości. Pycha Scrooge'a zabiła miłość Belli, choć nie czuł on żadnej winy, a później zatruła jego umysł nienawiścią, odrazą i oskarżycielstwem wobec ludzi. Na tym etapie zepsucia Ebenezera, wyobcowanego, mizantropijnego, opuszczonego, następuje interwencja duchów, jako ostatnia szansa ratunku przed tranzycją w bezwolnego manekina, podporządkowanego działaniu siły zupełnie innej od Dobra. Wskutek nauki odebranej od zjaw ocalony został od egzystencji w stanie bliskim demonom - w nienasyceniu i skrajnej rozpaczy - bo pożądają absolutności, lecz nie mają nic.
Tragiczną ofiarą pychy jest zmarły wspólnik kupca, Jakub Marley, którego duch skazany został na tułaczkę bez możliwości spoczynku za grzechy chciwości oraz bierności wobec cierpień bliźnich. Łańcuch niesiony przez zjawę symbolizuje niewolę nieprawości. Wolność wyznacza rdzeń człowieczej natury, bowiem ofiarowana została przez Boga. Ludzkie działania dotyczą tylko politycznej suwerenności, ekonomicznej niezależności, czy też egzystencjalnej samodzielności, wszelako wieczna swoboda bytu pochodzi jedynie od Stwórcy. Obydwaj przedsiębiorcy odrzucili dobrowolnie ten cudowny dar, nagminnie go unikali. Ich wolność zniweczyła pycha, brzemienna w nałóg multiplikacji majątku. Dopiero narodziny Chrystusa w kamiennym sercu Scrooge'a wyzwoliły jego duszę.
Jakkolwiek w utworze dominuje narracja trzecioosobowa, niejednokrotnie wszechwiedzący komentator stosuje bezpośrednie zwroty do czytelnika, a nawet prowadzi gawędę, która momentami niepotrzebnie wydłuża niektóre wątki. Rozmaite pochwały oraz nagany narratora narzucają niejako czytelnikowi optykę poszczególnych postaci, czy też wydarzeń. W konsekwencji autor podważa niezależność ocen i konkluzji odbiorców. Znamienny atrybut "Opowieści wigilijnej" stanowi krytyka kapitalizmu, uwypuklona w kilku istotnych wątkach. Pensja Boba Cratchitta wynosiła 15 szylingów i najprawdopodobniej odpowiadała wartości wykonywanej przezeń pracy, której nie popierał Charles Dickens. Dziś również występują orędownicy podwyżek płac, zamiast likwidacji podatku dochodowego, czy też rozmaitych mechanizmów interwencjonistycznych. Pokoik kancelisty wypełniał chłód, jednakże Scrooge nie ogrzewał również własnej izby. Zachłanność protagonisty polegała na skrupulatnej oszczędności, która uszłaby za walor we współczesnych okolicznościach biedy oraz finansowej zapaści, determinowanej nieograniczonym niemal drukiem pieniądza fiducjarnego. Antytezą gospodarności Ebenezera jest niepowetowanie żarłoczna konsumpcja, będąca podstawą globalnego ustroju ekonomicznego naszych czasów. W zarządach korporacji opracowane zostały nowe metody oraz instrumenty maksymalizacji zysków, zogniskowane na stymulacji popytu i sprzedaży, zamiast ilościowego wzrostu produkcji, skądinąd kosztownej, lecz sprzyjającej proliferacji miejsc pracy. Twórcy strategii biznesowych potrzebowali tylko dobrego narzędzia manipulacji konsumentami w bezmyślną rozrzutność, która dostarczyłaby oczekiwanych dochodów. Była nim Marka.
Dzisiejsze reklamy są zdecydowanie prospektywne - skierowane do przyszłych, a nie bieżących klientów. Propagowany przez korporacje marketing polega wyłącznie na promocji marek, kreacji iluzorycznych wizji szczęścia, miraży sukcesu związanych z ich emocjonalnie odczuwanym prestiżem, bez jakichkolwiek użytecznych informacji o częstokroć nietrwałych produktach, wytwarzanych przez nisko opłacanych robotników. Obecne firmy stanowią zaledwie emanacje znaczeń spopularyzowanych marek, natomiast substytutem bogactwa uczyniony został kredyt. Beneficjentami takiego systemu są międzynarodowe koncerny i banki, natomiast dyspersji ulega mała, lokalna przedsiębiorczość. Znaczenie zgromadzonego kapitału maleje, ponieważ wielkość konsumpcji determinuje pozycję społeczną.
"Opowieść wigilijna" Dickensa została niezmiernie spłycona we współczesnej kulturze popularnej do cukierkowej bajeczki o pociesznym dziadku i dobrych duszkach, umknął zaś bardzo głęboki przekaz ideowy tego arcydzieła, który znakomicie wyświetla również prymitywizm dzisiejszego świata - rezygnację z miłości oraz poszukiwań szczęścia w bezinteresownie dobrych uczynkach i codziennych aktach szlachetności, w celu absurdalnego marnotrawstwa szans rozwoju duchowego, czasu i pieniędzy w "świątyniach konsumpcji" dla fałszywego awansu społecznego, lekkomyślnego samozachwytu oraz iluzji prestiżu.
Być może najlepszą metaforę zagrożeń pychy stanowi ukazany przez widmo Marleya mistyczny pochód korowodu pokutujących duchów, których wielka udręka polega na niemożności pomocy ludziom, mimo palących pragnień, bo nie wykorzystały danych im czasu i łask. Rychle odbył Scrooge podobną wędrówkę do szczęśliwego życia. Refleksja nad błędami przeszłości, grzechami teraźniejszości oraz konsekwencjami w przyszłości doprowadziła starca do odkrycia prawdziwej istoty człowieczeństwa - radosnego współistnienia z ludźmi, pożyteczności dla innych w altruiźmie i miłosierdziu, będących powinnościami nas wszystkich.
Wbrew wszelkim wadom stanowi "Opowieść wigilijna" wspaniałe arcydzieło literatury. Rzadko w krótkich utworach występują tak liczne, piękne i wzruszające wersy oraz niezwykle wciągające wątki o poważnym znaczeniu, które pobudzają wyobraźnię, dlatego czytajcie tę książeczkę i polecajcie ją innym. Niech każdy czytelnik zaczerpnie z bogatej skarbnicy myśli tego wybitnego pisarza.

Niezwykle poruszająca powieść o stale aktualnym znaczeniu, zwłaszcza przez pryzmat współczesnego konsumpcjonizmu i powszechnego wyścigu o prestiż, ukonstytuowany na kumulacji dóbr materialnych, być może jeszcze bardziej hektycznych i kompulsywnych, niż kiedykolwiek wcześniej. Akcja utworu osadzona została w Londynie, ówczesnej stolicy wielkiego mocarstwa pod rządami...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    33 848
  • Posiadam
    4 097
  • Chcę przeczytać
    2 770
  • Lektury
    1 506
  • Ulubione
    940
  • Lektury szkolne
    328
  • Klasyka
    244
  • Z biblioteki
    168
  • 100 książek BBC
    158
  • Dzieciństwo
    155

Cytaty

Więcej
Charles Dickens A Christmas Carol Zobacz więcej
Charles Dickens A Christmas Carol Zobacz więcej
Charles Dickens A Christmas Carol Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także